@ fr. parvus
Nie wolno mylić prawdziwej miłości małżeńskiej - która jest zawsze ofiarnym darem z samego siebie dla osoby ukochanej - z egoistycznym, wyuzdanym i bezwstydnym, (nie szanującym godności współmałżonka, i poniżającym jego godność) pragnieniem doznań seksualnych..

Zgadzam się z Tobą fr.parvus. Jak często wpadamy w pułapkę zastawioną przez współczesne media, które propagują relacje damsko-męskie bardzo dalekie od prawdziwej miłości, o której pisał też n.p. św. Paweł w liście do Koryntian: 4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
itd.

Tak, to prawda fr. parvus ... nie ma już dziś żadnej
świętości. Wszystko mi wolno i wszystko mi się
należy, a jeśli nie to szukam sobie gdzie indziej....
Współmałżonek często traktowany jak przedmiot
do użycia, a nie jak człowiek stworzony na obraz
i podobieństwo Boże , którego ciało jest świątynią
Ducha Świętego.
Wyuzdanie i pornografia profanują miłość małżeńską.
Nie ma żadnej świętości, czystość i cnota są
wyszydzane i wyśmiewane. Jak biedni są Ci ludzie,
bo nie wiedzą co czynią i jaki sobie szykują czyściec,
jeśli nie piekło.