templariusz tem
162

To była wojna z polską kulturą


Prof. Piotr GLIŃSKI

Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Profesor zwyczajny nauk humanistycznych. W latach 2015–2023 Minister kultury i dziedzictwa narodowego. W latach 2005 - 2011 przewodniczący Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Związany z Instytutem Filozofii i Socjologii PAN. W latach 1997 -2005 kierował Zakładem Społeczeństwa Obywatelskiego.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Pierwsze powojenne szacunki mówiły o ponad 516 tys. zrabowanych bądź zniszczonych polskich obrazów, zabytków, wycenianych łącznie na kilkadziesiąt miliardów ówczesnych dolarów – pisze prof. Piotr GLIŃSKI

Wczasie II wojny światowej setki tysięcy polskich dzieł sztuki, woluminów i archiwaliów padło ofiarą grabieży lub zostały bezpowrotnie zniszczone. Wielu wybitnych polskich muzealników i ludzi kultury, a także szeregowych pracowników muzeów zapłaciło najwyższą cenę – cenę własnego życia – za próbę ochrony narodowego dziedzictwa. Mimo upływu 80 lat od wybuchu wojny Polska nie ustaje w poszukiwaniach i odzyskiwaniu zagrabionych wówczas dóbr kultury.

Podjęte przez Niemców 1 września 1939 r., a później przez Rosjan po 17 września 1939 r. działania w sposób celowy i precyzyjny prowadziły do eliminacji zarówno dorobku kulturowego, jak i polskich elit. W niemieckim obozie koncentracyjnym Mauthausen więziono tysiące polskich twórców i artystów, architektów, dziennikarzy, pisarzy, poetów, muzyków, kompozytorów, działaczy społecznych i politycznych, profesorów wyższych uczelni i studentów. Około 30 tys. z nich zostało zamordowanych.

Celem niemieckich i sowieckich zbrodni stała się polska inteligencja, polska kultura, tożsamość, niezawisłość, słowem: polskość.

W listopadzie 1939 r. niemieckie oddziały SS przeprowadziły akcję Sonderaktion Krakau. Podstępem zwabiono krakowskich uczonych do gmachu Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego po to, aby wszystkich ich wywieźć do obozów koncentracyjnych. Także wśród ofiar zbrodni w Palmirach – egzekucji przeprowadzanych między grudniem 1939 r. a lipcem 1941 r. – znaleźli się przedstawiciele polskiej elity politycznej, intelektualnej i kulturalnej. Pięćdziesięciu wybitnych polskich uczonych, lwowskich profesorów, ich bliskich i współpracowników zamordowano w lipcu 1941 r. Nie możemy też zapominać o wielu wybitnych polskich twórcach, którzy zginęli, walcząc w szeregach Armii Krajowej, podczas Powstania Warszawskiego czy choćby na skutek prowadzonych przez okupantów działań militarnych. Wśród 6 mln polskich ofiar wojny, w tym 3 mln polskich Żydów, olbrzymią część stanowili przedstawiciele polskiej inteligencji, została wymordowana m.in. 1/3 polskich elit.

Od września 1939 r. okupacyjne władze niemieckie w sposób metodyczny i planowy inwentaryzowały, rekwirowały i wywoziły w głąb Rzeszy całe kolekcje muzealne. Fenomen doskonałej organizacji nazistowskiej machiny konfiskaty i przemieszczania polskiego dziedzictwa oparty był na przedwojennym rekonesansie, przeprowadzonym przez niemieckich historyków sztuki. Kolejny rozdział grabieży polskich dóbr kultury zapisała Armia Czerwona. Działały tzw. specjalne brygady trofiejne (ros. trofiejnyje otriady; trofiejnyj – zdobyczny), które zabezpieczały i wysyłały do Związku Radzieckiego dzieła sztuki z Polski. Do dziś w rosyjskich muzeach pozostają wywiezione wówczas z Polski zabytki. Rosjanie systematycznie kradli w Polsce dzieła sztuki także po zakończeniu działań wojennych.

Pierwsze powojenne szacunki mówiły o ponad 516 tys. zrabowanych bądź zniszczonych polskich obrazów, zabytków, wycenianych łącznie na kilkadziesiąt miliardów ówczesnych dolarów.

Utraciliśmy ponad połowę zgromadzonych w muzeach obiektów. Ikoną dzieł utraconych jest niewątpliwie Portret młodzieńca pędzla słynnego włoskiego malarza doby renesansu Rafaela Santi. Przed wojną stanowił ozdobę kolekcji Czartoryskich w Krakowie. Dzieło zostało zarekwirowane przez okupacyjne władze niemieckie i wywiezione w 1944 r. Innym utraconym dziełem włoskiego renesansu jest tondo Lorenza di Credi Adoracja Dzieciątka, przed wojną znajdujące się w Muzeum Wielkopolskim w Poznaniu. W 1943 r. zabytek ten, wraz z większością zbiorów malarstwa, wywieziono do fortów w Kahlau i potem dalej w głąb Niemiec – do późniejszej radzieckiej strefy okupacyjnej. W odróżnieniu od arcydzieła Rafaela miejsce przechowywania tonda jest dobrze znane. Znajduje się ono w Muzeum Sztuk Pięknych im. Puszkina w Moskwie. Polska domaga się wciąż jego zwrotu. Wśród wspaniałych zrabowanych z Polski w czasie II wojny światowej dzieł są również obrazy przedstawicieli dwudziestowiecznej światowej awangardy, m.in. Pabla Picassa. Jego kolaż Gitara stanowił element kolekcji Miejskiego Muzeum Historii i Sztuki w Łodzi.

Wpolskich muzeach i kolekcjach wciąż straszą puste miejsca po grabieżach tamtej wojny. A polscy historycy i muzealnicy, wspierani przez polskie państwo, nieustająco działają na rzecz restytucji polskich dzieł sztuki i dzieł z polskich muzeów i kolekcji. Odzyskują kolejne arcydzieła. Ale jest to jedynie kropla w morzu po grabieży. Ta historia wciąż nie jest zamknięta.

Piotr Gliński
Tekst opublikowany w wyd.16 miesięcznika „Wszystko Co Najważniejsze” [LINK] oraz w „Le Figaro” (Francja), „El Mundo” (Hiszpania), „Die Welt” (Niemcy), „Chicago Tribune” (USA), „Sunday Express” (Wielka Brytania) w projekcie Instytutu Nowych Mediów w 80.lecie wybuchu II wojny światowej.