gloriaDei

Zagłada się zbiża Vicka 51 lat o Petar 69 lat - Jezus Królem albo śmierć

Słońce w krwi skąpane będzie, a z nieba ogień spadać zacznie. Oceany wyparują, ziemia w wielu miejscach się rozstąpi, a miliony ludzi będą ginęły z godziny na godzinę

pokuta, pokuta, pokuta!


O nadchodzącym sądzie i karze mówią także objawienia maryjne. I, co ciekawe, zawierają one o wiele więcej szczegółów..
Jedno z pierwszych ostrzeżeń pojawiło się w XIX w. La Salette: „Jeżeli mój lud nie zechce się poddać, będę zmuszona puścić ramię mojego Syna. Jest ono tak mocne i tak ciężkie, że nie zdołam go dłużej podtrzymywać. Od jak dawna już cierpię za was. Chcąc, by mój Syn was nie opuścił, jestem zmuszona ustawicznie Go o to prosić, a wy sobie nic z tego nie robicie”. W Fatimie siostra Łucja widziała anioła z ognistym mieczem, który o mało nie zapala świata. Anioł ów woła w kierunku Ziemi mocnym głosem: „Pokuta, pokuta, pokuta!”. Następne objawienia też nie brzmią zbyt optymistycznie. W japońskim Akita s. Agnes Sasagawe usłyszała od Maryi: „Będzie kara większa niż potop, nieporównywalna z niczym, co widział świat. Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości, dobrych na równi ze złymi, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych. Ci, co ocaleją, będą czuć się tak samotni, że będą zazdrościć umarłym”. Przepowiednie z Akita nie omijają Kościoła. Szatan ma wejść w szeregi jego wiernych, by skłócić ze sobą biskupów i kardynałów. Wielu księży, ulegając pokusie Złego, pójdzie na kompromisy ze światem, a nawet porzuci kapłaństwo. O nadchodzącym Sądzie Ostatecznym mówią także ostatnie, uznane przez Kościół, objawienia w Kibeho w Rwandzie.

W Medjugorie sprawa przepowiedni wygląda nieco inaczej. Tak mówi o tym Zofia Oczkowska, przewodniczka pielgrzymek do Medjugorie: „O końcu świata expresis verbis nikt tam nigdy nie mówił. Natomiast Vicka, jedna z widzących, twierdzi, że są to ostatnie objawienia Matki Bożej na ziemi. Inna widząca, Mirjana, twierdzi, że po ogłoszeniu trzech pierwszych (z dziesięciu) tajemnic — objawionych przez Gospę (serb. Panią) tylko widzącym — które stanowią ostrzeżenie dla świata, ludzie nie będą mieć czasu, aby się nawrócić. Obecnie żyjemy w czasie łaski, po którym nastąpi oczyszczenie”. Ogłoszenie tajemnic ma nastąpić za życia widzących, a są oni obecnie w średnim wieku. Najstarsza, Vicka, ma 51 lat, a najmłodszy, Jakov, dziesięć lat mniej. Osoba, która ogłosi tajemnice, o. Petar Ljubičić OFM, ma obecnie 69 lat.

Intronizacja albo śmierć

Okazuje się, że ważną rolę w głoszeniu orędzia o zbliżającej się karze odgrywa także Polska. W czasie II wojny światowej w nękanych walką Siekierkach, niedaleko Warszawy, Maryja przestrzegała przed nadchodzącymi katastrofami. Oprócz wskazówek dotyczących problemów lokalnych, pozostawiła wezwanie, które Polacy powinni ogłosić całemu światu: „Módlcie się, bo idzie na was wielka kara, ciężki krzyż. Nie mogę powstrzymać gniewu Syna mojego, bo się lud nie nawraca. (...) Na moje słowa mogą gwiazdy spadać i słońce się zaćmi. Na moje słowa ziemia się rozstąpi i będą przepaście”.
Nieco inny, ale również typowo Polski charakter mają wezwania Rozalii Celakówny. Ta prosta dziewczyna z Podhala, a jednocześnie wielka mistyczka, żyjąca na początku XX w., od wczesnego dzieciństwa doświadczała obecności Pana Jezusa. Wstąpiła do klarysek, ale po dwumiesięcznym pobycie w klasztorze zrozumiała, że to nie jest jej powołanie. Ostatecznie została pielęgniarką na oddziale skórno-wenerycznym Szpitala Św. Łazarza w Krakowie. Było to niezwykle trudne doświadczenie, ale w nim wytrwała. Pacjentami tego szpitala były głównie prostytutki. Podczas dyżurów Rozalii nie zmarła ani jedna osoba, nie pojednawszy się z Bogiem.
Przez cały okres pracy Celakówna doświadczała przeżyć mistycznych, które z czasem zaczęła spisywać i konsultować ze spowiednikami. Chrystus groził w nich nie tyle końcem świata, co nadchodzącą karą. Wskazywał przy tym drogę ratunku: „Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu; jeżeli się podporządkuje pod prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, moje dziecko, nie ostoi się. Oświadczam Ci to, moje dziecko, jeszcze raz, że tylko te państwa nie zginą, które będą oddane Jezusowemu Sercu przez Intronizację, które uznają Go swym Królem i Panem. Przyjdzie straszna katastrofa na świat”. Drogą do uznania Chrystusa za Króla Polski ma być przystąpienie do Dzieła Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Dzieło to kanonicznie erygował 17 kwietnia 1946 r. kard. Adam St. Sapieha, a 28 października 1948 r. otrzymało ono błogosławieństwo Stolicy Świętej.

o końcu nie wie nikt
Inaczej sprawa ma się z objawieniami, zarówno maryjnymi, jak i przekazanymi przez Rozalię Celakówną. Zasadniczym rysem, odróżniającym je od wspomnianych wyżej przepowiedni czy wizji jest fakt, że jeśli pojawiają się w nich opisy nadchodzącej kary Bożej, to nigdy jako coś, czego nie da się odwrócić, co wydarzy się w ściśle określonym momencie. W chrześcijaństwie modlitwa, pokuta i nawrócenie (np. uznanie Chrystusa za swojego Króla — jak w wypadku objawień Rozalii Celakówny), są zawsze w stanie odwrócić niekorzystny bieg wydarzeń. Tak było z trzecią tajemnicą fatimską. I to jest w objawieniach najważniejsze.
Ważne jest odczytywanie objawień w kontekście czasu i miejsca. Łaska buduje na naturze, dlatego ubogie dzieci pasące bydło w La Salette, mimo że Maryja przekazywała im orędzie o konieczności pokuty dla całego świata, mówiły o gnijących ziemniakach i głodzie w wiosce — tak miała wyglądać kara za grzechy. W Siekierkach straszliwe opisy kary trudno oderwać od okrucieństw II wojny światowej i zniszczenia Warszawy. Podobnie sytuacja ma się w Akita, gdzie mówi się o „ogniu spadającym z nieba” (w Japonii, trauma dotycząca Hiroszimy i Nagasaki, jest wciąż obecna) i w afrykańskim Kibeho, gdzie w momencie objawień narastał krwawy konflikt pomiędzy plemionami Hutu i Tutsi.
Pewne są dwie rzeczy: dzień sądu kiedyś nadejdzie, a modlitwa i pokuta, które pojawiają się w orędziach Matki Bożej, są w naszym życiu, jak na razie, niezbędne. Jednak kiedy nastąpi koniec świata i jak naprawdę będzie wyglądał, tego nie wie nikt, ani aniołowie, ani Syn, tylko Ojciec, który jest w niebie (Mk 13, 32). A każdy, kto by cokolwiek dodał do proroctw Apokalipsy, będzie miał — według słów św. Jana — dodane plag w niej zapisanych. I podobnie, każdemu, który by cokolwiek z nich odjął, Bóg odejmie udziału w drzewie życia i Świętym Mieście (por. Ap 22, 18 n).
25,9 tys.
gloriaDei

Medziugorie - czekam na tajemnice, ale czekam aktywnie nie pasywnie, post, modlitwa, umartwienia, biblia, Komunia, żal za grzechy itd

mkatana

Pewne są dwie rzeczy: dzień sądu kiedyś nadejdzie, a modlitwa i pokuta, które pojawiają się w orędziach Matki Bożej, są w naszym życiu, jak na razie, niezbędne.