03:36
Slawek
1469
DZIEŁO STWORZENIA. Kiedy Stwórca stwarzał Ziemię wydobył ją z nicości, zebrał gaz - z powietrza, już stworzonego i tworzącego firmament - w masę, która obracając się, twardniała jak ogromny meteor …Więcej
DZIEŁO STWORZENIA.

Kiedy Stwórca stwarzał Ziemię wydobył ją z nicości, zebrał gaz - z powietrza, już stworzonego i tworzącego firmament - w masę, która obracając się, twardniała jak ogromny meteor, coraz bardziej rosnąc wokół początkowego jądra.

Nawet wasze Zaprzeczenie (nazywam zaprzeczeniem Wiedzę, która chce dać wyjaśnienia, negując Boga) przyjmuje siłę dośrodkową, która pozwała ciału wirować bez rozproszenia części siebie, przyciągając nawet wszystko do swego wnętrza. Posiadacie maszyny, które - nawet jeśli są wielkie - powtarzają w wymiarze mikroskopijnym dośrodkową siłę utworzoną przez Boga dla stworzenia światów. Ona zmusza je do krążenia wokół słońca, jakby były przymocowane do trzpienia, bez staczania się z niebieskich dróg, wyznaczonych dla nich, gdyż naruszyłoby to porządek stwórczy i wywołało kataklizmy ogromnego zniszczenia.

Ziemia kształtując się tak, w swoim locie mgławicowego pocisku, który tężał, mknąc przez przestworza, musiała siłą porwać z nich emanacje żywiołów. Pochodziły one z różnych źródeł i zostały w niej zamknięte pod postacią wulkanicznych płomieni, siarki, różnych wód i minerałów. Pojawiają się one na powierzchni, dając świadectwo swego istnienia i tajemnicy - której, mimo całej waszej wiedzy, nie zdołacie wyjaśnić w pełnej prawdzie - o Ziemi, planecie stworzonej z niczego przez Boga, mego Ojca.

Jak wielu dobrych sił jeszcze nie znacie, wy, którzy jesteście mistrzami w odkrywaniu i posługiwaniu się złymi mocami! O te ostatnie prosicie Złego i on was ich uczy, aby was uczynić swymi dręczonymi ofiarami i torturującymi swych bliźnich w jego imię i na jego służbie. Ale o dobre siły nie prosicie Dobra, które by was o nich ojcowsko pouczyło, jak pouczyło o środkach i sposobach ich wykorzystania w ziemskim życiu pierwszych ludzi, którzy też byli grzeszni i potępieni przez Nie.

Istnieją dobroczynne źródła i zbawienne soki, których jeszcze nie znacie, a poznane - byłyby dla was tak pożyteczne. Nie tylko to: pewne znacie, ale nie chcecie z nich korzystać, woląc inne, prawdziwe piekielne narkotyki, które niszczą wam duszę i ciało.

Czy może z tego powodu przestaną istnieć te źródła, w których kroplach są rozpuszczone sole wyrwane minerałom zamkniętym w łonie waszej planety, wynurzające się z warstw i z żył gleby na powierzchnię, lodowate lub kipiące, bez smaku, bez koloru, bez zapachu lub mające smak, kolor, zapach, dostępny waszym zmysłom? Nie. One nadal się tworzą, jak krew w waszym ciele, we wnętrzu Ziemi, w procesie asymilacji i stałej transformacji, jak pożywienie, które wchodząc do żołądka staje się krwią odżywiającą tkanki i szpik, narządy i komórki, które następnie wytwarzają krew. One sączą się nadal, jak pot, który się ukazuje poprzez tkanki. One są posłuszne. Gdyby tak nie było, doszłoby do wybuchów na ziemi i Ziemia jak kocioł bez otworu, rozerwałaby się, zadając wam śmierć.

Źródło tekstu: "Cierpienie Jezusa. Cierpienie dla Jezusa" NA WIELKI POST I NIE TYLKO...
Slawek
Kiedy Stwórca stwarzał Ziemię wydobył ją z nicości, zebrał gaz - z powietrza, już stworzonego i tworzącego firmament - w masę, która obracając się, twardniała jak ogromny meteor, coraz bardziej rosnąc wokół początkowego jądra.
Nawet wasze Zaprzeczenie (nazywam zaprzeczeniem Wiedzę, która chce dać wyjaśnienia, negując Boga) przyjmuje siłę dośrodkową, która pozwała ciału wirować bez rozproszenia …Więcej
Kiedy Stwórca stwarzał Ziemię wydobył ją z nicości, zebrał gaz - z powietrza, już stworzonego i tworzącego firmament - w masę, która obracając się, twardniała jak ogromny meteor, coraz bardziej rosnąc wokół początkowego jądra.

Nawet wasze Zaprzeczenie (nazywam zaprzeczeniem Wiedzę, która chce dać wyjaśnienia, negując Boga) przyjmuje siłę dośrodkową, która pozwała ciału wirować bez rozproszenia części siebie, przyciągając nawet wszystko do swego wnętrza. Posiadacie maszyny, które - nawet jeśli są wielkie - powtarzają w wymiarze mikroskopijnym dośrodkową siłę utworzoną przez Boga dla stworzenia światów. Ona zmusza je do krążenia wokół słońca, jakby były przymocowane do trzpienia, bez staczania się z niebieskich dróg, wyznaczonych dla nich, gdyż naruszyłoby to porządek stwórczy i wywołało kataklizmy ogromnego zniszczenia.

Ziemia kształtując się tak, w swoim locie mgławicowego pocisku, który tężał, mknąc przez przestworza, musiała siłą porwać z nich emanacje żywiołów. Pochodziły one z różnych źródeł i zostały w niej zamknięte pod postacią wulkanicznych płomieni, siarki, różnych wód i minerałów. Pojawiają się one na powierzchni, dając świadectwo swego istnienia i tajemnicy - której, mimo całej waszej wiedzy, nie zdołacie wyjaśnić w pełnej prawdzie - o Ziemi, planecie stworzonej z niczego przez Boga, mego Ojca...