Szwedzka telewizja państwowa odmówiła pomocy dla policji po zamieszkach związanych z Koranem w Rosengård – przyznaje sąd. W dochodzeniu dotyczącym wrześniowych zamieszek związanych z Koranem w Rosengård …Więcej
Szwedzka telewizja państwowa odmówiła pomocy dla policji po zamieszkach związanych z Koranem w Rosengård – przyznaje sąd.
W dochodzeniu dotyczącym wrześniowych zamieszek związanych z Koranem w Rosengård prokurator zażądał materiałów filmowych i zdjęciowych od kilku mediów, które były na miejscu i udokumentowały zbrodnie. Ale między innymi SVT odmawia przyczynienia się do wymierzenia sprawiedliwości. Teraz sąd rejonowy w Malmö odrzucił wniosek prokuratora o udostępnienie nagrań wideo, które pomogłyby w wymierzeniu sprawiedliwości sprawcom przemocy.
To prokurator izby Henrik Nordqvist w Malmö zażądał kopii wszystkich materiałów zdjęciowych i filmowych od mediów SVT, Dagens Nyheter, Sydsvenskan, Aftonbladet i Expressen,(wszystkie wymienione media to lewacka propaganda) które były na miejscu w Rosengård i filmowały zamieszki po paleniu Koranu Salwana Momiki.
Media odmówiły publikacji materiału filmowego, na którym widać, jak muzułmanie rzucają kamieniami w funkcjonariuszy policji i podpalają samochody, powołując się na to, że zagraża to niezależności dziennikarstwa i konstytucyjnie chronionej ochronie źródła informacji.
Wiceprezes SVT, Anne Lagercrantz, oświadczyła, że wybiera ona stanięcie po stronie poważnych przestępców i oddanie na ich usługi miliardów podatków firmy.
- Nikogo nie należy wmawiać, że dziennikarze współpracują z policją, powiedział Lagercrantz jesienią tego roku.
Sąd rejonowy w Malmö przyznaje prokuratorowi uprawnienia w niektórych obszarach. Media twierdzą, że materiał wideo nie podlega nakazowi publikacji, a sąd uważa, że z całą pewnością może.
Co więcej, sąd uważa, że udostępnienie materiału w żaden sposób nie zagroziłoby obowiązkowi zachowania poufności ani ochronie ludzi ujawniających, ponieważ dotyczy nagrań z zamieszek i nie zawiera żadnej informacji o tym, kto przesłał lub sfilmował materiał.
Z drugiej strony sąd ma trudności z trzecim punktem, a mianowicie z faktem, że na miejscu postawiono już zarzuty karne. Sąd uważa, że za dalekim posunięciem jest, gdyby policja miała także pozyskiwać materiały w celu wykorzystania ich do poszukiwania dodatkowych podejrzanych.