Medjugorie – przekonania i dowody.

Medjugorie – przekonania i dowody.

Ostatnio dostałam kilka listów na temat Medjugoria. Uważam, że nie ma sensu ustosunkowanie się słowo po słowie do każdego zarzutu Dlatego postaram się po raz kolejny ująć zagadnienie ogólnie i w ten sposób odpowiedzieć na listy czytelników.

W pierwszym z nich zarzucono mi niedocenianie owoców Medjugoria i jednostronną interpretację wypowiedzi Kościoła. W drugim zaś Autor, choć sam stwierdza, że nie zajmuje stanowiska w sprawie prawdziwości wydarzeń Medjugoryjskich sugeruje, że mam emocjonalny stosunek, co nie pozwala mi widzieć prawdy. W jego liście również pojawia się pytanie: dlaczego właśnie ja zajęłam się tym tematem, wymagającym “wielkiej rozwagi i znajomości zagadnienia”.

Zajęłam się tym tematem, z tego samego powodu, z którego zajmuje się i innymi tematami. Interesuje mnie to, co się dzieje w Kościele. Gdy piszę na jakiś temat staram się zagadnienie zgłębić i poznać w jego wymiarze teologicznym i pastoralnym na tle całej nauki Kościoła. Sprawa Medjugoria wymaga podejścia naukowego. Niestety naukowe publikacje w tym temacie są wielką rzadkością. Choć literatura zagadnienia jest wyjątkowo obfita. Nie wiem czy jest inny temat, który doczekał się aż tylu publikacji. Większość jednak to literatura “świadectwa”.

Mówiąc literatura “świadectwa” mam na myśli książki, których głównym tematem są przeżycia ludzi, który byli w Medjugorie i w jakiś sposób czują się z nim związani. Inny temat tej bardzo obfitej literatury to kolejne “orędzia”.
Podkreślam jeszcze raz – bardzo mało jest opracowań naukowych na ten temat.
Mam przed sobą jedno z niewielu takich opracowań – znakomitą pracę doktorską Doroty Rafalskiej zatytułowanej “Medjugorie – prawda czy fałsz?” (Dorota Rafalska, Medjugorie: prawda czy falsz?, Lublin, 2003) Jest to bodajże najpoważniejsze studium na temat Medjugoria. Uważam, że jest godne polecenia każdemu, kto chce naprawdę dowiedzieć się coś więcej o zjawieniach w Medjugorie i o ich interpretacji według nauki Kościoła. Autorka rozpatruje je w świetle kryteriów teologiczno-psychologicznych, przy czym potrafi prowadzić swoje badania w sposób wyjątkowo wyważony i z niezwykle spokojnym krytycyzmem. Pozwolę sobie w dalszym ciągu tej polemiki skorzystać kilkakrotnie z Jej badań.

Oczywiste jest, że pisząc popularny artykuł i to jako odpowiedź na listy czytelników – zatrzymam się tylko na kilku aspektach wydarzeń w Medjugoriu.
Na początku przypomnę to, co pisałam już niejednokrotnie. Nie dokonuję oceny, bo nie mam żadnego do tego prawa. Mam jednak prawo badać zjawisko. Dostępne metody badania dla przeciętnego wiernego ograniczają się do porównania znanych faktów z nauką Kościoła na dany temat. I to właśnie staram się robić.

Na podstawie tych porównań dochodzę do wniosku, że w Medjugoriu niewątpliwie dzieją się pewne rzeczy, które nie należą do codziennego porządku. Są to pewnego rodzaju zjawiska, co do prawdziwości których – powtórzmy – może sądzić tylko odpowiednia władza kościelna, w wypadku objawień jest to w pierwszym rzędzie biskup miejsca. Biskup miejsca dotychczas nie wydał pozytywnej opinii. Można mniemać, że przyczyną tego jest albo fakt trwania zjawisk, albo przekonanie, że te zjawiska nie należą do porządku nadprzyrodzonego, co wyrażone jest w konkluzji Komisji, wyznaczonej do badań.
Dopóki Kościół nie wypowie się ostatecznie w sprawie jakichkolwiek objawień, każdy wierny ma prawo mieć własną opinię. Mało tego, nawet po uznaniu pewnych objawień za prawdziwe, wierni nie mają obowiązku wierzyć w nie. Jedyne, co w takim wypadku obowiązuje, to odnosić się z szacunkiem do werdyktu Kościoła i nie mieć pogardy dla uznanych oficjalnie objawień.

Jeśli chodzi o mój osobisty stosunek do zjawisk Medjugoryjskich, jestem przekonana, że tam dzieje się coś, co przekracza znane nam prawa przyrody. Działają tam jakieś siły, które powodują pewne zjawiska, nadto dobrze znane z dostępnej literatury. Pozostaje pytanie: jaki jest rodowód tych zjawisk. Inaczej rzecz biorąc – co lub kto jest czynnikiem powodującym wszystkie opisywane zjawiska. Jeśli jest to “coś”, powinno dać się wytłumaczyć prawami przyrody, tak jak można wyjaśnić na przykład zjawisko fatamorgany. Ponieważ jednak nie dają się tak wytłumaczyć – logiczne jest mniemać, że działa tam ktoś, czyli pewna osoba, która może wkraczać w prawa przyrody i powodować pewne zmiany. Idąc dalej tym rozumowaniem, musimy postawić pytanie: kim ta osoba jest. Czy jest to naprawdę Matka Boża? Czy nie jest to t ktoś,ktoudaje Ją i próbuje oszukać wiernych?
Zjawa, ukazująca się w Medjugorie nazywa siebie Gospa (czyli Pani) i podkreśla, że jest Matką Jezusa. Jej zapewnienie jednak nie jest wystarczające. Rozstrzygająca w tym przypadku jest opinia Kościoła.

Wiemy, że wszystko, co się dzieje w trakcie jakichkolwiek objawień badane jest pod kątem zgodności z kryteriami ich prawdziwości. Jednym z tych kryteriów to zgodność z dogmatyczną nauką Kościoła. W zjawiskach Medjugoryjskich jest bardzo dużo niezgodności. Warto podkreślić, że nie jest istotne, jak wiele jest spraw niezgodnych z wymaganiami prawdziwości objawień. Wystarczy jedna, by zanegować prawdziwość objawień. To jest trochę jak przysłowiowa łyżka dziegciu – jedna wystarczy by zniszczyć całą beczkę miodu.

Zacytujmy dla przykładu kilka niezgodnych z nauką Kościoła wypowiedzi Gospy:
31.08.1981 – Gospa stwierdza, że nie dysponuje wszystkimi łaskami, lecz otrzymuje od Boga tylko to, co uzyska dzięki modlitwie. (Błąd polega na zanegowaniu nauki o Maryi, która jest pełna łaski!)
3.01.1982- Gospa informuje, że biskup Žanić, który odmawia uznania prawdziwości objawień, nie zawsze będzie biskupem. (konsekracja biskupia jest stałym i wiecznym znamieniem, nie może zostać usunięta!)
Czerwiec 1984 – Gospa żąda zmiany daty Uroczystości Narodzenia NMP na 5 sierpnia. Przy tej okazji wzywa Ojca Świętego do przygotowania obchodów 2000 rocznicy obchodów urodzin. (Próba ingerencji w prerogatywy władzy kościelnej i próba rozkazywania Ojcu Świętemu )
17. 07.1986 – Gospa ogłasza, że jest pośredniczką między Bogiem a ludźmi (Chrystus jest jedynym pośrednikiem!)
Orędzia z marca 1984, maja 1984, marca 1985, sierpnia 1985, lutego 1986 i kwietnia 1986 – Gospa twierdzi, że sama wybrała parafię Medjugorie na realizację swoich planów. Mieszkańców tej parafii nazywa “Ludem Wybranym”, za pośrednictwem którego chce ocalić świat.(Prawdziwa Matka Boża nie wybiera “sama”, bo Jej wola jest doskonale zjednoczona z wolą Chrystusa. Określenie “Lud Wybrany” użyte do jednej tylko parafii jest niezgodne z nauką Kościoła, który sam siebie określa jako Lud Wybrany i Lud Boży.)
I wreszcie “błogosławieństwa” Gospy. Jest ich trzy. Pierwsze towarzyszy stałym odbiorcom orędzi Gospy. Drugie, zwane specjalnym, ma byś przekazywane przez osoby, które go otrzymały innym osobom, trzecie przeznaczone jest dla wszystkich stworzeń i zdaniem Emmanueli Maillard odnosi się też do zwierząt!
Szczegółową analizę tych wszystkich niezgodności i jeszcze wielu innych przeprowadza dr Rafalska we wspomnianej pracy.
J

a zatrzymam się tylko na “błogosławieństwach”. W tym przypadku Gospa przypisuje sobie prawo przysługujące jedynie Kościołowi. Tylko Stolica Apostolska władna jest stanowić nowe sakramentalia, interpretować istniejące, zmieniać lub znosić niektóre z nich (KPK 1167). Błogosławieństwa, podkreślmy, należą do sakramentaliów(por. KKK 1671 – 72).

Zwolennicy Medjugoria ciągle udzielają komuś “błogosławieństwa”. Najczęściej ich błogosławieństwa wiążą się z życzeniem, by osoba “błogosławiona” nawróciła się na wiarę w prawdziwość objawień w Medjugorie. Zastanawiające jest to, że nie dziwi ich fakt, że nie mają żadnego uprawnienia do udzielania błogosławieństwa. Błogosławić może tylko osoba duchowna. Wyjątkiem z tej reguły stanowi błogosławieństwo udzielane przez rodziców ich własnym dzieciom i przez przełożonych zakonnych ich bezpośrednim podwładnym na zasadzie duchowego macierzyństwa lub ojcostwa. W mentalności zwolenników Medjugoria nastąpiła wielka zmiana – czują się oni upoważnieni do czynności, które z zasady należą do duchownych.

Warto podkreślić jeszcze jeden fakt, związany bezpośrednio z nieprawidłowościami, występującymi w Medjugoriu. Szczególnie, że jest to fakt mało wspominany lub wręcz zapomniany. Rozmawiałam bowiem z wieloma pielgrzymami, odwiedzającymi Medjugorie nawet regularnie od lat, niektórzy z nich należą do stanu duchownego, ale prawie zawsze spotykałam się z reakcją typu: “Nic o tym nie wiem, to nie może być prawdą.”

Chodzi o początki “objawień”. Przypomnijmy – w 1982 roku dwaj franciszkanie Ivan Prusina i Ivica Vego, wikariusze parafii w Mostarze zostali obłożeni karą kościelną - suspensa a divinis - usunięci ze stanu kapłańskiego i wydaleni z Zakonu Franciszkańskiego. Nie podporządkowali się oni decyzji i pozostając dalej w klasztorze odprawiali Mszę świętą i udzielali Komunii. Jak reaguje na to domniemana Matka Jezusa? Oświadcza, że biskup jest w błędzie i żąda od niego pilnego nawrócenia się do wydarzeń w Medjugoriju. Zapowiada jednocześnie, że jeśli biskup nie uwierzy, to dosięgnie go Jej sąd i sąd Jej Syna Jezusa.

Wydaje się, że przytoczyliśmy wystarczająco dużo i ważkich argumentów, by ukazać kto jest prawdziwym sprawcą zjawisk Medjugoryjskich. Nie można bowiem mniemać w żadnym wypadku, że prawdziwa Matka Boża będzie przeciwstawiać się biskupowi, straszyć go swoim! sądem, ustanawiać nowe święta czy nowe błogosławieństwa, w tym błogosławieństwo dla zwierząt.
Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że nie przekonam zwolenników Zjawy Medjugoryjskiej argumentami teologicznymi. Wiem jak oni podchodzą do sprawy. Zadają od razu pytanie czy może być coś złego w nawoływaniu do pokuty i do nawrócenia. Oczywiste jest, że każdy wierzący katolik będzie uznawał konieczność pokuty i nawrócenia jako podstawę do życia duchowego. Faktem jest, że orędzia z Medjugoria są wypełnione nawoływaniem do postu, pokuty, nawrócenia. Inaczej być i nie może. Nie jest to jednak żaden dowód na prawdziwość objawień. Jeśli objawia się tam ktoś, kto “podszywa się” pod Matkę Bożą nie będzie mówił bezpośrednio: “To ja, zły duch!” Będzie robił wszystko, by ludzie uwierzyli, ponieważ inaczej nie będzie mógł osiągnąć swoich celów.

Powie ktoś: jaka może być korzyść dla diabła, jeśli ludzie się nawracają?

Otóż należy pamiętać, że szatan jest “małpą” Pana Boga, czyli że imituje Go w różnych sytuacjach, tak jak małpa imituje człowieka. Jeśli więc dopuszcza do tego, by za jego przyczyną stało się jakieś dobro, to tylko dlatego, że chce uzyskać jakieś zniszczenie, jakieś zło, które przewyższy korzyści uzyskane z otrzymanego dobra.
Zdarzają się owszem nawrócenia po odwiedzeniu Medjugoria i dla konkretnej osoby to może być chwilowe lub nawet trwałe dobro. Tworzy się jednak nową jakość – pobożność Medjugoryjska, grupy Medjugoryjskie, rodziny Medjugoryjskie. Zaczynają one żyć własnym życiem po woli odrywając się od korzeni. Dochodzi do rażącego braku posłuszeństwa tak ze strony duchownych jak i ze strony wiernych. Wielokrotnie ponawiane zakazy organizowania pielgrzymek do Medjugoria jako do miejsca objawień Maryjnych są ignorowane. Zwolennicy Medjugoria nie wahają się użyć autorytetu Papieża. Twierdzą, że on jest przychylny wydarzeniom i przypisują Mu liczne wypowiedzi lub gesty, mające udowodnić Jego życzliwy stosunek.

Papież nigdy nie zajął stanowiska w sprawie Medjugoria. Twierdzenie o Jego pozytywnej ocenie jest tylko domysłem lub nawet naciąganiem faktów przez zwolenników rzekomych objawień.
Udokumentowane są jednak bardzo dobrze wypowiedzi przedstawiające opinie Stolicy Apostolskiej, Konferencji Episkopatu Jugosławii i Kongregacji Nauki Wiary. W poprzednich swoich artykułach cytowałam wypowiedź sekretarza Kongregacji Nauki Wiary dla polskich biskupów okazji ich wizyty ad limina apostolorum, jak i inne wypowiedzi władz Kościoła. Zainteresowanych odsyłam do naszego archiwum.

Ograniczam się na razie tylko do skróconej analizy błędów i niejasności w orędziach Gospy. Wspominam przy okazji o rażącym braku posłuszeństwa ze strony niektórych wiernych i niektórych duchownych. Pielgrzymek do Medjugorie jako do miejsca objawień Maryjnych nie wolno organizować. Praktyka jest jednak inna. Nie tylko w Polsce. Organizuje się pielgrzymki masowo, biorą w nich udział księża, którzy bynajmniej nie starają się wyjaśniać wiernym, dlaczego Medjugorie nie może być traktowane jako miejsce objawień. Obawiam się, że sami nie bardzo chcą wczytywać się w to, co w orędziach jest niezgodne z nauką Kościoła. W ten sposób powiększa się nieposłuszeństwo w Kościele, powoli dochodzi do tworzenia się osobnych grup, co grozi rozłamem. (Dla przykładu wspólnota “Oaza Pokoju” mająca siedzibę w Medjugoriu, przebywa tam i działa bez zgody biskupa miejsca!) To wszystko wskazuje na to, że zjawiska w Medjugoriu nie mogą pochodzić od Boga.

Na początku tego artykułu odpowiedziałam na pytanie dlaczego zajęłam się tym tematem. Teraz – na koniec – chcę wyjaśnić dlaczego powracam w swoich rozważaniach do problemu Medjugorie. Otóż uważam za swój obowiązek udostępnić wszystkie wiadomości związane z domniemanymi objawieniami. Po to, by każdy mógł się zastanowić i przemyśleć tę kwestię.

Maria K. Kominek OPs

www.krajski.com.pl/936mkmed.htm
matikatika
Niezłe ziółko z tego biskupa Hnilica. Fragment z książki Michaela E. Jonesa Medjugorie Deception
Marcia Smith wprowadziła Ardie do wąskiego grona oszustów i rzezimieszków, którzy na początku lat 90. dominowali w biznesie okołomedjugorskim w Stanach Zjednoczonych. Za pośrednictwem Smith, Ardie poznała Theresę Lopez, fałszywą wizjonerkę z Denver, oraz jej promotora, którym podówczas był …Więcej
Niezłe ziółko z tego biskupa Hnilica. Fragment z książki Michaela E. Jonesa Medjugorie Deception

Marcia Smith wprowadziła Ardie do wąskiego grona oszustów i rzezimieszków, którzy na początku lat 90. dominowali w biznesie okołomedjugorskim w Stanach Zjednoczonych. Za pośrednictwem Smith, Ardie poznała Theresę Lopez, fałszywą wizjonerkę z Denver, oraz jej promotora, którym podówczas był rezydujący w Rzymie słowacki biskup Pavol Hnilica, skazany tamże za handel skradzionymi dobrami. Włoskiej policji udało się nagrać rozmowę jego eminencji z królem podziemia przestępczego Flavio Carbonim, tym samym, który zyskał międzynarodowy rozgłos po swoim aresztowaniu w związku ze sprawą zniknięcia i śmierci Roberta Calvi, ówczesnego dyrektora Banco Ambrosiano, banktuctwo którego na początku lat 80. wywołało gigantyczny finansowy skandal, największy jaki dotknął Rzym i Watykan od czasów II wojny światowej. Teczka Roberta Calvi, wypełniona rzekomo numerami kont Banku Szwajcarskiego i którą biskup Hnilica miał zamiar nabyć, zaginęła w tym samym czasie, gdy jej właściciela znaleziono zwisającego pod mostem Blackfriar w Londynie 18 czerwca 1982 roku.

Z czasem trójca Smith-Lopez-Hnilica uświadomiła sobie, jakimi środkami finansowymi dysponują Kronzerowie, i dlatego wciągnęła Ardie w intrygę zapoczątkowaną serią rekolekcji, podczas których mówiono jej, że ona i jej pieniądze mają odegrać kluczowa rolę w nawróceniu Rosji, a zakończyło się to wyprowadzką Ardie z domu pod koniec czerwca 1994 roku po powrocie z konferencji dotyczącej Medjugorie na uniwersytecie Notre Dame, w której wzięła udział. Podczas tej konferencji Ardie i Marcia klęczały przed biskupem Hnilicem w rytuale dziwacznym nawet jak na ichnie standardy, i ofiarowywały 12 grup „Mir" z obszaru Zatoki, którym miał przewodniczyć, aby jedność zapanowała pośród wyznawców ruchu Medjugoria, którego cechą znamienną we wczesnych latach 90. były utarczki o pieniądze płynące od naiwnych pielgrzymów pozbawionych możliwości wyjazdu do ogarniętej wojną Jugosławi.
masada
20. lipca. 1992 roku Ojciec Święty powiedział do O. Jozo Zovko :
"...troszczcie się o Medziugorje, pilnujcie Mdziugorja, wytrwajcie, nie poddajcie się.
Odwagi jestem z wami. Brońcie, idźcie śladem Medziugorja "Więcej
20. lipca. 1992 roku Ojciec Święty powiedział do O. Jozo Zovko :

"...troszczcie się o Medziugorje, pilnujcie Mdziugorja, wytrwajcie, nie poddajcie się.
Odwagi jestem z wami. Brońcie, idźcie śladem Medziugorja "
masada
może...
Jeszcze jeden komentarz od masada
masada
mam, tylko nie wkleja się..
Quas Primas
Z jakiego źródła to masz?
Z tego co wiem, to nie było prawdą.
-------------------------------------------------------------------
masada
Widząca matkę Bożą Mirjana Soldo, tak wspomina swoje spotkanie z Ojcem św. Janem Pawłem II
(...)- Spotkanie z Papieżem trwało ok 10 min. Najpierw zaczął mówić po Polsku, myśląc, że rozumiem, ale zorientowałam się, że lepiej będzie rozmawiać po włosku. Jego …Więcej
Z jakiego źródła to masz?
Z tego co wiem, to nie było prawdą.

-------------------------------------------------------------------
masada

Widząca matkę Bożą Mirjana Soldo, tak wspomina swoje spotkanie z Ojcem św. Janem Pawłem II
(...)- Spotkanie z Papieżem trwało ok 10 min. Najpierw zaczął mówić po Polsku, myśląc, że rozumiem, ale zorientowałam się, że lepiej będzie rozmawiać po włosku. Jego słowa głęboko zapadły mi w serce :
"Gdybym nie był papieżem, już dawno pojechałbym do Medziugorja, ale nawet jeżeli nie mogę pojechać, wiem wszystko i śledzę wszystko, co się tam dzieje. Chrońcie Medziugorje. Jest nadzieja świata"
masada
Widząca matkę Bożą Mirjana Soldo, tak wspomina swoje spotkanie z Ojcem św. Janem Pawłem II
(...)- Spotkanie z Papieżem trwało ok 10 min. Najpierw zaczął mówić po Polsku, myśląc, że rozumiem, ale zorientowałam się, że lepiej będzie rozmawiać po włosku. Jego słowa głęboko zapadły mi w serce :
"Gdybym nie był papieżem, już dawno pojechałbym do Medziugorja, ale nawet jeżeli nie mogę pojechać, wiem …Więcej
Widząca matkę Bożą Mirjana Soldo, tak wspomina swoje spotkanie z Ojcem św. Janem Pawłem II

(...)- Spotkanie z Papieżem trwało ok 10 min. Najpierw zaczął mówić po Polsku, myśląc, że rozumiem, ale zorientowałam się, że lepiej będzie rozmawiać po włosku. Jego słowa głęboko zapadły mi w serce :
"Gdybym nie był papieżem, już dawno pojechałbym do Medziugorja, ale nawet jeżeli nie mogę pojechać, wiem wszystko i śledzę wszystko, co się tam dzieje. Chrońcie Medziugorje. Jest nadzieja świata"
Quas Primas
Nie muszą nikogo przekonywać takie czy inne negatywne artykuły na temat Medjugorje.
Wystarczy włączyć rozum, poświęcić trochę czasu na prześledzenie choćby polskiego tłumaczenia objawień z lat początkowych i choćby wybiórczo lat późniejszych, spojrzeć na beztroskie i w bogactwie życie wizjonerów, przyjrzeć się zachowaniu np Vicki zaraz po objawieniach, mieć trochę wiedzy o Kościele (niekoniecznie …Więcej
Nie muszą nikogo przekonywać takie czy inne negatywne artykuły na temat Medjugorje.
Wystarczy włączyć rozum, poświęcić trochę czasu na prześledzenie choćby polskiego tłumaczenia objawień z lat początkowych i choćby wybiórczo lat późniejszych, spojrzeć na beztroskie i w bogactwie życie wizjonerów, przyjrzeć się zachowaniu np Vicki zaraz po objawieniach, mieć trochę wiedzy o Kościele (niekoniecznie od ks. Natanka, bo ten również jest zwodzony przez rzekomą wizjonerkę) i dojść samemu do wniosku, że objawienia w Medjugorie nie mogą pochodzić z nieba.
Powtarzam jeszcze raz - Na spotkanie z prawdziwą Maryją, żadna z tych kobiet NIGDY nie przyszła by w spodniach, adidasach a nawet w kolczykach. Ba, nigdy już nie założyłaby spodni!!!
Poza tym Maryja nigdy nie pozwoliłaby na koncelebrację (50 i więcej) podczas Mszy i na pewno przekazałaby wizjonerom, że Komunię świętą przyjmuje się na klęcząco i do ust i..... używając pateny. W Medjugorje, niestety komunia na stojaka, zdarza się, że na rękę i bez pateny.
Dziwię się tym, co niby określają się tradycjonalistami a nie wiedzą podstawowych prawd wiary i moralności katolickiej.

ps. Diabeł się cieszy...
Im więcej zwiedzie, tym lepiej.
Poczytajcie - ja analizowałam je prawie przez rok , codziennie czytałam po kilkanaście "objawień" i doszłam do takiego a nie innego wniosku.
medziugorje.oredzia.net/…/pierwsze_dni-26…
hawaii
Rebelius, do takiej nędzy jak ja Gospa nie przemawia ale przez skórę czuć, że świat w którym przyszło nam żyć - nie ostoi się. Musi coś gruchnąć.
hawaii
...trwają, trwają......ale już niedługo, lepiej przygotujcie się na nieuchronne kary
Jeszcze jeden komentarz od hawaii
hawaii
Pamiętam, że kilka lat temu czytałem w katolickiej prasie (nie-polskiej) o pracach Komisji badającej objawienia w Mediugorie - powołanej jeszcze za czasów urzędowania Benedykta XVI - pracach, które zbliżały się do pomyślnego końca. Potem nastał czas zawirowań na Watykanie i sprawy Mediugorie wylądowały w szufladach.
Εἰρηναῖος
Argumenty autorki artykułu są mocno naciągane i uprzedzone ideologicznie, w niejednym miejscu przeinaczają fakty, a czasami pokazują, że autorka nie rozumie nauczania Kościoła albo na siłę szuka czegoś, gdzie tylko można znaleźć błąd przy wymyślonej lub narzuconej przez siebie interpretacji. Pisze, że Matka Boża z Medziugorje twierdzi: "17. 07.1986 – Gospa ogłasza, że jest pośredniczką między …Więcej
Argumenty autorki artykułu są mocno naciągane i uprzedzone ideologicznie, w niejednym miejscu przeinaczają fakty, a czasami pokazują, że autorka nie rozumie nauczania Kościoła albo na siłę szuka czegoś, gdzie tylko można znaleźć błąd przy wymyślonej lub narzuconej przez siebie interpretacji. Pisze, że Matka Boża z Medziugorje twierdzi: "17. 07.1986 – Gospa ogłasza, że jest pośredniczką między Bogiem a ludźmi", i zaraz się temu sprzeciwia słowami: "Chrystus jest jedynym pośrednikiem!". Jak można odrzucać prawdę o tym, że Maryja jest pośredniczką do Boga, do Chrystusa, i przeciwstawiać to pośrednictwu samego Chrystusa? Jak można widzieć problem w tym, że Maryja określa się pośredniczką i oskarżać Ją o to?
hawaii
Maria K. Kominek OPs nie jest żadnym autorytetem a to powyższe: bla, bla, bla wypocone i nagryzmolone, pełne jest nieścisłości i subiektywnych opinii którego miejsce jest w koszu na śmieci. Dziwię się koleżance Quas Primas, że nie rozróżnia nadętego pychą ducha sceptycznego uprzedzenia od naukowego podejścia wymagającego “wielkiej rozwagi i znajomości zagadnienia” których nota bene nie ma ani …Więcej
Maria K. Kominek OPs nie jest żadnym autorytetem a to powyższe: bla, bla, bla wypocone i nagryzmolone, pełne jest nieścisłości i subiektywnych opinii którego miejsce jest w koszu na śmieci. Dziwię się koleżance Quas Primas, że nie rozróżnia nadętego pychą ducha sceptycznego uprzedzenia od naukowego podejścia wymagającego “wielkiej rozwagi i znajomości zagadnienia” których nota bene nie ma ani śladu.
Εἰρηναῖος
Praca doktor Rafalskiej to jest stek bzdur, jak ładnie pokazał to ks. dr Arkuszyński na ponad 500 stronach: medjugorje.org.pl/…/546-o-objawieni…
yaphet
Słabe i nieprzekonywujące.
aseret2
No właśnie to teraz już dobrze wie co ma sądzić i tym bardziej jest z tego rozliczna przed Bożym Majestatem. Wieczny odpoczynek racz jej dac Panie....
aseret2
A ja uważam Mario K Kominek napisać to co napisałam poniżej
Jeszcze jeden komentarz od aseret2
aseret2
Dość powiedzieć , że twoje dywagacje są niedorzeczne , i nieuzasadnione a jesli tak to błędnie i z takich właśnie wypowiedzi szatan jest bardzo, bardzo zadowolony o to m właśnie chodzi by myśleć jak Ty Wydaje Ci się , że masz Ducha Sw , ale jest dokładnie na odwrót . Modle się o światło Ducha Sw , dlas Ciebie i dla podobnie myślących
masada
3.01.1982- Gospa informuje, że biskup Žanić, który odmawia uznania prawdziwości objawień, nie zawsze będzie biskupem. (konsekracja biskupia jest stałym i wiecznym znamieniem, nie może zostać usunięta!)
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
... A Papież też jest biskupem, a jednak został usunięty -Joseph Ratzinger
Więcej
3.01.1982- Gospa informuje, że biskup Žanić, który odmawia uznania prawdziwości objawień, nie zawsze będzie biskupem. (konsekracja biskupia jest stałym i wiecznym znamieniem, nie może zostać usunięta!)

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
... A Papież też jest biskupem, a jednak został usunięty -Joseph Ratzinger
Quas Primas
To jest dobre!!!
--------------------
15 listopada 1981
Vicka: Byliśmy w pokoju brata Jozo. Pani nie przyszła. Objawiła się nam w kościele, po modlitwie siedmiu «Ojcze», «Zdrowaś» i «Chwała».
Zapytaliśmy ją, dlaczego się nie objawiła.
Odpowiedziała, że nie objawiła się w tym pokoju, ponieważ umieszczono tam coś [urządzenie do podsłuchu].
„Świat właśnie otrzymuje wielkie łaski ode Mnie i od …Więcej
To jest dobre!!!

--------------------

15 listopada 1981

Vicka: Byliśmy w pokoju brata Jozo. Pani nie przyszła. Objawiła się nam w kościele, po modlitwie siedmiu «Ojcze», «Zdrowaś» i «Chwała».

Zapytaliśmy ją, dlaczego się nie objawiła.

Odpowiedziała, że nie objawiła się w tym pokoju, ponieważ umieszczono tam coś [urządzenie do podsłuchu].

„Świat właśnie otrzymuje wielkie łaski ode Mnie i od mojego Syna. Niech świat zachowa mocną ufność”.
Quas Primas
Powtórzę mój komentarz sprzed prawie 3 lat.....
Poczytajcie sobie w przytoczonych linkach pierwsze lata objawień.
To jest kpina z Maryi. Zarówno kpina diabła jak i samych wizjonerów.
------------------------------------------------------------
Parę lat temu miałam z grupą pielgrzymów jechać do Medjugorie. Czytałam "Królową Pokoju" a świadectwa ludzi i kapłanów utwierdzały mnie w przekonaniu …Więcej
Powtórzę mój komentarz sprzed prawie 3 lat.....
Poczytajcie sobie w przytoczonych linkach pierwsze lata objawień.
To jest kpina z Maryi. Zarówno kpina diabła jak i samych wizjonerów.
------------------------------------------------------------

Parę lat temu miałam z grupą pielgrzymów jechać do Medjugorie. Czytałam "Królową Pokoju" a świadectwa ludzi i kapłanów utwierdzały mnie w przekonaniu, że muszę tam pojechać. Tak się jednak nie stało. Dlaczego ? - nie umiem na to odpowiedzieć. Postanowiłam, że pojadę następnym razem. Ponieważ miało to nastąpić parę miesięcy później chciałam jak najwięcej wiedzieć co dzieje się w Medjugorie. Poszukałam w internecie pierwsze lata objawień. długo szukałam/ Zaczęłam czytać. Początkowo wybierałam orędzia na "chybił trafił" i już dziś nie pamiętam co mnie zastanowiło ale to spowodowało, że zaczęłam czytać od początku. Już pod datą 26.06.1981 zdziwiło mnie imię Maryi. Otóż na pytanie Mirjany - kim jesteś ? Maryja odpowiada - jestem "BŁOGOSŁAWIONA DZIEWICA MARYJA". Jak to? - pytam sama siebie przecież to jest Królowa Pokoju... Czytam więc dalej. Pod datą 6 sierpnia 1981, Przemienienie Pańskie - na pytanie księży dotyczące szczególnego imienia Matki Bożej w tych objawieniach - Maryja odpowiada - "JESTEM KRÓLOWĄ POKOJU I POJEDNANIA" i znów moje zdziwienie - przedtem Błogosławiona Dziewica, teraz Królowa Pokoju i Pojednania/ chodzi o wyraz Pojednania/. dalej i na tej samej stronie pod datą "koniec sierpnia 1981"- widzący pytają Matkę Bożą - Jaki post jest najlepszy? - Maryja odpowiada -" Post o chlebie i wodzie" i.... " Jestem Królową Pokoju". Zdziwiło mnie to bardzo , że Maryja w tak krótkim czasie podaje trzy różne Swoje imiona. Czytałam więc dalej i moich znaków zapytania w wielu innych wypowiedziach i kwestiach było coraz więcej.Nie będę wymieniać tu wszystkich dat,
ale np. 4 kwietnia 1985 - Maryja mówi między innymi - " dziś jest dzień, kiedy chciałam przestać przekazywać Wam orędzia, ponieważ niektórzy nie przyjęli mnie.."medziugorje.oredzia.net/pl/oredzia/czwartkowe-1985.html / mój komentarz - w/g mnie w każdych objawieniach są tacy, którzy ich nie przyjmują/. I może jeszcze jedno. Pod datą 6 maja 1985/coroczne objawienia Ivance/ - W dość długim orędziu Maryja pozdrawia ją słowami " Niech będzie pochwalony Jezus" / nie Jezus Chrystus -/ dość często witała ich takim pozdrowieniem/ i na samym końcu tego objawienia są słowa - " Ivanko, łask, jakie otrzymałaś ty i twoi bracia, nikt dotąd na ziemi nie otrzymał!”- medziugorje.oredzia.net/pl/oredzia/coroczne-Ivanka.html
To ja się pytam - a kim były dzieci z Fatimy, Bernadetta z Lourds, Mała Arabka, Św. Katarzyna ze Sienny, Ojciec Pio i wielu innych Świętych - czy Oni mieli mniejsze łaski?
I jeszcze fragment " W pierwszych latach objawień Matka Boża rozpoczyna swoje plany wobec świata: „Przyszłam, by wezwać świat do nawrócenia po raz ostatni. Potem nie będę objawiać się więcej na ziemi” (2 maja 1982), „Świat musi znaleźć zbawienie, dopóki jest czas. Niech się modli z żarliwością. Niech ma ducha wiary” (22 listopada 1981). Misja Matki Bożej jest niesamowicie nagląca i istotna, jest też uniwersalna, dziejowa"./ Mój komentarz - Tu zapewniała, że wzywa świat do nawrócenia po raz ostatni- 2maj 1982/. medziugorje.oredzia.net/…/pierwsze_lata-w… - A Objawienia trwają i trwają.........
Te i jeszcze inne wątpliwości jak to , że nigdy nie pokazała Swoich stóp/ a przecież Maryja ma stopami zmiażdżyć głowę węża i wszędzie w objawieniach widać Jej stopy/, fizyczna podróż dzieci przez dach na "zwiedzanie" Nieba i piekła, poprzez dość częste nawoływania, by świat uwierzył w Jej orędzia / w orędzia/ są dla mnie zastanawiające. Przeczytałam też wiele artykułów i różnych świadectw. To są moje osobiste wątpliwości. Nie jestem znawcą objawień, ale osobą którą zastanawiają pewne zachowania objawiającej się w Medjugorie Maryi.
Poza tym - o ile prawdziwe są wiadomości w internecie na temat ślubu, sukni ślubnej i wesela Vicki oraz pracy jednej z wizjonerek w restauracji w niedzielę , poprzez strój w jakim przychodzą "rozmawiać" z Maryją - chodzi mi o spodnie, polar, adidasy/ to widać na filmikach/. Ja osobiście na tak doniosłe spotkanie ubrałabym się w to co mam najlepsze. Pewnie zwolennicy objawień będą mnie krytykować powołując się na nawrócenia, uzdrowienia itd ale nie chodzi mi tu o przepychanki słowne. Po prostu szkoda, że o setki tysięcy jak nie ok. miliona osób zmniejszyła się liczba pielgrzymów do Fatimy, Lourds. A Nasz kochany - UZNANY Gietrzwałd jest jakby zapomniany.
Nie pokazuje się pierwszy link wklejony przeze mnie ale proszę wejść sobie na konkretną datę 20.06. medziugorje.oredzia.net/…/pierwsze_dni-ws…