Walczyć o prawdę Zgadzam się z Twoja diagnozą. Jest jak mówisz. Co proponujesz jako ratunek dla miliardów oszukanych dusz ochrzczonych w świętej i apostolskiej Wierze katolickiej. W Polsce 95% to Katolicy ochrzczeni. I co z tego, że ogromna większość Polaków ma w sobie ziarenko świętej i apostolskiej Wiary katolickiej zasadzonej na Chrzcie Świętym, kiedy zła/wroga/ niepogoda nie pozwala na dojrzewanie i rozwój Bożej łaski świętej i apostolskiej Wiary katolickiej. Moją sprawdzoną rada jest masowa adoracja Najświętszego Sakramentu. Dajmy Panu Bogu na początek 15 minut dziennie na opalenie nas Swoim Blaskiem Wiary. Nie jest to zbyt kosztowna czy zbyt uciążliwa praktyka sprawdzona przez każdego Świętego Katolika. Jeśli jeszcze nie masz takiej potrzeby to wiedz, że stajesz się protestantem bez własnej wiedzy.

Walczyć o prawdę Tron Piotrowy jest Świętym Urzędem ale niestety ostatnie czasy okupacji świętego i apostolskiego Kościoła katolickiego na ten Święty Tron sadzają osoby grzeszne, które już nie kryją się i publicznie chwalą się, że są grzesznikami. Tracimy Sacrum. Widać to na każdym niemal kroku. Powstał jakiś nowotwór, który mieni się świętym Kościołem grzeszników. Miesza się nam prawdę z kłamstwem, dobro ze złem i piękno z brzydotą. Mówi o tym bardzo często Ksiądz Tadeusz Guz. Ostatnio stwierdził, że we wszystkich seminariach duchownych w Polsce uczy się teologii o zmiennym Panu Bogu. Jestem zdania, że ganić i napominać łobuzów/zdrajców. trzeba już za ziemskiego życia. Po śmierci cielesnej zostaje nam walka o duszę w czyśćcu cierpiące, które pokutują za doczesne przewinienia. Jan Paweł II był jaki był. Fakty historyczne są niemiłosierne ale ostatnie słowo należy do Stwórcy. My musimy wybaczyć i modlić się za tych co odeszli do wieczności.

Nie miejmy mu za złe świadomego niszczenia Kościoła Świętego ?
Prześladowania Kapłanów którzy proklamowali wierność Tradycji Kościoła Świętego ?
Miłosierdzie to piękna cecha dobrego serca,
lecz miłosierna głupota - to proszenie się o więcej...
Nie pamiętać złego ?
Historia obraca się kołem i miażdży tych, którzy za nic ją mają i w niepamięć obracają.
Piszesz, że jest w czyśćcu... Lecz cóż Kościół mówi o apostatach,
którzy do końca życia nieugięcie trwają w apostazji - a jeśli byli zgorszeniem wielu,
publicznie nie dokonali aktu żalu itd ?
Dla mnie był jawnym wrogiem Kościoła Świętego i cóżby mogło ten obraz zmienić ?
Czy jego niewątpliwa inteligencja nie dokonuje nad nim sądu ?
Nie ja go sądzę - dokonał tego sam - i ani jednej mojej modlitwy za niego.

Ja nikogo nie potępiam. Nie jestem Panem Bogiem i nie znam intencji Karola Wojtyły kiedy całował Koran. Nie wiem jak wyglądały ostatnie chwile ziemskiego życia Jana Pawła II. Na pewno otrzymał święty Wiatyk w Sakramencie Pokuty i Pojednania oraz w Sakramencie Namaszczenia Chorych. Również ogromne zaufanie i nabożeństwo do Matki Bożej nie pozwoliło na potępienie duszy Karola Wojtyły. Nie wolno nam nikogo ostatecznie potępiać choćby był największym łajdakiem i judaszem. Ostateczny wyrok należy do naszego Stwórcy. Faktem nie zbitym jest to, że fatalnie poprowadził święty i apostolski Kościół katolicki i za to na pewno obrywa pokutując w czyśćcu. Co ci szkodzi wybaczyć i pomodlić się za biedną duszę w czyśćcu cierpiącą. Być może i twojej duszy taka pomoc będzie potrzebna.

Ależ ja go nie sądzę... Sprawa jego duszy i losów na wieczność między Bogiem a nim.
Jednak dla mnie był zabójcą mego Kościoła Katolickiego
i ani słowa nie usłyszałem aby z czegokolwiek się wycofał i szczerze tego żałował.
Za takiego więc nie będę się modlił - byłoby to dla mnie sprzeniewierzenie się
mojej Wierze i wypływających zeń przekonań.
Rozumiem Twój punk widzenia - zrozum i mój.
Nie dzielmy się i nie pozwólmy, by podobne rozmowy schodziły na emocjonalną płaszczyznę.
Tak poważne kwestie zawsze muszą być rozpatrywane rozumowo.

Owszem, modlę się za nieprzyjaciół Kościoła Świętego, ale tylko do ich śmierci.
Jeśli trafia kto do piekła - stracony na wieczność; jeśli Pan Bóg znajduje dla takiego Łaskę Swą,
i trafia który do czyśćca - nie jest już nieprzyjacielem Kościoła Świętego - ani moim.
Modlę się również za dusze czyśćcowe - jeśli więc JP2 tam jest - i za niego się modlę,
jednak nie ma opcji, abym modlił się bezpośrednio za niego nie wiedząc gdzie jest.