01:58:27
aron
5,7 tys.
Msza Święta w Krakowie-Łagiewnikach z okazji II Światowego Kongresu Miłosierdzia 02.10.2011 Miłosierdzie bez granic Poza Bożym Miłosierdziem nie ma dla ludzkości innego źródła nadziei, gdyż ma ono …Więcej
Msza Święta w Krakowie-Łagiewnikach z okazji II Światowego Kongresu Miłosierdzia 02.10.2011

Miłosierdzie bez granic

Poza Bożym Miłosierdziem nie ma dla ludzkości innego źródła nadziei, gdyż ma ono moc zmieniania świata na lepszy. Dwa tysiące osób ze wszystkich kontynentów świata przybyło do Krakowa, aby dać świadectwo, w jaki sposób w ich krajach orędzie miłosierdzia ratuje ludzi i narody przed potęgą zła i staje się zasiewem dobra.

Tak wielka rzesza ludzi z całego świata, którzy przybyli na rozpoczęty w sobotę w Krakowie II Światowy Kongres Bożego Miłosierdzia, dowodzi przede wszystkim, że przesłanie o Bożym Miłosierdziu, które w klasztorze łagiewnickim wzięło początek, dzisiaj dociera do najodleglejszych zakątków globu ziemskiego. Jak zwrócił uwagę, inaugurując to spotkanie, ks. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, dzięki św. Faustynie Kowalskiej i bł. Janowi Pawłowi II to orędzie stało się znakiem nadziei dla ludzkości, która doświadczyła dwóch systemów totalitarnych, a teraz staje się pomostem do trzeciego tysiąclecia.
Potwierdzają to apostołowie Bożego Miłosierdzia przybyli m.in.: z Francji, Hiszpanii, Irlandii, Portugalii, Argentyny, Kolumbii, Peru, Wenezueli, Dominikany, Haiti, USA, Kamerunu, Nigerii, Rwandy, Wybrzeża Kości Słoniowej, Chin, Filipin, Indii, Libanu, Malezji oraz Australii i Fidżi na Oceanie Spokojnym. Wielu z nich w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" podkreśla, że dzisiejszy świat, który daje ogromne możliwości rozwoju, niesie ze sobą także ogromny pesymizm i głęboki kryzys nadziei. Wiele systemów i ideologii niszczy człowieka, i dlatego jest tak wielka potrzeba głoszenia hasła kongresu - "Miłosierdzie źródłem nadziei". - Ci wszyscy ludzie mówią nam o tym, że w całym świecie wzrasta rzesza apostołów Bożego Miłosierdzia, którzy treścią orędzia przekazanego przez św. Siostrę Faustynę żyją na co dzień. Jest to jakiś ważny znak czasu, który trzeba właściwie odczytać i dać na niego odpowiedź - zaznaczył ks. kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich.
Niezwykle wzruszające świadectwo działania Bożego Miłosierdzia dał już w pierwszym dniu kongresu ks. kard. Joseph Zen Ze-kiun z Hongkongu, podkreślając wręcz, że chrześcijanie w Chinach są pod szczególną troską Miłosiernego Boga. Ksiądz kardynał przypomniał, że choć dziś katolicy stanowią niewielką część Hongkongu, jest ich ok. 350 tys. z populacji liczącej 7 mln ludzi, to jednak stali się oni "instrumentem" działania Bożego Miłosierdzia. - Prowadzimy wiele kongregacji religijnych, pomagamy księżom, mamy lokalne powołania i wielu świeckich przychodzi na nasze spotkania, a co roku odbywa się 3 tys. chrztów. - Jan Paweł II przewidział, że będziemy pomostem między Kościołem w Chinach a Kościołem powszechnym po tylu latach wymuszonej izolacji - przypomniał ksiądz kardynał. Wyznał, że przyjechał na Kongres, aby prosić o modlitwy skierowane do Bożego Miłosierdzia, ponieważ prześladowanie religijne jest w Chinach wciąż rzeczywistością. - Reżim totalitarny zmienił taktykę, ale nie cel, którym jest usunięcie Kościoła katolickiego - mówił. - Dar wiary to najcenniejszy dar od Miłosierdzia Bożego, który niekiedy owocuje męczeństwem - dodał.
Fenomen rozprzestrzeniania się kultu Bożego Miłosierdzia w świecie tłumaczy ks. bp Jan Zając, kustosz sanktuarium w Łagiewnikach. Wyjaśnia, że Boże Miłosierdzie jest owocem, który wyrasta z małego ziarna. Kluczową rolę w tym dziele odegrał bł. Jan Paweł II. - To on doprowadził do beatyfikacji i kanonizacji siostry Faustyny, a także konsekrował to sanktuarium - przypomniał z kolei ks. kard. Franciszek Macharski. Przez kilka lat kult Bożego Miłosierdzia rozszerzał się na cały świat. Mijał granice państw, kontynentów. Boże Miłosierdzie wchodziło w życie całych narodów i zmieniało życie poszczególnych ludzi.

Małgorzata Pabis, Agnieszka Gracz
Kraków