siostramaria
824

Liturgia koscioła zawsze się zmieniała i bedzie się zmieniać

semper reformanda

Liturgia Kościoła zawsze się zmieniała. To jedyna stała.

Już w III w., pierwsza schizma na zachodzie za przyczynę miała spór o nietrzymanie się liturgii pochodzącej od apostołów.

Najpierw był aramejski, potem greka, potem łacina, w końcu narodowe.

Najpierw była uczta na leżąco, potem posiłek po domach, potem w parafiach, bazylikach, kościołach romańskich, gotyckich, barokowych, neo-wszelakich i dzisiejszych.

Św. Augustyn modlił się przy chrzcie, by nie musiał się nigdy spowiadać. Potem była pokuta kanoniczna, spowiedź uszna z długą pokutą i dopiero absolucja, nakaz co najmniej raz w roku, aż w końcu dzisiejsza spowiedź, zalecana nawet co dwa tygodnie.

Na początku było: chleb (przaśny) i wino (czerwone słodkie) dla wszystkich. Potem rózne wersje wina, różne wersje chleba (nawet wielka schizma wschodnia znalazła w tym powód), wino nie dla laikatu (odpowiedź - kalikstyni), msza w stylu drogi neokatechumenalnej.

"Na harfach, cytrach i bębnach", na organach, na skrzypcach, chóry - tylko męskie, potem różnie, czasem bez śpiewu, gitary, perkusje i klawisze, a capella jak organisty nie ma.

Ksiądz śpiewa Ewangelię, ksiądz czyta.

Charyzmaty - proroctwo, języki, tłumaczenie itp - są, zanikają, pojawiają się.

Ofiarowanie: - cała dziesięcina, wszelkie dary winnic itp.,
koniecznie mleko zmieszane z miodem (III w., Hipolit Rzymski);
różne dary, w końcu tylko ministrant podający wino i wodę, chleb już na ołtarzu;
"Odnowowe" - zazwyczaj symbole różnych spraw życia, oddawanych Bogu.

Papirus, Pergamin, Papier, Tablet:)
To ostatnie - kwestia czasu, może sprzętu. Albo oprawki upodabniającej do książki:)

www.fronda.pl/…/liturgia_semper…