Z legitymacją szkolną po pigułkę „dzień po”? Wiceminister: Tak to może wyglądać
Dodano: 03.02.2015 [18:17]
foto: Wikimedia Commons/Julo
Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann przyznał, że do konsultacji został skierowany projekt mówiący o sprzedaży pigułek „dzień po”. Wedle rozporządzenia, dzieci po okazaniu legitymacji szkolnej, będą mogły nabyć w aptece ten środek.
- Wszyscy uczniowie mają legitymacje, legitymacja jest takim dowodem, który może wystarczyć do tego, żeby zakupić lek - stwierdził wiceminister o możliwości zakupu środka przez nastolatków.
Neumann tłumaczy, że decyzja o tym kto będzie mógł kupować pigułki „dzień po” nastąpi po konsultacjach, które będą trwały do końca lutego.
Każdy ma wolną wolę, ale Kościół nie zaakceptuje pigułki „dzień po”
- W ubiegły piątek kierownictwo ministerstwa przyjęło projekt rozporządzenia, teraz trafił on do konsultacji. W projekcie jest propozycja, żeby ten środek (ellaOne – red.) bez recepty mogły kupować osoby powyżej 15. roku życia i to jest jedyne ograniczenie, które tam zostało wprowadzone. Projekt trafił do konsultacji na 21 dni, więc jeszcze przez 3 tygodnie czekamy na opinie – powiedział na antenie TVP Info Sławomir Neumann.
Informowaliśmy już, że ten środek ma w rzeczywistości działanie m.in. wczesnoporonne i jest wyjątkowo niebezpieczny dla zdrowia. Ale media głównego nurtu oraz środowiska lewicowe przekonują, że „ellaOne” to zupełnie nieszkodliwa antykoncepcja awaryjna.
Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski wyjaśniał podwójny mechanizm działania preparatu postkoitalnego (tzw. pigułka „dzień po”): przeciwowulacyjny oraz postowulacyjny, który prowadzi do wydalenia zarodka ludzkiego z ustroju matki i jego śmierć. CZYTAJ WIĘCEJ
Sławomir Neumann przekonuje jednak, że „to jest temat, który rozpala bardzo mocno emocje, mniej merytoryczne, bardziej polityczne”.
- Mam wrażenie, że od poglądów politycznych zależy opinia o „pigułce po”, czy powinna być dostępna, czy nie – powiedział.
foto: Wikimedia Commons/Julo
Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann przyznał, że do konsultacji został skierowany projekt mówiący o sprzedaży pigułek „dzień po”. Wedle rozporządzenia, dzieci po okazaniu legitymacji szkolnej, będą mogły nabyć w aptece ten środek.
- Wszyscy uczniowie mają legitymacje, legitymacja jest takim dowodem, który może wystarczyć do tego, żeby zakupić lek - stwierdził wiceminister o możliwości zakupu środka przez nastolatków.
Neumann tłumaczy, że decyzja o tym kto będzie mógł kupować pigułki „dzień po” nastąpi po konsultacjach, które będą trwały do końca lutego.
Każdy ma wolną wolę, ale Kościół nie zaakceptuje pigułki „dzień po”
- W ubiegły piątek kierownictwo ministerstwa przyjęło projekt rozporządzenia, teraz trafił on do konsultacji. W projekcie jest propozycja, żeby ten środek (ellaOne – red.) bez recepty mogły kupować osoby powyżej 15. roku życia i to jest jedyne ograniczenie, które tam zostało wprowadzone. Projekt trafił do konsultacji na 21 dni, więc jeszcze przez 3 tygodnie czekamy na opinie – powiedział na antenie TVP Info Sławomir Neumann.
Informowaliśmy już, że ten środek ma w rzeczywistości działanie m.in. wczesnoporonne i jest wyjątkowo niebezpieczny dla zdrowia. Ale media głównego nurtu oraz środowiska lewicowe przekonują, że „ellaOne” to zupełnie nieszkodliwa antykoncepcja awaryjna.
Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski wyjaśniał podwójny mechanizm działania preparatu postkoitalnego (tzw. pigułka „dzień po”): przeciwowulacyjny oraz postowulacyjny, który prowadzi do wydalenia zarodka ludzkiego z ustroju matki i jego śmierć. CZYTAJ WIĘCEJ
Sławomir Neumann przekonuje jednak, że „to jest temat, który rozpala bardzo mocno emocje, mniej merytoryczne, bardziej polityczne”.
- Mam wrażenie, że od poglądów politycznych zależy opinia o „pigułce po”, czy powinna być dostępna, czy nie – powiedział.