@KIRKOR
My jesteśmy bardzo podzieleni od 80-tego pierwszego roku. Dlatego utrwaliło się przypisywanie cech postkomunistycznych jeden drugiemu. Jednak geneza tych cech jest taka jak napisałem. Warto zauważyć że za komuny ludzie nie tylko walczyli bo coś rzucili, ale również byli bardzo solidarni w tej sytuacji. Jeden drugiemu mówił co gdzie rzucili... Był jeden oficjalny komunistyczny front jedności narodu, ale prawdziwym frontem jedności narodu była solidarność przeciwko komunie. I to bynajmniej nie tylko w latach osiemdziesiątych, ale przez cały okres po drugiej wojnie światowej.
Tak czy owak dobrze jest, gdy ktoś, tak jak Ty, wskazuje, że Chrystus wyswobadza także z cech, które można uznać za bogactwa. Tym bardziej, że to wyswobodzenie od przywiązania do tego bogactwa jest bardzo naglące, bo ten polski bohater szlachetny w zetknięciu cynizmem komunizmu i cynizmem globalnej wioski po prostu chamieje, jak to z dużą świeżością spojrzenia zauważasz.

polski

Walka o karpia czy o zaopatrzenie domu wynika po z części ze szlacheckiej kultury jaką Polacy oddziedziczyli.
........................................................................................................................................
Raczej komuny! Takie myślenie, że " rzucili karpia " i trzeba walczyć jak z komuny.
Z drugiej strony na da się ukryć coraz większa bieda w Polsce.

Walka o karpia czy o zaopatrzenie domu wynika po z części ze szlacheckiej kultury jaką Polacy oddziedziczyli. Polak MUSI być bohaterem. Ciekawe czy gdzieś jeszcze na świecie poza Polską najwięcej ludzi w kościele nie jest w Boże Narodzenie albo w Wielkanoc lecz... w Popielec. Polak ma intencję oddać życie. To jest w kulturze. Ona choć szlachecka była i jest kulturą całego narodu. Bieda i przegrane ostatnich trzech wieków powodują że te cechy narodowe stają się karykaturalne, po części anachroniczne a nawet żałosne.
Tym niemniej uwagi Kirkora są trafne i bardzo wartościowe.

Te pytania Kirkora są pytaniami o to co robi z ludźmi grzech pierworodny, czyli są to pytania adwentowe. Już właściwie jest czas na pytania Bożo Narodzeniowe, czyli co robi z ludźmi ewangelizacja ? Czas jest bożym darem. Każdy czas. Wesołych Świąt !
Chyba jest czym weselić, bo nawet na glorii od pogrzebu Jaruzelskiego do dziś widzę dobre zmiany...i dlatego myślę że nie jesteśmy opuszczeni lecz raczej mamy trudną historię

Kirkor porusza poważny problem i to wbrew pozorom bardzo związany z dniem dzisiejszym. Naród wypowiada się przy swoich przedstawicieli. Czas wielki, żeby katolicka część narodu nauczyła wypowiadać się przy swoich przedstawicieli. Ale do tego potrzebny jest respektowanie zalety innych: nie zazdrość lecz solidarność, wśród katolików. Inaczej, to końcu (może już niedługo) to w żłóbkach będą nam paskudzić.