Niemcy: powiedzieli „nie” szkolnej deprawacji ich dzieci. Jest decyzja sądu w sprawie domowych edukatorów
Data publikacji: 2017-08-29 08:01 Data aktualizacji: 2017-08-29 10:05:00
Chrześcijańska rodzina, która od 1993 roku nie posyła dzieci do państwowej szkoły i edukuje je w domu, zyskała kilka lat spokoju od sądów. Zawieszono dwa toczące się przeciwko rodzicom dziewięciorga dzieci postępowania.
Thomas i Marit Schaum z Osthessen powołując się na wiarę chrześcijańską od 1993 roku nie posyłali dziewięciorga swoich dzieci do szkoły. Teraz zawieszono przeciwko nim dwa postępowania wszczęte w związku z unikaniem obowiązku szkolnego w odniesieniu do dwóch najmłodszych córek.
W 2012 roku rodzice prosili o sądowe zdjęcie przymusu szkolnego z ich dzieci; wniosek ten rok później odrzucono, ale małżonkowie odwołali się od tej decyzji. Jak wskazał adwokat rodziny Andreas Vogt, chcąc wszcząć ewentualne postępowania przeciwko rodzicom o uchybienie obowiązkowi szkolnemu, trzeba było najpierw orzec o niezgodności z prawem odwołania rodziców. Tak się jednak nie stało i postępowania wszczęto przedwcześnie. Sędzia Corinna Eichler z Fritzlar przychyliła się do tego rozumowania, decydując o anulowaniu obu postepowań.
Teraz rodzina rozważa dalsze kroki prawne; niewykluczone, że przypadek trafi nawet do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
- Urząd szkolny, składając wnioski o postępowanie, potknął się o własną niemoc – powiedział Thomas Schaum w rozmowie z agencją informacyjną „idea”. Jak dodał, dla rodziny nie oznacza to jeszcze zwycięstwa, ale na pewno uda się jej zyskać czas – i to nawet kilka lat.
Jak tłumaczy dalej Schaum, rodzina nie chce wysyłać dzieci do państwowej szkoły ze względu na konfrontowanie dzieci na lekcjach edukacji seksualnej z wprost „pornograficznymi” materiałami. Nie można też zgadzać się na wpajanie dzieciom w szkołach akceptacji dla „różnorodności” seksualnej”. Schaum krytycznie patrzy też na naukę o teorii ewolucji na lekcjach biologii.
W Niemczech edukacja domowa jest całkowicie zabroniona. Dzieci muszą uczestniczyć we wszystkich zajęciach szkolnych; jedyne wyjątki dotyczą wychowania fizycznego. Za nieposyłanie potomstwa do szkoły rodzicom grożą grzywny, areszt lub, w skrajnych przypadkach, odebranie dzieci przez państwowe urzędy.