Ks. Piotr Natanek o Pomniku Wdzięczności w Poznaniu. Ojciec Święty Jan Paweł II. Papież powiedział w 1997 r, że już na początku wojny pomnik stał się w oczach najeźdźców na tyle niebezpiecznym symbolem …Więcej
Ks. Piotr Natanek o Pomniku Wdzięczności w Poznaniu.
Ojciec Święty Jan Paweł II. Papież powiedział w 1997 r, że już na początku wojny pomnik stał się w oczach najeźdźców na tyle niebezpiecznym symbolem chrześcijańskiego i polskiego ducha, że postanowili go zburzyć.
Nim jednak do tego doszło, w okolicach pomnika dyżurowały hitlerowskie bojówki, które biły przyklękających przed Chrystusem przechodniów, nie odpuszczając nawet tym, którzy choćby uchylili przed statuą czapkę.
Z relacji Leonarda Bury, zamieszczonej w „Przewodniku Katolickim” z 22 lutego 1981 r., można się dowiedzieć, że do burzenia pomnika, rozpoczętego w połowie października 1939 r., Niemcy użyli kilofów, młotów i świdrów pneumatycznych oraz ładunków dynamitu.
Natomiast do wywożenia gruzu wykorzystywali Polaków łapanych na ulicach miasta. Najczęściej, gdy wychodzili z kościołów po mszy św.
Aby akcji burzenia pomnika nadać narodowosocjalistycznej oprawy, wokół burzonego pomnika ustawiono maszty ozdobione w hitlerowskie flagi. Poznaniacy byli przerażeni tą profanacją.
Powszechnie wyrażano opinie, że sprawców tak haniebnego czynu nie ominie kara. Kiedy kilka miesięcy później w wypadku samochodowym pod Międzychodem zginął syn gaulaitera Artura Greisera, namiestnika Hitlera w okupowanej Wielkopolsce, widziano w tym palec Boży. Zachowały się fotografie przedstawiające burzenie pomnika przez Niemców. Wykonał je z ukrycia, mimo ogromnego ryzyka, młody poznański harcerz Mieczysław Knapski.
... muszę do przywódców tego miasta powiedzieć - nie jesteście już Polakami ! Macie nazwiska Polskie ale wy duszy Polskiej już nie macie !
Ojciec Święty Jan Paweł II. Papież powiedział w 1997 r, że już na początku wojny pomnik stał się w oczach najeźdźców na tyle niebezpiecznym symbolem chrześcijańskiego i polskiego ducha, że postanowili go zburzyć.
Nim jednak do tego doszło, w okolicach pomnika dyżurowały hitlerowskie bojówki, które biły przyklękających przed Chrystusem przechodniów, nie odpuszczając nawet tym, którzy choćby uchylili przed statuą czapkę.
Z relacji Leonarda Bury, zamieszczonej w „Przewodniku Katolickim” z 22 lutego 1981 r., można się dowiedzieć, że do burzenia pomnika, rozpoczętego w połowie października 1939 r., Niemcy użyli kilofów, młotów i świdrów pneumatycznych oraz ładunków dynamitu.
Natomiast do wywożenia gruzu wykorzystywali Polaków łapanych na ulicach miasta. Najczęściej, gdy wychodzili z kościołów po mszy św.
Aby akcji burzenia pomnika nadać narodowosocjalistycznej oprawy, wokół burzonego pomnika ustawiono maszty ozdobione w hitlerowskie flagi. Poznaniacy byli przerażeni tą profanacją.
Powszechnie wyrażano opinie, że sprawców tak haniebnego czynu nie ominie kara. Kiedy kilka miesięcy później w wypadku samochodowym pod Międzychodem zginął syn gaulaitera Artura Greisera, namiestnika Hitlera w okupowanej Wielkopolsce, widziano w tym palec Boży. Zachowały się fotografie przedstawiające burzenie pomnika przez Niemców. Wykonał je z ukrycia, mimo ogromnego ryzyka, młody poznański harcerz Mieczysław Knapski.
... muszę do przywódców tego miasta powiedzieć - nie jesteście już Polakami ! Macie nazwiska Polskie ale wy duszy Polskiej już nie macie !
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis
ELZBIETA SPITALNIAK
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Bog zaplac ksiedzu za slowo mile sercu i doping Wielkopolan.Jest mi to szczegolnie wazne gdyz pochodze z Wielkopolski .Moi dziadkowie opowiadali o tym niecnym czynie .Dziekuje Jerzy