Sorry, troszkę się na serio wymądrze... Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz to bardzo piękne, choć nieco smutne nawiązanie do pamięci o śmierci (ale tej pierwszej - doczesnej) i przede wszystkim pamięci o Sądzie Bożym. Satyra właściwie nawiązuje do agentów bardziej wyrafinowanego mordu - śmierci drugiej, która za to, co czynią będzie udziałem ich samych (o ile się nie nawrócą) i tych którym zabiją nie tylko ciała ale i dusze - szczególnie dotyczy to osoby antypapieża. On jest tym, którego należy się bać wg słów Pana Jezusa z Ewangelii - jest tym, którego działalność skoncentrowana jest na zabijaniu dusz na wieczność!