Geminiano Secundo
911

Maria Julia Jahenny - zmarła we wtorek i w piątek, tego samego dnia

4 III 1941, La Fraudais/Blain; świętego Kazimierza; umiera Maria Julia Jahenny. Tak jak całe życie, tak i jej śmierć miała mistyczny charakter. Bretońska Stygmatyczka zmarła we wtorek, a przecież Pan Jezus w widzeniu 1 XII 1876 zapowiedział uwolnienie jej duszy z ciała w piątek. Proroctwa przez nią przekazywane spełniały się - oprócz tego jednego, tak krytycznego? Wyjaśnienie znajdujemy w obietnicy, którą Maria Julia otrzymała od Pana Jezusa na długo przed swą śmiercią:
'Skryję Moje Serce pod tą zasłoną i będzie Ono żyło w twoim sercu. Twoje serce będzie biło jak dawniej. Twoja miłość nigdy nie ostygnie, nie zapomnisz Mojego Imienia pod wiekiem trumny; tchnienie życia z Mojego Serca będzie obecne w grobie.'
Czy pochowano ją w grobie żywcem, choć pogrążoną w tego rodzaju ekstazie, że około 10:30 przed południem 4 marca stwierdzono jej zgon? Czy stwierdził to lekarz? Dostępne źródła nie wspominają o tym, za to mówią, iż ciało Bretońskiej Mistyczki nie ostygło zupełnie przez 72 godziny i nie wystąpiło stężenie pośmiertne aż do piątku 7 marca. Nazajutrz, w sobotę 8 marca około godziny 14, w asyście niewielu osób (czas wojny!), po odprawieniu prostej absolucji w kościele w Blain, złożono ciało zmarłej w kostnicy cmentarnej (a w przygotowanym w międzyczasie grobie - 17 marca). Wobec powyższego można przyjąć, iż jej dusza opuściła to śmiertelne ciało 7 marca 1941, w pierwszy piątek miesiąca. Zmarła więc na świętego Tomasza z Akwinu. I zmarła jednocześnie na świętego Kazimierza wplatając jeszcze jeden wątek w tajemniczy związek Polski i Francji. Jak to? - ktoś powie: przecież Akwinata pochodził z Królestwa Sycylii. Zgadza się, tylko że po pierwsze, spędził kilkanaście lat w Paryżu najpierw jako student, a potem profesor; a po drugie, bracia dominikanie 28 stycznia 1369 przenieśli jego doczesne szczątki od cystersów w Fossanova (gdzie zmarł) do swojego "Kościoła Jakobinów" (konsekrowanego w 1385 p.w. św. Tomasza z Akwinu) w Tuluzie, stolicy biskupiej świętego Saturnina (obok św. Dionizego, jednego z Siedmiu Apostołów Galii). Co więcej, w roku 1266 korona Królestwa Sycylii spoczęła na głowie Karola I Andegaweńskiego, syna króla Ludwika VIII i świętej Blanki Kastylijskiej, a brata świętego króla Ludwika IX. Wówczas to południowo-italskie królestwo przyozdobiła Lilia Andegawenów, podobnie jak herb królów Polski z sycylijskiej linii Andegawenów: Ludwika Węgierskiego i świętej Jadwigi oraz ponownie Henryka Walezjusza - i pod tym znakiem, jako poddany króla Sycylii, zmarł święty Tomasz 7 marca 1274.
Od roku 1970, według zreformowanego kalendarza liturgicznego, wspomnienie świętego Tomasza obchodzi się w dniu translacji jego głównych relikwii. Stało się więc zadość życzeniom samych dominikanów, którzy skarżyli się, iż przypada ono zwykle w Wielkim Poście i nie mogą radośnie uczcić swojego wielkiego współbrata. Dzięki tej zmianie wspomnienia świętych Kazimierza Królewicza i Tomasza z Akwinu wypadają odtąd tego samego dnia tygodnia (za wyjątkiem lat przestępnych) – na przykład w tym roku 2018 w niedzielę, zatem był to rok obydwu tych świętych i … Bretońskiej Stygmatyczki. I choć Maria Julia Jahenny zmarła we wtorek i w piątek, to jednak post mortem – co za paradoks – umarła w jeden i ten sam dzień tygodnia (od roku 1970 w latach nieprzestępnych), zawsze z Lilią w tle.
Historia jej mistycznej śmierci daje asumpt do wyjaśnienia dość groteskowej nazwy miejscowości, w której Stygmatyczka spędziła niemal całe swe życie. Toponim 'La Fraudais' znaczy po prostu: Oszustwo, a w połączeniu z pobliskim Blain (gdzie się urodziła) tłumaczonym jako Szczyt/Koniec, otrzymujemy "Szczytowe Oszustwo", lub kolokwialnie: "Mega Przekręt". Całe jej mistyczne życie było ściśle obserwowane przez władze kościelne, biskupów miejsca, także konsultora Świętego Oficjum w osobie polskiego księdza Piotra Semenenki* i wysłanego osobiście przez papieża Leona XIII kardynała Rampollę, i oczywiście zaintrygowanych tym niezwykłym przypadkiem lekarzy, i nigdy nie dopatrzono się żadnego oszustwa. O jakie oszustwo więc chodzi? Okoliczności jej śmierci – i na św. Kazimierza i na św. Tomasza - naprowadzają na trop owego „przekrętu”, a jest on kalibru podstawienia Jakuba w miejsce Ezawa przez ich matkę Rebekę. Tym razem Boska Matka za swego Jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa "podstawia" drugiego Pocieszyciela, pełnego Ducha Świętego jednego z synów Kościoła rzymskiego. Na niebie gwiaździstym reprezentuje ich konstelacja Bliźniąt: pierwszy z Nich to Kastor, Jezus Chrystus, a drugi - wschodzący po nim Pollux, duchowo bliźniaczy Paraklet. Teraz, na końcu czasów, wierni chrześcijanie spodziewają się powtórnego przyjścia Pana Jezusa Chrystusa, a tu taka niespodzianka w osobie Parakleta, kapłana i króla na wzór Melchizedeka, Wielkiego Monarchy czasów ostatecznych.
W liturgii na św. Tomasza z Akwinu AD 1941 usłyszelibyśmy jako lekcję fragment z Księgi Eklezjastyka [Syr 39, 1-5]:
O mądrości wszech starodawnych pytać się będzie mądry
i będzie się bawił prorokami.
Powieści mężów zawołanych będzie zachowywał
a subtelności przypowieści wespół doścignie.
Tajemnic przypowieści badać się będzie
a w skrytych podobieństwach obierać się będzie.
W pośrzodku wielkich panów będzie służył
a przed oczyma starosty okazałym będzie.
Do ziemie narodów cudzoziemskich przejdzie,
bo między ludźmi dobrego i złego skosztuje.'

Odnoszą się te słowa i do samego Pana Jezusa, i do świętego Akwinaty, i świętego Wicekróla Polski, i do … Parakleta - pamiętając przecie, że imię Tomasz znaczy Bliźniak!
Nie wiem jakim herbem okazywał się królewicz Kazimierz, ale białe lilie są jego nieodłącznym atrybutem, jakby scheda Jagiellończyka po jego duchowej świętej matce Królowej Jadwidze Andegaweńskiej. A cóż Kościół śpiewał na świętego Kazimierza roku pańskiego 1941? Z Psalmów najpierwszy:
'Błogosławiony mąż, który nie chodził w radzie niezbożnych,
i na drodze grzesznych nie stał,
i na stolicy zaraźliwości nie siedział:
Ale w zakonie Pańskim wola jego,
a w zakonie jego będzie rozmyślał we dnie i w nocy.'

Potem Psalm drugi:
'Czemu się wzburzyli poganie:
a ludzie rozmyślali próżne rzeczy?
Stanęli wespół królowie ziemscy,
a książęta zeszli się w gromadę przeciw Panu,
i przeciw Chrystusowi jego.
Potargajmy związki ich:
i zrzućmy z siebie jarzmo ich.
Który mieszka w niebiesiech, naśmieje się z nich:
a Pan szydzić z nich będzie.'

Dalej był Psalm 3:
'Ano ty, Panie, jesteś obrońca mój, chwała moja,
i podwyższający głowę moję.
Głosem moim wołałem do Pana:
i wysłuchał mię z góry świętej swojej.'

I 3 czytanki z Eklezjastyka, a wśród nich takie wiersze [Syr 34 14-15]:
'Wszystkie drogi jego są według wolej jego:
tak człowiek w ręku tego, który go uczynił,
i odda mu według zdania swego.'

Dalej szły Psalmy 4 i 5, aż na koniec ten koronny, Psalm 8, w którym król Dawid wyśpiewuje chwałę nieba gwiaździstego [Ps 8 4-6]:
'Albowiem oglądam niebiosa twoje, dzieło palców twoich:
księżyc i gwiazdy, któreś ty ufundował.
Cóż jest człowiek, iże nań pamiętasz?
Albo syn człowieczy, iże go nawiedzasz?
Uczyniłeś go mało co mniejszym od Aniołów,
chwałą i czcią ukoronowałeś go:
i postawiłeś go nad dziełami rąk twoich.'

Wszystko to odnosi się także do tego jednego z synów człowieczych, którego Bretońska Stygmatyczka nazywała Zbawcą Francji, a który jest tożsamy z Parakletem-Wielkim Monarchą czasów ostatecznych. Lubię odwoływać się do Psalmu 8, bo w parze z Psalmem 19, potwierdza, iż w konstelacjach Wszechmogący Bóg zapisał historię (albo plan) zbawienia rodzaju ludzkiego.

7 marca 2023, Madonna Constantinopoli di Bari, w rodowych dobrach Królowej Bony, szwagierki św. Kazimierza Królewicza

*Ks. Piotr Semenenko pochodził z Podlasia (ur. 29 VI 1814). Znany jest przede wszystkim jako założyciel Zmartwychwstańców. Gdy wizytował MarięJulię Jahenny był generałem swego zgromadzenia, postacią doskonale znaną w Rzymie i kręgach Polonii francuskiej. Zmarł w Paryżu 18 XI 1886.