Pachamama i natchniony Franciszek - Paweł Sawiak SJ - kazanie [18.11.2019]

Ksiądz pokrętnie wyjaśnia obecność figurki pachamamy w ogrodach Watykańskich oraz staje w obronie Franciszka który "modlił się" do drzewka w obecności szamanki i tej drewnianej kukły. Dziwię się jak ksiądz człowiek który pewnie uczył się teologii , logiki etc w seminarium, nie potrafi zauważyć faktu herezji jaki faktycznie dokonał się był podczas owego synodu. Zaś ten cały synod miał za zadanie dać wiatr w żagle watykańskiej "religii ekologicznej" któej Papież jest pierwszym zdaje się wyznawcą! Synod idealnie zbiegł sie z tzw. "protestami klimatycznymi " które też miały pokazać niemal "religijny" stosunek do tzw. "matki ziemi" czyli de facto tej samej organizowanych przez wszelkiej maści ruchy "dla ziemi" , "w obronie ziemi" itd..itd. Dlaczego tak sadze?- ano wystarczy przytoczyć pewne fakty : w obrębie Amazoni - terenie kilka krotnie większym od Polski , żyje jak się szacuje ok. 100 tys. pierwotnych indian (tyle co na 1/2 terenu warszawskiej dzielnicy Bemowo a może nawet mniej. I teraz ja mam uwierzyć iż Papież "martwi" się o te duszyczki na tyle że pozwala sobie na herezję??? Prawdziwy Papież kazałby rozpalić ogień w ogrodach watykańskich i te drewno w rzucić na podpałkie, ot co powinien zrobić w tej sytuacji.Dalej, powinien tym prostym ludziom pokazać Rzym i wyjasnić że cuda te na chwałę Panu zbudowano tylko dlatego że Chrystus wyzwolił pierwotne ludy Europy z ciemnoty pogaństwa.Ze jeśli oni przyjmą Chrystusa, ich życie nabierze innego wymiaru, niż ten w jakim żyją czyli prawie jak zwierzeta - no bo czym ich zycie sie różni od zycia zwierząt które też żyja w dżungli?-narodziny, polowanie na żarcie, płodzenie dzieci…itd..itp.

autor tekstu : peccatoribus