Nie brzydota, a ohyda...
Brzydka może być pogoda,
albo niewytapetowana feminazistka z rana...
A temat bardzo ważny i dobrze, że poruszony.
Novus ordo missae prowadzi do utraty Wiary - musi, bo jest bluźnierczy,
a dowodów dostarczają sami bluźniercy i heretycy protestanci,
którzy nic złego dla siebie w novusie nie widzą.
Ta pojedyncza rzecz, powinna gotować krew w żyłach ludziom
którzy poważnie myślą o tym, by w wieczny ogień piekła nie trafić.
Analizy krytyczne dużo mądrzejszych ode mnie ludzi wykazują nader jasno,
że to twór protestancko-kalwiński z talmudyczną
(czyli zapożyczoną od satanistów żydowskich) modlitwą przed jedzeniem
w miejscu gdzie kiedyś była Konsekracja z wezwaniem Ducha Świętego,
aby zstąpił i pobłogosławił prawdziwej Przemianie chleba i wina w Ciało i Krew Pańską.
To twór wtłoczony przez sługę diabła, masona Anibale Bugniniego
- w jawnej nienawiści do Świętej Wiary Katolickiej i Ofiary Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Nie jest to jakieś tam gadanie, ale fakty z którymi żaden rozumny w polemikę nie wchodzi.
Skoro zaś tak jest - od Boga ów twór pochodzić nie może, przeto i do Niego prowadzić.

Niewygodne zatem nasuwa się pytanie:
"Czy bez drżenia o los swej duszy, może który Katolicki Kapłan Boga, uznać novusa za ważną Katolicką Mszę ?"