Ślimak ogłoszony przez UE rybą lądową!
![](https://seedus0275.gloriatv.net/storage1/6s0wb6cdym979ngobfpnqbu8auvly1co0jnsmyf.webp?scale=on&secure=JZIasef1WEPPfjFMUaP9vg&expires=1719870663)
Zapis Komisji Europejskiej wpisuje się w szereg podobnych absurdów. Na przykład na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców.
W Polsce pozyskiwaniem winniczków zajmuje się ok. 10 tysięcy osób. Wytrawni zbieracze potrafią w ciągu godziny zebrać nawet 15 kilogramów. W województwie pomorskim zezwolenia wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku (Źródło: Dziennik Bałtycki).
Gdy powiedziałem o tym wujkowi, który po 20 latach zjechał do Polski z RFN, najpierw przez 15 minut śmialiśmy się jak opętani, ale potem zaczęliśmy omawiać możliwe skutki takiej decyzji.
A więc po pierwsze hodowcy i zbieracze winniczków, będą musieli się zapisać do związków rybackich czy wędkarskich, po drugie chyba będzie obowiązywać ich karta wędkarska, a przy hodowli i zbieraniu winniczków stosowanie się do przepisów regulaminu wędkarstwa.
A jeżeli ślimak to ryba, to trzeba się jeszcze liczyć z tym, że z Brukseli mogą nadejść decyzje nakładające na zbieraczy ślimaków winniczków limity oraz ograniczenia, podobne do tych jakie nałożono na polskich rybaków łowiących dorsze. I tylko ślimakowi winniczkowi jest obojętne, czy jest rybą czy nie.
Biurokracja Unii Europejskiej stara się pobić wszelkie rekordy absurdów. I chociaż śmiejemy się z kuriozalnych decyzji Komisji Europejskiej, to niestety będą one prawem dla wszystkich krajów Unii. Silniejsze ekonomicznie kraje potrafią zawsze przeprowadzić w komisjach Europejskich swoje wnioski, chociażby najbardziej absurdalne, aby ratować interesy swoich gałęzi przemysłu czy gospodarki.
Gdyby Polska miała w Unii takie poparcie, to nie musielibyśmy pogrzebać przemysłu stoczniowego, nie musielibyśmy się bać o kary związane z emitowaniem dwutlenku węgla do atmosfery. Może więc nie śmiejmy się z kuriozalnych decyzji Komisji Europejskiej, tylko sami występujmy do Komisji Europejskiej z takimi samymi nawet absurdalnymi wnioskami aby ratować nasze dziedziny przemysłu czy gospodarki. Mogą Francuzi czy Portugalczycy, możemy i my.
A przy okazji, chciałbym się dowiedzieć, którzy z europosłów z Polski pracują za tak samo absurdalnie wysokie uposażenia w komisji, która wydała tę kuriozalną decyzję.
źródło: www.wiadomosci24.pl