MARIAN KOWALSKI: NIGDY NIE WOLNO PODŁOŻYĆ SIĘ WROGOM POLSKI!

14 Lut 2016

Napisał Łukasz Żygadło

Wydrukuj

Email

2 komentarzy

fot: facebook/Marian Kowalski
– Mogę się założyć, że przywiozę pół miliona i nie będzie żadnego Majdanu w wykonaniu tej targowicy – mówi były kandydat na prezydenta RP Marian Kowalski w rozmowie z Łukaszem Żygadło.

Ponad dwa miesiące temu odbyły się wybory parlamentarne, więc chyba możemy spróbować ocenić pierwsze dokonania rządu. Co Pana zdaniem jest na plus, a co należy poprawić w pracy nowego rządu?

Podoba mi się, że nowa władz dotrzymuje obietnic z okresu kampanii wyborczej. Dla mnie osobiście bardzo ważną kwestią była sprawa powrotu repatriantów, postulowałem głośno o tym w czasie kampanii prezydenckiej, a nowy rząd podszedł do tematu na poważnie i pierwsze osoby wracają do Polski. Podoba mi oddanie losu sześciolatków rodzicom oraz ostre postawienie kwestii uchodźców – nie wolno ich przyjmować. Natomiast liczę na wprowadzenie zmian gospodarczych. Chciałbym aby rząd wspierał najmniejsze działalności gospodarcze, oraz uwolnił handel.

Co to znaczy?

Mam na myśli np. osoby, które żyją z handlu bazarowego. Tu musi być większa wolność, a obecnie ci handlowcy są stale nękani przez kontrole i straż miejską. Gdyby rząd dał zielone światło dla osób najuboższych, których chce się jeszcze coś robić, to z pewnością sytuacja wielu rodzin zmieniłaby się na lepsze.

Jak Pan ocenia inicjatywę KOD i protesty przeciwko władzy? Czy ta grupa przetrwa, czy już się zaczyna wypalać, bo w miniony weekend już protestowali, a było o nich cicho?

Było cicho, bo było zimno, a to są głównie starsi UB-owcy. Oni nie przywykli do trudnych warunków pracy... Natomiast jeśli chodzi o KOD to już mam zaproszenie na komisariat za moje działania anty-KODowe. Z informacji, które uzyskałem, wiem o możliwości postawienia mi zarzutów, choć nie wiem za co... Ja z mojej strony również działam. Zgłosiłem do prokuratury sprawę lewackiego działacza, który na plakacie obraził symbol Polski Walczącej, umieszczając obok penis, który ją gwałci. Jeśli ci zdrajcy będą zasilani przez pieniądze z zewnątrz i będą dalej asekurowani przez media – będą dalej bawić się w obrońców demokracji. Ja mam nadzieję, ze rząd dobierze się skóry tym sukinsynom, którzy podnoszą rękę na Polskę, na demokratyczny wynik wyborów parlamentarnych. Ci ludzie nie mogą być traktowani ja zwykli przeciwnicy polityczni, ale jak dywersanci.

A jak Pan ocenia działania nowego lidera PO Grzegorza Schetyny, który zdążył już odwiedzić w Brukseli szefa Komisji Europejskiej?

To jakiś niebywały skandal. Jeżeli PO deklaruje, ze w imieniu Polski będzie prowadzić jakąś politykę zagraniczną, to ja bym polecił panu Schetynie zażycie jakiś środków uspokajających bo tego typu wypowiedzi kwalifikują przed Trybunał Stanu. A jeśli pan Schetyna nie ma się czym zająć to na początek może wyprowadzać moje psa na spacer, bo jestem po operacji i mam problemy z chodzeniem...

Wierzy Pan w zapowiedzi Schetyny, który deklaruje wyprowadzenie 3 maja w obronie konstytucji 100 tys. osób na ulice?

Proszę bardzo! Ja mogę się założyć, że przywiozę pół miliona i nie będzie żadnego Majdanu w wykonaniu tej targowicy.

KOD-owcy wspólnie z posłem Petru chcą wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Podoba się Panu ten pomysł?

Absolutnie nie! Broń Boże nie wolno popełnić błędu z 2007 roku. Nie ma żadnych przesłanek do wcześniejszych wyborów. Budżet jest uchwalony, rząd jest stabilny i nigdy nie wolno podłożyć się wrogom Polski.

Wywiad ukazał się w Warszawskiej Gazecie!