Droga Krzyżowa Rozważania

Droga Krzyżowa Rozważania

STACJA I

JEZUS SKAZANY NA ŚMIERĆ

Ja chcę wszystkie Moje dzieci mieć stłoczone przy Sobie. Chodźcie do Mnie! Ja Bóg kocham was niewspółmiernie do win waszych. Czemu Mnie opuszczacie? Czemu ze Mnie drwicie? Kiedy Ja wam tylko dobrze czynię. Stworzyłem was do Mojego Szczęścia i dla Mojej Chwały, żebyście zobaczyły jak Ja Bóg jestem Dobry, a wy Mnie poniżacie, opuszczacie. (...) Ja jestem Bogiem Łaskawym i nie wyrzeknę się Moich dzieci, jeśli przyjdą do Mnie ze skruchą, ale jak mam skruszyć ich serca kamienne?

Bóg Ojciec: Ja mam dla was dużo, a jak mało prosicie, nie prosicie nawet minimum tego co wam mogę dać. Czy wiesz o tym dziecko? (...) tak kocham człowieka, ze dawanie mu z Mojego niezmierzonego Miłosierdzia jest dla Mnie ogromną radością. (...) mów wszystkim dzieciom, że teraz jest czas Mojego Miłosierdzia. Jeśli chcecie Mnie prosić to prosicie, a Ja spełnię wasze prośby, bo mam tak rozmiękczone Serce Moje dziecko, że wyprosicie wszystko. Mów im jak jestem Kochający i jak czekam na te prośby.

(...) Powiedz im o Mnie. O cokolwiek prosić Mnie będą przez Mękę Mojego Syna, dostaną. Co wy myślicie? Na co Mój Syn tak cierpiał? Żebym was teraz tyle dusz utracił ? Co wy sobie myślicie, że ja nie spełnię prośby, za która Mój Syn tak potwornie był umęczony? Ja chcę mieć was wszystkich u Siebie, bez wyjątku. Macie Mi tu wszyscy śpiewać hymny pochwalne. Jeśli kto Mnie ukochał, a wątpi w swoje zbawienie, wątpi, że dla niego uratuję od piekła całą jego rodzinę, to nie wie nic o Mnie! Nie wie jak Miłosierne jest Moje Serce! Ja dla jednej duszy i tysiąc od piekła wybawię! Co wy myślicie dzieci, że Ja nie mam litości nad wami? Że nie widzę jak daliście się zwieść? Marne teraz wasze szarpanie gdy jesteście w jego łapach. Jeden jest Mocny, przed którym szatani na twarz padają, Tego błagajcie. Tego proście. Ja was nie oddam na zatracenie. Proście Mnie o pomoc, a powyrywam was wszystkich jednego po drugim i ukryję w Moim Miłosiernym Sercu. Czy wiesz kim jestem córko? Czy widzisz Moją Potęgę?

STACJA II

JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWE RAMIONA

Pan Jezus: Zaprawdę powiadam ci dziecko, twoja wiara w Moje Miłosierdzie otwiera ci Moje Serce. Teraz jest Czas Miłosierdzia Mojego i choć ty dziecko jesteś tym robotnikiem, który przyszedł do Mojej winnicy na koniec dnia pracy, dostaniesz swoją zapłatę, bo uwierzyłaś w Moją Miłość do ciebie i oddałaś Mi wszystko co masz.

Poznaj Moje gorejące ku tobie Serce. Czy Ja nie wezmę cię do Siebie? Czy na to umarłem, żeby cieszyć się tobą z daleka? Nie. Zaprawdę powiadam ci, dostaniesz swoją nagrodę, o którą Mnie prosisz (...) Proś i wierz ślepo, że ukochałem cię do szaleństwa i nie ma rzeczy, której bym ci nie dał, kiedy Mnie tak pokornie prosisz. I wy dzieci proście Mnie z taką dziecięcą ufnością w Moją Miłość. Ja mam takie miękkie Serce (...). Wszystko wam dam, tylko proście, bo teraz jest czas Mojego dla was Miłosierdzia. Wszystko wam wybaczę i wszystkich was przygarnę, tylko proście, a wyleczę was, oczyszczę i przygotuję dla Siebie. Moje Niebo jest mieszkaniem dla wielu, ale niewielu jest chętnych na te wielkie dary, więc chodźcie do Mnie wszyscy, bo teraz jest Czas Miłosierdzia Mojego i wyprosicie wszystko.

STACJA III

PIERWSZY UPADEK JEZUSA

Pan Jezus: (...) Ja zawsze cię znajdę. Wiem dobrze gdzie jest każde Moje zagubione dziecko, tylko to dziecko musi Mnie wołać. Wtedy Ja przybywam. Do największego grzesznika przychodzę z Moją łaską Miłości i tak samo patrzę na niego, jak patrzyłem na ciebie. Bez wyrzutu. To wy dzieci macie do siebie nawzajem żal i nie umiecie przebaczać. Ja, Bóg jestem Przebaczeniem. Kto we Mnie wierzy, przebacza. Ja nie mam pamięci waszych grzechów, a tylko pamięć o łzach waszych, którymi zadośćuczynicie za swoje upadki. Żałujcie, żałujcie za każdą ranę, którą Mi zadaliście. Żałujcie za każde uderzenie bicza, żałujcie za każdy cierń, który umęczył Moją świętą Głowę. Ja się dla was oddałem. Jak może Ojciec gniewać się na dziecko, które do Niego skruszone wraca? Czy nie pamiętacie przypowieści o synu marnotrawnym? Czy ojciec patrzył na tego syna z żalem, czy wyrzucał mu co? Nie, on z radości urządził mu ucztę powitalną. Taki Ja jestem. Nie mam pamięci o waszych złych uczynkach kiedy ukorzycie się przede Mną w Moim Sakramencie Pokuty. Chodźcie do Mnie, bo czekam. W każdym kapłanie, któremu wyznajecie grzech, Ja jestem. Nie bójcie się. Ja i tak znam grzechy wasze. Wiem czym Mnie raniliście, bo za każdy ten grzech osobno cierpiałem. Dzieci, niepojęte są dla was Moje słowa i tajemnica waszego Odkupienia, ale tyle ile Ja wam pokazuje wystarczy. Resztę musi wypełnić wiara. Kto wierzy, temu Ja dodam łaski i będzie odczuwał więcej Moje tajemnice. Kto wierzyć nie chce, będzie mu odebranie i to, co posiada. Czekam na was. Nie trwajcie w grzechach ciężkich, bo to prosta droga do piekła. Ja wam dałem tę łaskę, że nawet jeśli upadniecie, wrócić możecie do Mnie w każdej chwili. Nie jestem Bogiem mściwym, który odrzuca tego, kto nie pełni Jego Woli. Ja wciąż czekam, a wy możecie jeszcze do Mnie powrócić, ale czas się kończy. Przybywajcie gromadnie. Wszystko wam odpuszczę. Żałujcie za wszystkie zło, które popełnili przeciwko waszym braciom i siostrom, przeciwko ojcu i matce, bo te najbardziej zamykają was na miłość i zbawienie. Jestem wciąż dla was osiągalny dzieci. Nie zmarnujcie tej szansy, bo potem nie ma już łaski i odwrotu. Wybierzcie Mnie teraz, bo potem wasze dusze, zaślepione strachem upadną jeszcze niżej.

STACJA IV

JEZUS SPOTYKA MATKĘ

Bóg Ojciec: Moje dziecko, odsłaniam ci bezmiar Mojej Miłości i ogromne wybranie człowieka. Jak zostaliście przeze Mnie wywyższeni, a waszym wzorem Maryja, Moja ukochana Córka. Na Nią patrzcie, Tę świętą Dziewicę naśladujcie. To jest dla was wzór pierwszy. Ona, człowiek z krwi i kości tak dalece złączyła swoją wolę z Wolą Ducha Świętego, że zatraciła się w Niej jej własna wola i jej własne pragnienia. Ona, Matka Moja umiłowana poprowadziła was do Mnie, idźcie za Nią dzieci. Ona wam wskaże drogę do Mnie.

(...) nie zapominaj o tym, bo tu objawia się Miłosierdzie Boga i wywyższenia człowieka, wywyższenie rodzaju ludzkiego. Wszyscy jesteście powołani do świętości i do służenia Mi. Wszyscy winniście mieszkać ze mną w Moim Królestwie Niebieskim, bo na to umarłem, aby was wyzwolić, ale nie z człowieczeństwa, które zostało tak upodlone, że ciężko dostrzec w nim Moje dzieło miłości, ale z nędzy i niewoli jaką jest grzech. Człowiek poprzez chrzest zostaje wezwany do służenia Bogu w najbliższej relacji jaką jest relacja ojciec - dziecko.

STACJA V

SZYMON CYRENEJCZYK POMAGA JEZUSOWI NIEŚĆ KRZYŻ

Kochaj Mnie. Tego pragnę od człowieka. Wszystkie ofiary i zadośćuczynienia, wszystkie pokuty i modlitwy są tylko owocem miłości. Z miłości muszą płynąć, aby Mi się podobały. Więc duszo powtarzam ci: kochaj Mnie. Jeśli ta miłość każe ci trwać na kolanach podczas nocnej modlitwy, ofiarujże Mi to, jeśli każe ci nie jeść, przyjmę tę ofiarę, jeśli każe ci robić wyrzeczenia i cierpieć, będę tę ofiary przyjmował, ale tylko i wyłącznie jako oznakę twojej miłości, jako potrzebę twojej duszy. Twoje pierwsze przykazanie jest kochać Mnie i tego od ciebie oczekuję.

Moje dziecko, choćbyś grzeszyła codziennie i codziennie przepraszała nie pamiętam ci nic, kiedy Mnie przepraszasz i kochasz. Ja tylko tego oczekuję od człowieka: Miłości i skruchy. Spojrzenia w prawdę, aby człowiek uznał swoje miejsce i uznał miejsce Boga jako Stworzyciela. Nie wymagam od was abyście stali się bezgrzeszni, bo Moje dzieci, taką słabą posiadacie naturę. Ja wiem to. Czekam jednak waszej miłości, a ta miłość przemienia was i udoskonala bowiem przybliża do Mnie, który jestem Doskonałością.

STACJA VI

WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI

Duch Święty: Jestem. Jestem z tobą stale (...). Módl się do Mnie i pamiętaj, że Duch Święty to jest Duch, który kocha cię z taką mocą, że musi trzymać ją z daleka od ciebie, bo zmiażdżyłaby cię w pył dziecko. Czy pojmujesz co mówię do ciebie? Nie ogarniesz myślą miłości jaką Ja ciebie ogarnąłem. Nie zrozumiesz też dlaczego tak bardzo cię kocham, ale wiedz, że miłość ta jest niezmienna, wszechobecna i na wieki twoja. Ja oddaję ci Siebie, ciebie biorę dla Siebie. Jesteśmy połączeni duszo. Jesteś moją świątynią i jako ta świątynia Moja żyj i pracuj. Ukochałem cię, ukochałem, czy czujesz żar Mojej miłości? Czy czujesz jak Ja, Bóg szukam słów, aby wyrazić ją tobie? Nie ma w słowniku człowieka określeń na tę niepojęta miłość jaką ciebie obejmuję dziecko, bo żaden człowiek nie jest w stanie jej pojąć, ale Ja tak bardzo pragnę, abyś uwierzyła Mi, że nie jestem z tobą aby cię ganić i pouczać, ale aby cię kochać i uszczęśliwiać. Po to cię potrzebuję, aby cię kochać (...). Jestem żarem, jestem żarem nieskończonym, który cię pochłania. (...) Ja cię czuję w Sobie mała iskierko Boża, kiedy Ja jestem Ogniem Nieskończonym. Jesteś tak znikoma, a Ja tak cię pożądam. Czy teraz znasz Mnie lepiej kiedy okazałem ci się z całą mocą Mojej Miłości do ciebie? Czy teraz więcej Mnie kochasz i pragniesz?

STACJA VII

DRUGI UPADEK JEZUSA

Bóg Ojciec: (...) Widzisz, tak dobrze jest kochać Boga, bo kochając Mnie, Doskonałość, człowiek nigdy nie zostanie odrzucony i zraniony. Ja zawsze daję człowiekowi więcej niż on Mi ofiarowuje. Dzieci, Mnie pragniecie, choćbyście szukały miłości po cały świecie, Miłości doskonałej wiedzcie, że to Mnie szukacie i Mnie Jednego pragniecie. Oby nie było za późno, kiedy przekonacie się o tym. (...) Człowiek zaspokaja się teraz małym odłamkiem tego, co jest w stanie przyjąć i odczuwać. Licząc tylko na człowieka i kochając człowieka, kochacie miłością ludzką, niedoskonałą, niestałą. Tylko Ja kocham niezmiennie i zawsze. Tylko Ja nigdy cię nie potępiam i zawsze pełen jestem tęsknoty i czułości patrząc na ciebie. Moje dziecko, gdyby człowiek zrozumiał, chciał dojrzeć co odrzuca, nie bałby się przyjść do Mnie.

Nie chcą Mnie. Wszystko mają zaplanowane, tak, że Moja obecność jako Stwórcy i Ojca jest im niewygodna. Jak stworzenie może tak bardzo pogardzać Stworzycielem? (...) Jak oni mogą tak bardzo Mnie nie chcieć? Przecież Ja wam wszystko dałem? Syna Mojego za was wydałem. Czegóż jeszcze chcecie? Nie pozwolę wam żyć jak zwierzętom! Dzieci Moje, tego pragniecie, żyć jak one? Beztrosko? Nie będzie wasze życie beztroskim kiedy odrzucicie Moje Prawo i Moją Sprawiedliwość. Ja jestem Mądrością. Ja wiem jakich was uczyniłem i jakimi jesteście i powiadam wam, że żyjąc jak zwierzęta wytracicie się powoli. Wyniszczycie swoje dusze i doprowadzicie do coraz okropniejszych anomalii, co już się dzieje. Powiadam wam dzieci Moje, nie jesteście beze Mnie zdane na siebie i na swoje prawa, ale jesteście zdane na szatana i jego bezprawie. On was nie opuści. Nie ma zjawiska bezkrólewia na tym świecie, bo jeśli Ja nie rządzę, rządzi szatan. Przypatrzcie się na domy wasze. Kto rządzi w domach, z których Mnie wyrzucają? Są domy, gdzie czczony jestem po kryjomu i prześladowane są Moje dzieci przez swoich najbliższych. Ukochane dzieci, nie pozostawię was na jego pastwę i dlatego wciąż wołam do was z miłością. Nie opuszczę was i póki mogę jeszcze wołać, wołam. Póki Serce Moje nie pęknie dzieci, z bólu przez was zadanego, wołam. Kiedy to Serce Boże pęknie, na nic będą wasze błagania, bo nie okażę wam już Mojego Miłosierdzia, którym teraz jestem. Wiele wycierpiałem przez te wszystkie lata kiedyście Mnie prześladowali. Mnie, waszego Dobroczyńcę i Wybawcę. Moje dzieci, jak Bóg ukochał człowieka...(...)

STACJA VIII

JEZUS SPOTYKA NIEWIASTY JEROZOLIMSKIE

Bóg Ojciec: (...) Przez te wszystkie wieki wołałem do was, nawróćcie się, każdy dzień zbliża was od śmierci fizycznej i stanięcia na sądzie, ale wy nie słuchacie. Teraz, kiedy wasze odejście jest tak bliskie, patrzę na was i widzę jak zepsuci jesteście. Jak przetrzebione jest Moje stado... Ile mi was szatan powyrywał. Wielu z was nie uratuje się już.

Za głęboko weszliście we współpracę ze złym duchem. Łaskę daję wam dzieci do końca, ale wasze oczy i uszy pełne są już jego naleciałości, jego mułu, nie przejrzycie, nie posłyszycie. Skamieniałe serca, zatracone dusze. Boli Mnie ten widok. Tyle dla was cierpiałem, na nic. Nie poprawiłeś się Mój ludu. Nie poprawiłeś się. Odeszliście ode Mnie jeszcze dalej niż ojcowie wasi. Zostałem sam z nieliczną tylko garstką prześladowanych.

Moi nieliczni, wytrwajcie. Widzę czyny wasze, nie trwóżcie się, bo Ja was widzę owce Moje policzone, znam was, znam wasze czyny. Przyjdę i zbiorę was jak żniwo Moje, ale teraz trwajcie jeszcze, dla tych braci waszych, których serca nie są jeszcze z kamienia. Tych możecie jeszcze wyrwać z paszczy złego. Módlcie się i pokutujcie za nich. Ofiarujcie się za grzeszników, za niedowiarków i za pozbawionych łaski odczuwania Moich znaków. Ja do was mówię cały czas, wy jednak głusi jesteście. Moje dzieci wierne... kocham was ogromnie. Nie traćcie nadziei. Ja znam wasze dramaty. Wiem jak opuszczeni jesteście, ale kiedy przyjdę do was, razem będziemy świętować i nie będzie wśród nas nikogo, kto by mi chwały nie śpiewał, a i między wami będzie wesołość i radość wielka. Wszystko już postanowiłem. Módlcie się za grzeszników, a uświęcę was. Ratujcie Mi Moje dzieci. Każdy kto Mi zbawienie dla chociaż jednej duszy wymodli jest Mi umiłowanym dzieckiem i tego Ja szczególnie ukocham, bo pomaga Mi w Moim dziele zbawienia. Wszystkich was odkupiłem, a teraz wy pomóżcie Mi, aby ta łaska mogła spłynąć na jak największą ilość Moich dzieci. (...) módl się codziennie za te dusze co do piekła idą, żeby jeszcze i te Mi ratować.

Dziecko Moje, wiesz jak jestem Dobry, ale ile mam was prosić? Jeśli oni nie wierzą we Mnie, jak uwierzą, że jestem Dobry? Dzieci Moje, jak dałyście się uwieść... (...) usłysz płacz Boga, dziecko, poczuj gorzki płacz Boga nad tym światem. Jak cierpię patrząc na was niewdzięcznicy, jak tęsknię za wami, kiedy do Mnie wrócicie? Ileż mam czekać? Czy muszę spuszczać na was tak doświadczać ? Nie chcę patrzeć na wasze cierpienie, nie chcę krzywdy niewinnych, ale czyja krew obmyje winy tego pokolenia? Dzieci, wróćcie do Mnie, wróćcie do Mnie jeszcze. Przebaczę wam wszystko i nie wspomnę więcej jak żeście Mnie ranili. Ja Bóg zapomnę wam wszystko, tylko chodźcie do Mnie póki czas. Uratujcie się.

STACJA IX

TRZECI UPADEK JEZUSA

Bóg Ojciec: (...) widzisz jak daleko odszedł ode Mnie świat i jak dalece wypychają Mnie ze swoich dusz. Cóż mogę Ja? Ten który oddał za nich życie? Cóż więcej mogę im dać?

(...) Ja Bóg Miłosierny ukochałem człowieka tak bardzo, że oddałem Mojego Syna własnego jako ofiarę przebłagalną za was. Oddałem Go za was wszystkich, którzy wyrzekacie się Mnie, którzy tępicie wszelki ślad Mojej obecności wśród was. Krwawi Moje Sece. Jestem Bogiem pełnym miłości. Jestem Bogiem, który nie zna gniewu, aż jego Miłosierne Serce pęknie z bólu. Dzieci, gdzie wy się pochowacie? Jak straszne są kary, którymi was dotknę... (...)

Cóż mam na świecie prócz was, Moje wierne owce? Tylko wy Mi pozostaliście, którzy wołacie do Mnie prosząc o Moje Miłosierdzie. Proś dziecko, wołaj do Mnie, błagaj za nimi, a uratujesz wiele dusz. Wiedz dziecko, że nie ma modlitwy, której bym nie wysłuchał, a najmilsze są Mi wasze prośby za waszych braci, kiedy okazujecie im miłość, a i Mnie, bo kochając ich, Mnie miłujecie, bowiem Moje serce rozdziera się za każdą duszą strącaną w wieczny ogień. (...)

Mój Syn błaga za wami w każdej Mszy świętej. On cierpi i błaga za wami nieustannie. Ile jeszcze mam znosić Jego cierpienia? Ile ojciec może patrzeć na taką niewdzięczność? Dziecko, pojmij jak wielki jest Mój gniew na tych, za których On tak niewinnie cierpi i którzy okazują Mu tak ogromną niewdzięczność. (...) wielki jest dziś gniew Mój na to pokolenie, ale wielkie też Miłosierdzie wobec twojego błagania.

Ja jestem Pan Bóg Wszechmogący, a Moje stworzenia do Mnie należą, nie zmuszę nikogo, aby Mnie kochał. Ja mogę was nauczyć Mnie kochać, poprowadzić tych, co nie wiedzą jak dojść do Mnie, ale na kolana dzieci! Ja nie będę już litował się nad pysznymi. Na kolana! Padajcie przede Mną, a okażę wam litość w tych ostatnich dniach. (...)
Ja jestem Bogiem Miłosiernym i pobłażliwym dla tych, którzy Mnie i Mojego panowania pragną, dla tych którzy chcą pełnić Moją Wolę ale ileż was jest? Garstko! Proś za światem. Proś, niech otworzy oczy i uszy i posłyszy Moje wołanie i zobaczy Moje znaki, jakie daje na świadectwo tych przyszłych wydarzeń. Dziecko, to jest Czas Miłosierdzia. To jest czas łaski obficie wylewanej na was. Ja mam serce pełne miłości i miłość tę na was wszystkich wyleję,

Mogę sprawić, żeby Moja łaska dotknęła każdej duszy. Mogę to sprawić, ale nie mogę sprawić, aby dusza otworzyła się na tę łaskę wbrew jej woli, wbrew jej wolnej woli. Tego nie mogę uczynić dziecko. (...) Zanim nadejdę napełnię jeszcze świat Moją łaską tak, aby każdy kto we Mnie uwierzy mógł się zbawić. Będą znaki na niebie i na ziemi, a wy patrzcie uważnie. Posłuchaj, zleję na was ogrom Mojego Miłosierdzia.

STACJA X

OBNAŻENIE Z SZAT JEZUSA

Bóg Ojciec: Ja nie wymagam, że przestaniecie być ludźmi. Ja pragnę waszej woli, woli, która zapragnie Mnie ukochać. Tego pragnę. Wszystko inne ode Mnie zależy i wszystko inne Ja stwarzam, ale od was dzieci potrzebuję tego jednego, oddania się Mojej Woli, przez co najbardziej możecie wyrazić swoją miłość i oddanie. Powierzając Mi właśnie swoją wolę.

(...) Mnie ta ludzka pycha obraża, kiedy zamiast zaufać Mnie, swojemu Ojcu, próbują załatwiać swoje sprawy bez Mojej ingerencji, podczas gdy Ja stoję obok i nie zostaję dopuszczony do działania, mimo, że Ja jestem Wszechmogący i Wszechwiedzący. Ludzie zapomnieli kim jestem. Jestem Tym, który tworzy i niszczy. Jestem Tym, który do życia powołuje i pył obraca. Szczęśliwy ten, kto się Mojej opiece oddaje i do Mnie ucieka we wszystkich przeciwnościach i ciężkich doświadczeniach życia. Takie dziecko jest Mi najbliższe i troszczę się o nie szczególnie.

Pan Jezus: Ja wciąż cierpię i wciąż czekam, że się nawrócicie. Jestem tu sam. Sam w Moim cierpieniu. Wy nie chcecie cierpieć. Chcecie, żebym Ja sam za was cierpiał, a wy chcecie mieć tylko przyjemności. Moje Odkupienie nie zostało przez was przyjęte i zrozumiane. Moje Odkupienie zostało odrzucone przez całą rzeszę ludzi. Zostałem sam w Moim cierpieniu, którego nikt nie rozumie i nie pragnie podzielić ze Mną.

Powiesz ludziom, że Ja kocham cierpienie, bo to cierpienia przyciąga was do Mnie. Poprzez to cierpienie wyrywam was szatanowi Moje małe, zagubione owce. Co mam począć z wami? Dlaczego nie słuchacie? Dlaczego nie wierzycie Moim słowom. Ja nie jestem Bogiem umarłym, ale żywym, który troszczy się o Swoją owczarnię. Ja jestem waszym Pasterzem i choć uciekacie ode Mnie, Ja nie wrócę do Ojca bez was, ale będę się stale za was ofiarowywał. Wy jesteście Moimi umiłowanymi uczniami. Słuchajcie Głosu Mego. Mówię do was nieustannie. Nie starajcie się dzieci odgadnąć Moich tajemnic, bowiem co ma zostać zakryte, zostanie zakryte. Kiedy przyjdę, zastanę was śpiących.

(...) wiesz co czuję każdego dnia od tylu dusz? Jak bardzo jestem odrzucany i pogardzany? A nie pragnę niczego jak tylko dać wam wszystkim szczęście wieczne. Ranią Mnie dusze obojętne, znudzone, mściwe. Jaką boleść cierpi każdego dnia Moje Serce...

STACJA XI

PRZYBICIE JEZUSA DO KRZYŻA

Bóg Ojciec: Moje dziecko, Twój Bóg jest Bogiem miłującym, a okazuję tyle Serca i troski duszy, na ile ona tę troskę potrafi przyjąć. Wiele dusz woli troszczyć się o siebie, zamiast pozwolić Mi troszczyć się o nie. Nie mogę działać dla duszy, kiedy ona chce o wszystkim sama decydować, a Ja mam być tylko Bogiem, który daje to, co ona sobie zaplanuje. Na jakim miejscu stawiacie dzieci Boga? Przecież Ja lepiej wiem czego wam potrzeba i Ja chcę wam to mówić. Ja chcę was prowadzić, ale wy wolicie błądzić niż oddać się Mojej błogosławionej opiece. A później dzieci dziwicie się nieszczęściom, które na was przychodzą. Czyż nie ostrzegałem, żebyście Mnie słuchały, bo lepiej wiem, która droga gdzie prowadzi i na której drodze będzie wam najlepiej? Dopiero kiedy wasze plany zawodzą znajdujecie znów miejsce dla Boga, aby przyszedł i ponaprawiał wszystko co żeście swoją pychą i uporem zniszczyli i zbezcześcili.

Wtedy Mnie potrzebujecie, kiedy wasze ludzkie metody zawodzą, ale dzieci, wiele razy jest już za późno. Za daleko odeszłyście ode Mnie, abym mógł was zawrócić. Często wasze uwikłania grzechowe zaszły tak daleko, że każdy ruch wywołuje boleść i znajdujecie się w pułapce bez wyjścia. Zawsze tak będzie prowadził was zwodziciel, bowiem jego wolą jest doprowadzić człowieka w ślepą uliczkę, aby nie miał już nadziei, aby zwątpił w sens swojego człowieczeństwa i oddał się ohydzie i innym występkom. Bowiem cierpienie, które nie jest uświecone Moim współuczestnictwem w nim, jest męką piekielną, która prowadzi do rozpaczy. Z tej rozpaczy droga do rozpaczy wiecznej jest już bardzo prosta i wielu nie udaje się z niej zawrócić. Jeśli dusza wówczas nie dostanie światła nadziei, nie ujrzy w duszy swojej Boga, który w Swej Doskonałości uświęca i udoskonala wszelkie karłowatości i zniekształcenia ludzkiej duszy, nie ma siły podnieść się już przed śmiercią i w rozpaczy, bez Boga umiera, z własnej woli przekreślając dzieło Boże dokonane z myślą o tej duszy. I tak łaska, która jest łaską nieskończoną nie dosięga tych zatwardziałych grzeszników, którzy nawet w największej nędzy nie szukają pomocy u Stwórcy. Nie liczcie więc dzieci na siebie w żadnej dziedzinie życia, bo ten, co na pysze własnej buduje swoje królestwo, niechybnie trafi do królestwa pychy. Uznajcie swoją małość i zależność, a wtedy będziecie zdolni dostrzec Moją Miłość. Dusza butna nigdy nie zrozumie ogromu miłości jakim ją ogarniam, bowiem zawsze więcej będzie patrzyła czy jej prawo Moje, Moje słowo dane przez maluczkich tego świata nie obraża. Ukorz się duszo pyszna, bowiem czas tego królestwa samowystarczalności jest bliski końcowi i ani się spostrzeżesz, a staniesz naga i bezbronna przed swoim Stwórcą, aby usprawiedliwić swój czas na ziemi. Nie znajdzie słów pycha, aby przemówić. Powiadam wam to, musicie przejrzeć teraz, bo później nie przejrzycie i pójdziecie do królestwa szatana, gdzie nie będę już mógł nic dla was zrobić. Teraz jeszcze wołam i nakłaniam was, abyście zdjęli korony z głów, bowiem brama Nieba jest zbyt ciasna, aby ten kto się nie schyli przed Stwórcą, mógł przez nią przejść. (...) Moje dziecko, czas się kończy. Powtarzaj to Moim dzieciom. Czas się kończy.

STACJA XII

ŚMIERĆ JEZUSA

Jezus: Miłe Mi są takie dusze, które nie wynoszą się ze swoim rozumem, które nie próbują nawet pojąć Moich dzieł, ale przyjmują je z pokorą w pełnej niewiedzy. To jest wiara. To jest zaufanie, którego od was oczekuję. To co wam odsłaniam, a i tak tylko nieliczni dostają tę łaskę, to jest maleńki rąbek Moich tajemnic. Nie pojmiecie Mnie, bo Ja jestem Bogiem Nieskończonym i Odwiecznym, a wy tylko stworzeniem Moim. Tylko miłując Mnie, możecie dojść do prawdy i odkrywać Moje tajemnice. Wiedza i rozum ludzki nic tu nie zdziałają. Wiedza jest martwa bez Mojego Ducha.

(...) Dobrze, że zadajesz pytania. Jeśli Mnie które wzburzy, to dlatego, że Mi nie ufacie. Po tym co dla was zrobiłem, po tylu latach, wy Mi wciąż nie ufacie. Czy Ja skrzywdziłem kogo? Ja o was dbam i pielęgnuję was dzieci, a wy macie Mnie za szaleńca?

(...) nie pojmujecie Mnie, ale zamiast Mi zaufać, bo tak się za was oddałem na krzyżu, wy wciąż szemrzecie między sobą.

[niedowiarki i faryzeusze dzisiejszych czasów] (...) jak oni mi przeszkadzają... nie budują Mojego Królestwa, to mało, oni jeszcze innym przeszkadzają je budować. A przez to Mnie prześladują. Ja jestem Jezus, którego wy prześladujecie! Wspomnijcie na te słowa, kiedy przyjdę do was

STACJA XIII

ZDJĘCIE Z KRZYŻA JEZUSA

Bóg mówi: Chcę pouczyć cię jeszcze, że kiedy przychodzę do ciebie, wypełniam twoją duszę bez końca. Jesteś wówczas połączona ze Mną. Chcę abyś wiedziała, że to jest akt naszego wiecznego połączenia, kiedy ty przyjmujesz Mnie w swojej duszy i oddajesz Mi ją w Moje posiadanie. Kiedy nie stawiasz Mi żadnego oporu, mogę posługiwać się tobą. Dziecko, oddajesz Mi siebie całkowicie, zdając się całkowicie za Moją Wolę i zgadzając się z nią, zawierzając Mi bez końca. Posłuchaj, to jest akt twojego pełnego poddania się Mi, kiedy Ja przychodzę do ciebie w Komunii św. To, w jakim stopniu zawładnę tobą zależy od stopnia twojego oddania się Mnie.

Bo i Ja oddaję się tobie w twoje posiadanie. Czyż nie przychodzę do twojej duszy, aby w niej mieszkać? Czyż nie umniejszam się do postaci małego chleba, abyś mogła Mnie przyjąć? Dziecko, Bóg oddaje się tobie jako święta Hostia, którą możesz uczcić i ukochać, ale również sprofanować. Ja oddaję się całkowicie bezbronny tobie i oczekuję, że i ty pozostaniesz całkowicie bezbronna i zależna ode Mnie. Miej do Mnie pełne zaufanie. Nie pozostawiaj sobie nic, kiedy Ja przychodzę. To jest moment, w którym Ja okazuję ci Moją największą miłość do ciebie i moment w którym oczekuję od ciebie największej miłości. Padnij na kolana i miłuj Mnie całą duszą, bo oto Ja biorę sobie ciebie dziecko w posiadanie. Otwórz się całkowicie na Moją łaskę, bo nie ma granic Moje Miłosierdzie w tej chwili, kiedy ty otwierasz się na Mnie duszo. To Ja oddaję się tobie, ale i ty powinnaś oddać się Mnie. Wówczas dopiero ten akt miłości jest spełniony w doskonały sposób, kiedy pozwalasz Mi działać w tobie, jak Ja tego pragnę i składasz się na Moim ołtarzu całkowicie oddana Mojej Woli i czekająca na Moje rozkazy. Posiadam cię wówczas i mogę cię używać według Mej Woli. Ale ty musisz być Moją ofiarą. Tak jak Ja stałem się ofiarą dla człowieka, tak ty stając się ofiarą dla Boga zadośćuczynisz wszelkiej ludzkiej niesprawiedliwości i niewdzięczności. Kiedy Bóg i człowiek łączą swoją ofiarę, wówczas ten akt miłości Boga i człowieka jest pełny.

STACJA XIV

ZŁOŻENIE DO GROBU CIAŁA JEZUSA

Bóg Ojciec: Ja jestem Bogiem Łaskawym. Chętnie rozdaję Moje łaski pośród Mego narodu. Kiedy dusza mała i uległa ucieka się do Mnie, kiedy powierza Mi wszelkie swoje troski i z pełną ufnością przychodzi do Mnie jako do swego Ojca, Ja nie umiem zachować pamięci o jej grzechach. Moje Serce otwiera się na oścież. Ja wyczekuję tylko tej chwili. Znam grzeszność dusz, znam ich słabość, ale wszystko to znika, kiedy oddajecie się Mnie jako Ojcu.

Ja w swojej łaskawości nie mam granic. Uciekajcie się do Mnie. Miłość najmniejszej, najnędzniejszej duszy oślepia Moją Sprawiedliwość. Ja nie chcę widzieć waszych przewinień, ale miłość i oddanie. Nie będę patrzył na grzechy tego narodu, jeśli się Mojej Miłosiernej opiece powierzy. Dzieci, im więcej pośród was dusz oddanych i szczerze miłujących Mnie, im więcej miłości płynie do Mnie z ziemi, tym mniej widzę grzechy wasze.