Internet podaje, że pan M Woźnicki porzucił dziś miejsce pracy przymusowej nakazanej sądownie.

Prowokator, pozbawiony czapki, parasoli ochronnej Katolickiej i duchowej, jutro zaczyna Karę do odpracowania i będzie chciał nadal prowokować policjantki i pracowników sądowych,, wyzywając ich od prostytutek.
Nie trzeba być prorokiem aby wiedzieć co jutro się stanie.
Dobrowolnie nie znalazł się nawet jeden ksiądz, który chciałby go wyspowiadać.
Sieje zgorszenie, rzyga nienawiścią na cały świat.

co ??? lać po pysku kobietę ??? czy ja dobrze zrozumiałam ? za to- to ja bardzo podziękuję - dość miałam zniewag od dzieciństwa od mężczyzn ... ... duszę ratowałam i ratuję lecz dopiero z 60ką stwierdzam że to me ciało nosi duszę więc i o nie zadbać muszę !!! a nie tylko dusza dusza i dusza bo bez np zdrowia nie ma mowy o pracy ani nawet o modlitwie :)

znam takich wiernych co upominają księży a ksiądz i tak nie słyszy i nie chce słyszdeć i dalej idzie tak jak on wybiera i myśli biedny że ma rację - żałosne to i świadczy o wielkiej pysze

to co z takimi wiernymi ?

Znam takich w Ottawie, którzy twierdzą że to jedyny i prawdziwy Katolik, Tradycjonalista