Anthony Ivanowitz 31.01.2024r. pospoliteruszenie.org

„Nie ma przypadków są tylko znaki.

Brytyjski dziennikarz Mike Dickson zasłabł i zmarł w Melbourne podczas trwającego obecnie turnieju Australian Open. Dickson jako korespondent „Daily Mail” od lat zajmował się tenisem.

Z czego zasłynął nieboszczyk Dickson?

Na niwie sportowej był ponoć znanym dziennikarzem specjalizującym się w komentowaniu meczy tenisowych.
Po wyszczepieniu się na nieistniejącą chorobę nazwaną covid-19, jego zainteresowania poszerzyły się. Zaczął wściekle atakować osoby nie wyszczepione, domagając się dla nich szykan i izolacji. Szczególnie podpadł Dicksonowi najlepszy na świecie tenisista Novak Djokovic.

Ów dziennikarz gardził Djokovicem, nienawidził Djokovica, wyniszczał go publicznie, jechał po nim jak po łysej kobyle, pisał o tym obrzydliwe teksty tylko dlatego, że tenisista Djokowic…..nie zaszczepił się na nie istniejącą chorobę, gdyż ważniejsze było dla niego zdrowie niż udział w takim czy innym turnieju.

I oto w czasie trwania turnieje Dickson sobie umarł zaś Djokowic ma się dobrze i rozstawia przeciwników po kątach.
Święta księga mówi: nie ma przypadków, są tylko znaki. Jak interpretować ten znak?

Żałosny wyszczepiony dureń Dickson, chciał prześladować osoby nie zaszczepione, szczególnie chamsko atakując Djokowica, a los zgotował mu taką niespodziankę: w trakcie turnieje zmarł sobie, zaś Djokowic przesłał rodzinie kondolencje.

Czy nie jest to znak, kto w sporze o szczepienia ma rację?

Djokowic zachował się jak normalny człowiek odmawiając wpuszczenia sobie do ciała jakiegoś płynu o nieznanym składzie i działaniu, zaś Dickson jak ostatni osioł wyszprycował się nie wiadomo czym i jeszcze chciał przymuszać do tego innych. Jego głupota i chamska buta została ukarana karą śmierci, zaś postawa Djokowica nagrodzona zdrowiem i wyśmienitą formą sportową.
Maleńki znak a cieszy! ”
m.rekinek
ZNALAZŁEM DZIŚ PRZYPADKIEM TAKI ARTYKULIK.
Warszawa. Nie żyje Agata Tomasiewicz (32lata)
Z bólem zawiadamiamy o śmierci naszej redakcyjnej koleżanki Agaty Tomasiewicz .
Agata była absolwentką wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej - czytamy na profilu facebookowym miesięcznika „Teatr”.

Za rozprawę „Dialektyka dystansu i bliskości. Perspektywa voyeurystyczna w spektaklach »…Więcej
ZNALAZŁEM DZIŚ PRZYPADKIEM TAKI ARTYKULIK.

Warszawa. Nie żyje Agata Tomasiewicz (32lata)

Z bólem zawiadamiamy o śmierci naszej redakcyjnej koleżanki Agaty Tomasiewicz .

Agata była absolwentką wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej - czytamy na profilu facebookowym miesięcznika „Teatr”.


Za rozprawę „Dialektyka dystansu i bliskości. Perspektywa voyeurystyczna w spektaklach »Sekretne życie Friedmanów«, »Koncert życzeń« i »Wieloryb. The Globe«” zdobyła III nagrodę w Konkursie na najlepszą pracę magisterską z zakresu wiedzy o teatrze, widowisku i performansie (2018/2019). Po studiach zaczęła pracować w „Teatrze”, gdzie stale publikowała recenzje i rozmowy teatralne. W Instytucie Badań Literackich skończyła kurs edytorstwa i redakcji tekstów, w Instytucie Kultury Polskiej UW zaczęła studiować kulturoznawstwo.

Przez kilka lat pracowała także w wydawnictwie ADiT, przygotowując do druku książki dramatyczne. Jako członkini Komisji Artystycznej brała udział w 29. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. W krytyce łączyła wiedzę o teatrze współczesnym z doskonałą znajomością nowych teorii humanistycznych. Należała do najciekawszych autorek w swoim pokoleniu (była Laureatką IV edycji Ogólnopolskiego Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego dla młodych krytyków i krytyczek). O teatrze pisała kompetentnie i błyskotliwie, a prowadzone przez nią rozmowy były rzetelne i dociekliwe.

W naszej redakcji dała się poznać jako osoba sumienna i niezwykle życzliwa. Nic nie zapowiadało jej nagłej śmierci. Do lutowego numeru miesięcznika Agata przygotowała recenzję dyplomu studenckiego i kolejny odcinek z cyklu Fokus na…, w którym prezentowała sylwetki młodych artystów. Trudno nam uwierzyć, że są to jej ostatnie teksty, a najbliższe kolegium redakcyjne „Teatru” odbędzie się już bez jej udziału. Żegnamy Cię, Droga Agato.

Zespół miesięcznika „Teatr”

Warszawa. Nie żyje Agata Tomasiewicz
darek104
Miała 33 lata, zmarła nagle, napisała esej o nieśmiertelności Nowy Teatr w Warszawie, Henrietta Lacks, Anna Smolar, premiera internetowa, online