07:21
m.rekinek
84 tys.
Spychanie Kościoła abp prof.St.Wielgus. Jak ukamienowali abp Stanisława Wielgusa ***** Podobną salwę oddał do ks. abp. Wielgusa osławiony o. Tomasz Dostatni. Przejdźmy do analizy „świstków” /określenie …Więcej
Spychanie Kościoła abp prof.St.Wielgus.

Jak ukamienowali abp Stanisława Wielgusa

*****


Podobną salwę oddał do ks. abp. Wielgusa osławiony o. Tomasz Dostatni. Przejdźmy do analizy „świstków” /określenie Prymasa J. Glempa/, przy pomocy których wdeptano w ziemię metropolitę S. Wielgusa. Gwoździem do „trumny” były dokumenty sygnowane pseudonimem „Grey”. Musiało upłynąć pół roku, zanim uczciwy dziennikarz „Naszego Dziennika” — Sebastian Karczewski, wyręczając dwie osławione „komisje”, tę od rzecznika praw obywatelskich i tę spod znaku Komisji Kościelnej, detektywistycznie przekopał się przez dostępne dokumenty i zdyskredytował je w sposób nie budzący żadnych wątpliwości.

Pamiętamy, jak to pismacy pastwili się nad abp. Wielgusem jako agentem o pseudonimie „Grey” a także „Adam.” Ani uczeni członkowie dwóch komisji, ani pismacy, ani spece z IPN nie dostrzegali, że Grey” na dokumencie zatytułowanym: „Opis wstępny akt podlegających mikrofilmowaniu”, ówczesny ksiądz Stanisław Wielgus jest wymieniony w rubryce „Figurant”, a „Grey” to kryptonim sprawy założonej do rozpracowywania owego „Figuranta”. Zamieszczamy reprodukcję tego dokumentu: nawet półgłówek mógł zobaczyć i zrozumieć, że dokument dotyczy osoby wybierającej się do RFN, która ma podlegać „rozpracowaniu operacyjnemu”. „Grey” nie jest więc agentem, jest potencjalną ofiarą rozpracowania operacyjnego!

Każdej z takich spraw nadawano kryptonim oraz numer rejestracyjny. Według innego dokumentu znajdującego się w teczce abp. Wielgusa, akcję rozpracowywania operacyjnego podjęto 19 grudnia 1973. Nosi on nagłówek: „Postanowienie o założeniu teczki rozpracowania operacyjnego”. Podpisał – ppłk Leonard Mroczek. Wnosząc o zarejestrowanie tego dokumentu w Samodzielnej Sekcji Ewidencji Departamentu I, ppłk. L. Mroczek stwierdzał, iż figurant „wyjechał za granicę w celu zebrania materiałów niezbędnych do pracy habilitacyjnej, zamierza pozostać na Zachodzie przez wiele lat” Dokument ten parafował płk Zbigniew Mikołajewski – dyrektor Departamentu I MSW. Nadano mu numer 9933. Rok założenia – 1973. Rok zdania do archiwum – 1980. Filmowano: 7.10.80.

Jedynym dokumentem całej teczki ówczesnego ks. Wielgusa podpisanym przez niego, jest napisany przez niego odręcznie „Plan badań naukowych w związku z otrzymaniem stypendium im A. Humboldta” Autor pisma oświadczał, że starania o stypendium rozpoczął w 1972 roku, złożył pozytywnie egzamin z języka niemieckiego, następnie otrzymał paszport i wizę.

Całość tu konwentnarodowypolski.wordpress.com/…/jak-ukamienowal…
masada
Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss W tygodniku „Sieci” ukazał się tekst Roberta Mazurka, w którym krytykuje Ojca za obronę ks. abp. Stanisława Wielgusa w czasie, gdy „Gazeta Polska” i inni wyrzucali go z archikatedry warszawskiej. Z kolei Ojciec nie kryje nieufności do tego środowiska z powodu tamtej nagonki. Dlaczego? – Każdy powinien robić to …Więcej
Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss W tygodniku „Sieci” ukazał się tekst Roberta Mazurka, w którym krytykuje Ojca za obronę ks. abp. Stanisława Wielgusa w czasie, gdy „Gazeta Polska” i inni wyrzucali go z archikatedry warszawskiej. Z kolei Ojciec nie kryje nieufności do tego środowiska z powodu tamtej nagonki. Dlaczego? – Każdy powinien robić to, co do niego należy: szewc powinien być dobrym szewcem, krawiec – krawcem, dziennikarz – dziennikarzem, lekarz – lekarzem. Nie mieszajmy kompetencji. W tym przypadku dziennikarze stali się sędziami. Zamiast pokazywać fakty, zabrali się za ferowanie wyroków. To zresztą nie pierwszy i nie ostatni przypadek takiej nagonki w wykonaniu tzw. dziennikarzy. Ja dostrzegam w tym podejście lewackie. Tak było w komunizmie, gdy władcy byli panami życia i śmierci poddanych i robili, co im się żywnie podoba. To mi przypomina to, co działo się w Rosji, w Polsce i wszystkich krajach pod okupacją sowiecką, gdzie za sądzenie i skazywanie ludzi, często bardzo uczciwych i szlachetnych, brały się osoby niekompetentne, bez pojęcia o zasadach prawa, poprzebierane w sędziowskie togi. W sprawie ks. abp. Wielgusa boleśnie uderzono w autonomię Kościoła w kwestii obsady stanowisk kościelnych. Doskonale wyczuli to warszawiacy, którzy od drzwi katedry wołali do biskupa: „Nie ustępuj!”. – Ci tzw. dziennikarze raz po raz wchodzą w sprawy Kościoła. W tej sprawie nie byli posłuszni Ojcu Świętemu. W III RP pierwszą ofiarą mediów był ojciec Konrad Hejmo, którego zlinczowano medialnie bez żadnego sądu, potem ksiądz Mirosław Drozdek, kustosz sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem. Ten atak medialny przyspieszył jego śmierć. Potem ks. Andrzej ze Szczecina, duszpasterz młodzieży, o nieposzlakowanej opinii, potem ksiądz arcybiskup Juliusz Paetz. Pamiętam, jak TVN i inne stacje pokazywały go przed ołtarzem, komentując po swojemu i zarzucając niesamowite przewinienia. Odebrano mu dobre imię. Ci, którzy je odebrali, odwołali potem zeznania, zaś ten, kto go najbardziej sądził – opuścił stan kapłański i wystąpił z Kościoła. Potem był ksiądz arcybiskup Wielgus, całkiem niedawno ksiądz arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, a ostatnio ksiądz arcybiskup Henryk Hoser. To robią ludzie mieniący się dziennikarzami. Przekaz ma sugerować, jakoby to Kościół, a nie komunistyczny aparat terroru, był główną podporą PRL i rozsadnikiem lewackiego zepsucia? – O to właśnie chodzi. Nie jestem sędzią, aby mówić, że ktoś jest winny czy niewinny, ale pytam: jakim prawem ferują wyroki tzw. dziennikarze? Wiem, co mówię, bo my w Radiu Maryja na co dzień doświadczamy oszczerstw ze strony mediów. Kilka razy zwracaliśmy się do redakcji z pytaniem: „Dlaczego tak postępujecie? Przecież wiecie, że podajecie nieprawdę”. A oni odpowiadali: „To co z tego? To już poszło, to jest już fakt prasowy”. Potem takie kłamstwo żyje własnym życiem. W ten sposób są zabijani ludzie, niszczone wielkie sprawy. I robią to ludzie mieniący się dziennikarzami! A przecież dziennikarz powinien postępować etycznie. Pamiętam, jak pracowałem w Szczecinku z młodzieżą, jeden z młodych ludzi poszedł do szpitala. Ja go odwiedziłem, a on się śmieje i mówi: „Ale zrobiłem numer! Tutaj leży obok Rosjanin z Bornego Sulinowa (gdzie stacjonowało wojsko rosyjskie). Powiedziałem mu, że u nas to jest tak, że jak brakuje chirurga, to przychodzi ’stroiciel’ i operuje”. I ten biedny Rosjanin tak się wystraszył, że nie przyjmował żadnych leków i bronił się rękami i nogami przed jakąkolwiek terapią. Budowlaniec oczywiście nie może być chirurgiem, podobnie dziennikarz nie może stroić się w szaty sędziego. A tu osądzono hierarchę. A potem raz po raz okazuje się, że fakty są zupełnie inne. Kościół ma wyłączne prawo załatwiać wszystkie swoje sprawy. Od tego jest Ojciec Święty, biskupi, Episkopat, każdy według swoich kompetencji. Ostatnio media eksponują nieposłuszeństwo księdza wobec arcybiskupa Hosera, znów próbując wejść w Kościół, rozbić jedność, narzucić mu własną wizję, wpływać na obsadzanie stanowisk kościelnych. Robią to przeważnie ateiści, którzy Kościoła nienawidzą. Jakim prawem?! Kto ich upoważnił do wchodzenia w jurysdykcję kościelną?! Gdy o współpracę ze służbami komunistycznymi byli podejrzewani politycy lewicy, to szeroko korzystali z odpowiednich procedur prawnych. A w przypadku ludzi Kościoła wystarczy rzucić pomówienie i można bezkarnie linczować. To wszystko składa się na atak na Kościół, zabijanie słowem, odbieranie dobrego imienia. Dziennikarz ma służyć prawdzie. Nie jest panem życia i śmierci. Czy atak na ks. abp. Wielgusa mógł być wywołany tym, że emerytowany arcypasterz metropolii warszawskiej gruntownie poznał filozofię szkoły frankfurckiej, rozpracował ideologię i metody działania tzw. nowej lewicy, która dziś jest w natarciu? – Ksiądz arcybiskup zdiagnozował sytuację w Polsce i zdemaskował nową lewicę w naszym kraju. To mogła być zemsta na arcybiskupie. Dzięki wiedzy, którą przekazał, dzisiaj widzimy wyraźnie, jak działa nowa lewica, jak wchodzi w struktury, tworzy sobie „nowy proletariat”. Jedna profesor z PO otwarcie powiedziała, że rewolucja marksistowska trwa dalej, a feministki, geje, lesbijki to będzie „nowy proletariat” na jej potrzeby. Dlaczego tygodnik „Sieci” wrócił do sprawy księdza arcybiskupa Wielgusa? – Nie wiem. Może to „rodzinna” solidarność? Dziękuję za rozmowę.

Artykuł opublikowany na stronie: www.naszdziennik.pl/polska-kraj/49029,kosciol-c…
danutadubiel
To dlatego Arcybiskupie nie mogłeś być w Archidiecezji warszawskiej, boś Biskupem jest prawdziwie katolickim, a nie tylko z nazwy!
Pamiętam ten Ingres. Stałeś wtedy Arcybiskupie obnażony jak Chrystus. Elity klaskały i śmiały się prosto w twarz, a Ty posłusznie odczytałeś to, co przygotowali wrogowie KK.
Tak było i tak jest do dziś, że za głoszenie prawdy katolickiej, zostaje się zdeptanym, …Więcej
To dlatego Arcybiskupie nie mogłeś być w Archidiecezji warszawskiej, boś Biskupem jest prawdziwie katolickim, a nie tylko z nazwy!
Pamiętam ten Ingres. Stałeś wtedy Arcybiskupie obnażony jak Chrystus. Elity klaskały i śmiały się prosto w twarz, a Ty posłusznie odczytałeś to, co przygotowali wrogowie KK.
Tak było i tak jest do dziś, że za głoszenie prawdy katolickiej, zostaje się zdeptanym, zniszczonym, sponiewieranym, podczas, gdy moderniści nieźle sobie poczynają, przeinaczając prawdy ewangeliczne.
Ale co najgorsze, modernizm, liberalizm, wolność podoba się ludziom. Klaskali i będą przyklaskiwać, a prawda w oczy ich kole, więc jej unikają.
Arcybiskupie i tak jesteś zwycięzcą.
jadwiska
mkatana 14:11
Jednym ze stałych, powtarzanych ciągle, zwłaszcza w lewacko-liberalnych mediach, postulatów jest żądanie, by Kościół zmieniał ustalone przez Boga prawdy wiary i zasady moralne, by zmienił katolicką naukę na temat rodziny, małżeństwa, rozwodów i etyki seksualnej; by uznał za prawdziwe tzw. małżeństwa homoseksualne; by zgodził się na aborcję, na zapłodnienie in vitro i na eutanazję …Więcej
mkatana 14:11

Jednym ze stałych, powtarzanych ciągle, zwłaszcza w lewacko-liberalnych mediach, postulatów jest żądanie, by Kościół zmieniał ustalone przez Boga prawdy wiary i zasady moralne, by zmienił katolicką naukę na temat rodziny, małżeństwa, rozwodów i etyki seksualnej; by uznał za prawdziwe tzw. małżeństwa homoseksualne; by zgodził się na aborcję, na zapłodnienie in vitro i na eutanazję; by swoją działalność ograniczył do opieki nad niepełnosprawnymi, bezdomnymi i chorymi; by przestał oddziaływać na wychowanie młodzieży i dzieci; a także by zgodził się na odejście od Bożej nauki. Ponieważ tego nie czyni, jest często nazywany ciemnogrodem, wrogiem człowieka i hamulcem w postępie ludzkości.

Abp. S. Wielgus.
alica32
Podobnie było i jest z nadajnikami w USA i Kanadzie. Z tego by wynikało, że powinniśmy być też amerykańskimi agentami. Jeśli dobrze pamiętam, „Gazeta Polska” nigdy nie sprostowała tych swoich sensacji (…). To jest odbieranie dobrego imienia. Dlatego z dystansem patrzę na pewne redakcje i na pewne media.– stwierdził kapłan........ O Rydzyk
------------------------------------------
O.Rydzyk …Więcej
Podobnie było i jest z nadajnikami w USA i Kanadzie. Z tego by wynikało, że powinniśmy być też amerykańskimi agentami. Jeśli dobrze pamiętam, „Gazeta Polska” nigdy nie sprostowała tych swoich sensacji (…). To jest odbieranie dobrego imienia. Dlatego z dystansem patrzę na pewne redakcje i na pewne media.– stwierdził kapłan........ O Rydzyk
------------------------------------------
O.Rydzyk obrońca Świętego Kościoła Katolickiego i Polaków 👏
alica32
O. Rydzyk przyznał, że jest bardzo rozczarowany postępowaniem "Gazety Polskiej", która uczestniczyła w ataku na abp. Wielgusa. Według redemptorysty napaść na arcybiskupa mogła mieć związek z wystąpieniem, jakie wygłosił on niegdyś jako biskup płocki. Abp. Wielgus mówił wówczas o ideologii nowej lewicy, która niszczy Kościół i cywilizację łacińską. – Kiedy to usłyszałem, pomyślałem sobie:…Więcej
O. Rydzyk przyznał, że jest bardzo rozczarowany postępowaniem "Gazety Polskiej", która uczestniczyła w ataku na abp. Wielgusa. Według redemptorysty napaść na arcybiskupa mogła mieć związek z wystąpieniem, jakie wygłosił on niegdyś jako biskup płocki. Abp. Wielgus mówił wówczas o ideologii nowej lewicy, która niszczy Kościół i cywilizację łacińską. – Kiedy to usłyszałem, pomyślałem sobie: No to już, Księże Biskupie, jesteś zabity, nie darują ci tego. Myślę, że to było to – wyznał o. Rydzyk.

natemat.pl/59139,o-rydzyk-…
Jeszcze jeden komentarz od alica32
alica32
Ojciec Tadeusz Rydzyk odniósł się do konfliktu, jaki zaistniał między Radiem Maryja i "Gazetą Polską". Niezgoda dotyczy m.in. osoby abp. Stanisława Wielgusa, którego "Gazeta Polska" posądza o współpracę z SB. W obronie arcybiskupa stanęło m.in. Radio Maryja. – A co do działań „Gazety Polskiej” i innych dziennikarzy nazywających się dziennikarzami katolickimi, to obserwując relacje telewizyjne …Więcej
Ojciec Tadeusz Rydzyk odniósł się do konfliktu, jaki zaistniał między Radiem Maryja i "Gazetą Polską". Niezgoda dotyczy m.in. osoby abp. Stanisława Wielgusa, którego "Gazeta Polska" posądza o współpracę z SB. W obronie arcybiskupa stanęło m.in. Radio Maryja. – A co do działań „Gazety Polskiej” i innych dziennikarzy nazywających się dziennikarzami katolickimi, to obserwując relacje telewizyjne, byłem zszokowany takim postępowaniem wobec Księdza Arcybiskupa. Było ono nie tylko niekatolickie, ale i nieludzkie. Zaszczuto człowieka, psychicznie go złamano – podkreślił o. Rydzyk w wywiadzie udzielonym Radiu Maryja.
mkatana
Jednym ze stałych, powtarzanych ciągle, zwłaszcza w lewacko-liberalnych mediach, postulatów jest żądanie, by Kościół zmieniał ustalone przez Boga prawdy wiary i zasady moralne, by zmienił katolicką naukę na temat rodziny, małżeństwa, rozwodów i etyki seksualnej; by uznał za prawdziwe tzw. małżeństwa homoseksualne; by zgodził się na aborcję, na zapłodnienie in vitro i na eutanazję; by swoją …Więcej
Jednym ze stałych, powtarzanych ciągle, zwłaszcza w lewacko-liberalnych mediach, postulatów jest żądanie, by Kościół zmieniał ustalone przez Boga prawdy wiary i zasady moralne, by zmienił katolicką naukę na temat rodziny, małżeństwa, rozwodów i etyki seksualnej; by uznał za prawdziwe tzw. małżeństwa homoseksualne; by zgodził się na aborcję, na zapłodnienie in vitro i na eutanazję; by swoją działalność ograniczył do opieki nad niepełnosprawnymi, bezdomnymi i chorymi; by przestał oddziaływać na wychowanie młodzieży i dzieci; a także by zgodził się na odejście od Bożej nauki. Ponieważ tego nie czyni, jest często nazywany ciemnogrodem, wrogiem człowieka i hamulcem w postępie ludzkości.

Abp. S. Wielgus.
Piotr2000
Bp Wielgus to
Wspanialy BISKUP i KAPLAN KATOLICKI
BOZY czlowiek