aron
33620

Benedykt XVI i lefebryści - quo vadis, Ecclesia?

Jednym z ostatnich posunięć Benedykta XVI (21 stycznia 2009) było zdjęcie ekskomuniki z Bractwa Świętego Piusa X (Fraternitas Sacerdotalis Sancti Pii X, FSSPX) zwanego popularnie "lefebrystami" od nazwiska swojego założyciela abp. Marcela Lefebvre. Dyskusja, jaka toczyła się w mediach na ten temat, akcentowała przede wszystkim odprawianie mszy w języku łacińskim.

1. O co był spór?

Tymczasem konflikt abp. Marcela Lefebvre z Janem Pawłem II wcale nie dotyczył mszy w języku łacińskim. Mszę w tym języku bez żadnych problemów można odprawiać także po Soborze Watykańskim II, co więcej można odprawiać mszę w rycie sprzed reformy Pawła VI- taka mszę odprawia Bractwo Kapłańskie Świętego Piotra (Fraternitas Sacerdotalis Sancti Petri, FSSP)-

Kapłani należący do Bractwa św. Piotra posługują się księgami liturgicznymi według wydania z 1962 roku-, czyli sprzed reformy liturgii, w języku łacińskim. Bractwo św. Piotra nigdy nie miało nawet najmniejszych problemów Watykanem! Co więc było przyczyną takich problemów abp. Marcela Lefebvre?

2. Droga do ekskomuniki

Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X zostało erygowano kanonicznie 1 listopada 1970 r. w Econe (Szwajcaria), gdzie Bractwo założyło także własne seminarium duchowne. Podstawowym problem w działalności Bractw Piusa X – Lefebrystów, był fakt, że bractwo to odrzuca nauczanie Soboru Watykańskiego II (1962-1965)! W 1975 r Watykan rozwiązał to bractwo (po rozmowach abp. Lefebvre). Ten nie podporządkował się decyzji Watykanu, uznał ją nawet za nielegalną, co zaowocowało nałożeniem na Lefebvre'a suspensy a divinis z powodu nieposłuszeństwa (oznacza to całkowity zakaz sprawowania sakramentów- zabrania się także uczestnictwa w Mszach kapłanów lub biskupów suspendowanych).

Pomimo tego lefebryści nadal działają i otwarcie odrzucają nauczanie o ekumenizmie i wolności religijnej, odrzucają całe nauczanie Soboru Watykańskiego II. Kolejnym momentem zwrotnym w tym konflikcie było wyświęcenie 30.06.1988 r. wbrew woli papieża Jana Pawła II, czterech biskupów pomocniczych dla Bractwa Pusa X- święcenia tego dokonał abp Lefebvre. Od razu Kard. Gantin, prefekt Kongregacji ds. Biskupów, stwierdził ekskomunikę według kan. 1382. Jan Paweł II w liście Ecclesia Dei afflicta mówi o „schizmatycznym akcie” tych święceń.

Jak widać bezpośrednią przyczyną ekskomuniki było nieposłuszeństwo abp. Marcela Lefebvre wobec Jana Pawła II, a nie odprawianie mszy w języku łacińskim!

3. Lefebryści znów w Kościele- kompromis czy zwycięstwo Lefebvra?

Co więc oznacza zdjęcie ekskomuniki z Bractwa Świętego Piusa X (Fraternitas Sacerdotalis Sancti Pii X, FSSPX)? Czy oznacza to przywrócenie mszy w języku łacińskim? Otóż nie! Bo taka msza nigdy nie była zakazana przez Watykan, a Bractwo św. Piotra bez przeszkód odprawia mszę wg tzw. mszału przedsoborowego. A może oznacza to kompromis pomiędzy zwolennikami abp. Lefebvre i Papieżem. Też nie. Biskupi wyświęceni bez zgody Jana Pawła II zostali uznani przez Benedykta XVI. Bractwo Piusa X nadal odrzuca Sobór Watykański II w tym także nauczanie o ekumenizmie i wolności religijnej. Więc gdzie tu kompromis? Zdziwienie wywołuje, zatem fakt zdjęcia ekskomuniki z bp. Bernarda Fellay- obecnego przełożonego Bractwa św. Piusa X. To właśnie bp Bernard Fellay brał udział w rozmowach z Benedyktem XVI. 26 czerwca 2008 Radio Vaticana wydało komunikat: „Jednak, jak poinformowały agencje, bp Bernard Fellay odrzucił warunki stawiane przez Stolicę Apostolską. Zwierzchnik lefebrystów miał stwierdzić, że wobec żądań Watykanu nie ma innego wyjścia, jak kontynuować to, co robił do tej pory. Według agencji AGI miał on przy tym wyjaśnić, że przywrócenie przedsoborowej liturgii nie załatwia całej sprawy, której głównym problemem jest właśnie Sobór Watykański II i modernizm szerzący się w Kościele katolickim.” ( Pełna treść dostępna tutaj).

Jednym z warunków, które odrzucił bp B. Fellay było uznania nowej liturgii i reform Soboru Watykańskiego II. Prawo kanoniczne jest jednoznaczne: "Schizmatykiem jest ten, kto przyjąwszy chrzest i nie porzuciwszy miana chrześcijanina, uporczywie odmawia albo podporządkowania się Papieżowi albo pozostawania we wspólnocie z członkami, którzy mu podlegają” - Kanon 1325, par. 2. W kolejnym komunikacie Radio Watykańskie już informuje: "15 grudnia 2008 r. bp Fellay skierował w imieniu wszystkich czterech hierarchów list do Benedykta XVI. Potwierdził w nim ich wolę pozostania katolikami w służbie Kościoła rzymskokatolickiego. „Przyjmujemy jego nauczanie w duchu synowskim. Mocno wierzymy w prymat Piotra i jego uprawnienia, dlatego boli nas obecna sytuacja” Co z tego wynika? Czy Lefebryści zmienili swoje stanowisko? Nie! Zawsze uznawali nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego, ale twierdzą, że Sobór Watykański II jest niezgodny z tym nauczaniem, że papieże od Jana XXIII działają na szkodę Kościoła i nie zgodnie nauczaniem Kościoła rzymskokatolickiego.

Poglądu tego Bractwo nie zmienia. Zawsze tez uznawali prymat św. Piotra, ale twierdzą, że działając w stanie „wyższej konieczności” nie musza być posłuszni papieżom, którzy ich zdaniem działają na szkodę Kościoła. Tego poglądu też nie zmieniają. Dlatego tez lefebryści twierdzą,że ekskomunika nałożona na nich była nieważna. Wydaje się oczywistym, że ekskomunikę można zdjąć wówczas, gdy naprawi się swój błąd. Biskup Fellay, nie tylko nie naprawia błędu, ale nawet nie uznaje swojego postępowania za błąd!

4. Poglądy lefebrystów

Więc co oznacza zdjęcie ekskomuniki przez Benedykta XVI ciążącej na biskupach Bractwa? Oznacza to zgodę na głoszenie poglądów, jakie głoszą lefebryści. Aby poznać te poglądy należy sięgnąć do dzieł samego założyciela- Marcel Lefebvre: Kościół przesiąknięty modernizmem. Chorzów, seria: Żywa tradycja., A także obecnego przełożonego Bractwa, Bernarda Fellay( jeden z bp wyświęconych w 1988 przez abp Lefebvra- ekskomunikowany przez Jana Pawła II): Kryzys w Kościele. Przyczyny i środki zaradcze. Warszawa,1996, Z poglądami tymi można zapoznać się także na łamach pisma „Zawsze Wierni” wydawanego przez polskich lefebrystów. Pismo to jest dostępne także on-line. Oto, co pisze abp Lefebvre na temat Jana Pawła II i ewentualnego porozumienia z Papieżem: „Zawsze istnieją tacy, którzy mają ochotę rzucić okiem na drugą stronę. Nie patrzą w stronę przyjaciół, walczących obok na polu bitewnym, lecz zawsze odwracają oczy nieco w bok, ku nieprzyjacielowi. Lecz oni nas zdradzają. Podają rękę tym, którzy rujnują Kościół, tym, którzy mają modernistyczne i liberalne poglądy, mimo, iż są one potępione przez Kościół. Zatem dzisiaj ci, którzy pracowali z nami nad przywróceniem królowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa i nad zbawieniem dusz wykonują diabelską robotę. „Och, można podać rękę Rzymowi, byleby tylko zezwolono nam na dobrą Mszę, nie ma problemów”. Oto w jaki sposób to funkcjonuje! Znajdują się w ślepym zaułku, ponieważ nie można jednocześnie podawać ręki modernistom i pragnąć zachowania Tradycji.” – Marcel Lefebvre , Syllabus w centrum kryzysu Kościoła.

„Moderniści” to oczywiście katolicy uznający Sobór Watykański II. W innym miejscu można przeczytać: „We właściwym sensie tego słowa heretykiem jest ten jedynie, kto wyraźnie przeczy jakiemuś dogmatowi. Wprawdzie Paweł VI i Jan Paweł II mówili i czynili czasami coś, co Kościołowi i wierze bardzo szkodziło, a błędnowierców musiało wesprzeć w ich działaniu, ale prawdziwego przeczenia jakiemuś dogmatowi udowodnić im nie można. Należy ich raczej zaliczyć do tych liberalnych katolików, którzy z jednej strony chcą pozostać katolikami, z drugiej strony za to pragną podobać się światu i iść mu na rękę. Cechą takich katolików jest niechęć do samookreślenia się, tak że choćby z tego powodu nie wyznają oni wyraźnie herezji.”: ks. Mateusz Gaudron FSSPX, Czy posoborowi papieże są heretykami?”w : Katechizm o kryzysie w Kościele, Wydawnictwo Te Deum, 2001.

Lefebryści uważają, że zbawienie jest możliwe tylko w kościele rzymskokatolickim, ekumenizm jest grzechem nie ma czegoś takiego jak wolność religijna, papieże znajdują się pod wpływem masonów i komunistów.

5. Czy Sobór Watykański II nadal obowiązuje?

Jak więc Kościół pod przewodnictwem Benedykta XVI chce pogodzić dwa zupełnie sprzeczne poglądy: Soboru-że ekumenizm jest konieczny- Deklaracja Soboru Watykańskiego II Dignitatis humanae- i lefebrystów- że ekumenizm jest grzechem i chcą, aby w tej materii obowiązywała nadal encyklika Piusa IX Quanta cura z 1864? Teraz należy zadać pytanie: Czy tylko lefebryści mają prawo odrzucać nauczanie kościoła czy każdy katolik? Czy wolno odrzucać nauczanie tylko Soboru Watykańskiego II czy każdego? Warto przypomnieć, że Sobór Watykański I też nie został uznany przez wszystkich biskupów. Doprowadziło to do powstania Kościoła Starokatolickiego.

Nauczanie Kościoła Starokatolickiego nigdy nie zostało tak zaakceptowane jak nauczanie lefebrystów, a biskupi Kościoła starokatolickiego zapewne jeszcze długo nie będą mogli liczyć na takie względy jak biskupi lefebryści! Oto dwa punkty z Deklaracji Utrechckiej: „Odrzucamy watykańskie dekrety z 18 lipca 1870 roku o nieomylności i uniwersalnej jurysdykcji, czyli kościelnej wszechwładzy papieża rzymskiego, gdyż są one sprzeczne z wiarą starego Kościoła i burzą ustrój starokościelny. Nie przeszkadza nam to jednak w uznaniu historycznego prymatu, tak jak kilka Soborów ekumenicznych i Ojcowie starego Kościoła przyznawali go biskupowi Rzymu jako primus inter pares za zgodą całego Kościoła pierwszego tysiąclecia.” „Odrzucamy też, jako nie uzasadnioną w Piśmie Świętym i Tradycji pierwszych stuleci, deklarację Piusa IX z 1854 roku o Niepokalanym Poczęciu Maryi.”

Są one podobne w argumentacji do lefebrystów, z tym wyjątkiem, że dotyczą Soboru Watykańskiego I a nie Watykańskiego II! Oczywiście faktem jest, że Sobór Watykański I wprowadził dogmat: o nieomylności papieża, zaś Sobór Watykański II żadnych dogmatów nie wprowadził. Tak, więc lefebryści są w tej lepszej sytuacji, że nie kwestionują dogmatów, więc nie są heretykami tylko schizmatykami. Jednym z argumentów, jakie wysuwa Bractwo Piusa X przeciw uznaniu Soboru Watykańskiego II jest fakt, że jest on niezgodny z wcześniejszym nauczaniem Kościoła, szczególnie z nauczaniem Soboru Watykańskiego I (1869 -1870). Pytanie: a czy Sobór Watykański I był zgodny z wcześniejszym nauczaniem Kościoła? Też nie! Co podkreślają biskupi, którzy podpisali Unię Utrechcką w 1889 r. z Johannesem Heykampem arcybiskupem Utrechtu na czele.

Pius IX ogłosił dogmat niepokalanym poczęciu NMP, korzystając właśnie z dogmatu o nieomylności papieża, podczas gdy św. Tomasz z Akwinu, doktor Kościoła, twierdził, że nauczanie o niepokalanym poczęciu jest błędne, podał nawet argumenty teologiczne przeciw niepokalanemu poczęciu. Podobnie mówi inny doktor kościoła – św. Katarzyna ze Sieny. Więc Pius IX przyjął naukę o Niepokalanym Poczęciu NMP (w 1854) wbrew tradycji Kościoła? Jeśli tak, to Pius XII wprowadził dogmat o wniebowzięciu NMP również wbrew wcześniejszemu nauczaniu doktorów Kościoła! To nie przeszkadza zwolennikom abp. Lefebvra w uznaniu Soboru Watykańskiego I i dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. A przecież nie tylko nauczanie Soboru Watykańskiego I jest niezgodne z wcześniejszym nauczaniem, ale i sam dogmat o Niepokalanym Poczęciu.

Oczywiście każdy, kto zna się, choć trochę na religii, wie, że każdy sobór wprowadza coś nowego do nauczania bądź zmienia wcześniejsze nauczanie. Zresztą taki jest cel każdego z soborów. Celibat też nie jest dogmatem. Czy więc biskup może odrzucić celibat i nadal pozostać biskupem? Nie odrzuci przecież dogmatu, ale tylko sprzeciwi się nauczaniu Kościoła, postąpi wbrew woli papieża. Czyli postąpi podobnie jak abp Lefebvre czy bp Fellay. Nie ma też dogmatu o nierozerwalności małżeństwa. Więc komu i co wolno odrzucić z nauczania Kościoła?

Czy tylko lefebrystom i tylko Sobór Watykański II- czy każdemu i co zechce? Dlaczego tylko lefebryści mają mieć ”licencję” na to, co akceptować w nauczaniu kościoła a czego nie? Czyżby w Kościele dzisiaj byli równi i równiejsi?

6. Tradycjonaliści- integryzm katolicki

Problem jest jednak znacznie głębszy. Bractwo Świętego Piusa X jest tylko jednym z odłamów tzw. tradycjonalizmu katolickiego(zwanego też integryzmem). Innym odłamem tego samego nurtu są sedewakantyści. Poglądy mają prawie identyczne jak lefebryści, ale idą w nich jeszcze dalej. Uważają, że ostatnim papieżem był Pius XII, od jego śmierci w 1958 r. są już tylko antypapieże. Sedewakantyści nie uznają ważności święceń kapłańskich udzielanych według rytu ustanowionego po Soborze Watykańskim II, zatem twierdzą, że Kościół posoborowy utracił sukcesję apostolską. Jeden z odłamów sedewakantystów, zwany konklawistami posunął się nawet do wyboru własnego papieża- obecnie papieżem jest Pius XIII (Earl Lucian Pulvermacher). I lefebryści i sedewakantyści mają podobne poglądy, oba ruchy powstały po Soborze Watykańskim II, oba go odrzucają jako niezgodny z nauczaniem kościoła. Odrzucanie nauczania Soboru Watykańskiego II jest elementem wspólnym dla wszystkich tzw. tradycjonalistów. I Bractwo św. Piusa X i sedewakantyści działają też w Polsce. Wspólna cechą tradycjonalistów jest także niechęć do ekumenizmu, a niektóre wypowiedzi hierarchów są wręcz szokujące, jak np. Richarda Williamsona, biskupa Bractwa Św. Piusa, który twierdzi, że nie było holokaustu. Pytanie, jakie można postawić, to czy jest możliwe, aby Benedykt z XVI spotkał się z Piusem XIII i wypracowali wspólne stanowisko? Teoretycznie wydaje się to niemożliwe. Ale jeszcze całkiem niedawno lefebryści byli po za kościołem, zaś biskupi polscy pisali w liście do wiernych: "Pragniemy przypomnieć, że «Bractwo św. Piusa X» utworzyło struktury zostające poza Kościołem Katolickim. Grupa księży i wiernych «Bractwa św. Piusa X» odrzuciła uchwały Soboru Watykańskiego II, które tak intensywnie wprowadza w życie Jan Paweł II.

Grupa ta odrzuciła też posoborowe prawodawstwo Kościoła i nie uznaje władzy papieża w Kościele Katolickim. Mimo starań Stolicy Apostolskiej, członkowie «Bractwa św. Piusa X» na czele z nieżyjącym już arcybiskupem Lefebvrem zerwali w roku 1988 więź jedności z Ojcem Świętym, Biskupem Rzymu i Następcą św. Piotra. W ten sposób stali się oni grupą schizmatycką, czyli oderwaną od jednego Kościoła Katolickiego, a zatem nie mają również prawa używać określenia «katolicki» w podejmowanych przez siebie działaniach. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że przynależność katolika do grupy schizmatyckiej pociąga za sobą karę ekskomuniki (por. kan. 1364, § 1), to znaczy wyłączenia ze wspólnoty wierzących. Informujemy jednocześnie, że kapłani należący do «Bractwa św. Piusa X» nie posiadają zgody kompetentnych władz Kościoła Katolickiego na wypełnianie swej posługi, przez co narażają na konflikt sumienia ludzi nie mających właściwego rozeznania sytuacji.”- Komunikat Konferencji Episkopatu Polski z 27 listopada 1998 r.

Dzisiaj taki komunikat jest już niemożliwy, pomimo, że w postawie, jak i w nauczaniu członków Bractwa św. Piusa X nie nastąpiła żadna zmiana! Czy można, zatem wykluczyć możliwość, że za 10 lat do kościoła „wrócą” i sedewakantyści- i to na podobnych zasadach jak lefebryści? Czyli bez konieczności zmiany poglądów na Sobór Watykański II. Bp Bernarda Fellay- przełożony Bractwa ś Piusa X- udzielił wywiadu agencji DICI, 14 października 2006 r, w którym powiedział:„Odnośnie do ekskomuniki nasze stanowisko jest podobne: „Przyznajecie, że nie było po temu powodu i konsekwentnie że jest ona nieważna, więc wycofajcie [oskarżenia], nie prosząc nas o nic [w zamian]”. Ale oni odpowiadają: „Tak... Nie, to powinno mieć charakter ustępstwa dwustronnego”. Może jest to kwestia dyplomacji, pokazuje jednak wyraźnie, że nie prosimy o coś niemożliwego.” Warto przeczytać cały wywiad. Życie pokazało, że nie prosił o coś niemożliwego. Benedykt XVI zdjął ekskomunikę, bez żadnych warunków. Czy mamy, więc odczynienia z powolnym odchodzeniem od Soboru Watykańskiego II?

18.02.2009 12:44, Wojciech Górczyk

www.ekumenizm.pl/article.php
aron
😇 🙏
polski
@aron
Zmieniłem zdanie: stoi. Do Trzech Króli.
polski
@aron
Upierałbym się przy kolektach jako środku opiekuńczym. Ograniczenie kary więzienia na rzecz wysokich grzywien dało w ostatnich dziesięciu latach dobre (a na dodatek bardzo wymierne 😀 ) rezultaty w Państwie Polskim. Zwłaszcza dla zarządzających. Krótko mówiąc, wolałbym posadę niż niewdzięczną pracę.
aron
@polski, celem rozładowania potegującej się z dnia na dzień frustracji, Aron proponuje objąć naszych schizmatyckich braci i siostry sekciary akcją duchowej adopcji adwentowo - świątecznej.
Polski na ten przykład zaadoptowałby na początek naszą zawsze wierną Nabożną Niewiastę. I tak jest już właściwie twoją podopieczną. Aron ze swej strony mógłby zaopiekować się swym fanem - Matą Hari.
🥴Więcej
@polski, celem rozładowania potegującej się z dnia na dzień frustracji, Aron proponuje objąć naszych schizmatyckich braci i siostry sekciary akcją duchowej adopcji adwentowo - świątecznej.

Polski na ten przykład zaadoptowałby na początek naszą zawsze wierną Nabożną Niewiastę. I tak jest już właściwie twoją podopieczną. Aron ze swej strony mógłby zaopiekować się swym fanem - Matą Hari.
🥴
polski
@biniobill
@aron
Przede wszystkim miałem na myśli to, że człowiek idący drogą wiary potrzebuje rozładowania frustracji (również, gdy grzeszy kierunkiem drogi, np. schizmatyckim kierunkiem, również wtedy, gdy idzie drogą wiary naturalnej, np. wiary na drodze walki o prawa człowieka). Potrzebuje rozładowania frustracji oczywiście wtedy, gdy frustracja pojawia się na drodze wiary. Frustracja na …Więcej
@biniobill
@aron

Przede wszystkim miałem na myśli to, że człowiek idący drogą wiary potrzebuje rozładowania frustracji (również, gdy grzeszy kierunkiem drogi, np. schizmatyckim kierunkiem, również wtedy, gdy idzie drogą wiary naturalnej, np. wiary na drodze walki o prawa człowieka). Potrzebuje rozładowania frustracji oczywiście wtedy, gdy frustracja pojawia się na drodze wiary. Frustracja na drodze wiary chrześcijańskiej pojawia się wówczas, gdy wiara BOI SIĘ ŚMIERCI. (Dojrzała i nieskalana wiara chrześcijańska śmierci się nie boi, więc człowiek z taką wiarą we frustracje nie popada. Taka wiara jest obietnicą do której dochodzi się krok po kroku... Frustracja jest więc niebezpieczeństwem nawet dla ludzi bardzo w wierze utwierdzonych i bardzo czystych).
Rzecz w tym, by frustracji nie rozładowywać w taki sposób, że problem jeszcze pogłębia się wskutek tej formy rozładowania (np. przez awantury rodzinne zbyt daleko idące). Gdzie lefebryści mają rozładowywać swoje frustracje, które pojawiają się na obranej przez nich drodze wiary ? (Oczywiście, nie myślę teraz o tym czy jest to wiara ludzka, że Zosi trzeba odebrać piórnik, który ukradła Monice ? czy jest to wiara w Chrystusa, który posłał uczniów ?).
Zwykły śmiertelnik katolik z frustracjami na drodze wiary jakoś musi sobie radzić. I tak ludzie chodzą do spowiedzi, jeżdżą na rekolekcje, modlą się, niekiedy rodzina dobrze funkcjonuje i przez to rozładowuje frustracje... i tak dalej.
W Kościele na różnych poziomach powołuje się rozmaite duszpasterstwa, które rozładować mają frustracje (np. Caritas, pomoc dla uzależnionych, pomoc w problemach małżeńskich, pomoc prawna, w poszukiwaniu pracy i wiele innych, nie mówiąc już o takich uniwersalnych formach, prawie że "dobrych na wszystko", gdy człowiek jest młody, jak pielgrzymki piesze na Jasną Górę).
Duchowni mają swoje struktury, które w dawnych (mniej zsekularyzowanych itd) czasach dobrze rozładowywały frustracje, np. heheheh 😀 😀 😀 😀 😀 ! odpusty i spotkania po odpustach. Obawiam się jednak że gdy frustracji jest nazbyt wiele to ksiądz na odpust nie przyjedzie albo na kolację po odpuście nie przyjdzie.
Instytuty życia konsekrowanego i zakony mają swoje formy, które koniec końców, również temu służą.
Rzeczywistości posoborowe (Droga Neokatechumenalna i inne) wręcz znane są z tego. Np. przedrzeźnia się "neonów", że jeżdżą na konwiwencje (con vivere, czyli życie we wspólnocie, ze wspólnotą; por. "koncelebra" albo "con amore").
========================================================
Rozwiązywanie problemu z lefebrystami robiącymi kabaret z wiary (niekiedy - chlew) jest przede wszystkim próbą odpowiedzi na pytanie: CO ZROBIĆ Z FAKTEM, ŻE GLORIĘ OGLĄDAJĄ (CZYTAJĄ, SŁUCHAJĄ) TYSIĄCE LUDZI SZUKAJĄCYCH WIARY, niekiedy bardzo pobitych przez życie, niekiedy dzieci i młodzieży ? CO MÓWIĆ LEFEBRYSTOM (ich zwolennikom) by nie zniechęcali do wiary tych, którzy przychodzą na portal Z INTENCJĄ PRZYJŚCIA DO CHRYSTUSA (taki substytut pójścia do przewodnika duchowego) ? Poradzić im by uciekali czym prędzej !!!?

Lefebryści (ich zwolennicy) rozrabiają do tego stopnia, że można by się zastanawiać (pół żartem, pół serio ? 🤨 ) czy dla nich dobrą formą miłosierdzia nie byłoby wpuszczanie ich na msze trydenckie po UPRZEDNIM zebraniu przez nich kolekty na:
- koszty zorganizowania monitoringu;
- koszty zorganizowania opieki lekarskiej (kardiologicznej);
- koszty zorganizowania szatni.
Czy ten ostatni akapit to tylko żart ? Nie jestem w temacie, ale tu na glorii natknąłem się na oburzenie lefebrystów wskazujące na to, że robią eskapady na msze trydenckie, które zamierzone są jako manifestacje wymierzone w pasterzy i są zaprzeczeniem znaku jedności, jakim jest Eucharystia.
Kościół - czy to w odpowiedzi na uwagę papieża Benedykta XVI czy z innych względów - pozwala na msze trydenckie. Coraz częściej. (U mnie, dziś Eucharystia w takiej formie). Z pewnością jednak pasterze nie pozwolą by Eucharystia nie "pasła" wiary Ludu Bożego, lecz by igrzyska pod tytułem "Wyjazd na Tridentinę" pasły pychę i inne grzechy imprezowiczów.
-----------------------------------
To są moje - rzecz jasna - spostrzeżenia, a nie czyjeś stanowisko.

Temat miłosierdzia na Drodze wiary (i na drogach wiary) jest zresztą chyba ogromny. BEZ MIŁOSIERDZIA BRATA WZGLĘDEM BRATA ŻADNA WSPÓLNOTA NIE POWSTANIE i idzie wówczas w kierunku: ksiądz modli się do Boga tyłem do Ludu, a brat modli się do Boga tyłem do brata (trochę muzułmańskie ?) 😎 😎 😎
biniobill
polski
Odechciało mi się,
------------------
A szkoda, bom się zaintrygował tą obietnicą. Też mnie nie było i specjalnie włączyłem żeby zaspokoić ciekawość. No ale cóż.
polski
Nie, nic nie napiszę o miłosierdziu. Odechciało mi się, kiedy zobaczyłem że pobożna niewiasta i mamy chaty kpią ze zanikających newsów o mszy w dawnej formie (przy okazji kpiąc z poezji księdza Twardowskiego).
Jasna sprawa że pasterze ze świętej Eucharystii nie zrobią igrzysk dla lefebrystów więc newsy znikają wystarczy że ogłoszenia są dostępne dla wspólnoty kościelnej.
polski
@aron i Bin.
hehe hyhy długi i nie błahy temat może uda coś mi się powiedzieć kiedy wrócę do domu
biniobill
aron napisał:
Gdzie mają wyrazić swe frustracje jak nie na lefebryckim portalu?
-----------------------------------------------------------------
Zaraz, zaraz... Jak to, lefebrycki portal ???
aron
polski 2014-12-14 05:23:12
Spódnice, leginsy, łacina, sutanna, masoneria i murowana piwnica to tylko preteksty do "krucjaty" ...przeciw Kościołowi. Inne środki do tego boju są dokładnie takie jak w mediach typu gazeta wyborcza.
---------
Miejmy miłosierdzie nad cierpiącymi. Gdzie mają wyrazić swe frustracje jak nie na lefebryckim portalu?
🤨Więcej
polski 2014-12-14 05:23:12
Spódnice, leginsy, łacina, sutanna, masoneria i murowana piwnica to tylko preteksty do "krucjaty" ...przeciw Kościołowi. Inne środki do tego boju są dokładnie takie jak w mediach typu gazeta wyborcza.

---------
Miejmy miłosierdzie nad cierpiącymi. Gdzie mają wyrazić swe frustracje jak nie na lefebryckim portalu?
🤨
biniobill
Idąc dalej tym tokiem rozumowania nasuwa się pytanie: po co to wszystko?
Wiadomo, że szatan walczy z Kościołem Katolickim... ale jakoś trzeba zachęcić ludzi do działania przeciw temu w co wierzą i przeciw sobie, albo zwieść za pomocą obietnic lub najzwyczajniej wynagradzać za pracę by to co czynią okazało się dla nich opłacalne, tak by przestali myśleć o swoim zbawieniu bo przecież jawi się ono …Więcej
Idąc dalej tym tokiem rozumowania nasuwa się pytanie: po co to wszystko?
Wiadomo, że szatan walczy z Kościołem Katolickim... ale jakoś trzeba zachęcić ludzi do działania przeciw temu w co wierzą i przeciw sobie, albo zwieść za pomocą obietnic lub najzwyczajniej wynagradzać za pracę by to co czynią okazało się dla nich opłacalne, tak by przestali myśleć o swoim zbawieniu bo przecież jawi się ono w odległej perspektywie - tak odległej, że o nim zapominają.
Myślę, że dotacje grają tu główną rolę. Właśnie środki od sił walczących z Kościołem Katolickim, a wróg ten ma je w wielkiej ilości i może dysponować dowolnie.
Tworząc nową niezależną grupę ma się pieniądze od członków ze składek oraz od "darczyńców" w postaci dotacji, z których nie trzeba już rozliczać się przed przełożonymi. W tym przypadku chodzi o biskupów, i Watykan - stąd na nich ataki przez pożytecznych idiotów (między innymi). Jeżeli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi.
biniobill
Sobór Watykański I też nie został uznany przez wszystkich biskupów. Doprowadziło to do powstania Kościoła Starokatolickiego.
-----------------------------------------------------------------------------
Jak widać odłączanie od Kościoła Katolickiego rzeszy wiernych przebiega według utartych schematów...
Wystarczy porównać działanie Lutra, Kalwina i innych heretyków, schizmatyków, którzy po …Więcej
Sobór Watykański I też nie został uznany przez wszystkich biskupów. Doprowadziło to do powstania Kościoła Starokatolickiego.
-----------------------------------------------------------------------------
Jak widać odłączanie od Kościoła Katolickiego rzeszy wiernych przebiega według utartych schematów...
Wystarczy porównać działanie Lutra, Kalwina i innych heretyków, schizmatyków, którzy po namówieniu części ufających sobie wierzących odchodzą zbuntowani od Kościoła by działać w osobnych grupach. Działania takie można też zaobserwować na mniejszą skalę: np. niektórzy suspendowani już kapłani, którzy ciągną za sobą wiernych wykorzystując swój jakby nie patrząc charyzmat.
😲
"Miłość jest ślepa" ale jak się od tego uchronić? Należy lokować swoje uczucia kierując się rozsądkiem a nie emocjami.
polski
Życzę wszystkim i sobie żeby Adwent nie tyle był przeżywaniem diabelskich szantaży, ile przeżywaniem górującej nad nimi łaski Bożej.
polski
Spódnice, leginsy, łacina, sutanna, masoneria i murowana piwnica to tylko preteksty do "krucjaty" ...przeciw Kościołowi. Inne środki do tego boju są dokładnie takie jak w mediach typu gazeta wyborcza.
2 więcej komentarzy od polski
polski
Niestety, wygląda na to, że jest to atak wymierzony zarówno instytucję Kościoła, jak i w charyzmaty Kościoła. A jeśli się nie mylę, to, krótko mówiąc, w Eucharystię w jakiejkolwiek formie oraz w instytucję i sakrament kapłaństwa.
Bazą do ataku mają być dobre intencje userów medialnych. I to by było na tyle... bo userów wypada kochać. Zwłaszcza takich nabożnych i zatroskanych. 😀
polski
Po tym wyjaśnieniu, które Aron dałeś rozumiem skąd czelność u nabożnej niewiasty i młodego skromnisia do robienia tutaj chlewa. Sprawa jest poważna. Łacina jest tylko pretekstem. Chlew w mediach, bo na chlew w kościołach ludzie nie pozwolą. A ja myślałem że zamach na papieża to robią Ruski, Turki albo Bułgarzy...
aron
Lefebryści uważają, że zbawienie jest możliwe tylko w kościele rzymskokatolickim, ekumenizm jest grzechem nie ma czegoś takiego jak wolność religijna, papieże znajdują się pod wpływem masonów i komunistów.
aron
Oto, co pisze abp Lefebvre na temat Jana Pawła II i ewentualnego porozumienia z Papieżem:
„Zawsze istnieją tacy, którzy mają ochotę rzucić okiem na drugą stronę. Nie patrzą w stronę przyjaciół, walczących obok na polu bitewnym, lecz zawsze odwracają oczy nieco w bok, ku nieprzyjacielowi. Lecz oni nas zdradzają. Podają rękę tym, którzy rujnują Kościół, tym, którzy mają modernistyczne i liberalne …Więcej
Oto, co pisze abp Lefebvre na temat Jana Pawła II i ewentualnego porozumienia z Papieżem:

„Zawsze istnieją tacy, którzy mają ochotę rzucić okiem na drugą stronę. Nie patrzą w stronę przyjaciół, walczących obok na polu bitewnym, lecz zawsze odwracają oczy nieco w bok, ku nieprzyjacielowi. Lecz oni nas zdradzają. Podają rękę tym, którzy rujnują Kościół, tym, którzy mają modernistyczne i liberalne poglądy, mimo, iż są one potępione przez Kościół. Zatem dzisiaj ci, którzy pracowali z nami nad przywróceniem królowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa i nad zbawieniem dusz wykonują diabelską robotę."
polski
😀 Aron utracił swą moc.
Proponuje na Nr 1 na liście anno 2014.Więcej
😀 Aron utracił swą moc.

Proponuje na Nr 1 na liście anno 2014.
polski
>>nie porzuciwszy miana chrześcijanina<< czyli /?/odniesienie do "Obyś był zimny albo gorący" zawarte w prawie Kościoła