Atak "globalnego ocieplenia", i faszystowskie strefy czysto (rasowego) transportu dla bogatych

Stare samochody są dużo bardziej ekologiczne, a tymczasem rasistowskie strefy "transport tylko dla bogatych" wykluczy biednych z możliwości transportu i zarabiana... Niemcy najwięksi oszuści na swiecie odpowiedzialni za zniszczenie motoryzacji w całej Europie - Afera Volkswagena - dieselgate...

W Polsce samochód elektryczny zużywa worek węgła na każde 100 kilometrów, najlepiej gdyby każdy elektryk miał piec na węgiel i termogenerator - straty byłoby dużo mniejsze;

-straty przesyłu energii przez linie elektryczne -samochody elektryczne to w rzeczywistości „marnotrawne” lub nieefektywne wykorzystanie energii, ponieważ konwersja paliw kopalnych na energię elektryczną wiąże się ze znacznymi stratami energii – efektywność energetyczną „od studni do zbiornika” oszacowano na około 37% - Niszczenie pól uprawnych w celu zmniejszenia populacji

-dodatkowo straty podczas ładowania, nagrzewanie, i chłodzenie akumulatora; Nawet jedna trzecia mocy potrzebnej do naładowania akumulatora samochodu elektrycznego zostaje utracona!

Niemiecki portal internetowy Blackout News donosi: „Straty ładowania samochodów elektrycznych wahają się od 9,8% do 38,2%, w zależności od modelu”. Oznacza to, że w niektórych modelach traci się prawie jedną trzecią energii potrzebnej do ładowania litowo-jonowego akumulatora HV. Podczas ładowania „prąd przepływa wbrew wewnętrznemu oporowi akumulatora, wytwarza ciepło i jest tracony”. Wyższe koszty, strata czasu. Straty powstają, gdy prąd przemienny jest przekształcany na prąd stały, ale także w kablach i połączeniach. „Straty te mają bezpośredni wpływ na czas i koszty ładowania. 20-procentowa strata oznacza o 20 procent dłuższy czas ładowania i o 20 procent wyższe koszty” – podaje Blackout News .

Strata waha się od 9,8% do 38,2%. Modele Kia e-Soul charakteryzują się najniższymi stratami spośród testowanych samochodów, wynoszącymi zaledwie 9,8%. W modelu Y Long Range Tesli odnotowano utratę 14,8% energii elektrycznej potrzebnej do ładowania. Najgorsze wyniki – tracące ponad jedną czwartą energii elektrycznej – uzyskały Polestar 2 78 kWh AWD (27%), Smart EQ fortwo (29,2%) i Renault Zoe ZE 50 E-Tech (31,1%).

Renault Twingo ZE traci 38%! Najgorszy był Renault Twingo ZE, w którym utracono aż 38,2% ładunku. (Źródło danych: Praxis Elektroauto ) Wydajność określono poprzez obliczenie, co zostało włożone i co faktycznie wyszło. Dla porównania, aby zorientować się, jak poważny jest problem, wyobraź sobie rozlanie jednej trzeciej benzyny lub oleju napędowego podczas napełniania pojazdu z silnikiem spalinowym. To drogie i naprawdę marnotrawstwo. Green Inefficiency: Up To One Third Of Power Needed To Charge Up E-Car Battery Gets Lost!

Proletariacki Seat Ibiza z 2002 r. zanieczyszcza mniej niż luksusowe BMW G05 z 2023 r., a jeden z dwóch nie może wjechać do Madrytu

Diego Herchhorena
Ci, którzy utrzymują farsę, że planeta się ociepla, zawsze wskazują na dwutlenek węgla (CO2) jako głównego winowajcę, który z niezbędnego do życia stał się odpowiedzialny za wszelkie nieszczęścia. I był to jeden z powodów, który teraz uznamy za fałszywy, dlaczego tysiące rodzin robotniczych są zmuszane do wycofywania z eksploatacji doskonale sprawujących się pojazdów, co, jeśli zastosujemy się do parametrów tak zwanej "emisji CO2", może prowadzić do dziwacznych rezultatów.

Podmioty i organizacje, które upierają się przy tym pomyśle, nie są obce interesom największych grup gospodarczych na świecie. Istnieje bogata bibliografia pokazująca powiązania organizacji ekologicznych, takich jak WWF, z byłym Światowym Towarzystwem Eugenicznym lub z osławionym i złowrogim Klubem Rzymskim, w którym zgrupowani są główni "mistrzowie świata". Wystarczy spojrzeć na panel sponsorów, którzy regularnie uczestniczą w tak zwanych "konferencjach klimatycznych".

Jednak najbardziej uderzającym aspektem argumentu CO2 jest to, że rośliny potrzebują CO2 do produkcji tlenu, którym oddychamy, a im więcej CO2 jest w powietrzu, tym szybciej rosną lasy i użytki zielone i tym lepiej znoszą susze. W rzeczywistości praca Greening the Earth and his Causes- opublikowana w 2016 roku w Nature, we współpracy z NASA, która dostarczyła swoje satelity - wykazała, że świat jest dosłownie bardziej zielonym miejscem niż dwadzieścia lat temu. Opublikowane badanie pokazuje, że Chiny i Indie, najbardziej zaludnione kraje świata, przodują w zazielenianiu Ziemi. Efekt ten wynika głównie z ambitnych programów sadzenia drzew w Chinach i intensywnego rolnictwa w obu krajach.

Jest więc jasne, że wdrażanie programów stref niskoemisyjnych nakazanych przez tak zwaną ustawę o zmianach klimatu i transformacji energetycznej opiera się na fałszywych przesłankach. Przeprowadziliśmy proste sprawdzenie, które może wykonać każdy użytkownik Internetu, a które polegało na porównaniu dowolnego starego samochodu użytkowego, którego wjazd do niektórych obszarów miejskich powyżej 50 000 został zakazany, z niektórymi z najbardziej luksusowych modeli, które cieszą się etykietą ECO i które będą mogły uzyskać dostęp bez problemów, a wyniki są żenujące.

Pierwszy przykład znaleźliśmy w starym Seat Ibiza z 2002 roku 1.9 diesel , którego jednostki stały się bardzo popularne w dzielnicach robotniczych ze względu na ekonomiczne utrzymanie, osiągi i niskie zużycie paliwa, które zgodnie z kartą techniczną powoduje emisję CO2 na poziomie 146 gramów na osobę. kilometr.

Jeśli porównamy go z luksusowym BMW X5 o pojemności prawie 4400 centymetrów sześciennych , emituje on 261 gramów CO2. W aktach tego ostatniego wskazano, że pomiar dokonywany jest w ramach parametrów tzw. „ cyklu WLTP ” emisji, czyli mechanizmu zatwierdzonego przez UE do dokonywania jego pomiarów.

Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku Jaguara XE 2.0 , który emituje 179 gramów CO2 na kilometr w porównaniu do klasycznego i popularnego CItröena Saxo 1.5 z silnikiem Diesla, który emituje 142 gramy CO2 na kilometr . A lista może nie mieć końca.

Wniosek jest zatem dość oczywisty. „Najbardziej zanieczyszczające” samochody nie zostaną wycofane z ruchu, wręcz przeciwnie, gdyż pomiary te pomijają dla kompletności koszty produkcji mikroprocesorów, których jest mnóstwo w nowych jednostkach.

Chodzi o to, by wykluczyć klasy defaworyzowane z dostępu do miast i uprzywilejować bogatych, a raczej zaludnić centra miast bogatymi ludźmi, z argumentem, który, jak właśnie widzieliśmy, co jest wadliey w każdym miejscu. Ci, którzy nie mają pieniędzy, nie będą mieli dostępu, ale za to będą mogli "zmywać naczynia" . El proletario Seat Ibiza del 2002 contamina menos que el lujoso BMW G05 del 2023, y uno de los dos no puede entrar a Madrid - mpr21

Afera Volkswagena... dieselgate[2] – ujawniony we wrześniu 2015 roku, proceder montowania w samochodach produkowanych przez koncern Volkswagen Group oprogramowania, pozwalającego na manipulację wynikami pomiarów emisji z układu wydechowego. Wraz z zastosowaniem filtra cząstek stałych wychwytującego sadzę, a w niektórych modelach pojazdów, systemu oczyszczania spalin na bazie mocznika, silniki zostały określone przez koncern Volkswagena jako tak czyste, lub nawet czystsze w odniesieniu do amerykańskich i kalifornijskich wymogów prawnych, a jednocześnie zapewniające dobre osiągi. W rzeczywistości, system ten nie zdołał pogodzić niskiego zużycia paliwa z emisją tlenków azotu NOx zgodną z obowiązującymi normami i Volkswagen zdecydował się jeszcze przed rokiem 2010 na zaprogramowanie systemu kontroli silnika, który przełączałby tryb niskiego zużycia paliwa i wysokiej emisji tlenków azotu NOx na tryb niskiej i zgodnej z normami emisji substancji toksycznych, w momencie stwierdzenia, że pojazd poddawany jest testowi na emisję zanieczyszczeń, w szczególności w odniesieniu do silnika EA 189. To spowodowało, że silnik w trakcie codziennej pracy emitował ilości tlenków azotu NOx powyżej obowiązujących limitów, a poziom emisji był zgodny z amerykańskimi standardami emisji NOx jedynie w momencie testów[20][29]. Gazeta Der Spiegel donosiła, że co najmniej 30 osób z kierownictwa VW wiedziało o tym oszustwie od lat... Niskie poziomy emisji substancji toksycznych pojazdów Volkswagena testowanych z zastosowaniem urządzenia fałszującego, umożliwiły koncernowi uzyskanie dotacji na samochody ekologiczne oraz zwolnień podatkowych w USA[32]. -....Afera Volkswagena – Wikipedia, wolna encyklopedia żyli do zaoszczenia przepisów które sami nie spełniali, zniszczyli marki Europejskie w tym polskie, dodatkowo wielu wy-złomowało dużo bardziej ekologiczne pojazdy, można powiedzieć że są największymi złodziejami i oszustami na świecie ...

Przez globalne ocieplenie jest narzucany terror w postaci faszystowskich strefy; czysto rasowego transportu tylko dla bogatych, a tymczasem temperatury są najniższe od początku pomiarów... W stolicy Norwegii po raz pierwszy temperatura dużo poniżej -30°C

Po raz pierwszy w historii dzisiejszego poranka (6.01.2023) w Oslo, stolicy Norwegii, temperatura spadła poniżej -30 stopni Celsjusza. Między 3:00 a 4:00 rano na stacji leśnej Bjørnholt na północy stolicy odnotowano nawet -31,1°C. Wszystkie pociągi między Oslo a Kristiansand na południu zostały odwołane, a policja poprosiła kierowców o niepodróżowanie swoimi pojazdami. Na lapońskich ziemiach na dalekiej północy, w Kautokeino, termometr spadł w nocy do -41,6ºC. Szkoły pozostały zamknięte w kilku gminach na południu kraju z powodu trudności w podróżowaniu po obfitych opadach śniegu w ostatnich dniach, a niektóre zostały ponownie zamknięte w piątek.

Finlandia jest sparaliżowana przez historycznie niskie temperatury. Nowy rekord zimna został ustanowiony w Enontekio na północnym zachodzie, gdzie termometr wskazał -42,1°C, podczas gdy w Helsinkach temperatury oscylują wokół -15°C w ciągu dnia i -20°C w nocy. Ruch kolejowy również doświadcza licznych zakłóceń, a kilkaset osób doświadczyło zamarznięcia rur wodociągowych w południowo-zachodnim mieście Tampere. Setki samochodów utknęło w czwartek rano w Szwecji i Danii z powodu obfitych opadów śniegu związanych z zimnem w regionie, podały lokalne władze, podczas gdy wiele pociągów zostało odwołanych w Norwegii.

W Szwecji personel wojskowy musiał zostać wysłany, aby pomóc służbom ratowniczym w uwolnieniu utkniętych kierowców między Hörby i Kristianstad w hrabstwie Skane. Około godziny 10:30 czasu lokalnego wszyscy ludzie zostali ewakuowani z drogi, z wyjątkiem kierowców ciężarówek, poinformowały służby ratunkowe. "Około stu osób znajduje się w schronisku otwartym przez gminę Hörby"... Dzień wcześniej około 1000 pojazdów zostało uwięzionych przez śnieg na drodze, która pozostała zamknięta dla ruchu do wczorajszego ranka, podała Szwedzka Administracja Transportu. Policja poprosiła mieszkańców o nieprowadzenie pojazdów w regionie, a także w częściach sąsiedniej Danii. Ruch pojazdów jest odradzany w mieście Aarhus, drugim mieście kraju na wschodzie, gdzie korki sięgają 30 kilometrów. Według instytutu meteorologicznego DMI, w Danii spadło do pół metra śniegu, czego nie widziano od 2011 roku. "Drogi stwarzają poważne problemy [...] wielu kierowców utknęło w kolejkach na kilka godzin", poinformowała duńska policja, która zaleca pozostanie w domu. Wojsko musiało interweniować, aby ratować kierowców uwięzionych na zaśnieżonych drogach. En la capital de Noruega las temperaturas descienden por debajo de los -30ºC por primera vez - mpr21

Zdobywca Nagrody Nobla Clauser, ekspert ds. klimatologii Willie Soon demaskuje kłamstwo o globalnym ociepleniu, węgiel nie ma nic wspólnego ze zmianami klimatycznymi

Wiodący globalny klimatolog dr Willie Soon atakuje kłamstwo o globalnym ociepleniu. Jego stanowisko jest zgodne ze stanowiskiem Johna, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki [ http://www.Verdadypaciencia.com/2023/08/john-clauser-premio-nobel-de-fisica-2022-fue-censurado-tras-declarar-que- la -narracja-medialna-o-kryzysowej-klimacie-jest-niebezpieczna-korupcja-nauki-zagraża-globalnej-gospodarce-i-dobrobytowi-miliardów- miliony -de-personas ], który również potępił kłamstwo o globalnym ociepleniu. Mówi; słońce jest źródłem zmian klimatycznych i jego wpływu na cykle ocieplenia i ochłodzenia Ziemi.

Wielki znawca klimatologii alarmuje: dwutlenek węgla nie jest przyczyną „globalnego ocieplenia”. Jeden z czołowych światowych ekspertów ds. klimatu ostrzegł opinię publiczną, że twierdzenie globalnej zielonej agendy, że dwutlenek węgla jest przyczyną „globalnego ocieplenia”, jest „całkowicie fałszywe”.

W ostatnich latach niewybrani biurokraci, elity biznesowe i ich sojusznicy w rządach światowych oraz w mediach promowali program „ dekarbonizacji ”. Program ten, broniony przez Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) i Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ), twierdzi, że dwutlenek węgla jest przyczyną tzw. „kryzysu klimatycznego”. Rozwiązaniem tego rzekomego „kryzysu” jest osiągnięcie przez rządy świata celów „Net Zero” WEF w celu wypełnienia „Agendy 2030” i „Agendy 2050”. Plan WEF ma na celu wyeliminowanie „emisji spowodowanych przez człowieka”, takich jak dwutlenek węgla, aby „uratować planetę”.

Jednak krytycy twierdzą, że „dekarbonizacja” to nic innego jak eufemizm na określenie antyludzkiego programu WEF . Przeciętny człowiek wydycha dziennie około 1 kg dwutlenku węgla.Jeśli pomnożymy tę liczbę przez światową populację liczącą 8,1 miliarda ludzi, którzy oddychają 365,25 dni w roku, otrzymamy roczną produkcję CO2 na poziomie 3,4 miliarda ton.Eksperci jednak szybko zauważają , że liczba ta jest bez znaczenia, ponieważ oddychanie człowieka stanowi część „zamkniętego cyklu”, w którym nasza produkcja dwutlenku węgla jest kompensowana przez dwutlenek węgla wchłaniany przez pszenicę, kukurydzę, seler i owoce Ugli, które jemy.

Jednakże program antyemisyjny skupia się wyłącznie na ludziach i ich działalności. Według WEF odpowiedzią jest drastyczne obniżenie jakości życia ogółu społeczeństwa i przekazanie dużych sum pieniędzy globalnej elicie. Według eksperta ds. klimatu Williego Soon węgiel nie ma nic wspólnego ze zmianami klimatycznymi. Wkrótce potępia teraz program ekologów i ostrzega opinię publiczną, że twierdzenia antyemisyjne to nic innego jak kłamstwa.

Ekspert wyjaśnia, że zmiany klimatyczne to zjawisko naturalne, które zachodzi od miliardów lat i nie ma nic wspólnego z działalnością człowieka. Członek naukowej rady doradczej Centrum Energii, Klimatu i Środowiska przy Heritage Foundation argumentuje , że to obrót Ziemi wokół Słońca wpływa na globalną temperaturę, a nie, jak twierdzą naukowcy, dwutlenek węgla. Na przykład lodowce „stopiły się, ponieważ Słońce stało się… jaśniejsze i dostarczyło systemowi klimatycznemu więcej energii słonecznej” – twierdzi Soon.

Przez całą swoją karierę Soon, były badacz w Harvard Center for Astrophysics i Smithsonian Institution, wyjaśnia, że próbował ustalić fakty dotyczące zmian klimatycznych, ponieważ „nauka nie jest kwestią wiary”. „Nauka opiera się na danych” – mówi. Globaliści twierdzą, że „zwiększony poziom dwutlenku węgla jest głównym [...] czynnikiem wpływającym na zmiany klimatyczne, co jest całkowicie nieprawdziwe” – mówi Soon. „To tak zniekształcony pogląd, że uważam, że należy go poprawić”. nouveau-monde
V.R.S.
Należy doliczyć tzw. dopłaty ze środków publicznych czyli komunistyczne dzielenie się cudzą kasą w wybranym gronie.
Izabela Sylwia - IS 2201
Wygląda na to, że te samochody nie mogą ruszyć z miejsca.
megur udostępnia to
227