predex
61,5 tys.

Jaką ustawę szykuje Polakom Mości Radziwił,po jego naganianiu do szczepień i po tej ujstawie , Premier powinna go zwolnić dyscyplinarnie, to jest wró Polakow. powinien ten typ zniknąć z

Zmiany mają nastąpić od września 2018 roku. Jak alarmują przedstawiciele Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, na mocy Ustawy o zdrowiu dzieci i młodzieży szkolnej nad prawidłowością funkcjonowania rodzin ma czuwać pielęgniarka szkolna, kontrolując m in wypełnianie zaleceń lekarza po wizytach w przychodni.
„System ma działać w oparciu o dane wrażliwe dotyczące zdrowia każdego dziecka, które będzie się ściągało z przychodni do szkolnego komputera. Pielęgniarka ma monitorować uczniów we współpracy z dyrektorem i nauczycielami, co znaczy, że system będzie realizować ponad pół miliona funkcjonariuszy państwa, zatrudnionych w oświacie i służbie zdrowia” ostrzegają przedstawiciele Fundacji.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że taki nadzór to poważna ingerencja w prawa rodziców, których władza rodzicielska zostanie ograniczona, natomiast oni sami sprowadzeni do roli bezwolnych wykonawców decyzji medyków.
„Projekt ustawy nakłada obowiązek raportowania wszelkich nieprawidłowości do opieki społecznej. Przepisy zawierają wiele odwołań do ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, na mocy których m in każdy nauczyciel i lekarz ma prawo założyć Niebieską kartę rodzicom, których podejrzewa np. o tak błahe zaniedbania jak nieodpowiednie do pogody ubranie dziecka (jeden z punktów Nieb Karty). Ta sama Ustawa już od 7 lat pozwala na odebranie dziecka rodzicom bez wyroku sądu” – tłumaczą przedstawiciele fundacji, która co roku pomaga ok 300 rodzinom zagrożonym pochopnym odebraniem dzieci. [Ambitnie doganiamy Niemcy i Norwegię? – admin]
W ocenie przedstawicieli Fundacji ustawa nie poprawi w żaden sposób dostępu dzieci do świadczeń zdrowotnych. „Projekt reklamowany jest jako poprawa dostępu dzieci do usług dentysty, ale jest to jedynie zabieg propagandowy” oceniają. W dokumentach do projektu czytamy: „Świadczenia lekarza dentysty finansowane są jako kwota za określony rodzaj świadczenia. W 2016 r. kwota wydatków płatnika publicznego na te świadczenia wynosiła 447 500 000 zł. Projekt założeń nie wprowadza w tym zakresie zmian w obecnym stanie prawnym, zatem nie powstaną z tego tytułu skutki finansowe”.
Z założeń do projektu ustawy wynika, że do zadań pielęgniarki należy: monitorowanie realizacji zaleceń lekarza i lekarza dentysty; podejmowanie interwencji w przypadku gdy zalecenia lekarza i lekarza dentysty nie są realizowane we wskazanych terminach; kontakt z gminnym ośrodkiem pomocy społecznej, powiatowym centrum pomocy rodzinie lub zespołem interdyscyplinarnym na rzecz przeciwdziałania przemocy domowej, o którym mowa w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Obowiązkiem pielęgniarki środowiska nauczania i wychowania albo higienistki szkolnej będzie podejmowanie interwencji w przypadku gdy opieka profilaktyczna nie jest realizowana, albo nie są realizowane zalecenia lekarza i lekarza dentysty. Powinna być ona zatem wyposażona w narzędzia umożliwiające pozyskiwanie informacji niezbędnych do realizacji tego zadania, zarówno od Zespołu POZ, jak i lekarza dentysty. Zakłada się, że takim narzędziem będzie wspólna ujednolicona dokumentacja medyczna ucznia.
Oznacza to, że po pierwsze w przypadku uczniów złamana zostanie tajemnica lekarska. Po drugie odmowa np. zaszczepienia dziecka ze względu na NOP również będzie mogła stanowić powód do odebrania dziecka rodzicom.
Fundacja Rzecznik Praw Rodziców zaopiniowała projekt zdecydowanie negatywnie.
„Projekt ten staje się kontrowersyjnym narzędziem władzy nad rodzinami” stwierdzają przedstawiciele Fundacji. „Proponowana regulacja deprecjonując rolę rodziny nie chroni dzieci, ale stanowi dla nich zagrożenie. Negacja rodziny jako pierwszego środowiska opieki nad dzieckiem, doprowadzi do poważnego spatologizowania relacji społecznych i prawidłowych mechanizmów funkcjonowania społeczeństwa co w konsekwencji przyniesie poważne, negatywne skutki dla samych dzieci” – oceniają.
„Projektowane przepisy nie wpłyną na poprawę dostępu dzieci do świadczeń zdrowotnych i nie wpłyną na poprawę stanu zdrowia dzieci i młodzieży szkolnej. W tym zakresie założenia projektu nie zostaną spełnione. Główny akcent nowej regulacji położony jest w istocie na monitorowanie dzieci i bardzo ścisłą kontrolę nad rodzinami, w niedookreślonym a więc uznaniowym zakresie. Ustanowienie mocą projektowanych przepisów funkcjonariuszy państwa, pielęgniarki szkolnej oraz w mniejszym zakresie innych pracowników służby zdrowia, jako urzędników kontrolujących rodziny jest bardzo poważną i niekonstytucyjną ingerencją w prywatność dziecka oraz w kompetencje rodzicielskie. Kontrola funkcjonariusza medycznego nad realizacją zaleceń lekarskich sprawia, że projekt ten staje się kontrowersyjnym narzędziem władzy nad rodzinami, szczególnie w zakresie realizacji projektowanej regulacji łącznie z przepisami Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie” – konstatują.
Dodają, iż zastrzeżenia budzą szerokie uprawnienia pielęgniarki środowiska nauczania i wychowania (higienistki szkolnej) oraz założenie budowy systemu nieograniczonego dostępu do dokumentacji medycznej uczniów, a tym samym wszystkich danych wrażliwych. System istniejący w każdej szkole i prowadzony przez pielęgniarkę wspólnie z dyrektorem placówki i nauczycielami budzić musi zastrzeżenia zarówno w zakresie bezpieczeństwa danych, kompetencji wielkiego kręgu osób uprawnionych do korzystania z informacji jak i celowości tworzenia i wykorzystywania takiego zasobu.
„Rodzice mają prawo do zachowania tajemnicy związanej ze stanem zdrowia swoich dzieci w miejscu nauki. Pielęgniarka (higienistka szkolna) będąca w posiadaniu danych ucznia o przebytych chorobach czy wykonywanych zabiegach medycznych nie powinna nimi dowolnie dysponować, a lekarz POZ nie może przekazywać danych placówkom edukacyjnym i dopuszczać do przetwarzania danych przez pracowników szkoły (zgodnie projektem mają oni podawać leki czy wykonywać inne czynności medyczne podczas nieobecności pielęgniarki). Na straży anonimowości stoi m. in. tajemnica lekarska.
Zachowanie w tajemnicy informacji dotyczących ucznia, w szczególności związanych ze stanem jego zdrowia, jest obowiązkiem nie tylko lekarza, ale każdej osoby wykonującej zawód medyczny – tj. m.in. lekarza dentysty, pielęgniarki. Założenie szerokiego przekazywania tych danych do pracowników systemu edukacji oraz opieki społecznej jest bardzo poważnym naruszeniem wolności obywatelskich” zaznaczają, powołując się na Art. 31. Konstytucji RP, którego pkt. 2 mówi: „Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje”.
Tymczasem zgodnie z przygotowaną Ustawą o zdrowiu dzieci i młodzieży w wieku szkolnym, lekarze i pielęgniarki mają prawo i obowiązek przymuszać rodziców do czynienia tego, czego prawo im nie nakazuje i grozić sankcjami, za niewykonanie tzw. zaleceń lekarza. Tak intensywna kontrola, z nałożonym na urzędnika obowiązkiem interwencji w razie nieterminowego wykonywania zaleceń lekarza lub dentysty, jest mechanizmem sprzecznym z zasadami państwa prawa.
„Nasze doświadczenie z Telefonu Wsparcia dla rodzin zagrożonych nieuzasadnionym odebraniem dzieci wskazuje na poważne zagrożenie, że rodzice dbający o swoje dzieci, o zdrowie rodziny, o prawidłowe wychowanie, wykształcenie, odżywianie, higienę, warunki mieszkaniowe mogą zostać uznani z powodu błahych zaniedbań, albo przejściowego kryzysu, za rodziców niewydolnych, których obejmuje się nadzorem opieki społecznej. Brak precyzyjnego zdefiniowania granic „zagrożenia życia lub zdrowia dziecka”, pozostawienie dużego marginesu do interpretacji tych pojęć, daje pewność że jakaś część osób realizujących zapisy ustawy uzna każde niedostosowanie się do zaleceń lekarza za powód do zgłoszenia rodziny do ośrodka pomocy społecznej, a w konsekwencji do sądu rodzinnego, pod zarzutem możliwości wystąpienia problemów opiekuńczo wychowawczych” – wyliczają mankamenty ustawy przedstawiciele Fundacji.
„Samo założenie, ze osoba, która nie korzysta z opieki lekarza POZ wymaga nadzoru opieki społecznej, jest nadużyciem. Wielu rodziców korzysta z prywatnej opieki lekarskiej, usługi POZ są prawem, przywilejem, nie obowiązkiem ustawowym” zauważają.
„Państwo przejmując kontrolę nad dzieckiem i jego rodziną, w skali którą można już nazywać totalną, powtarza eksperyment społeczny, który należy ocenić w świetle podobnego rodzaju doświadczeń historycznych, jako niebezpieczny i skazany na niepowodzenie” podsumowują.
Źródło: Rzecznikrodzicow.pl
prawy.pl/60377-ministers…
predex
Nie zgadzam sie z Pani katarynki olpinia.
Jak najbardzie walczmy o rząd katolicki.
Niestety w rzadzie jest sporo osób ,które sie do niego przykleiły , dla kariery,
niestety do tych ludzi zaliczam Min Radziwiła, człowiek z naczelnej rady lekarskiej.
Wytwór tego wadliwego systemu służby zdrowia w Polsce.
Poniewaz zaczął od scypień , 1 ustawa podpisana przez Dude.
Od razu wiem kto to jest , to …Więcej
Nie zgadzam sie z Pani katarynki olpinia.

Jak najbardzie walczmy o rząd katolicki.
Niestety w rzadzie jest sporo osób ,które sie do niego przykleiły , dla kariery,
niestety do tych ludzi zaliczam Min Radziwiła, człowiek z naczelnej rady lekarskiej.
Wytwór tego wadliwego systemu służby zdrowia w Polsce.
Poniewaz zaczął od scypień , 1 ustawa podpisana przez Dude.

Od razu wiem kto to jest , to jest wrog Polaków.
Niestety obawiam sie ,że tego nie wie Pani Premier, ale ona obudzi sie wczesniej czy poźniej, i go pogoni.
Zwróćcie uwagę ,że minister nic sie nie wypowiada o zabijaniu nienarodzonych, a to jest już sprzeczne z przysięgą Hipokratesa.

Cala ta rada lekarska jest zaprzeczeniem tej przysięgi, oni wszyscy sa do przegonienia.

Izba lekarska , w statucie ma pilnować etyki lekarskiej milczy.

Cala ta izba jest do rozwiązania.
Im powinno sie zabrac tytuł lekarza.

przeczytajcie fragment przysiegi hipokratesa Wiki

"Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją."

Gdzie jest czystość tych urzędników.

Oni tworząc prawo proaborcujne zlamali po 1000kroć przysiege Hipokratesa .

Formalnie oni juz są lekarzami bezprawnie, i powinni byc skazani na usunięcie z życia publicznego.

"Jeżeli więc tej swojej przysięgi dochowam i jej nie naruszę, niech zyskam powodzenie i w życiu, i w sztuce, i sławę u wszystkich ludzi po wsze czasy; jeżeli zaś ją złamię i się jej sprzeniewierzę, niech mnie wszystko przeciwne dotknie."
katarynka
Dlatego lepiej dla nas mieć rząd jawnie niekatolicki, przynajmniej wiadomo wtedy co jest grane, kto gdzie stoi, niż być tak paskudnie mamionymi.
modernistae prohibere
Aby wyzbyc sie złudzeń w jakim kierunku pasterze zmierzają uwodzic lud Boży Kościoła wystarczy cofnac sie do encykliki Populorum Progresio Pawła VI gdzie jak byk stoją słowa o NWO.
Quas Primas
Warto posłuchać: Nowy Porządek Świata i masoneria" - ks. dr Henryk Łuczak SDB
A tutaj wypowiedź kapłana, która doskonale pokazuje kto, co, i jak...
„ (…) Niektórzy biskupi i niektóre instytucje katolickie korzystają na potęgę z pieniędzy masońskich .Większość stanowisk i godności kościelnych dla duchownych jest za pieniądze : z góry albo z dołu. Najwyższe z nich są niemal zarezerwowane tylko …Więcej
Warto posłuchać: Nowy Porządek Świata i masoneria" - ks. dr Henryk Łuczak SDB
A tutaj wypowiedź kapłana, która doskonale pokazuje kto, co, i jak...
„ (…) Niektórzy biskupi i niektóre instytucje katolickie korzystają na potęgę z pieniędzy masońskich .Większość stanowisk i godności kościelnych dla duchownych jest za pieniądze : z góry albo z dołu. Najwyższe z nich są niemal zarezerwowane tylko dla związanych z Narodem wybranym” /str. 52/- Ks. Czesław Bartnik - O współczesnej duchowej sytuacji Polski ,Referat wygłoszony w Sejmie na konferencji poświęconej prawom narodu -28.IV.2001r.

ps. To jest odpowiedź, dlaczego kościelna hierarchia MILCZY w większości niekatolickich poczynań naszych włodarzy, lub, jak w sprawie aborcji "uprzejmie" zajęła stanowisko by NIE KARAĆ kobiet!!!
Nemo potest duobus dominis servire !
Nie przewożą toksycznych substancji: ARSZENIK, gaz musztardowy, szczepionki, rat poison...
Szczepionki sa słusznie zaliczane do toksycznych substancji, dlatego niektorzy przewoźnicy odmawiaja ich przewozu. Ale wstrzykiwanie tych toksyn niemowletom jest promowane przez WHO I inne agentury firm farmaceutycznych, takie jak WHO, CDC, FDA, czy MZ.
Maria Majewska <nonnocere3@gmail.com>
Niektorzy …Więcej
Nie przewożą toksycznych substancji: ARSZENIK, gaz musztardowy, szczepionki, rat poison...

Szczepionki sa słusznie zaliczane do toksycznych substancji, dlatego niektorzy przewoźnicy odmawiaja ich przewozu. Ale wstrzykiwanie tych toksyn niemowletom jest promowane przez WHO I inne agentury firm farmaceutycznych, takie jak WHO, CDC, FDA, czy MZ.

Maria Majewska <nonnocere3@gmail.com>

Niektorzy przewoznicy wymieniają szczepionki jako toksyczne substancje,
których nie przewożą:


"All toxic substances - e.g. arsenic; beryllium; cyanide; fluorine;
hydrogen selenide. This also includes infectious substances containing
micro-organisms or their toxins which are known to cause (or are suspected
of causing) disease, such as: mercury; mercury salts; mustard gas;
nitrobenzene; nitrogen dioxide; pesticides; rat poison; serum and
vaccines."

support.shutl.com/…/115004190849-Pr…
m.rekinek
SKANDAL ! To polska werja niemieckiego ,,Jugendamtu". Nasze dzieci staną się własnością Państwa. Rządzą nami masońscy słudzy 🤬
„Państwo przejmuje kontrolę nad dzieckiem i jego rodziną,
w skali którą można już nazywać totalną..."