Markus Markus Nawet w Piśmie Świętym napisano,
choćby u Syracha:
*"Kto miłuje swego syna, często używa na niego rózgi,
aby na końcu mógł się nim cieszyć.
Kto wychowuje swego syna, będzie miał z niego pociechę
i dumny będzie z niego między znajomymi."

*"W młodości nie dawaj mu zbytniej swobody, okładaj razami boki jego, gdy jest jeszcze młody, aby, gdy zmężnieje, nie odmówił ci posłuchu."

A jeśli chodzi o te psychopatyczne, chore prawo - zostało wprowadzone tylko w jednym celu
- aby utrudnić, lub uniemożliwić rodzicom wychowanie dziecka
i w ten sposób znacznie przyspieszyć moralną ROZWAŁKĘ Narodu Polskiego.
Bowiem jeśli nie wychowa dom - dzieci wychowają zboczeńcy w szkołach,
psychopaci i żydowskie szatańskie sługi we wszelkich mediach,
wychowają je telefony i komputery, za których monitorami
knują obrzydliwe frędzle i garbate nochale.
Takie "wychowanie" jest przepisem na katastrofę - i jest to tak oczywiste,
że jedynie skończony głupiec mógłby temu przeczyć.
I w tym przypadku - jak zawsze, szatan tłumaczy to jakimś wyższym dobrem
- w tym przypadku dziecka...
Podmienili nam Mszę Świętą Katolicką na heretyckiego i bluźnierczego novusa,
a aby było łatwiej - wprowadzono języki narodowe, żeby...
- ułatwić "zrozumienie" (kolejny cukierek diabła)
Zboczeńców nam wtłoczono w imię "tolerancji"
Ta "tolerancja" jest czystym terroryzmem dla wszystkich normalnych
- nie jest tylko dla zboczeńców i wykolejeńców.
Identycznie ma się rzecz z takim "wychowaniem" dzieci.
Puszczone w samopas terroryzują wszystkich wszędzie
i tak oto mamy powszechną patologię i rozwałkę społeczeństwa
- dezintegrację w rodzinach, w przestrzeni publicznej etc.