Krystian10
250
Jeszcze wyższe emerytury dla funkcjonariuszy SB. Byli komunistyczni decydenci i generałowie SB dostali prawie dwa razy większą podwyżkę niż pozostali emeryci, w tym także ofiary terroru komunistycznego.Więcej
Jeszcze wyższe emerytury dla funkcjonariuszy SB.

Byli komunistyczni decydenci i generałowie SB dostali prawie dwa razy większą podwyżkę niż pozostali emeryci, w tym także ofiary terroru komunistycznego.

Od marca obowiązuje kwotowo-procentowa waloryzacja rent i emerytur. Podniosła ona świadczenia większości emerytów tylko o 36 zł brutto. Jednak jak podał jeden z dzienników, świadczenia m.in. byłych komunistycznych funkcjonariuszy w wysokości ponad 5 tys. zł brutto – wzrosną jeszcze o 50-60 zł.

Gazeta podała, że gen. Władysław Ciastoń, były wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w PRL, który ma ok. 8 tys. zł emerytury dostanie podwyżkę w wysokości 55 zł. O tyle wzrośnie też świadczenie gen. Józefa Sasina, byłego funkcjonariusza Służb Bezpieczeństwa. 60 zł podwyżki otrzyma natomiast Czesław Kiszczak, były szef MSW. To blisko dwa razy więcej niż otrzymują ich ofiary.

Poseł Józefa Hrynkiewicz mówi, że system ten w dalszym ciągu utrwala nierówność społeczną i nie może być usprawiedliwienia dla tej sytuacji.

- Są takie środowiska, szczególnie byłych pracowników Służb Bezpieczeństwa, ale także sądów i prokuratury, które korzystają z bardzo hojnych emerytur i przez prawie 26 lat nie udało się tej sytuacji zmienić. Powodem jest podobno to, że jakoby nie było dokumentów. Wszystkie dokumenty w najlepszym porządku znajdują się w zakładach emerytalno-rentowych wojska, policji i ministerstwa sprawiedliwości. Nie ma usprawiedliwienia, że nie ma dokumentów. W tym systemie złe jest również to, że osoby, które mają niskie emerytury – ponieważ krótko pracowały – do końca będą miały niską emeryturę. Jest jednak ona na tyle wysoka, że osoby te nie mogą zgłosić się po zasiłek do pomocy społecznej – tłumaczy poseł Józefa Hrynkiewicz.

Dziś ruszył proces generałów SB Władysława C. i Józefa S. IPN oskarża ich o bezprawne powołanie w stanie wojennym opozycjonistów na ćwiczenia wojskowe.

Według Instytutu był to pretekst do pozbawienia wolności 304 osób. Warunki ćwiczeń były surowsze od tych, w jakich trzymano internowanych. Cała sprawa może toczyć się przez wiele miesięcy. Sąd będzie musiał wysłuchać m.in. ponad 220 pokrzywdzonych.

W śledztwie oskarżeni nie przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.

www.radiomaryja.pl/…/jeszcze-wyzsze-…