Jim Caviezel odważnie potwierdził swoje poparcie dla arcybiskupa Viganò
Pobożny katolicki aktor Jim Caviezel, najbardziej znany z roli Jezusa w filmie „ Pasja”, poprosił na Twitterze o modlitwę za arcybiskupa Carlo Marię Viganò, oskarżonego przez Watykan o „schizmę”. W piątkowy poranek Caviezel odważnie potwierdził swoje poparcie dla arcybiskupa Viganò, nazywając go „krzyżowcem prawdy”.
Jim Caviezel odważnie potwierdził swoje poparcie dla arcybiskupa Viganò, podczas gdy prałat jest oskarżany o „schizmę” za zaprzeczanie „legitymizacji papieża Franciszka” i odrzucenie Soboru Watykańskiego II. twitter.com/x/migrate?tok=7b2265223a222f7265616c6c796361766965
Vigano odpowiada Caviezelowi : Drogi Jimie, Bardzo doceniam Wasze poparcie i wsparcie społeczne. Modlę się za Ciebie i mam nadzieję, że będę miał okazję Cię spotkać… Christus Vincit! Z moim ojcowskim błogosławieństwem CMV
W powiadomieniu z dnia 10 czerwca Dykasteria Nauki Wiary poinformowała arcybiskupa, że jest on oskarżony o składanie „publicznych oświadczeń, które skutkują zaprzeczeniem elementów niezbędnych do utrzymania komunii z Kościołem katolickim; zaprzeczeniem prawowitości "papieża Franciszka", zerwaniem komunii z nim i odrzuceniem Soboru Watykańskiego II”. W odpowiedzi arcybiskup Viganò bronił się, stwierdzając: „Uważam oskarżenia przeciwko mnie za zaszczyt... To nie przypadek, że oskarżenia przeciwko mnie odnoszą się do kwestionowania prawowitości Jorge Mario Bergoglio i odrzucenia Soboru Watykańskiego II: Sobór reprezentuje ideologicznego, teologicznego, moralnego i liturgicznego raka, którego niezbędnym przerzutem jest Bergogliowski »kościół synodalny«”.
Odrzucam, potępiam skandale, błędy i herezje Jorge Mario Bergoglio, który przejawia absolutnie tyrańskie podejście do władzy, sprawowanej wbrew celowi, który legitymizuje władzę w Kościele: władzę, która jest wikariuszem Chrystusa i jako taka musi być posłuszna tylko Jemu” - napisał były nuncjusz apostolski w USA. Matthew McCusker zwrócił uwagę, że pod rządami "papieża Franciszka" Watykan rzekomo zezwalał na rzeczy sprzeczne z prawem Bożym, w tym na publiczne oddawanie czci bożkom, „błogosławienie” „par” homoseksualnych i dopuszczanie do Komunii Świętej niepokutujących cudzołożników. W związku z tym arcybiskup określił skandale i błędy Franciszka jako „przede wszystkim obrazę Boskiej Głowy Kościoła, naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego świętą władzę Bergoglio zamierza sprawować ze szkodą dla Mistycznego Ciała, działając w sposób zbyt systematyczny i spójny, by wydawać się owocem zwykłej nieudolności”.
Arcybiskup Viganò utrzymuje, że jest „w pełnej komunii z Rzymskim Katolickim Kościołem Apostolskim, z Magisterium Papieży Rzymskich oraz z nieprzerwaną doktrynalną, moralną i liturgiczną Tradycją, którą wiernie zachowali”.
Caviezel był szczerym i odważnym obrońcą doktryny katolickiej przez co najmniej dwie dekady, potępiają aborcję jako „największą moralną porażkę świata zachodniego”; sprzeciwianie się badaniom nad embrionalnymi komórkami macierzystymi; adoptując niepełnosprawne dzieci; przypisując swój sukces jako aktora wstawiennictwu Matki Bożej; i deklarując , że katolicy muszą być gotowi ryzykować życie i zdrowie, aby pokonać zło na świecie. Jim Caviezel insta a los seguidores de X a rezar por el arzobispo Viganò «en estos momentos difíciles»
Arcybiskup Viganò potwierdza, że nie był i nie będzie obecny na procesie w sprawie watykańskiej „schizmy”
„Dlatego chcę jasno powiedzieć, że nie byłem wczoraj w Watykanie, że nie mam zamiaru udać się do Świętego Oficjum 28 czerwca i że nie przedstawiłem dykasterii żadnego oświadczenia ani dokumentu na swoją obronę, którego autorytetu nie uznaję” – napisał Viganò.
- Doniesienia rozpowszechniane przez niektóre media, według których zaprezentowałem się wczoraj, w czwartek 20 czerwca, w Pałacu Świętego Oficjum, jak insynuuje dekret Dykasterii Nauki Wiary, są całkowicie bezpodstawne. Doniesienia te są całkowicie fałszywe.
Jezuicki magazyn America , medialne ramię Towarzystwa Jezusowego w Stanach Zjednoczonych i megafon „kościoła miłosierdzia” jezuity Bergoglio, poszedł naprzód, podczas gdy Vatican News ( tutaj) nadal był całkowicie nieświadomy dekretu wysłanego do mnie 11 czerwca, tylko przez zwykły e-mail, bez przestrzegania formalności niezbędnych do ważności komunikacji dekretu, i który sam opublikowałem na X, dwie godziny przed planowanym spotkaniem w Dykasterii. Chociaż wszystkie elementy były jasno określone w moim komunikacie, przeważały wnioski i spekulacje, w typowym jezuickim stylu.
Pośpiech jest złym doradcą. Dlatego artykuł Gerarda O'Connella o arcybiskupie Viganò oskarżonym przez Watykan o schizmę, który ukazał się wczoraj w "America" ( tutaj ), wydaje się być napisany jeszcze przed upublicznieniem przeze mnie watykańskiego dokumentu. Ujawnia to ścisły związek między aparatem watykańskim a czasopismem "America" i potwierdza bardzo precyzyjną strategię, mającą na celu zlikwidowanie mojego procesu poprzez potępienie już postanowione przez Bergoglio i jego gorliwego współpracownika Tucho Fernandeza, autora skandalicznej pornograficznej broszury The Mystical Passion. Duchowość i zmysłowość, a także Heal Me with Your Mouth: The Art of Kissing.
O'Connell pisze: Dekret mówi, że uważa wcześniejsze dochodzenie za „zbędne” zgodnie z kanonem 1717, który stanowi: „Ilekroć ordynariusz ma wiedzę, przynajmniej taką, która wydaje się pewna, o przestępstwie, musi starannie zbadać osobiście lub za pośrednictwem innej odpowiedniej osoby fakty, okoliczności i możliwość przypisania, chyba że takie dochodzenie wydaje się całkowicie zbędne”. Oznacza to, że dowody przeciwko niemu zostały już zebrane przez dykasterię i nie wymagały dalszego dochodzenia. Wiele z nich było już w domenie publicznej.
Jak widać, „dowody” są uważane za zbędne, a procedura jest celowo upraszczana w celu jak najszybszego wydania wyroku skazującego: "Ameryka dowiedziała się, że decyzja o kontynuowaniu pozasądowego postępowania karnego zostałaby zatwierdzona przez papieża, ponieważ oskarżony jest biskupem".
I to nie wszystko: jezuici w Ameryce już dają wskazówki co do mojego losu procesowego: Pozasądowy proces karny jest zgodny z kanonem 1364 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który stanowi: „Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk zaciąga ekskomunikę latæ sententiæ, bez uszczerbku dla przepisów kanonu 194” oraz że „może być również ukarany karami wymienionymi w kanonie 1336 §§ 2-4”. Oznacza to między innymi, że ekskomunika zostanie ogłoszona publicznie i pozostanie w mocy, dopóki potępiona osoba nie wyrazi skruchy. Ten sam kanon 1364 mówi również: „Jeśli przedłuża się zgorszenie lub wymaga tego waga skandalu, można dodać inne kary, nie wyłączając wydalenia ze stanu duchownego”.
Ekspertyza prawna magazynu "America" wydaje się jednak nie mieć miejsca w Watykanie, gdzie powszechne stało się uciekanie się do pozasądowych procesów i bezpośrednich interwencji Argentyńczyka zarówno w celu ukrycia prawdziwych winowajców, jak i pospiesznego potępienia niewinnych. Poza szumem medialnym, były kardynał McCarrick - który w poważnym procesie musiałby zrekompensować ofiarom swoich przestępstw po zbadaniu zeznań, które mogłyby wyjaśnić wiele zmów - nadal pracował dla Bergoglio w Stanach Zjednoczonych i Chinach, gdzie tajne porozumienie chińsko-watykańskie widziało go bezpośrednio zaangażowanego. Marko Rupnik, SJ, dzięki interwencji swojego protektora, miał zniesioną ekskomunikę. Nie został nawet wydalony ze stanu duchownego; wręcz przeciwnie, został przyjęty i inkardynowany do diecezji w Słowenii. Oczywiście krytykowanie Soboru jest uważane za znacznie poważniejsze przestępstwo niż te, których dopuścili się McCarrick i Rupnik.
Dlatego chcę jasno powiedzieć, że nie udałem się do Watykanu wczoraj [20 czerwca] i nie mam zamiaru udać się do Świętego Oficjum 28 czerwca, i że nie złożyłem żadnego oświadczenia ani dokumentu w mojej obronie. do Dykasterii, której autorytetu nie uznaję, ani nie uznaję autorytetu jej prefekta, ani nie uznaję autorytetu tego, który go mianował.
Nie mam zamiaru poddawać się pozorowanemu procesowi, w którym ci, którzy mają mnie bezstronnie osądzić w obronie katolickiej ortodoksji, są jednocześnie tymi, których oskarżam o herezję, zdradę i nadużycie władzy. A wśród nich są właśnie jezuici, pierwsi obrońcy wszystkich moralnych i doktrynalnych wypaczeń ostatnich sześćdziesięciu lat, począwszy od Jamesa Martina, SJ, aktywisty LGBTQ+, który jest stałym gościem Santa Marta.
"Ameryka"(gazeta) mówi: Prawnik kanoniczny (który pragnie pozostać anonimowy), który przeczytał oświadczenie arcybiskupa w sprawie obrony, powiedział America: „To jest główny argument oskarżenia. Jego obrona jest deklaracją schizmy. Jest to najbardziej rażący akt schizmy". Wyjaśnił, że planowana procedura pozasądowa zwykle nie trwa długo. Jeśli arcybiskup zostanie skazany, papież będzie musiał potwierdzić kary.
Ten anonimowy „prawnik kanoniczny” uważa moją wypowiedź za dowód mojej schizmatyckiej woli: ale cała kwestia dotyczy tego, do jakiego „kościoła” należy Bergoglio i de facto schizmy od prawdziwego Kościoła, którą już wielokrotnie urzeczywistniał swoimi wypowiedziami, swoimi aktami rządowymi i swoim najbardziej wymownym zachowaniem otwartej wrogości wobec wszystkiego, co katolickie. „Kościół” Bergoglio nie jest Kościołem katolickim, ale „kościołem soborowym” zrodzonym z Soboru Watykańskiego II i ostatnio przemianowanym na nie mniej heretycką nazwę „kościoła synodalnego”. Jeśli to właśnie od tego „kościoła” zostanę oddzielony przez schizmę, będzie to dla mnie źródłem honoru i dumy.
+ Carlo Maria Viganò, arcybiskup
21 czerwca 2024 r
LifeSiteNews / EXCLUSIVO: El arzobispo Viganò confirma que no ha asistido ni asistirá al juicio por «cisma» del Vaticano
Jim Caviezel odważnie potwierdził swoje poparcie dla arcybiskupa Viganò, podczas gdy prałat jest oskarżany o „schizmę” za zaprzeczanie „legitymizacji papieża Franciszka” i odrzucenie Soboru Watykańskiego II. twitter.com/x/migrate?tok=7b2265223a222f7265616c6c796361766965
Vigano odpowiada Caviezelowi : Drogi Jimie, Bardzo doceniam Wasze poparcie i wsparcie społeczne. Modlę się za Ciebie i mam nadzieję, że będę miał okazję Cię spotkać… Christus Vincit! Z moim ojcowskim błogosławieństwem CMV
W powiadomieniu z dnia 10 czerwca Dykasteria Nauki Wiary poinformowała arcybiskupa, że jest on oskarżony o składanie „publicznych oświadczeń, które skutkują zaprzeczeniem elementów niezbędnych do utrzymania komunii z Kościołem katolickim; zaprzeczeniem prawowitości "papieża Franciszka", zerwaniem komunii z nim i odrzuceniem Soboru Watykańskiego II”. W odpowiedzi arcybiskup Viganò bronił się, stwierdzając: „Uważam oskarżenia przeciwko mnie za zaszczyt... To nie przypadek, że oskarżenia przeciwko mnie odnoszą się do kwestionowania prawowitości Jorge Mario Bergoglio i odrzucenia Soboru Watykańskiego II: Sobór reprezentuje ideologicznego, teologicznego, moralnego i liturgicznego raka, którego niezbędnym przerzutem jest Bergogliowski »kościół synodalny«”.
Odrzucam, potępiam skandale, błędy i herezje Jorge Mario Bergoglio, który przejawia absolutnie tyrańskie podejście do władzy, sprawowanej wbrew celowi, który legitymizuje władzę w Kościele: władzę, która jest wikariuszem Chrystusa i jako taka musi być posłuszna tylko Jemu” - napisał były nuncjusz apostolski w USA. Matthew McCusker zwrócił uwagę, że pod rządami "papieża Franciszka" Watykan rzekomo zezwalał na rzeczy sprzeczne z prawem Bożym, w tym na publiczne oddawanie czci bożkom, „błogosławienie” „par” homoseksualnych i dopuszczanie do Komunii Świętej niepokutujących cudzołożników. W związku z tym arcybiskup określił skandale i błędy Franciszka jako „przede wszystkim obrazę Boskiej Głowy Kościoła, naszego Pana Jezusa Chrystusa, którego świętą władzę Bergoglio zamierza sprawować ze szkodą dla Mistycznego Ciała, działając w sposób zbyt systematyczny i spójny, by wydawać się owocem zwykłej nieudolności”.
Arcybiskup Viganò utrzymuje, że jest „w pełnej komunii z Rzymskim Katolickim Kościołem Apostolskim, z Magisterium Papieży Rzymskich oraz z nieprzerwaną doktrynalną, moralną i liturgiczną Tradycją, którą wiernie zachowali”.
Caviezel był szczerym i odważnym obrońcą doktryny katolickiej przez co najmniej dwie dekady, potępiają aborcję jako „największą moralną porażkę świata zachodniego”; sprzeciwianie się badaniom nad embrionalnymi komórkami macierzystymi; adoptując niepełnosprawne dzieci; przypisując swój sukces jako aktora wstawiennictwu Matki Bożej; i deklarując , że katolicy muszą być gotowi ryzykować życie i zdrowie, aby pokonać zło na świecie. Jim Caviezel insta a los seguidores de X a rezar por el arzobispo Viganò «en estos momentos difíciles»
Arcybiskup Viganò potwierdza, że nie był i nie będzie obecny na procesie w sprawie watykańskiej „schizmy”
„Dlatego chcę jasno powiedzieć, że nie byłem wczoraj w Watykanie, że nie mam zamiaru udać się do Świętego Oficjum 28 czerwca i że nie przedstawiłem dykasterii żadnego oświadczenia ani dokumentu na swoją obronę, którego autorytetu nie uznaję” – napisał Viganò.
- Doniesienia rozpowszechniane przez niektóre media, według których zaprezentowałem się wczoraj, w czwartek 20 czerwca, w Pałacu Świętego Oficjum, jak insynuuje dekret Dykasterii Nauki Wiary, są całkowicie bezpodstawne. Doniesienia te są całkowicie fałszywe.
Jezuicki magazyn America , medialne ramię Towarzystwa Jezusowego w Stanach Zjednoczonych i megafon „kościoła miłosierdzia” jezuity Bergoglio, poszedł naprzód, podczas gdy Vatican News ( tutaj) nadal był całkowicie nieświadomy dekretu wysłanego do mnie 11 czerwca, tylko przez zwykły e-mail, bez przestrzegania formalności niezbędnych do ważności komunikacji dekretu, i który sam opublikowałem na X, dwie godziny przed planowanym spotkaniem w Dykasterii. Chociaż wszystkie elementy były jasno określone w moim komunikacie, przeważały wnioski i spekulacje, w typowym jezuickim stylu.
Pośpiech jest złym doradcą. Dlatego artykuł Gerarda O'Connella o arcybiskupie Viganò oskarżonym przez Watykan o schizmę, który ukazał się wczoraj w "America" ( tutaj ), wydaje się być napisany jeszcze przed upublicznieniem przeze mnie watykańskiego dokumentu. Ujawnia to ścisły związek między aparatem watykańskim a czasopismem "America" i potwierdza bardzo precyzyjną strategię, mającą na celu zlikwidowanie mojego procesu poprzez potępienie już postanowione przez Bergoglio i jego gorliwego współpracownika Tucho Fernandeza, autora skandalicznej pornograficznej broszury The Mystical Passion. Duchowość i zmysłowość, a także Heal Me with Your Mouth: The Art of Kissing.
O'Connell pisze: Dekret mówi, że uważa wcześniejsze dochodzenie za „zbędne” zgodnie z kanonem 1717, który stanowi: „Ilekroć ordynariusz ma wiedzę, przynajmniej taką, która wydaje się pewna, o przestępstwie, musi starannie zbadać osobiście lub za pośrednictwem innej odpowiedniej osoby fakty, okoliczności i możliwość przypisania, chyba że takie dochodzenie wydaje się całkowicie zbędne”. Oznacza to, że dowody przeciwko niemu zostały już zebrane przez dykasterię i nie wymagały dalszego dochodzenia. Wiele z nich było już w domenie publicznej.
Jak widać, „dowody” są uważane za zbędne, a procedura jest celowo upraszczana w celu jak najszybszego wydania wyroku skazującego: "Ameryka dowiedziała się, że decyzja o kontynuowaniu pozasądowego postępowania karnego zostałaby zatwierdzona przez papieża, ponieważ oskarżony jest biskupem".
I to nie wszystko: jezuici w Ameryce już dają wskazówki co do mojego losu procesowego: Pozasądowy proces karny jest zgodny z kanonem 1364 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który stanowi: „Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk zaciąga ekskomunikę latæ sententiæ, bez uszczerbku dla przepisów kanonu 194” oraz że „może być również ukarany karami wymienionymi w kanonie 1336 §§ 2-4”. Oznacza to między innymi, że ekskomunika zostanie ogłoszona publicznie i pozostanie w mocy, dopóki potępiona osoba nie wyrazi skruchy. Ten sam kanon 1364 mówi również: „Jeśli przedłuża się zgorszenie lub wymaga tego waga skandalu, można dodać inne kary, nie wyłączając wydalenia ze stanu duchownego”.
Ekspertyza prawna magazynu "America" wydaje się jednak nie mieć miejsca w Watykanie, gdzie powszechne stało się uciekanie się do pozasądowych procesów i bezpośrednich interwencji Argentyńczyka zarówno w celu ukrycia prawdziwych winowajców, jak i pospiesznego potępienia niewinnych. Poza szumem medialnym, były kardynał McCarrick - który w poważnym procesie musiałby zrekompensować ofiarom swoich przestępstw po zbadaniu zeznań, które mogłyby wyjaśnić wiele zmów - nadal pracował dla Bergoglio w Stanach Zjednoczonych i Chinach, gdzie tajne porozumienie chińsko-watykańskie widziało go bezpośrednio zaangażowanego. Marko Rupnik, SJ, dzięki interwencji swojego protektora, miał zniesioną ekskomunikę. Nie został nawet wydalony ze stanu duchownego; wręcz przeciwnie, został przyjęty i inkardynowany do diecezji w Słowenii. Oczywiście krytykowanie Soboru jest uważane za znacznie poważniejsze przestępstwo niż te, których dopuścili się McCarrick i Rupnik.
Dlatego chcę jasno powiedzieć, że nie udałem się do Watykanu wczoraj [20 czerwca] i nie mam zamiaru udać się do Świętego Oficjum 28 czerwca, i że nie złożyłem żadnego oświadczenia ani dokumentu w mojej obronie. do Dykasterii, której autorytetu nie uznaję, ani nie uznaję autorytetu jej prefekta, ani nie uznaję autorytetu tego, który go mianował.
Nie mam zamiaru poddawać się pozorowanemu procesowi, w którym ci, którzy mają mnie bezstronnie osądzić w obronie katolickiej ortodoksji, są jednocześnie tymi, których oskarżam o herezję, zdradę i nadużycie władzy. A wśród nich są właśnie jezuici, pierwsi obrońcy wszystkich moralnych i doktrynalnych wypaczeń ostatnich sześćdziesięciu lat, począwszy od Jamesa Martina, SJ, aktywisty LGBTQ+, który jest stałym gościem Santa Marta.
"Ameryka"(gazeta) mówi: Prawnik kanoniczny (który pragnie pozostać anonimowy), który przeczytał oświadczenie arcybiskupa w sprawie obrony, powiedział America: „To jest główny argument oskarżenia. Jego obrona jest deklaracją schizmy. Jest to najbardziej rażący akt schizmy". Wyjaśnił, że planowana procedura pozasądowa zwykle nie trwa długo. Jeśli arcybiskup zostanie skazany, papież będzie musiał potwierdzić kary.
Ten anonimowy „prawnik kanoniczny” uważa moją wypowiedź za dowód mojej schizmatyckiej woli: ale cała kwestia dotyczy tego, do jakiego „kościoła” należy Bergoglio i de facto schizmy od prawdziwego Kościoła, którą już wielokrotnie urzeczywistniał swoimi wypowiedziami, swoimi aktami rządowymi i swoim najbardziej wymownym zachowaniem otwartej wrogości wobec wszystkiego, co katolickie. „Kościół” Bergoglio nie jest Kościołem katolickim, ale „kościołem soborowym” zrodzonym z Soboru Watykańskiego II i ostatnio przemianowanym na nie mniej heretycką nazwę „kościoła synodalnego”. Jeśli to właśnie od tego „kościoła” zostanę oddzielony przez schizmę, będzie to dla mnie źródłem honoru i dumy.
+ Carlo Maria Viganò, arcybiskup
21 czerwca 2024 r
LifeSiteNews / EXCLUSIVO: El arzobispo Viganò confirma que no ha asistido ni asistirá al juicio por «cisma» del Vaticano