Zbrodnie UPA – nacjonalistyczna nienawiść

Temat niechętnie poruszany w internecie, prasie, telewizji, rzadko przekazywany „z ust do ust”. Dlaczego tak jest, dlaczego wolimy nie mówić o tych strasznych wydarzeniach, będących plamą w dziejach ludzkości? Zbrodnie dokonane w tak okrutny sposób na bezbronnej ludności cywilnej nie mogą wywołać innego odruchu jak obrzydzenie i wstręt do oprawców, którzy tego dokonali. Kim byli ci zbrodniarze? Była to Ukraińska Armia Powstańcza – formacja zbrojna stworzona przez frakcję banderowską Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów pod koniec 1942 roku, kierowana przez OUN-B. Celem UPA było powstanie niepodległego, czystego etnicznie państwa ukraińskiego. Założenie ideologiczne UPA było proste: wymordować Polaków, zlikwidować wszystko, co polskie, przejąć polskie ziemie, by utworzyć na nim U_krainę! Po Polakach na Kresach nie miał zostać żaden ślad – rozkazano zniszczyć wszystkie ściany kościołów i innych polskich budynków kultowych, zniszczyć drzewa przy zabudowaniach tak, aby nie pozostały nawet ślady, że tam kiedykolwiek ktoś żył. Rozkazem OUN z 9 lutego 1944 roku do 21 XI 1944 roku nakazano zniszczyć wszystkie polskie chaty, w których poprzednio mieszkali Polacy.

„Powinniśmy przeprowadzić wielką akcję likwidacji polskiego elementu. Przy odejściu wojsk niemieckich należy wykorzystać ten dogodny moment dla zlikwidowania całej ludności męskiej w wieku od 16 do 60 lat. […] Tej walki nie możemy przegrać i za każdą cenę trzeba osłabić polskie siły. Leśne wsie oraz wioski położone obok leśnych masywów powinny zniknąć z powierzchni ziemi.”

Tajna dyrektywa UPA – „Piwnicz” z czerwca 1943 roku

Ludność Polski mordowano ze szczególnym okrucieństwem i w niewyobrażalny sposób w imię obiecanej Ukrainy. Przeprowadzane akcje antypolskie łączono często z określonymi rocznicami. Na przykład masowe mordy w nocy z 29 na 30 czerwca 1943 roku dokonano w drugą rocznicę proklamowania niepodległości Ukrainy we Lwowie. Masowe akcje przeciwko ludności polskiej w dniu 11 lipca 1943 roku przypadały natomiast na greckokatolickie święto Piotra i Pawła. Ta ostatnia akcja rozpoczęła się napadami na kościoły katolickie w czasie mszy św. w wielu wsiach polskich. Taktyka nacjonalistów ukraińskich stosowana podczas tych akcji była zawsze taka sama, a polegała ona na tym, że oddziały UPA otaczały daną miejscowość tak, aby nikt nic mógł z niej uciec. Następnie inne pododdziały wchodziły do wsi, zganiały Polaków na jedno miejsce, takie jak np. stodoła, budynek szkolny i tam dokonywały masowego mordu na zgromadzonej ludności cywilnej. Bandy UPA mordowały głównie mężczyzn w wieku 16-60 roku życia, ale także dzieci, kobiety i starców.

Zeskanowane zdjęcie przerżniętej piłą kobiety przez faszystów ukraińskich wykonane w 1943 r.

.

Wspomnienia Anotoniny i Stanisława Kubów:

„Zaczął się mord na chutorach od domu Kurylczuka. W straszny sposób została wymordowana jego rodzina i tylko on sam się uratował. Jego trzyletniego synka nadziano na bagnet i mimo płaczu i krzyku dziecka śmiali się i wymachując bagnetem mówili, że to jest polski orzeł. …Gdyśmy usłyszeli krzyk to uciekaliśmy z jeszcze jedną rodziną na strych. Sąsiedzi też chcieli się do nas schować, lecz już nie było miejsca – poszli więc do stajni Sesiuka. Gdy Ukraińcy dowiedzieli się, że w stajni jest dużo ludzi, poszli tam i wyrąbawszy drzwi pomordowali ich, wrzucili parę wiązek słomy polanej benzyną i podpalili ją. Tylko czterech ludzi uratowało się, wyskoczyli oni ze strychu osmoleni i opaleni…”

Dlaczego się o tym nie mówi głośno ?

Być może rany nie zabliźniły się na tyle, by swobodnie o tej tragedii rozmawiać. Być może boimy się, pamiętając nieludzkie okrucieństwo, z jakim zetknęło się społeczeństwo Polski kresowej. Być może potrzebujemy jeszcze czasu…
Z opowiadań wiem, że moja rodzina także była dotknięta działaniami terrorystów z UPA. Moja babka, jako młoda dziewczynka, ukrywała się przez kilka dni w polu w ziemniakach, gdy do Oleszyc wkroczyły nacjonalistyczne bandy, natomiast jej wujek cudem uniknął wtedy śmierci. Mojemu Dziadkowi (Partyzant), którego niestety nie znałem (umarł kiedy miałem kilka miesięcy), sąsiad – Ukrainiec (w miejscowości mieszkało bardzo dużo rodzin ukraińskich), w czasie kiedy zaczęły grasować bandy UPA, przystawił pistolet do skroni mówiąc „Nie mam wyboru…” Dziadek, będący partyzantem odrzekł swojemu najbliższemu sąsiadowi „Strzelaj!” (większość świadków tego zdarzenia nie żyje). Mój dziadek nie zginął wtedy, być może dzięki presji ludności, która była świadkiem tego wydarzenia.
Widzimy w jak łatwy sposób ludność ukraińska żyjąca w przyjacielskich stosunkach, szybko zmieniła swe przekonania, kiedy doszło do ich „walki” o polskie ziemie…

Z relacji osób, które były świadkami rzezi wołyńskiej znamy metody, w jaki sposób zbrodniarze ukraińscy pastwili się nad swoimi ofiarami, np. zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło, wyrzynanie na czole „orła”, obcinanie nosa, języka, uszu, rozrywanie ust od ucha do ucha, przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską! To tylko nieliczne sposoby „wymyślnego” mordowania niewinnej ludności. Z relacji świadków i dokumentacji fotograficznej poznaliśmy dziesiątki sposobów, w jaki mordowano ludność zamieszkującą tereny objęte „działalnością” UPA – tereny Polski – nie mieści mi się to w głowie! Znanych jest przeszło 135 sposobów bestialskiego uśmiercania ofiar. Dodać należy, że pomysłowość tortur była nagradzana! Kobiety były gwałcone przez dwudziestu „mężczyzn”, obcinano piersi, łamano kości, obdzierano ze skóry, obcinano kończyny jeszcze żywym ofiarom! Trudno to porównać nawet do zbrodni hitlerowskich! Oprawcy OUN-UPA zabijali z chęci i potrzeby zabijania, aby drwić i rozkoszować się bestialskim okrucieństwem, aby upajać się widokiem tortur, męczarnią oraz rozpaczą bezbronnych ofiar.





















.

Poniżej wiersz nieznanego autora, znaleziony w sieci:

Nie było zbrodni większych od OUN – UPA.
Filozofię okrucieństw brano z prac Doncowa.
Owe szatańskie nauki przyjęto bez słowa.
Nienawiścią, podstępem goszczono Polaków,
A nawet swoich, rozumnych rodaków.
Rozbierano do naga, wiązano kolczastym drutem
I bito do skonania żelazem kutym.
Jeszcze żyjącym gwóźdź wbijano w głowę,
Odcięto piłą ręce, krocze i nogę.
Bratu kazano zabić brata, mężowi dzieci, żonę;
Takie były metody tortur, przez UPA wprowadzone.
Ukraince, co konającemu dała kubek wody
Nie dane było cieszyć się z swej pięknej urody.
Dwudziestu ją gwałciło, twarz pocięto żyletką;
Dziecko. Modliło się do Boga o śmierć – i to prędką.
Palono ludzi żywcem, wydłubywano im oczy
I patrzono czy ślepy drzwi znajdzie, z płomieni wyskoczy;
Takiego zwyrodnialcy jakby w drodze łaski
Witali gromkim: hura ! były i oklaski.
Potem popalone ciało posypywali solą
Szydząc, że pono Polaków rany nie bolą.
I oto ta grupa super – zbrodniarzy
Wraca na Ukrainę i o władzy marzy.
Swe zbrodnie ubiera w szaty narodowe
Zarażając kłamstwem społeczeństwo zdrowe:
Wspaniałych ludzi Wielkiej Ukrainy,
Których my Polacy po prostu – lubimy.


.

Temat przeze mnie poruszony nie ma na celu wzniecenia nienawiści pomiędzy narodami, które kiedyś żyły ze sobą w zgodzie, ma na celu uświadomienie tym którzy jeszcze tego nie wiedzą, co może przynieść chora ideologia bestii nacjonalistycznej… Nie podżegam do nienawiści – pokazuję co niesie za sobą nienawiść wzniecona faszystowskim nacjonalizmem. Brzydzę się nienawiścią i przemocą! Zatrważające jest to, że w Polsce żyją Ukraińcy wyznający ideologię OUN – UPA! Należy tępić wszelką działalność antypolską, a w szczególności tego typu organizacje, należy piętnować i niszczyć w zarodku wszelkiego rodzaju objawy antyludzkie! Kwestionowanie kryminalnego charakteru UPA oraz zakłamywanie jej prawdziwego oblicza należy uznać za sprzeczne z normami europejskiej kultury, wymierzone w Polskę oraz uwłaczające krzywdzie ofiar zbrodni UPA.