Krystian10
1559

Chrystus między nami

W czerwcu odbędzie się w Dublinie Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny. Będzie chciał pokazać, że Kościół nie jest czymś nieuchwytnym, schowanym między strukturami ludzkimi, ale rzeczywiście istnieje, żywy, z krwi i ciała.

Kongres jest wydarzeniem Kościoła powszechnego, choć jego organizację Benedykt XVI powierzył Kościołowi Irlandii. Jak mówi papież, „Eucharystia jest sprawowana w konkretnym miejscu, ale zawsze uniwersalna, bo jeden jest Chrystus i jedno Ciało Chrystusa, którym jest Kościół”. Kościół świadczy o swej tożsamości całą złożonością doświadczeń, jakie przyniosą uczestnicy z różnych kontynentów, w mocy sprawowanych sakramentów, w jedności wspólnoty kościelnej.

Kościół powszechny jest jeden i poprzez międzynarodowy kongres gromadzi wokół Eucharystii Kościoły lokalne, aby wspólnie celebrować moc zbawczą Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, która daje życie światu. W całej złożoności sytuacji kulturowych i społecznych, w jakich żyją chrześcijanie. „Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem w Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (1Kor, 10,16-17). To właśnie wyraża hasło kongresu: wspólnota życia (komunia) z Chrystusem i między nami.

PÓŁWIECZE SOBORU

Zbieżność z 50-leciem Soboru Watykańskiego II sprawia, że kongres podejmuje tematykę wspólnoty istotną dla Soboru. Tekst ukierunkowujący przygotowania do kongresu zauważa, że stanowi on doskonałą okazję, by ocenić, w jakiej mierze element wspólnoty stał się cząstką nas samych. Nas, stanowiących Kościół, więź wewnętrzną struktury kościelnej w poszczególnych krajach, ale i jako cechę otwierającą na innych, którzy także zmierzają drogami historii.

W tym sensie spotkanie w Dublinie może być traktowane jako swoistykairos, w sensie biblijnym, jako czas Pana Boga do sprawienia czegoś znaczącego dla rozwoju. Moment, w którym znów wsłuchamy się w to, co Duch Święty chce powiedzieć Kościołowi za pośrednictwem Vaticanum II. Okazja, by spotkać się we wspólnocie z Chrystusem i innymi, wniknąć w zranienia zadane Ciału Chrystusa, zastanowić nad środkami zaradczymi, czasem bolesnymi, ale koniecznymi, by je zaleczyć: nad potrzebą jedności, solidarnej miłości, wzajemnej pomocy w długim procesie nowej ewangelizacji i odnowy życia wspólnoty wiary.

PUNKT ODNIESIENIA

Im bardziej słabną tradycyjne więzi społeczne, tym większa jest potrzeba znalezienia nowych sposobów budowania jedności na poziomie lokalnym, narodowym i międzynarodowym. To rodzi pytania wobec sposobów, jakimi Kościół wyraża swoje życie w komunii. Uczestnicząc w Eucharystii, wszyscy, którzy stanowią wspólnotę chrześcijańską, stają się jednością; przyjmując ciało i krew Chrystusa, wspólnie stają się ciałem Chrystusa. Nie przynależą do Chrystusa powierzchownie, jakby byli członkami jakiegoś stowarzyszenia, ale poprzez Eucharystię zostają rzeczywiście włączeni w głęboką unię osobową z Chrystusem i pomiędzy sobą.

W ten sposób Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny staje się dla poszczególnych Kościołów partykularnych „punktem odniesienia, poprzez który mogą dostrzec swoje własne procesy pogłębienia wiary, sensu wspólnoty, własnej tożsamości i poczucia więzi istotnych w kontekście społeczeństw, które zatracają dynamikę swojej tkanki społecznej”. Oczywiste staje się pytanie o ich faktyczną rolę w życiu społeczeństw. O ich udział w misyjności całego Kościoła.

ŻYCIE W KOMUNII

Każdy wymiar kongresu ma znaczenie sam w sobie i w całości tego wspólnotowego wydarzenia.

Aspekt ekumeniczny sygnalizuje więź kongresów eucharystycznych z wydarzeniem zmartwychwstania Chrystusa. Kościoły chrześcijańskie nie dojrzały jeszcze do wspólnoty stołu eucharystycznego, ale od kongresu w Monachium (1960) ich delegacje uczestniczą w takich spotkaniach. W 1997 r. we Wrocławiu spotkanie ekumeniczne z udziałem Jana Pawła II i przedstawicieli patriarchatów Konstantynopola i Moskwy było częścią Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego. Kongres 2012 w Dublinie wpisuje się w proces pogłębienia świadomości eucharystycznej jako jednego z fundamentów całego chrześcijaństwa.

Aspekt eucharystyczny: tekst przygotowawczy przywołuje drogę uczniów zmierzających do Emaus. Jezus mówi im, że warunkiem nowości życia jest Jego śmierć i zmartwychwstanie. Kiedy podczas wieczerzy łamał chleb, dwaj uczniowie rozpoznali w tym geście Chrystusa, który towarzyszył im w drodze. Rozpoznany znika im sprzed oczu. Od tego momentu obecność „czytelna” zaznacza się w nowy sposób, poprzez wiarę. Chrystus staje się „widoczny” dla uczniów, w świetle słów Pisma Świętego i poprzez gest eucharystyczny. Teraz do uczniów należy głoszenie Dobrej Nowiny i prowadzenie misji Jezusa. On pozostaje z nimi i wśród nich. Świadectwo Piotra i wspólnoty apostolskiej staje się fundamentalne dla szerzenia wiary w zmartwychwstałego Jezusa. Uczniowie pospiesznie wracają z Emaus do Jerozolimy, opowiadając, czego byli świadkami, co im mówił w drodze i jak Go rozpoznali w geście łamania chleba.

Aspekt praktyczny: każdy kongres eucharystyczny wyraża wiarę wspólnoty Kościoła określonego momentu. Arcybiskup Dublina Diarmuid Martin, nawiązując do wielkiego kongresu 1932 r., mówi otwarcie: dziś nie tylko społeczeństwo irlandzkie, ale i religijność Irlandczyków się zmieniła. Duża część społeczeństwa odrzuca wszelkie oznaki triumfalizmu w publicznym wyrażaniu swojej wiary i odczuwa potrzebę form bardziej osobowych. Wielu szuka form religijności indywidualistycznych, przykrojonych do chwilowych odczuć. Niesie to ryzyko rozminięcia się z autentycznym chrześcijaństwem. Niektórzy dołączają do małych wspólnot szukających korzeni swoich duchowych potrzeb.

Spotkanie w Dublinie nie ma być
żadną hałaśliwą manifestacją wiary,
ale zaproszeniem
do trwałej odnowy życia eucharystycznego


Także sytuacja „ogólna” Kościoła irlandzkiego jest dziś bardzo zróżnicowana. Praktyki religijne w miastach drastycznie zmalały. Ale ciągle są żywe pielgrzymki do sanktuariów i inne formy religijności ludowej. Skandale pedofilii dla wielu postawiły znak zapytania wobec wiarygodności Kościoła jako „struktury”. Podczas kiedy Irlandia ulega sekularyzacji, tradycja kultury religijnej przez wieki związanej z tożsamością narodu jest żywa i pcha w stronę swoistej religii świeckiej, religii jako siły politycznej społeczeństwa. Groźne, bo puste w tym, co najistotniejsze i co osadza człowieka i społeczeństwo na rzeczywistości samego Boga. W tym złożonym kontekście Kościół lokalny Irlandii chce – poprzez kongres eucharystyczny – stworzyć płaszczyznę, na której ludzie, tak zróżnicowani, będą mogli odnaleźć rezonans dla swoich głębokich potrzeb i aspiracji. Dlatego zaproponowano jako temat kongresu 2012 „Eucharystia: wspólnota życia z Chrystusem i pomiędzy nami”.

Spotkanie w Dublinie jest spotkaniem całego Kościoła, ludu Bożego wszystkich kontynentów, którego organizację Benedykt XVI powierzył Kościołowi irlandzkiemu. Nie ma to być żadna hałaśliwa manifestacja wiary, ale zaproszenie do trwałej odnowy życia eucharystycznego. Nazwiska zaproszonych animatorów pokazują szeroką panoramę kontekstów, w jakich się będą toczyły spotkania: brat Alois Loser, przeor Wspólnoty z Taizé, i Maria Voce, szefowa Ruchu Focolare; patriarcha łaciński Jerozolimy Fouad Twal i pochodzący z Ghany kard. Peter Turkson, szef Papieskiej Rady „Iusticia et Pax”, przedstawiciele Kościołów lokalnych z Iraku, Hondurasu, Francji, Ugandy, na Filipinach; przedstawiciele Kościoła prawosławnego i anglikańskiego. To całe spectrum rzeczywistości ludzkiej i chrześcijańskiej, którą się chce „zderzyć” z wydarzeniem Eucharystii, z miłością „do końca”, jaka jest zawarta w Krzyżu i Zmartwychwstaniu Chrystusa.

MIŁOŚĆ DO KOŃCA

Kongres będzie trwał tydzień, od 10-17 czerwca 2012, i ma być podsumowaniem całego procesu dojrzewania treści i postaw w Kościołach lokalnych. Przewodniczący Papieskiego Komitetu abp Piero Marini – znany dobrze w Polsce, bo był ceremoniarzem podczas pielgrzymek Jana Pawła II do ojczyzny – na okres przygotowania sugeruje temat związku między Chrztem a Eucharystią w naszym stawianiu się Kościołem.

Jest w tym echo i słów Jana Pawła II wypowiedzianych podczas podróży apostolskich do Polski „Chrzest, początek spotkania, obcowania, zjednoczenia, do którego całe życie doczesne jest tylko wstępem i wprowadzeniem, a spełnienie należy do wieczności” (1979). „Syn Boży stał się człowiekiem, jednym z nas, dlatego, ażeby w całym wszechświecie, stworzonym z Miłości, Ktoś wreszcie odpowiedział z taką samą miłością. Aby Ktoś wreszcie wypełnił swoim życiem i śmiercią owo wezwanie „będziesz miłował… z całego serca i ze wszystkich sił. Aby Ktoś wreszcie umiłował do końca: Boga w świecie, Boga w ludziach i ludzi w Bogu. To jest Ewangelia i to jest Eucharystia. Wpisuje się ona w dzieje człowieka i w dzieje wszechświata, przeobrażając stworzenie w »kosmos«. Chaos w kosmos (…). Jakkolwiek Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty byłby odrzucany przez ludzi, wszystko to nie zmienia zasadniczego faktu: był i trwa w dziejach człowieka i w dziejach wszechświata Człowiek, prawdziwy Syn człowieczy, który »umiłował do końca«, aż do ostatecznego wyczerpania w agonii Golgoty. I tę właśnie miłość »do końca« uczynił sakramentem swojego Kościoła: sakramentem całej ludzkości w Kościele” (1987).

ks. Andrzej Koprowski SJ
Idziemy nr 7 (336),

www.idziemy.com.pl/religia/chrystus-miedzy-nami
kinia 23
,,Uczestnicząc w Eucharystii, wszyscy, którzy stanowią wspólnotę chrześcijańską, stają się jednością; przyjmując ciało i krew Chrystusa, wspólnie stają się ciałem Chrystusa. Nie przynależą do Chrystusa powierzchownie, jakby byli członkami jakiegoś stowarzyszenia, ale poprzez Eucharystię zostają rzeczywiście włączeni w głęboką unię osobową z Chrystusem i pomiędzy sobą."
Warto tu też o tym pamiętać …Więcej
,,Uczestnicząc w Eucharystii, wszyscy, którzy stanowią wspólnotę chrześcijańską, stają się jednością; przyjmując ciało i krew Chrystusa, wspólnie stają się ciałem Chrystusa. Nie przynależą do Chrystusa powierzchownie, jakby byli członkami jakiegoś stowarzyszenia, ale poprzez Eucharystię zostają rzeczywiście włączeni w głęboką unię osobową z Chrystusem i pomiędzy sobą."
Warto tu też o tym pamiętać... 🙏 Dzięki Krystian 🤗