tomo
1456

Katolicki Ksiądz zastanawia się czy to dobrze, ze Msza Św. jest anonimowa.

To są właśnie posoborowe "owoce" Zatraca się zupełnie ofiarny charakter Mszy Świętej. Poznawajmy sie podczas Mszy, wymieniajmy imiona. Nieważne , ze właśnie teraz, podczas każdej Mszy, Jezus umiera na krzyżu

Anonimowa Msza
dodane 2013-10-24 06:00
ks. Jacek Stryczek; GN 42/2013 Kraków
Jeśli można, zadam następujące pytanie: kiedy Msza jest lepsza: czy wtedy, gdy ludzie się znają i są na siebie otwarci, czy też wtedy, gdy ludzie stoją obok siebie obojętni i wpatrzeni w ołtarz?

Henryk Przondziono / Agencja GN ks. Jacek Stryczek
Jakiś czas temu w czasie Mszy św. zaproponowałem, aby ludzie się poznali, przynajmniej po imieniu. Oczywiście, kto nie chciał, nie musiał. Przez chwilę kościół wypełnił się rozmowami. Atmosfera Mszy stała się niesłychanie przyjacielska i radosna. Ludzie – wcześniej sobie obcy – wychodząc z kościoła, pozdrawiali się, podawali sobie ręce.
Ale były też – choć w wyraźniej mniejszości – osoby, które czuły się nieswojo. Więc co jest lepsze? Sam od lat jestem zgorszony sytuacją, w której anonimowi ludzie przychodzą na Mszę odprawianą przez anonimowego księdza. Bo właśnie Msza św. jest nie tylko ofiarą Chrystusa, ale też zgromadzeniem Kościoła. Łączy w sobie wiele. W ustach wielu ludzi Kościół jest pojęciem absolutnie abstrakcyjnym, a w czasie Mszy właśnie się uobecnia. Jeśli nie wtedy, to kiedy „jest Kościół”?! Mówimy wielkie słowa o wspólnocie Kościoła, a w czasie Mszy nie znamy się i nie chcemy się poznać? Uważam, że jednym z kluczowych powodów, dla których ludzie tak źle mówią o Kościele, jest to, że się z nim nie utożsamiają. Są na Mszy, ale nie w Kościele (wspólnocie). Dlatego o Kościele mówią tak, jak mówi się o czymś obcym.

Źródło: kosciol.wiara.pl/doc/1743787.Anonimowa-Msza
mkatana
Kolejne modernistyczne brednie. Jeśli Msza Święta jest celebrowaniem Przenajświętszej Ofiary Chrystusa naszego Pana na Krzyżu,to nie może być jednocześnie miejscem spotkań towarzyskich i wymieniania się imionami. To można zrobić po zakończeniu Eucharystii, jeśli ktoś ma ochotę się zapoznać.
Kolejna troska o dobre samopoczucie człowieka, nawet na Mszy Św.
A gdzie będzie w tym wszystkim Bóg? Na …
Więcej
Kolejne modernistyczne brednie. Jeśli Msza Święta jest celebrowaniem Przenajświętszej Ofiary Chrystusa naszego Pana na Krzyżu,to nie może być jednocześnie miejscem spotkań towarzyskich i wymieniania się imionami. To można zrobić po zakończeniu Eucharystii, jeśli ktoś ma ochotę się zapoznać.
Kolejna troska o dobre samopoczucie człowieka, nawet na Mszy Św.
A gdzie będzie w tym wszystkim Bóg? Na szarym końcu.