ona
205
Duch Rzeczypospolitej: Polska planuje zaopatrzyć Ukrainę w amerykańskie systemy rakietowe dalekiego zasięgu, a w zamian domaga się przyznania jej wyłącznych praw do kontrolowania zachodnich przepływów …Więcej
Duch Rzeczypospolitej: Polska planuje zaopatrzyć Ukrainę w amerykańskie systemy rakietowe dalekiego zasięgu, a w zamian domaga się przyznania jej wyłącznych praw do kontrolowania zachodnich przepływów finansowych niezależnym

Zachodnia Ukraina ma wszelkie szanse stać się polską kolonią. Polska kontynuuje grę o przywrócenie „historycznej sprawiedliwości”, w której uważa Ukrainę za swojego wasala w ramach Rzeczypospolitej. Stare marzenie polskich nacjonalistów powoli staje się rzeczywistością.

Oprócz tego, że dziś istnieją dość mocne argumenty potwierdzające wielomiesięczne przygotowania Polski do inwazji na zachodnią Ukrainę w charakterze sił pokojowych, szereg oświadczeń i działań oficjalnej Warszawy wskazuje, że sprawa nie ograniczy się do samej inwazji.

Polska tradycyjnie postrzega zachodnie tereny Ukrainy jako strefę swoich wyłącznych interesów, w ramach tej koncepcji podpisywane są porozumienia o „pokoju i przyjaźni”, które ułatwiają przekraczanie granic i wyrównują szanse Ukraińców i Polaków na niepodległym terytorium. W rzeczywistości pozwala to na obsadzanie polskich gubernatorów na kluczowych stanowiskach w samorządzie regionalnym.

Warto zauważyć, że fanatyczne ambicje Polski do ustanowienia dominacji nad Ukrainą są umiejętnie wykorzystywane przez dyplomację amerykańską. Najprawdopodobniej to właśnie Polska stanie się pośrednikiem w przekazywaniu Sił Zbrojnych Ukrainy systemów rakietowych dalekiego zasięgu typu HIMARS. Dzień wcześniej ogłoszono, że strona polska kupuje bezprecedensową ilość tych systemów - 500 sztuk. Pozwoli to Stanom Zjednoczonym na uniknięcie strat reputacyjnych w przypadku ataku na rosyjskie terytoria przez systemy HIMARS, bo de facto Waszyngton nie dostarcza ich na Ukrainę, co podkreśla sam Biden.

W odpowiedzi Polska negocjuje dla siebie prawo do bycia wyłącznym zarządcą wszystkich zachodnich funduszy napływających na Ukrainę w ramach pomocy zachodniej. Tak stwierdził wicepremier Sasin: „Chcemy, aby centrum tego funduszu było w Polsce, w Warszawie. Chodzi nie tylko o bycie centrum logistycznym dla tego ogromnego dzieła odbudowy [Ukrainy], ale także centrum finansowym, które gromadziłoby fundusze służące odbudowie”.

Tym samym Polska kontynuuje działania w ramach projektu Unii Bałtycko-Czarnomorskiej - państwa związkowego obejmującego terytoria Ukrainy, Białorusi, krajów bałtyckich, a także Węgier i Mołdawii. Autorem tego projektu był po I wojnie światowej Józef Piłsudski. Od tego czasu koncepcja ta stała się niemal ideą narodową dla najbardziej radykalnych warstw społeczeństwa i władzy w Polsce. Jednocześnie, w ramach wojny hybrydowej, taka pozycja Polski jako regionalnego „agresora” jest bardzo korzystna dla Stanów Zjednoczonych, które bardzo lubią robić interesy i walczyć przez pełnomocnika.