mkatana
3227

Narzędzia Ducha Świętego.

Sprawcą znaków łaski
Sakramenty Kościoła są dziełem Jezusa Chrystusa i mają swoje źródło w misterium Paschalnym, czyli Jego zbawczej śmierci i Zmartwychwstaniu. Jednak dziś aktualnym sprawcą tych znaków łaski jest Duch Święty. Tak to zresztą było zaplanowane w ekonomii zbawienia: Jezus dokonał na ziemi swego dzieła jako Człowiek: Bóg widzialny, dotykalny i słyszalny. Ale po Wniebowstąpieniu odszedł w swojej widzialnej postaci, by posłać nam Ducha Świętego – Boga na powrót niewidzialnego, ale wyraźnie działającego w swym Kościele, poprzez Słowo Boże, wspólnotę, modlitwę, dary, charyzmaty, owoce – i sakramenty.

Wszystko, cokolwiek Bożego dzieje się w Kościele, jest dziełem Ducha Świętego. Dzięki Niemu Kościół może przeżywać obecność i spotkanie z Chrystusem – swoją Głową. A więc to, co kiedyś Jezus Chrystus zapoczątkował na ziemi w sposób widzialny, Duch Święty kontynuuje w Kościele w sposób niewidzialny, uobecniając na bieżąco dzieło Chrystusa.

Powyższe teologiczne sformułowania i definicje brzmią trochę abstrakcyjnie i niepraktycznie. Warto je więc przełożyć na język liturgicznego konkretu, katechetycznej praktyki i zasad życia duchowego. Niestety, podczas takiego „uprzystępniania” teologii dzieciom i młodzieży, i przekładania trudnych treści na łatwy język katechezy, dokonano pewnych uproszczeń, może trochę zbyt daleko idących. Chodzi o to, że zredukowano albo przypisano działanie Ducha Świętego głównie do sakramentu bierzmowania, nazywając go nawet umownie sakramentem Ducha Świętego – tak jakby inne sakramenty nie były Ducha Świętego.

Działania Ducha Świętego we wszystkich sakramentach
Można zrozumieć to skojarzenie, całkiem wyraźne i nośne: ponieważ materią bierzmowania jest namaszczenie olejem, które od czasów Starego Testamentu kojarzy się z Duchem Bożym, powołaniem i nobilitacją człowieka; celem jest umocnienie wiary, dawanie świadectwa i uaktywnienie charyzmatów; a jeszcze do tego w formułach liturgicznych bierzmowania Duch Święty jest często i wyraźnie wzywany, więc utożsamienie tego sakramentu z Osobą Ducha Świętego jest tak silne, że aż wyłączne.

Dlatego warto „przywrócić” świadomość działania Ducha Świętego we wszystkich sakramentach, a raczej w prasakramencie czyli w Kościele. Bez tej świadomości bowiem, będziemy redukować sakramenty i życie Kościoła do jakiejś statycznej, a nawet formalnej rzeczywistości, pozbawiając je skuteczności, witalności i dynamizmu.

W pierwotnym, apostolskim Kościele, działanie i obecność Ducha Świętego była złączona nierozerwalnie z aktem nawrócenia i decyzji wiary: ten kto uwierzył, otrzymywał chrzest na odpuszczenie grzechów i Ducha Świętego w darze (por. Dz 2,38). Do Samarii po masowym przyjęciu słowa Bożego i chrztu, przybyli apostołowie, aby przez udzielenie Ducha Świętego potwierdzić prawdziwość wiary. W przypadku Korneliusza i innych pogan, Duch Święty zstępował jeszcze przed udzieleniem chrztu i było to argumentem ucinającym wszelkie wątpliwości co do słuszności ich chrztu.
Kiedy Duch Święty ma na czym budować?

Wszystkie te fakty przypominają nam, że u źródeł sakramentów musi być najpierw żywa wiara i tylko pod tym kontekście, a właściwie pod tym warunkiem można ich udzielać. Dekret misyjny stwierdza (n. 15), że przez zarodki słowa i przepowiadanie Ewangelii, Duch Święty najpierw przyzywa ludzi i wzbudza w nich posłuszeństwo wiary i dopiero potem udziela chrztu. W przypadku powszechnej w Kościele katolickim praktyki chrztu niemowląt zakłada się, że wymaganą do chrztu wiarę posiadają rodzice i chrzestni oraz żywa wspólnota Kościoła, i że wiara ta zostanie następnie przekazana w procesie wychowania chrześcijańskiego. Niestety, założenie to zbyt często pozostaje tylko w teorii, gdyż rodzice ani wspólnota parafialna na ogół nie wywiązują się z tego zobowiązania jak należy.
Stąd też soborowy dekret o posłudze prezbiterów zleca im w pierwszym rzędzie świętą posługę głoszenia Ewangelii, by w ten sposób budować i umacniać wiarę Ludu Bożego, która jest warunkiem zbawienia; oraz uzdalniać go do składania żywej i świętej ofiary z samego siebie. Jak dalecy jesteśmy nieraz od tego ideału: nie tylko w owej zdolności do radosnej ofiary, ale nawet co do żywej wiary! Z powodu tego braku Duch Święty nie ma na czym budować, a Jego działanie pozostaje często mało owocne. Dlatego też pierwszym postulatem dotyczącym ożywienia praktyki sakramentalnej, powinno być ożywienie wiary.

Pozwolić działać

A sprawowanie sakramentów daje księżom wiele okazji po temu. Przede wszystkim przez głoszenie słowa Bożego. W liturgii sakramentalnej jest zawsze obowiązkowe miejsce na proklamację Ewangelii i krótką okolicznościową homilię, lecz poza przeczytaniem nakazanego tekstu, często nie wykorzystujemy szansy ewangelizacji przez wyjaśnienie usłyszanego słowa – w ten sposób Duchowi Świętemu zamykamy usta. Również podczas przygotowania wiernych do przyjęcia niektórych sakramentów, nie wykorzystujemy nadarzającej się szansy katechetycznej. A przecież wszędzie tam niewątpliwie działałby sam Duch Święty, gdyby tylko człowiek zechciał Mu to umożliwić i odrobinę z Nim współpracować.

Ale nawet tam gdzie zawodzi człowiek, Duch Święty może odwołać się do wiary Kościoła i wykorzystać obiektywną skuteczność sakramentów – ex opere operato. Epikleza czyli liturgiczna modlitwa przyzywająca Ducha Świętego i upraszająca Go o działanie, jest obecna nie tylko w Eucharystii, lecz w każdym sakramencie.

We chrzcie Duch Święty napełniając niemowlę swą obecnością, czyni je swoją świątynią i dzieckiem Bożym. Namaszczenie Krzyżmem Świętym włącza je do Ludu Bożego i daje mu udział w kapłańskiej, prorockiej i królewskiej godności Chrystusa.

W sakramencie pokuty Duch Święty tworzy tło i kontekst dla skruchy i pojednania, przekonując nas o grzechu i dając pewność jego odpuszczenia – konkretyzuje się to w rachunku sumienia i wyznaniu grzechów. W przypadku sprawowania wspólnotowych nabożeństw pokutnych, Duch Święty daje nam odczuć społeczną naturę grzechu, ale także wspólnotowy wymiar pokuty.

Sprawowanie Eucharystii we wszystkich swoich wymiarach – Najświętsza Ofiara, Komunia i Obecność – jest całe przeniknięte działaniem Ducha Świętego. Słowo Boże, modlitwa, gesty wspominające, a raczej uobecniające i odnoszące się do zbawczych czynów Jezusa, zjednoczenie wiernych przy spożywaniu jednego Chleba przy jednym stole – wszystko to jest dziełem Ducha Świętego.

Bierzmowanie mające na celu umocnienie wiary i uzdolnienie do jej dojrzałego przeżywania i mężnego wyznawania, w całości odnosi się do działania Ducha Świętego, Jego darów, charyzmatów i owoców. Działanie to musi jednak bazować na fundamencie wiary i ludzkiej dojrzałości bierzmowanych. Pobłażliwość i przymykanie oczu na różne oznaki braku wiary, a jeszcze bardziej – jej lekceważenia, powinny bezwzględnie stanowić przeszkodę w przyjęciu tego sakramentu w takiej niewłaściwej dyspozycji. Przyzwalając dla świętego spokoju na niegodne uczestnictwo w bierzmowaniu, mimowolnie stajemy się współwinni grzechu przeciwko Duchowi Świętemu.

Małżonków zawierających sakrament małżeństwa Duch Święty uzdalnia do miłości totalnej, do całkowitego oddania się sobie, przezwyciężania przeszkód, przeżywania pełnej jedności i budowania w swojej rodzinie Kościoła domowego. I znów pochopna decyzja o ślubie lub ewidentne zaniedbanie ludzkiej dojrzałości do małżeństwa powoduje, że Duch Święty ma związane „skrzydła” i sakrament nie może okazać swej mocy.
Podobnie w przypadku święceń kapłańskich, gdzie jakby „materią” i podłożem sakramentu jest osoba ludzka, wymagana jest nieustanna współpraca i interakcja między księdzem a Duchem Świętym. Owocne sprawowanie posługi sakramentalnej w Kościele wymaga wiary, modlitwy, otwarcia się na Ducha Świętego, ćwiczenia władz umysłowych, kształtowania sfery emocjonalnej i poddania swej woli działaniu Bożemu. Od tego w znacznej mierze będzie zależała skuteczność księdza i odzew ze strony wiernych. Zaiste, nosimy wielkie skarby w glinianym naczyniu!

Wreszcie namaszczenie chorych wyraża ich ufne oddanie Bogu, powierzenie Mu swojej przyszłości i wieczności. Duch Święty napełnia człowieka pozbawionego poczucia i gwarancji ludzkiego bezpieczeństwa i uzdalnia go do pokornego i owocnego przyjęcia krzyża. Prawie zawsze Duch Święty uzdrawia ludzkiego ducha i duszę z lęku, niepewności, rozpaczy, a często uzdrawia też i ciało.

W każdym z siedmiu sakramentów i w licznych sakramentaliach, rola Ducha Świętego jest pierwszoplanowa. To On jest siłą sprawczą i dawcą łaski, to On przypomina, uświęca, umacnia, prowadzi, obdarza. Od nas jedynie zależy w jakim stopniu otworzymy się na Jego działanie.

ks. Mariusz Pohl
mkatana
Idź w górę strumienia - piątek 13 marca 2015r.
www.youtube.com/watchWięcej
Idź w górę strumienia - piątek 13 marca 2015r.

www.youtube.com/watch
malgorzata__13
To jest Ta niewidzialna postać na którą ciągle powołuje się Franciszek,że niespodzianki,że nie bać sie nowych rozwiązań,ale nie wszystkim podoba się taka mowa.
mkatana
Małżonków zawierających sakrament małżeństwa Duch Święty uzdalnia do miłości totalnej, do całkowitego oddania się sobie, przezwyciężania przeszkód, przeżywania pełnej jedności i budowania w swojej rodzinie Kościoła domowego.
I znów pochopna decyzja o ślubie lub ewidentne zaniedbanie ludzkiej dojrzałości do małżeństwa powoduje, że Duch Święty ma związane „skrzydła” i sakrament nie może okazać …
Więcej
Małżonków zawierających sakrament małżeństwa Duch Święty uzdalnia do miłości totalnej, do całkowitego oddania się sobie, przezwyciężania przeszkód, przeżywania pełnej jedności i budowania w swojej rodzinie Kościoła domowego.
I znów pochopna decyzja o ślubie lub ewidentne zaniedbanie ludzkiej dojrzałości do małżeństwa powoduje, że Duch Święty ma związane „skrzydła” i sakrament nie może okazać swej mocy.