Wywiad z ks.Malachi Martinem

Wywiad Johna F. MCManusa, który jest wydawcą książki byłego jezuity Malachi Martina. Malachi
Martin był sekretarzem kardynała masona Bea. Napisał on wiele pozycji, znakomitych dzieł o
jezuitach oraz o pontyfikacie Jana Pawła II. Proponowano mu kapelusz kardynalski, ale on wolał
wynieść się z Watykanu.
Wywiad, o którym wspominam miał miejsce na przełomie maja i czerwca 1997 roku. Przepisałam go
żywcem z książki
Henryka Pająka "Lękajcie się"
-Twierdzi ksiądz, ze jego książka nie jest fikcją ani faktem, lecz dziełem faktograficznym. Co ksiądz
ma na myśli?
"Windswept House" jest powieścią, lecz jest ona w 85% oparta na rzeczywistych faktach, a
większości postaci pojawiających się w niej, istnieje naprawdę, jeśli nawet nadałem im fikcyjne
imiona. Jest także wspominanych kilka żyjących osób, jak Michaił Gorbaczow, który pojawia się jako
on sam. A kilka kluczowych postaci jest rzeczywiście skomponowanych z kilku prawdziwych osób.
- Opuścił ksiądz zakon jezuitów i normalne życie kapłańskie ponad 30 lat temu. W owym czasei pełnił
ksiądz funkcję bliskiego współpracownika Jana XXIII i kardynała Agostino Bea. Czym więc
spowodowane było odejście księdza?
Coraz trudniej było mi dostrzec Chrystusa w którymkolwiek z mych bezpośrednich przełożonych. Nie
było takiego liberalnego działania, którego by kardynał Bea nie przeprowadzał. Za wroga wiary
uważałem nawet, stojącego wówczas na czele zakonu jezuitów Ojca Jeana Baptiste Janssena. Moi
koledzy wierzyli, iż wymagana wówczas od każdego kapłana Przysięga Antymodernistyczna, jest
żartem. Przysięga ta zobowiązywała nas wszystkich, byśmy sprzeciwiali się "uwspółcześnianiu"
dogmatu w celu zharmonizowania go ze współczesnym światem. W swej istocie modernizm twierdzi,
że dogmaty zmieniają się - całkowity absurd! Nie mogłem więcej udzielać swego nazwiska takim
wywrotowym działaniom.
- A wiec opuścił ksiądz zakon jezuitów, ale nie zwolniło to księdza z Jego obowiązków kapłańskich.
Wywiad Johna F. MCManusa, który jest wydawcą książki byłego jezuity Malachi Martina. Malachi
Martin był sekretarzem kardynała masona Bea. Napisał on wiele pozycji, znakomitych dzieł o
jezuitach oraz o pontyfikacie Jana Pawła II. Proponowano mu kapelusz kardynalski, ale on wolał
wynieść się z Watykanu.
Wywiad, o którym wspominam miał miejsce na przełomie maja i czerwca 1997 roku. Przepisałam go
żywcem z książki
Henryka Pająka "Lękajcie się"
-Twierdzi ksiądz, ze jego książka nie jest fikcją ani faktem, lecz dziełem faktograficznym. Co ksiądz
ma na myśli?
"Windswept House" jest powieścią, lecz jest ona w 85% oparta na rzeczywistych faktach, a
większości postaci pojawiających się w niej, istnieje naprawdę, jeśli nawet nadałem im fikcyjne
imiona. Jest także wspominanych kilka żyjących osób, jak Michaił Gorbaczow, który pojawia się jako
on sam. A kilka kluczowych postaci jest rzeczywiście skomponowanych z kilku prawdziwych osób.
- Opuścił ksiądz zakon jezuitów i normalne życie kapłańskie ponad 30 lat temu. W owym czasei pełnił
ksiądz funkcję bliskiego współpracownika Jana XXIII i kardynała Agostino Bea. Czym więc
spowodowane było odejście księdza?
Coraz trudniej było mi dostrzec Chrystusa w którymkolwiek z mych bezpośrednich przełożonych. Nie
było takiego liberalnego działania, którego by kardynał Bea nie przeprowadzał. Za wroga wiary
uważałem nawet, stojącego wówczas na czele zakonu jezuitów Ojca Jeana Baptiste Janssena. Moi
koledzy wierzyli, iż wymagana wówczas od każdego kapłana Przysięga Antymodernistyczna, jest
żartem. Przysięga ta zobowiązywała nas wszystkich, byśmy sprzeciwiali się "uwspółcześnianiu"
dogmatu w celu zharmonizowania go ze współczesnym światem. W swej istocie modernizm twierdzi,
że dogmaty zmieniają się - całkowity absurd! Nie mogłem więcej udzielać swego nazwiska takim
wywrotowym działaniom.
- A wiec opuścił ksiądz zakon jezuitów, ale nie zwolniło to księdza z Jego obowiązków kapłańskich.
Jaki jest dzisiejszy status księdza?
Na moją prośbę Papież Paweł VI zagwarantował mi uniwersalny status, w którym nie będę znajdował
się pod zwierzchnictwem żadnego z biskupów. Nie ubieram się jak ksiądz i nie posiadam żadnych
przydzielonych zadań kapłańskich. Lecz ciągle jestem księdzem.
- Kiedy pragnął ksiądz opuścić Watykan, czy były próby namawiania księdza, żeby pozostał?
Tak, powiedziano mi, iż mogę oczekiwać, ze zostanę kardynałem, że mając wiedzę biblijna, biegłość
w językach, młodość, wyśmienite zdrowie i dobrą pamięć - że to wszystko czyni mnie kandydatem do
kariery. Lecz nie chciałem pozostać, gdyż wiedziałem, jak wiara przez wielu była osłabiana.
- Napisana przez księdza książka rozpoczyna się żywym opisem świętokradczej "czarnej mszy",
odprawianej w 1963 roku w Charleston w Południowej Karolinie. Czy to się naprawdę wydarzyło?
Tak. Wydarzyło się. A udział telefoniczny pewnego wysokiej rangi hierarchy z Watykanu również jest
faktem. Młoda kobieta, która została zmuszona, by uczestniczyć w części tego satanistycznego
rytuału - na szczęście zdołała wyjść za maż i wiedzie normalne życie. To ona dostarczyła mi
szczegółów tego zdarzenia.
- Odnosi się ksiądz do jednej z kluczowych postaci, jako do "słowiańskiego papieża", a innej jako do
"kardynała ze stuletniego miasta". Czy ma ksiądz na myśli papieża Jana Pawła II i zmarłego
kardynała Josepha Bernardyna z Chicago?
Nie mogę odpowiedzieć twierdząco na takie spekulacje. Napisałem książkę "faktograficzną" - nie jest
to jednak dokument. Istnieje puszczony w obieg glosariusz, który przedstawia prawdziwe nazwiska
tuzinów mych postaci. Nie sporządziłem go i nie konkuruję z jego twierdzeniami, choć muszę
powiedzieć o nim, że to dobrze wykonana praca.
- W odniesieniu do "kardynała ze stuletniego miasta" opisuje ksiądz wielu kardynałów i biskupów w
bardzo złym świetle. Czy ta charakterystyka oparta jest na fakcie?
Tak, pomiędzy kardynałami i hierarchami są sataniści, homoseksualiści, antypapiści i
współpracownicy sił dążących do władania światem.
- Czy jest tak wiele intryg i nielojalności wewnątrz Watykanu, jaie zdaje się wskazywać książka?
.Jest więcej niż napisałem w książce. Papież otoczony jest przez ludzi w szatach duchownych, którzy
nie posiadają katolickiej wiary; aby wprowadzić nowy porządek świata, współpracują oni z
fundacjami, organizacjami pozarządowymi, instytucjami finansowymi, rządami., akademiami i innymi
agendami.
- Napisana przez księdza książka twierdzi, że osoby na najwyższych stanowiskach w hierarchii
Kościoła pracują, by wprowadzić Go w "nowy porządek świata"?
W swej całkowicie zaplanowanej formie zapanuje całkowita globalizacja pieniądza: wpływ kapitału i
towarów będzie sterowany z jednego centralnie kierowanego źródła, jak "Bank of International
Settlements" w Szwajcarii. Każde państwo, które nie podporządkuje się nowemu, zglobalizowanemu
systemowi, zginie. Dodatkowo zostanie rozszerzona ONZ, która rozpowszechni swą strukturę
etyczną, za którą już orędują Michaił Gorbaczow i Marice Strong; zastąpi to Dziesięcioro Przykazań i
stanie się podstawą nowej, powszechnej, bezbożnej religii. Wszyscy poważni chrześcijanie - a przede
wszystkim katolicy - będą zmuszeni przetrwać prawdziwe męczeństwo, gdyż będzie się od nich
wymagało, by porzucili wszystko, w co wierzą. Będą czynione naciski, by zaakceptowali oni nową
formę państwa z jego nową religią. Ten nowy porządek świata, nie będzie opierał się na kompleksie
budynków, z którego rozsyłani są emisariusze, by dać światu nowe rozkazy. Będą nadal istniały
legislatury krajowe, lecz rządy na świecie będą sprawowane przez tych, którzy wspięli się na szczyt.
- Co ma ksiądz na myśli mówiąc szczyt?
Siła tkwiąca u podstaw tego nowego porządku - o czym pisałem w "Windswept Mouse" - jest bardzo
podobna do piramidy. Jest ona szeroka na samym dole, gdzie wiele jednostek pracuje dla wspólnego
celu i ma nadzieję na to, iż zostanie promowana na wyższe stanowisko. W strukturze tej, na każdym
następnym szczeblu, znajduje się coraz to mniej osób. Tylko kilka z nich formuje jej ostateczny
dyrektoriat - szczyt piramidy. Osoby te nie posiadają żadnej lojalności wobec państw z których
pochodzą; są one nowym typem jednostki - internacjonalisty, który pragnie kontrolować ludzkość,
rządy i cokolwiek, co uzna za warte, by nałożyć na to swą wolę. Na przykład ZSRR, według mojej
opinii nie rozpadł się naturalnie, lecz polecono mu by się rozpadł. Gorbaczowi powiedziano, aby
opuścił swe stanowisko i by poinformował przywódców państw bloku radzieckiego,by uczynili

podobnie. Polecenia te wyszły właśnie ze szczytu.
- W odniesieniu do "kardynała ze stuletniego miasta" opisuje ksiądz wielu kardynałów i biskupów w
bardzo złym świetle. Czy ta charakterystyka oparta jest na fakcie?
Tak, pomiędzy kardynałami i hierarchami są sataniści, homoseksualiści, antypapiści i
współpracownicy sił dążących do władania światem.
- Czy jest tak wiele intryg i nielojalności wewnątrz Watykanu, jaie zdaje się wskazywać książka?
.Jest więcej niż napisałem w książce. Papież otoczony jest przez ludzi w szatach duchownych, którzy
nie posiadają katolickiej wiary; aby wprowadzić nowy porządek świata, współpracują oni z
fundacjami, organizacjami pozarządowymi, instytucjami finansowymi, rządami., akademiami i innymi
agendami.
- Napisana przez księdza książka twierdzi, że osoby na najwyższych stanowiskach w hierarchii
Kościoła pracują, by wprowadzić Go w "nowy porządek świata"?
W swej całkowicie zaplanowanej formie zapanuje całkowita globalizacja pieniądza: wpływ kapitału i
towarów będzie sterowany z jednego centralnie kierowanego źródła, jak "Bank of International
Settlements" w Szwajcarii. Każde państwo, które nie podporządkuje się nowemu, zglobalizowanemu
systemowi, zginie. Dodatkowo zostanie rozszerzona ONZ, która rozpowszechni swą strukturę
etyczną, za którą już orędują Michaił Gorbaczow i Marice Strong; zastąpi to Dziesięcioro Przykazań i
stanie się podstawą nowej, powszechnej, bezbożnej religii. Wszyscy poważni chrześcijanie - a przede
wszystkim katolicy - będą zmuszeni przetrwać prawdziwe męczeństwo, gdyż będzie się od nich
wymagało, by porzucili wszystko, w co wierzą. Będą czynione naciski, by zaakceptowali oni nową
formę państwa z jego nową religią. Ten nowy porządek świata, nie będzie opierał się na kompleksie
budynków, z którego rozsyłani są emisariusze, by dać światu nowe rozkazy. Będą nadal istniały
legislatury krajowe, lecz rządy na świecie będą sprawowane przez tych, którzy wspięli się na szczyt.
- Co ma ksiądz na myśli mówiąc szczyt?
Siła tkwiąca u podstaw tego nowego porządku - o czym pisałem w "Windswept Mouse" - jest bardzo
podobna do piramidy. Jest ona szeroka na samym dole, gdzie wiele jednostek pracuje dla wspólnego
celu i ma nadzieję na to, iż zostanie promowana na wyższe stanowisko. W strukturze tej, na każdym
następnym szczeblu, znajduje się coraz to mniej osób. Tylko kilka z nich formuje jej ostateczny
dyrektoriat - szczyt piramidy. Osoby te nie posiadają żadnej lojalności wobec państw z których
pochodzą; są one nowym typem jednostki - internacjonalisty, który pragnie kontrolować ludzkość,
rządy i cokolwiek, co uzna za warte, by nałożyć na to swą wolę. Na przykład ZSRR, według mojej
opinii nie rozpadł się naturalnie, lecz polecono mu by się rozpadł. Gorbaczowi powiedziano, aby
opuścił swe stanowisko i by poinformował przywódców państw bloku radzieckiego, by uczynili
podobnie. Polecenia te wyszły właśnie ze szczytu.
-Czy przewiduje ksiądz w tym nowym porządku represje fizyczne?
Tak, przewiduję, choć całkiem innego rodzaju. Siły zdeterminowane, by osiągnąć całkowitą władzę
rzeczywiście otworzą obozy internowania, lecz osoby wysyłane do nich zawsze będą ofiarami
całkowicie legalnego postępowania; zostaną uznane za winne złamania ustanowionych praw.
-Czy Kościół Katolicki jest celem bardziej niż inne kościoły?
Tak, ponieważ jest on oddzielną międzynarodową organizacją, której nie można pozwolić, by istniała
jako konkurent. Kościół Katolicki posiada swój własny korpus dyplomatyczny, składający się z
ambasadorów, pełniących swe stanowiska w wysoko rozwiniętych krajach świata. Istnieje 180
państw, które wysłały swych ambasadorów do Watykanu. Żaden inny kościół nie przyciąga takiej
uwagi. Ci, którzy pracują dla "nowego porządku świata" muszą wziąć pod swoja kontrolę tę
wyjątkowa organizację.. Proces przy pomocy którego usiłują to osiągnąć, opisany jest w Windswept
House". W książce tej stwierdzam: "Kościół jest sine qua non dla nadejścia nowego światoweg
porządku".
-Opisuje ksiądz niemal całkowite niszczenie Kościoła Katolickiego, na które składa się odmówienie
przez część przywódców Kościoła wyrzucenie części heretyków i apostatycznych teologów,
powstrzymania fałszywych unieważnień małżeństw, wyrógowania homoseksualistów, zmuszania
biskupów do przestrzegania prawa kościelnego i dogmatów, etc. W poprzedniej książce
usprawiedliwiał ksiądz papieża za nie podejmowanie działań powstrzymujących te nadużycia, dając
do zrozumienia, że miał on dobre powody dla swej kłopotliwej tolerancji. Jednakże teraz zajął ksiądz
znacznie twardsze stanowisko, które nie zawiera już usprawiedliwienia za jego brak działań. Skąd
wzięło się to nowe podejście?
Jest zbyt późno, by próbować znaleźć usprawiedliwienie. Papież powinien użyć swej władzy, by ocalić
kościół od jego wewnętrznych wrogów. Dziś, problemem kościoła jest apostazja, stanie z dala od
podstawowych dogmatów, szczególnie tych, którzy dzierżą wysokie stanowiska. Nie jest to to samo
co herezja i schizma. Apostaci powinni zostać wyrzuceni. Kiedy nie są rugowani, wierni stopniowo
wpadają w tę sama apostazję.
- Czy niektórzy katolicy nie będą źli na księdza z powodu jego krytykowania papieża i potępiania
wysokich dostojników kościelnych?
Niektórzy już są. Lecz papieże SA zwykłymi ludźmi, którzy zostali wyniesieni na nadzwyczajny
poziom i którym dano nadzwyczajna władzę we wszystkim oprócz bardzo wąskiego obszaru - SA oni
omylni, tak jak omylny był Piotr i Judasz. Co do kardynałów i biskupów, to jest wielu wielkich
świętych, lecz także wielu narzucało Kościołowi intrygę i nielojalność.
- Czy to, co ksiądz opisuje ma coś wspólnego z planami XIX wiecznych włoskich karbonariuszy? Czy
grupa ta nie została ustanowiona po to, aby infiltrować kościół tak, by duchowieństwo i świeccy
podążali za ich wskazaniem?
Dokładnie! Lecz karbonariusze nigdy nie byli żadnymi działającymi ze swych komórek,
fantasmagorycznym stowarzyszeniem w kapturach i wysokich kapeluszach. Jeśli rozumie pan taktykę
karbonariuszy, to wie pan, że ich przywódcy nigdy nie mieli zamiaru niszczyć Kościoła - pragnęli się
nim posługiwać. Uznawali Kościół za stabilizującą świat siłę społeczną i dlatego chcieli go
kontrolować dla własnych celow. Celem do którego zmierzali, było otoczenie papieża i Watykanu
swoimi ludźmi, tak, by kościół podążał za ich przywództwem. Ich plany zawsze nawoływały do
przejmowania Kościoła - poprzez wysyłanie swoich ludzi do seminariów i zgromadzeń- a nie do Jego
niszczenia.
- Czy coś podobnego do tego, co ksiądz opisuje, zdarzyło się kiedykolwiek wcześniej w dwu-
tysiącletniej historii Kościoła Katolickiego?
Nie, nic takiego się nie wydarzyło. Nigdy nie było takiej sytuacji, w której dosłownie na każdym
poziomie kościoła apostazja jest inicjowana, ochraniana, dozwalana i nigdy nawet nie rozmawia się
na jej temat. Wszystko to oznacza dla mnie jedno: Nie oznacza końca Kościoła, lecz koniec takiej
struktury Kościoła, jaką znamy. Ale nie oczekuję, ze amerykański Kościół katolicki zerwie z Rzymem i
zamiast apostazji stworzy normalną schizmę. Kiedy miejsce ma apostazja, nieuświadomieni katolicy
pozostają posłuszni; gdyby zamiast apostazji istniała formalna schizma, amerykańscy prałaci i prałaci
każdego państwa ogłaszającego takie formalne zerwanie - straciliby posłuszeństwo wiernych.
- Jedną z kilku postaci występujących w tej książce jest Michaił Gorbaczow. Czy jest on bardziej - czy
może mnie niebezpieczny dla ludzkości teraz, czy był nim wcześniej jako przywódca ZSRR?
Jest on dalece bardziej niebezpieczny. W planach tych, którzy wdrażają proces prowadzący do
nowego porządku świata, przenucony został do rzeczy wielkich.
- Książka księdza wspomina o "zmierzchu NATO". Czy ma ksiądz na myśli, że NATO ulegnie
likwidacji?
Nie, mam na myśli zmierzch tego NATO, które stworzono kiedyś. Zostało ono utworzone jako sojusz
militarny w opozycji wobec możliwej agresji Sowietów na Zachód. Nie ma już Związku Sowieckiego ny w opozycji wobec możliwej agresji Sowietów na Zachód. Nie ma już Związku Sowieckiego i
nie ma zagrożenia sowiecką militarną inwazja na kraje zachodu. NATO powinno więc zostać
rozwiązane, lecz jego struktura jest tak użyteczna, ze dano mu nową rolę polityczną i społeczną.
- Jak potraktowali książkę recenzenci?
Nie było złych opinii. Ale liczni recenzenci dokonali "gangsterskich" omówień, zestawiając ją z
ksiązką " White Smoke" Andrew Grecley"a, który zaleca wybór nowego papieża, mogącego
przeprowadzić kościół przez to co dziś przechodzi. Tego wcale nie potrzebowałem - mimo, że
recenzenci określają go jako konserwatystę, a mnie jako radykała. To po prostu śmieszne. "New York
Times" nie dokonał recenzji mojej ksiązki i nie spodziewam się, aby dział książek to w ogóle uczynił.
Nie tak dawno temu, inną moją książkę, która dotarła na szczyt bestsellerow "Times"a", określono
tam po prostu jako "dobra do czytania"
- Co dalej dla Malachi Martina?
W XII wieku żydowski uczony Majmonides napisał dla swego ludu "Przewodnik dla zakłopotanych".
Mam nadzieję napisać coś takiego jak on, by pomóc katolikom podczas tego bardzo tbardzo trudnego okresu
historycznego.
I teraz w związku z tym wywiadem, zauważcie, że ten były jezuita wspomina, że ludzie
wprowadzający nowy porządek świata, szykują 10 Nowych Przykazań, które będą odgórnie
obowiązujące cały świat:
W tym temacie znalazłam ciekawe info między wpisami na Monitorze Polskim. To bardzo
interesujące. No to chyba już wiadomo, jakie to będą przykazania: Przeczytajcie to, szok absolutny.
Oni idą na całego. Świat musi ich powstrzymać. I jak sądzę sam Pan Bóg chyba też od nas oczekuje
współdziałania, bo sprawy zabrnęły za daleko. A poniżej cytat, wypowiedź kobiety o nic
Quas Primas
@Croisade Przykro mi, ale bardzo źle się czyta i są powtórki tekstu.
Czy możesz to jakoś sformatować?
Croisade
To co ksiądz Martin mówił w latach 90 tych wypełnia się na naszych oczach.😥🙏