Kolejna „między-wyznaniowa” imprezka z udziałem jezuitów i tym razem, buddystów.
15 lipca 2017 r. „Ksiadz” Arturo Sosa, Przełożony Generalny Jezuitów, odwiedził Wat Svayromeat, najstarszą świątynię buddyjską w Siem Seap w Kambodży. Podczas podróży mającej na celu odwiedzanie misji jezuitów w Azji, Sosa brał udział we wspólnej sesji modlitewnej z mnichami buddyjskimi. Siedział na podłodze, ze skrzyżowanymi nogami i z rękoma złożonymi przed sobą, aby upodobnić się jak najbardziej do mnicha buddyjskiego. Podczas ceremonii buddyjskiej, widzimy przełożonego Jezuitów, jak słucha wykładu jednego z tych mnichów. Wkrótce potem „ksiądz” Sosa podkreślił, jak bardzo był pod wrażeniem głębokiego skupienia mnichów podczas medytacji. Widzimy tez go jako pozuje z chłopcami i nastolatkami, którzy studiują w buddyjskiej szkole klasztornej. Sosa brał też udział w kolejnej imprezie „między-wyznaniowej ” z buddyjskim mnichem Ven Sovechea i tzw. działaczem na rzecz pokoju, Bobem Matem. Ów ” dialog” zawierał „błogosławieństwa kół pojednania”, które znajdują się wzdłuż stawu w Meta Karuna, który został wydrążony przez bomby klastrowe. Trzymając ręce wokół miejsca, gdzie bomba upadła, buddyjscy mnisi intonowali błogosławieństwa dla pokoju i pojednania, a katolicy zaśpiewali błogosławieństwa w języku Khmerskim. … Mamy więc dowódcę Armii Jezusa, założonego przez św. Ignacego z Loyoli, aby pokonać herezje i rozpowszechniać panowanie Chrystusa, który dziś asymiluje w swoim Zakonie wszystkie herezje i jest całkowicie pozbawiony chwały Pana.
Tłum. Renata Od tłumacza: „Są tacy, którzy nienawidzą chrześcijaństwa i nazywają swą nienawiść: „wszechogarniającą miłością do WSZYSTKICH religii „. G.K. Chesterton. Pamiętajmy że, „Jezus mówi o sobie: „JA JESTEM Drogą, Prawdą i Życiem. NIKT nie przychodzi do Ojca INACZEJ jak tylko przeze Mnie” J14;6. www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A739-Sosa.htm
Przypomina mi się flirtowanie Beatlesów z Yogim Maharishi Maheshem. Wszyscy wiemy, jak to się fatalnie skończyło dla Johna Lennona... i.iplsc.com/…/0003VMJ3210YT8N… „Księże” Arturo Sosa, tak samo marnie skończysz, jeśli się nie nawrócisz... Piekło dla takich Osób jak „ksiądz” Sosa ma zapewne honorowe miejsca kaźni z dodatkowymi „atrakcjami”...Więcej
Przypomina mi się flirtowanie Beatlesów z Yogim Maharishi Maheshem. Wszyscy wiemy, jak to się fatalnie skończyło dla Johna Lennona...
„Księże” Arturo Sosa, tak samo marnie skończysz, jeśli się nie nawrócisz... Piekło dla takich Osób jak „ksiądz” Sosa ma zapewne honorowe miejsca kaźni z dodatkowymi „atrakcjami”...