Bzdurą jest co ten pan mówi, że Putin nie miał powodu zabijać...
Wystarczy prześledzić historię wrogów Putina, którzy z nim zadarli - prawie wszyscy zginęli, zostali zastrzeleni, zginęli w wypadkach, zostali otruci.... itd

A tu akurat powód był ogromny, bo Prigożyn wcześniej naraził na skalę międzynarodową na powątpiewanie w dyscyplinę rosyjskich sił (nawet jeśli oficjalnie nie były to rosyjskie z powodów taktycznych to i tak wiadomo na czyje polecenie działali). Prigożyn naruszył ich wizerunek, a takich rzeczy Putin nigdy nie odpuszczał i zawsze likwidował takich !!!

Tutaj dodatkowo było uzasadnienie dla Putina, by działać w ten sposób szybko, po to by utrzymać swój autorytet i dyscyplinę wśród pozostałych ludzi w tej i innych jednostkach.