Jak film National Geographic ocenia Anita Gargas? Anita Gargas publicystka "Gazety Polskiej", autorka telewizyjnej "Misji Specjalnej", autorka filmów dokumentalnych o katastrofie smoleńskiej "10.04.10…Więcej
Jak film National Geographic ocenia Anita Gargas?
Anita Gargas publicystka "Gazety Polskiej", autorka telewizyjnej "Misji Specjalnej", autorka filmów dokumentalnych o katastrofie smoleńskiej "10.04.10" i "Anatomia upadku" w rozmowie z Jackiem Sobalą ocenia kanadyjską produkcję "Śmierć prezydenta" pokazaną w kanale National Geographic.
Category
News & Politics
License
Standard YouTube License www.youtube.com/watch
Anita Gargas publicystka "Gazety Polskiej", autorka telewizyjnej "Misji Specjalnej", autorka filmów dokumentalnych o katastrofie smoleńskiej "10.04.10" i "Anatomia upadku" w rozmowie z Jackiem Sobalą ocenia kanadyjską produkcję "Śmierć prezydenta" pokazaną w kanale National Geographic.
Category
News & Politics
License
Standard YouTube License www.youtube.com/watch
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis
Film National Geographic "Katastrofa w przestworzach"
Artykuł z tygodnika "W Sieci" na temat filmu National Geographic "Katastrofa w przestworzach".
Artykuł z tygodnika "W Sieci" na temat filmu National Geographic "Katastrofa w przestworzach".
Film z National Geographic wyemitowano po to żeby przykryć film Anity Gargas. Nadano go w ogólnie dostępnym kanale w przeciwieństwie do "Anatomii upadku" który można obejrzeć jedynie jako dodatek do Gazety Polskiej lub w internecie przez kogoś udostępnionego.
Całe to "śledztwo" jest żenujące. Wygląda na to, że pośpiesznie obejmujący stołki po zabitych liczyli na to, że Polacy będą się interesować …Więcej
Film z National Geographic wyemitowano po to żeby przykryć film Anity Gargas. Nadano go w ogólnie dostępnym kanale w przeciwieństwie do "Anatomii upadku" który można obejrzeć jedynie jako dodatek do Gazety Polskiej lub w internecie przez kogoś udostępnionego.
Całe to "śledztwo" jest żenujące. Wygląda na to, że pośpiesznie obejmujący stołki po zabitych liczyli na to, że Polacy będą się interesować katastrofą co najwyżej dwa lata. Zresztą już po kilku tygodniach można było obserwować zmęczenie lemingów tematem.
Całe to "śledztwo" jest żenujące. Wygląda na to, że pośpiesznie obejmujący stołki po zabitych liczyli na to, że Polacy będą się interesować katastrofą co najwyżej dwa lata. Zresztą już po kilku tygodniach można było obserwować zmęczenie lemingów tematem.