V.R.S.
5500

Arcybiskup Lefebvre o Mszy Świętej i Kapłaństwie

(fragmenty wystąpień z Barcelony i Rzymu z marca 1971 roku – tł. wł. z angielskiego wydania: A Bishop Speaks – Writings and Addresses, 1963-1976)

I.

“(…) Przyznajecie że wielu kapłanów utraciło prawdziwe znaczenie kapłaństwa, że pytają kim jest ksiądz i jaką rolę powinien odgrywać w społeczeństwie! Dobrze! Ośmielę się zadać wam to pytanie: jaka jest zasadnicza rola kapłana, powód, dla którego nasz Pan Jezus Chrystus ustanowił ten urząd? Jeśli mamy uleczyć tych kapłanów z utraty zaufania do siebie samych musimy zrozumieć naturę kapłana aby pomóc naszym wahającym się braciom będącym w niebezpieczeństwie odejścia na manowce oraz znaleźć pomoc w naszych własnych staraniach o uświęcenie (…)

Jako mający udział w Kapłaństwie Chrystusa Jezusa, słudzy Bożych tajemnic, wybrani i naznaczeni przez wybór naszego Pana jako kapłani na całą wieczność, jesteśmy tym by sprawować ofiarę Mszy Świętej i poprzez ofiarę Krzyża, będącą substancjalnie tą samą, wyjątkową ofiarą naszego Pana. Dlatego, na słowa kapłana, wznosi się krzyż, na którym wisi Kapłan doskonały, doskonała Ofiara, uzasadnienie Wcielenia Słowa, uzasadnienie Odkupiciela. Tota vita crux et martyrium! Kapłan nie ma żadnego powodu do istnienia, żadnego znaczenia, poza ofiarą Mszy. Próbujmy zatem coraz lepiej rozumieć Mszę byśmy mogli lepiej zrozumieć nasze Kapłaństwo (…) We Mszy zawsze jest ten sam Kapłan, ta sama Żertwa, to same Mistyczne Ciało zjednoczone z Kapłanem, który jest Chrystusem. Szafarze składają ofiarę wyłącznie in persona Christi. Im głębiej wejdziemy w te rozważania, tym bardziej musimy sobie uświadomić jak bliska i jak rzeczywista jest więź między Krzyżem a Mszą – tak iż konieczna jest więź między wiecznym Kapłanem a jego szafarzami. (…)

Jesteśmy to winni prawdzie by stwierdzić i utrzymywać bez obawy błędu, że Msza skodyfikowana przez św. Piusa V jasno wyrażała owe wielkie rzeczywistości: Ofiary, Realnej Obecności oraz ofiarniczej roli kapłanów, niezależnie od istotowego związku z ofiarą Krzyża, z której wywodzi się cała nadprzyrodzona moc Mszy. Osłabienie i rozmycie wyrażenia naszej wiary w rzeczywistości, które tworzą samą istotę ofiary pozostawionej nam przez samego naszego Pana Jezusa Chrystusa może prowadzić do najbardziej katastrofalnych konsekwencji, albowiem ofiara Mszy jest dla Kościoła sercem, duszą i mistycznym niewyczerpanym źródłem.

Całe dzieje protestantyzmu ilustrują bluźniercze powiedzenie Ludra: “zniszczmy Mszę a zniszczymy Kościół”. Niedawno kanonizowani angielscy męczennicy potwierdzili prawdę o tym swoją krwią. Czy problemy Kościoła, osłabienie wiary, spadająca liczba powołań, niszczenie wspólnot zakonnych, wszystkie te nieszczęsne skutki, których jesteśmy zdumionymi świadkami nie wyrastają z usuwania ołtarzy i ich zastępowania stołami uczty eucharystycznej? (…)

Tak jak jest ściśle związany z Bożymi tajemnicami kapłan nie może nie kierować się głodem i pragnieniem sprawiedliwości i świętości. Ponieważ musi ofiarowywać i składać siebie w ofierze wraz z Chrystusem, powinien mieć poczucie potrzeby dostosowania swego życia do owej wielkiej godności i nakierowywać całe swe postępowanie na ofiarę. W ten sposób nie będzie się zadowalał samym sprawowaniem Mszy Świętej – będzie miał ją w duchu. Czyniąc tak będzie czerpał nadprzyrodzoną siłę, która ostatecznie przemieni go i pozwoli mu mieć udział w życiu ofiarnym Boskiego Odkupiciela. W ten sposób kapłan będzie próbował odtwarzać w swej duszy to co dzieje się na ołtarzu ofiarnym. (…)”

Abp Lefebvre kończy to swoje przemówienie do kapłanów fragmentem poematu Jakuba Debouta z rozmową dwóch demonów, której część pozwolę sobie zacytować:

Demon bogactw: Co On stawia przeciw nam?

Szatan: Ofiarę Wieczną, która zmiażdżyła moją głowę i, mimo mych wysiłków, codziennie mi wydziera tak żywych, jak umarłych. (…) I kiedy ja bezsilny, natrafiam na przeszkodę, tak dzieje się, bo w jakimś kościele, szopie, chacie, człek jakiś, nędzny, słaby, podnosi w swoich dłoniach budzącą bojaźń Hostię oraz straszliwy Kielich.”


II.

“Czy sprawowanie Novus Ordo Missae, centralnego aktu reformy liturgicznej, przyniosło oczekiwane zbawienne rezultaty, czy też kastrofalne konsekwencje, które można było przewidzieć? (…) Niezbędne do rzeczywistości Mszy są trzy rzeczywistości: 1) Kapłan – Sacerdotes, illique soli, sunt ministri (de fide divina catholica) – posiadający charakter ofiarnika, 2) Realna i substancjalna obecność Żertwy, którą jest Chrystus, 3) akt kapłański ofiarnej oblacji, który zasadniczo realizuje się w Konsekracji. Nie zapominajmy, że własnie te trzy fundamentalne prawdy podważają protestanci i moderniści. Nie zapominajmy, że by zamanifestować ich odmowę wiary w te dogmaty, ich msze uległy transformacji w nabożeństwa, w posiłek eucharystyczny lub spotkanie, gdzie najwięcej miejsca daje się czytaniom z Biblii, słowu ze szkodą dla ofiary i liturgii ofiarnej. Poza niewielką i marginalną korzyścią, czy, jak raczej powinniśmy powiedzieć, jedną korzyścią, która może wynikać z czytania Lekcji i Ewangelii w języku ludowym, musimy ze smutkiem stwierdzić, że bezpośrednio lub pośrednio, cała ta reforma atakuje powyższe trzy prawdy istotne dla Wiary Katolickiej.

Nie jest to zatem reforma liturgiczna przypominająca tę św. Piusa V, jest to, jak to wyraźnie widać, nowa koncepcja Mszy. Reformatorzy tego nie taili (…) Wszystko włożone do tego nowego obrządku jasno odzwierciedla nową koncepcję bliższą protestanckiej niż katolickiej (…) Możemy zatem w sposób dość uprawniony zapytać się czy, skoro wiara katolicka w istotne prawdy Mszy niedostrzegalnie zanika, nie znika również ważność Mszy. Intencja celebransa będzie miała związek z nową koncepcją Mszy, która, za niedługi czas, będzie zupełnie protestancka. Msza nie będzie już ważna. Jednocześnie powinniśmy mieć całkowite przekonanie, że Msza nie jest jedynie najwyższym aktem kultu lecz jest również źródłem doktryny katolickiej, źródłem wiary oraz osobistej, rodzinnej i społecznej moralności. To od Krzyża, który trwa na ołtarzu, spływają na nas wszystkie te łaski, które pozwalają społeczności chrześcijańskiej żyć i wzrastać. Wysuszenie owego źródła usunie skutki z niego płynące. Skutki te, którymi są owoce Ducha Świętego tak wymownie opisane przez św. Pawła w jego Liście do Galatów (Ga 5,22) są na granicy zniknięcia ze społeczeństwa. Istnieje podział we wszystkich rodzinach, zgromadzenia zakonne i parafie zostały zaatakowane przez wirusa niezgody. Nawet biskupi, nawet kardynałowie zostali zainfekowani.

Msza Katolicka niosła ze sobą i zawsze będzie przynosić skutek w postaci podniesienia ludzi ku Krzyżowi, zjednoczenia ich w naszym Panu Jezusie Chrystusie ukrzyżowanym, osłabienia w nich zamętu grzechu prowadzącego do rozłamów. Jeśli Krzyż naszego Pana zniknie, jeśli Jego Ciało i Krew nie będą już obecne, pozostanie zgromadzenie ludzi wokół samotnego, martwego stołu. Nie pozostanie już nic co mogłoby ich połączyć. Z tego bez wątpienia rodzi się znużenie i apatia, które stają się widoczne wszędzie, zanik powołań wobec poczucia pozbawienia celu, sekularyzacja i profanacja kapłana, już dłużej nie będącego świadomym powodu swego istnienia, pożądanie rzeczy tego świata. Powoli, z powodu tej protestanckiej koncepcji Mszy Świętej, Jezus Chrystus opuszcza kościoły, aż nazbyt często profanowane.

Koncepcja tej reformy, sposób jej ogłoszenia, z nieuprawnionymi zmianami w kolejnych edycjach, sposób w jaki uczyniono ją obligatoryjną, czasem tyrański jak we Włoszech, zmiana definicji Mszy w Artykule VII bez jednoczesnej zmiany rytu, wszystko są to zdarzenia bez precedensu w tradycji Kościoła Rzymskiego, który zawsze działał cum consilio et sapientia. Dają nam one podstawy do kwestionowania ważności tego prawodawstwa (…) Jedna rzecz pozostaje absolutnym prawem i obowiązkiem: strzeżenie Wiary. Jej bowiem Msza Święta jest najbardziej żywotnym wyrazem i Boskim źródłem, stąd też jej zasadnicze znaczenie.”

Quas Primas
Abp Lefebvre, 15 stycznia 1991 r.:
"Tak długo, jak obecne władze rzymskie będą przepojone ekumenizmem i modernizmem, a całość ich decyzji i nowego prawa są pod wpływem tych fałszywych zasad, musimy ustanawiać władze zastępcze
, które będą wierne katolickim zasadom katolickiej Tradycji i katolickiego prawa.
To jest jedyny sposób, aby pozostać wiernym naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi, Apostołom …Więcej
Abp Lefebvre, 15 stycznia 1991 r.:
"Tak długo, jak obecne władze rzymskie będą przepojone ekumenizmem i modernizmem, a całość ich decyzji i nowego prawa są pod wpływem tych fałszywych zasad, musimy ustanawiać władze zastępcze
, które będą wierne katolickim zasadom katolickiej Tradycji i katolickiego prawa.
To jest jedyny sposób, aby pozostać wiernym naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi, Apostołom i depozytowi wiary przekazanemu ich wiernym następcom aż do Soboru Watykańskiego II. "
Quas Primas
Miałam na glorii ponad 100 albumów w tym ok. 70 dotyczących Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X, przedsoborowe encykliki i przemówienia papieskie czy wszystkie sobory. Wszystko było w jednym miejscu i łatwiej było się z różnymi tematami zapoznać. Przeszkadzało to diabłu i mi wszystkie albumy skasował. Między innymi o Abp Marcelu Lefebvre
Abp Marcel Lefebvr'e - Święty Kapłan - cytaty...
V.R.S.
Dlatego po pierwszych cięciach na glorii zrobiłem sobie kopię na wordpressie, który potem zresztą stał się główną stroną.
Quas Primas
Hmmm. jaki mądry 😉
Jak ktoś to potrafi, to tak zrobi, a ja nie umiem...
V.R.S.
Nie było żadnego "mądrego" sposobu - z uwagi na tutejsze ograniczenia trzeba było po prostu kopiować wpis po wpisie.