m.rekinek
4918

Kard. Koch: Mamy wiele do zrobienia ws. nieważności małżeństw (?!)

Kardynał Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, przyznał, że dokument Synodu Biskupów (niedawno ukazał się po polsku) jest naprawdę trudny w interpretacji. Chodzi, oczywiście, o głośny passus dotyczący rozwodników w nowych związkach i ich ewentualnego dopuszczenia do Komunii świętej.

Kardynał powiedział w rozmowie z portalem kath.net, że podczas gdy niemieccy biskupi albo redaktor naczelny prominentnego pisma „La Civilta Cattolica” interpretują zalecenia Synodu jako „otwarcie drzwi” dla rozwodników, to już polscy biskupi uważają, że dokument nie postuluje żadnej zmiany. „To pokazuje, że tekst ten można interpretować bardzo różnie. Trzeba więc przyjrzeć się dokładnie, co tak właściwie mówi” – powiada kardynał.

W jego ocenie, choć ostatecznie nie mówi się w tekście o przyjmowaniu przez rozwodników sakramentów, to nie można też twierdzić, jakoby nie było w nim otwartości na zmianę. Owszem, ta otwartość jest, jednak jedynie zaznaczona. Ojcowie Synodalni pozostawili po prostu sprawę Ojcu Świętemu. Kardynał zwraca też uwagę, że aż 1/3 biskupów na Synodzie była przeciwna odnośnemu paragrafowi. Świadomość tego faktu musi być wezwaniem do ostrożności w interpretacji dokumentu.

Kardynał sądzi ponadto, że Kościół stoi przed potrzebą namysłu nad kwestią stwierdzania nieważności małżeństwa. Jego zdaniem zdecydowanego pogłębienia wymaga rola, jaką pełni wiara przy zawiązywaniu sakramentu małżeństwa, o co pytał już Benedykt XVI. „Jest, oczywiście, trudnym pytaniem, w jaki sposób sprawdzić wiarę. Z drugiej strony nie ma uroczystości sakramentu bez wiary. Pytania o znaczenie wiary przy zawiązywaniu małżeństwa musi zostać bardzo intensywnie przestudiowane” – powiedział purpurat.

Warto w tym kontekście przypomnieć, że w ocenie wielu hierarchów Kościoła ogromna część zawieranych współcześnie małżeństw jest nieważna. Kardynał Kasper mówił w ubiegłym roku, że według papieża ma to być nawet 50 proc. małżeństw.
Voytek
Siarą od tych zmian wali na odległość.
m.rekinek
enrque111 Gru 21, 2015, 6:56 po południu
Przebrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni.
Kto udziela tych ślubów skoro "nawet 50 proc. małżeństw" jest nieważnych ?
Przez niemal 2000 lat prawie wszystkie katolickie małżeństwa były ważne, a teraz proszę - połowa nieważnych ..... co będzie dalej ?Więcej
enrque111 Gru 21, 2015, 6:56 po południu

Przebrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni.
Kto udziela tych ślubów skoro "nawet 50 proc. małżeństw" jest nieważnych ?
Przez niemal 2000 lat prawie wszystkie katolickie małżeństwa były ważne, a teraz proszę - połowa nieważnych ..... co będzie dalej ?
m.rekinek
athos Gru 21, 2015, 7:27 po południu
Jeśli hierarchowie Kościoła stwierdzają, że "ogromna część zawieranych małżeństw jest nieważna", to dlaczego dopuszcza się do kościelnego ślubu ludzi niewierzących? Czemu biskupi nie stawiają wyższych wymagań. Osoby, które nie wierzą w Boga lub lekceważą Jego przykazania, nie powinny przystępować do sakramentów świętych. Kościół to nie cyrk. Każdy niewierzący …Więcej
athos Gru 21, 2015, 7:27 po południu

Jeśli hierarchowie Kościoła stwierdzają, że "ogromna część zawieranych małżeństw jest nieważna", to dlaczego dopuszcza się do kościelnego ślubu ludzi niewierzących? Czemu biskupi nie stawiają wyższych wymagań. Osoby, które nie wierzą w Boga lub lekceważą Jego przykazania, nie powinny przystępować do sakramentów świętych. Kościół to nie cyrk. Każdy niewierzący może się przecież zadowolić kontraktem cywilnym, po co mu ślub kościelny. Czy po to, żeby sobie ten czy ów mógł legalnie małżonka/małżonkę wymieniać na nowszy model i to jeszcze z kościelnym błogosławieństwem? Rządcy Kościoła nie widzicie tego skandalu?
Jeszcze jeden komentarz od m.rekinek
m.rekinek
bielzz Gru 21, 2015, 8:58 po południu
Po Soborze Watykańskim II zmieniony jest obrzęd udzielania Sakramentu Chrztu, skrócony, okrojony do niezbędnego minimum. Do Sakramentu Bierzmowania przystępuje coraz mniej osób. Ofiara Mszy św. też zmieniona, że nie do końca wiadomo, czy to jeszcze Msza św., bo nawet nazywają inaczej - Eucharystią. Gdy tymczasem Eucharystia to tylko jedna z części Ofiary Mszy …Więcej
bielzz Gru 21, 2015, 8:58 po południu

Po Soborze Watykańskim II zmieniony jest obrzęd udzielania Sakramentu Chrztu, skrócony, okrojony do niezbędnego minimum. Do Sakramentu Bierzmowania przystępuje coraz mniej osób. Ofiara Mszy św. też zmieniona, że nie do końca wiadomo, czy to jeszcze Msza św., bo nawet nazywają inaczej - Eucharystią. Gdy tymczasem Eucharystia to tylko jedna z części Ofiary Mszy św., a i to udzielana niegodnie, na stojąco, a nie na klęczkach i coraz częściej na rękę. Jakby nie wierzyli w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa w Komunii Św.
Sakrament Pokuty na Zachodzie zaniechany, wystarcza im spowiedź powszechna. O rozgrzeszeniu sakramentalnym już nikt nie naucza. Ludzie umierają bez sakramentu Ostatniego Namaszczenia w dobie rozwiniętej komunikacji do granic kosmosu.

Pięć pierwszych wymienionych Sakramentów zmierza do własnego duchowego udoskonalania się każdego człowieka z osobna. Dwa zaś ostatnie - Sakrament Kapłaństwa i Sakrament Małżeństwa zmierzają do rządzenia całym Kościołem i do rozmnożenia wiernych ( Sobór Florencki, 1. c.; Katechizm dla proboszczów, cz. II, 4. I, n. 20. ).
Dlatego z taką zawziętością są atakowane przez modernistów, aby je zmienić.