Edward7
1925

Masoneria i Prawa Noego - promują naturalistyczną religię Antychrysta

Jak zobaczymy, jasne jest, że religia noahicka i każda tak zwana religia "etyczna" bez Chrystusa, naturalizm, wolność religijna, agnostycyzm państwowy, masoneria i modernizm bergogliański ostatecznie się zbiegają.

Poniżej znajduje się IV część serii poświęconej katolickiemu nauczaniu na temat powstania przepowiedzianego Antychrysta. Przeczytaj część I , część II i część III tutaj .
– W ostatniej części rozważamy „Siedmiu Praw Noego”. Oto one, jak ujął to XII-wieczny rabin Majmonides:
-zakaz oddawania czci fałszywym bogom;
-zakaz przeklinania Boga;
-zakaz morderstwa;
-zakaz kazirodztwa i cudzołóstwa;
-zakaz kradzieży;
-nakaz ustanawiania praw i sądów.
W przypadku Noego dodano zakaz spożywania mięsa żywego zwierzęcia.
[1]

Religia żydowska utrzymuje, że te siedem Praw odnosi się do całej ludzkości. Tora ("Prawo") reprezentuje szczególne przymierze między Bogiem a wybranym narodem i nie jest konieczne, aby być częścią tego przymierza, aby poganie mieli "udział w przyszłym świecie". Wręcz przeciwnie, szanowany rabin Elijah Benamozegh powiedział: "chodzi o to, aby poganie przestrzegali starożytnej religii Noego, jedynej religii, która obowiązuje wszystkich nie-Izraelitów". [2]

To dlatego niezwykle wpływowy XII-wieczny rabin Majmonides twierdzi, że w rzekomo mesjańskim wieku, który ma nadejść, poganie "wszyscy powrócą do prawdziwej wiary", to znaczy do tej wiary, której judaizm i religia Noego są odpowiednimi wyrazami dla Żydów i pogan. [3]

Czy Prawa Noego mają być kompatybilne z innymi religiami?
Paradygmat noahidów utrzymuje, że naród żydowski pozostaje "światłem dla pogan", więc musi być jasne, że prawa te będą interpretowane i stosowane zgodnie z założeniami religii żydowskiej. Paradygmat ten utrzymuje, że Noahidyzm jest zasadniczo pierwszą religią daną ludzkości, a judaizm jest po prostu jej uszczegółowieniem dla narodu żydowskiego. Niektórzy autorzy zdają się sugerować, że przestrzeganie tych minimalistycznych praw, bez dużej liczby rytuałów czy modlitw, stanowi całość religii możliwej i dopuszczalnej dla nie-Żydów. [4]

Biorąc pod uwagę minimalizm noahidyzmu, rozsądne wydaje się myślenie o nim jako o "praktycznym" lub "częściowym" deizmie - formie naturalizmu ściśle związanej z Oświeceniem i masonerią - w którym Bóg jest oddzielony od indywidualnego Noego. Inni autorzy sugerują, że inne religie mogą być zgodne z siedmioma Prawami i dlatego mogą być uzasadnione same w sobie lub mog ą zostać „ oczyszczone ”, aby stały się zgodne. [5] Powyższa koncepcja jest bardzo podobna do perspektywy przyjętej przez masonerię. [6] Jest on również podobny do "perennializmu", który utrzymuje, że istnieje "transcendentna jedność religii" oraz że "różnice między religiami są tak samo opatrznościowe, jak ich wspólne aspekty" oraz że "prawdziwe i objawione religie zostały wysłane przez tę samą Absolutną Rzeczywistość, odnoszą się do niej i zapewniają do niej dostęp" [7]

Nie jest jasne, czy w paradygmacie noahickim tolerancja lub istnienie tak zwanych "monoteizmów etycznych" będzie kontynuowane w rzekomym "wieku mesjańskim". Jednak w ostatnim artykule widzieliśmy, że jedna z głównych szkół utrzymuje, że trynitarne chrześcijaństwo jest niezgodne z Prawami Noego i religią Noego, ponieważ jest interpretowane jako rodzaj bałwochwalstwa. Jako takie jest nielegalne i niedopuszczalne – lub wymaga „ oczyszczenia ”.

Po rozważeniu tej kwestii z perspektywy noahidzkiej i żydowskiej, niniejszy artykuł skupia się na spojrzeniu na tę kwestię z perspektywy chrześcijańskiej i zapytaniu, czy religia noahidzka jest zgodna z chrześcijaństwem. Przekonamy się, że nie jest ona kompatybilna. Chrześcijaństwo zasadniczo sprzeciwia się założeniom noahidyzmu z powodów, które stawiają religię noahidów niewygodnie blisko tego, czego oczekuje się od systemu religijnego Antychrysta.

Racjonalizm i naturalizm

Chociaż niektórzy autorzy twierdzą, że Prawa Noego muszą zostać zaakceptowane, ponieważ zostały objawione, to noahidyzm jest wyraźnie religią naturalistyczną, narzucającą jedynie obowiązek monoteizmu i zestaw praw dostrzegalnych przez naturalny rozum. Szanowany rabin Elijah Benamozegh mówi o "fundamentalnie racjonalnej jakości noachizmu" i pisze następująco: "Przyjmuje się, że Izraelita nie zna Prawa tak długo, jak nie został o nim wyraźnie pouczony; ale ta wymówka nie działa w przypadku Noachidów, których notorycznie (a nawet wyłącznie) racjonalny kodeks jest dostępny dla ludzkiej świadomości". [8]

W pewnym sensie przedstawia to religię noachicką jako kodyfikację prawa naturalnego. Z pewnością prawdą jest, że znaczną część moralności można poznać w ten sposób. Prawdą jest również, że istnienie "Boga, początku i końca wszystkich rzeczy, może być poznane z pewnością przez naturalne światło rozumu ze stworzonego świata". [9]

Przed i niezależnie od nadprzyrodzonego objawienia, filozofowie naturalni, tacy jak Arystoteles, udowodnili wiele z tego, co było słuszne w odniesieniu do Boga i moralności poprzez użycie naturalnego rozumu. Jest to temat "teologii naturalnej", która różni się od naturalizmu. Chociaż wszystkie te prawa można poznać za pomocą rozumu, niektóre żydowskie autorytety twierdzą, że aby zasłużyć na zasługę, należy ich szczególnie przestrzegać, ponieważ zostały one również objawione przez Boga.

Jednak pozytywne wykluczenie obiektywnego boskiego objawienia Chrystusa i odkupienia, którego dla nas dokonał, czyni religię Noego religią racjonalizmu i naturalizmu w sensie zdefiniowanym przez ojca Denisa Faheya: Naturalizm polega na zaprzeczeniu możliwości wzniesienia naszej natury do nadprzyrodzonego życia i porządku, lub jeszcze bardziej radykalnie, na zaprzeczeniu samego istnienia tego życia i porządku. [...]

Naturalizm można zatem zdefiniować jako postawę umysłu, która zaprzecza rzeczywistości Boskiego życia łaski i naszego upadku od niego przez grzech pierworodny. Odrzuca ona naszą wynikającą z tego odpowiedzialność za buntowanie się przeciwko porządkowi Boskiego Życia, gdy życie to zostało nam przywrócone przez nasze członkostwo w Chrystusie, i utrzymuje, że całe życie społeczne musi być zorganizowane na podstawie tego zaprzeczenia. [10]

Racjonalizm i naturalizm były kluczowymi ideologiami rozwijanymi od czasów tzw. oświecenia i rewolucji francuskiej. Jednym z głównych sposobów, w jaki naturalizm został rozwinięty, jest tak zwana "wolność religii/kultu" i "rozdział kościoła od państwa".

Oznacza to zaprzeczenie, że zarówno społeczeństwo obywatelskie, jak i każda jednostka mają obowiązki wobec Boga i prawdziwej religii, a zamiast tego twierdzenie, że wszyscy obywatele i grupy mają taką samą swobodę oddawania czci zgodnie z własnymi zasadami religijnymi, niezależnie od prawdziwej religii. Boga czy prawdziwej religii. Ten naturalizm, nawet w odniesieniu do społeczeństwa obywatelskiego, jest zasadniczo niezgodny z religią katolicką i był wielokrotnie potępiany przez Kościół. W 1889 r. papież Leon XIII zwrócił uwagę na to, ile razy Kościół potępiał naturalizm i nazwał go "legalną apostazją społeczeństwa od jego boskiego Autora". [jedenaście]

Dzieje się tak dlatego, że nawet w swoim "najlepszym" wydaniu naturalizm sprowadza chrześcijaństwo do jednej z wielu możliwych lub dopuszczalnych religii i traktuje nadprzyrodzone objawienie jako zwykłą opinię i prywatną sprawę. Pozbawia i detronizuje Jezusa Chrystusa jako wcielonego Boga i Króla, a co najwyżej oferuje mu miejsce w panteonie bogów lub mądrych nauczycieli religijnych. Jest to dokładnie oferta odrzucona przez pierwszych chrześcijańskich męczenników, a przeciwko niej pisze o. Fahey: Musimy zwalczać tę mentalność [naturalizmu] i głosić Prawa Boga . [12]

Co więcej, ta naturalistyczna dechrystianizacja państwa była i pozostaje kluczową zasadą i celem masonerii, jak pisze o. Edward Cahill: Masoneria ustanawia niezależny od Boga kodeks moralności i zasady ludzkiej cnoty i dobroczynności; i choć udaje, że ignoruje Naszego Boskiego Pana, lub gdy okoliczności tego wymagają, składa gołosłowne deklaracje na cześć Jego świętego Imienia, jej istotą jest sprzeciw wobec Niego i Jego misji na ziemi. [13]

Naturalistyczne "oczyszczenie" jest niemożliwe
Idee wyrażone przez o. Cahilla są dokładnie tym, co słyszymy proponowane przez zwolenników religii Noego: tych, którzy chcą, abyśmy "oczyścili" chrześcijaństwo z dogmatów Trójcy Świętej, boskości Jezusa Chrystusa, Jego odkupieńczej ofiary na krzyżu i Jego zastosowania do nas w celu naszego uświęcenia, w Nowym Przymierzu i Kościele katolickim. Jednakże takie „ oczyszczenie ” jest konieczne, aby chrześcijaństwo „powróciło” do religii Noego, od której rzekomo odeszło. Oznacza to jednak fundamentalne zaprzeczenie najbardziej podstawowym dogmatom religii chrześcijańskiej, nawet jeśli składała ona deklaracje Chrystusowi i zachowywała istniejącą terminologię. Co więcej, jak wspomniano powyżej, idea „ oczyszczenia ” religii chrześcijańskiej poprzez przedefiniowanie i przemyślenie znaczenia jej dogmatów jest dla katolików niemożliwa. [14]

Dokładnie tak teolog Pietro Parente definiuje system „modernizmu” potępiony przez papieża św. Piusa X: Herezja, a raczej zbiór herezji […], których celem jest wyniesienie i zbawienie religii chrześcijańskiej i Kościoła katolickiego poprzez radykalną odnowę. […] Hybrydowe połączenie werbalnego katolicyzmu z prawdziwym naturalistycznym racjonalizmem[15] Ta „noahidacja” chrześcijaństwa nie jest „ oczyszczeniem ” ani powrotem do dziewiczej religii Noego, ale raczej naturalizmem i apostazją .

Masoneria i religia Noego
Istnieje duże podobieństwo między religią Noego a tą, którą masoneria proponuje dla ludzkości, lub którą masoneria proponuje jako "metareligię" stojącą za wszystkimi innymi "prawdziwymi" religiami i do której wszystkie religie muszą się dostosować. Zarówno noahidyzm, jak i masoneria twierdzą, że prezentują bardziej nieskazitelną i starożytną religię niż chrześcijaństwo, a przynajmniej ułatwiają powrót do tej rzekomo prawdziwej uniwersalnej (lub "katolickiej") religii. Na przykład w klasycznym tekście masońskim, Morals and Dogmas of the Accepted Scottish Rite, Albert Pike pisze: Ludzkość nigdy tak naprawdę nie miała więcej niż jednej religii i jednego kultu. To uniwersalne światło miało swoje niepewne miraże, zwodnicze odbicia i cienie; ale zawsze, po nocach Błędu, widzimy, jak pojawia się ponownie, jedno i czyste jak Słońce. [szesnaście ]

Zarówno noahideizm, jak i ta masońska „uniwersalna, wieczna i niezmienna religia” [17] są systemami „jedynie etycznymi” i naturalistycznymi, przedstawianymi jako wieczny zbiór "racjonalnych prawd". Obydwa pociągają za sobą to, co Leon XIII nazwał: Całkowite obalenie całego religijnego i politycznego porządku świata, jaki wytworzyła nauka chrześcijańska, i zastąpienie go nowym stanem rzeczy, zgodnym z jego ideami, którego podstawy i prawa będą zaczerpnięte ze zwykłego naturalizmu. .1 7

Ciekawe jest także to, że obrzędy i mitologia masonerii tak bardzo skupiają się na budowie Świątyni Jerozolimskiej i postaci Hirama Abiffa (przedstawianego jako architekta Świątyni Salomona). W swojej książce o Antychryście i masonerii prałat George F. Dillon łączy tę alegorię z naturalizmem i dechrystianizacją społeczeństwa. [18] Zaskakujące jest także to, jak bardzo podobne są najbardziej ezoteryczne doktryny masonerii do kabały, dominującej formy żydowskiego mistycyzmu. Temat Kabały jako źródła „transcendentnej jedności religii” dominuje w ostatniej trzeciej części wspomnianego dzieła Alberta Pike’a, który mówi także:

Wszystkie prawdziwie dogmatyczne religie powstały z Kabały i do niej powracają: wszystko, co naukowe i wspaniałe w religijnych snach Iluminatów, Jacoba Boehme, Szwedzkiborga, Saint-Martina i innych, zostało zaczerpnięte z Kabały; Wszystkie stowarzyszenia masońskie zawdzięczają mu swoje tajemnice i symbole. [19]

Nie trzeba dodawać, że nic z tego nie jest zgodne z chrześcijaństwem. Opierającą się na tym naturalizmie, papież Pius IX nazwał masonerię "synagogą szatana" i "syntezą wszystkich herezji i punktem zbornym wszystkich ludzkich powstań przeciwko Bogu". [20]

Papież Święty Pius ; Człowiek z nieskończoną zuchwałością postawił się na miejscu Boga, wywyższając się ponad wszystko, co nazywa się Bogiem [...] wzgardził majestatem Boga i niejako uczynił wszechświat świątynią, w której sam ma być czczony.

Wniosek
Jako czysto "etyczna", naturalistyczna i antytrynitarna religia, system noahicki jest absolutnie niekompatybilny z chrześcijaństwem. Dzieje się tak dlatego, że noahidyzm nie jest "zwykłym" monoteizmem teologii naturalnej. Będąc szczególnie antytrynitarnym i biorąc pod uwagę, że Bóg jest naprawdę Trójjedyny, wiąże się z odrzuceniem Boga w większym lub mniejszym stopniu.

P. Denis Fahey napisał kiedyś o masonerii i naturalizmie: Jeśli świadomie odrzucamy naszego boskiego Pana i Jego łaskę, próbujemy uczynić siebie wyższymi od Boga. [...]
Końcowym rezultatem, do którego dąży inicjacja, jest panteistyczna deifikacja człowieka. [22]

To samo odnosi się do odrzucenia Chrystusa przez Noego. Nawet pomijając fakt, że Antychryst dosłownie domaga się boskich zaszczytów dla siebie, nieżydowskie wyniesienie naturalizmu kosztem prawdziwej nadprzyrodzonej religii samo w sobie stanowi to, co przepowiedział św: ...Który się sprzeciwia i wynosi nad wszystko, co się zwie Bogiem albo co się czci, aż do tego stopnia, że siedzi [reprezentując "człowieka"] w świątyni Bożej, przedstawiając się za Boga (2 Tes. 2,4).

Z tego powodu jasne jest, że religia noahicka i każda tak zwana religia "etyczna" bez Chrystusa, naturalizm, wolność religijna, agnostycyzm państwowy, masoneria i modernizm ostatecznie zbiegają się razem. Ich ostatecznym punktem jest kult samego człowieka i przekonanie, że "wszystkie rzeczy na ziemi muszą być związane z człowiekiem jako ich centrum i ukoronowany". [23] Jak zobaczymy w następnej części, ta zbieżność jest kluczowym elementem tego, czego oczekują katoliccy teolodzy i mistycy na etapach prześladowań religijnych Antychrysta.

Postscriptum
W świetle powyższej dyskusji nie możemy nie uznać następujących tekstów za głęboko niepokojące.

Gaudium et spes, Sobór Watykański II, 1965: Z godnie z niemal jednomyślną opinią zarówno wierzących, jak i niewierzących, wszystkie rzeczy na ziemi powinny być związane z człowiekiem jako ich centrum i koroną.. [24]
Dignitatis Humanae, Sobór Watykański II, 1965: Sobór Watykański oświadcza, że osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Wolność ta oznacza, że wszyscy ludzie mają być wolni od przymusu ze strony jednostek lub grup społecznych oraz ze strony jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak że nikt nie może być zmuszany do postępowania wbrew własnym przekonaniom, czy to prywatnie, czy publicznie, czy to sam, czy wespół z innymi, w należytych granicach. [...] To prawo osoby ludzkiej do wolności religijnej musi być uznane w prawie konstytucyjnym, na mocy którego rządzone jest społeczeństwo, a zatem musi stać się prawem obywatelskim. [25]

Paweł VI, Przemówienie podczas ostatniego Zgromadzenia Ogólnego Soboru Watykańskiego II, 1965
Świecki, profański humanizm w końcu ujawnił się w swojej straszliwej formie i w pewnym sensie rzucił wyzwanie Soborowi. Religia Boga, który stał się człowiekiem, stanęła naprzeciw religii - bo istnieje taka religia - człowieka, który czyni siebie Bogiem. I co się stało: szok, bitwa, anatema? To mogło się wydarzyć, ale tak się nie stało. To starożytna historia Samarytanina ukształtowała soborowy model duchowości. Była ona wypełniona jedynie nieskończonym współczuciem. Koncentrowała się na odkrywaniu ludzkich potrzeb, które rosną wraz z wiekiem syna ziemi (sic). Czy przynajmniej uznajecie jego zasługi, wy, współcześni humaniści, którzy nie macie miejsca na transcendencję rzeczy najwyższych, i czy znacie nasz nowy humanizm: my także, my bardziej niż ktokolwiek inny, mamy kult człowieka? ? [26]

Francisco, Dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju i współistnienia na świecie, 2019 . "Pluralizm i różnorodność religii, kolorów, płci, ras i języków są pożądane przez Boga w Jego mądrości, z jaką stworzył człowieka". ( https://www.vatican.va/content/francesco/es/travels/2019 /afuera/documentos/papa-francesco_20190204_documento-fratellanza-umana.html )
LifeSiteNews / La masonería y las leyes de Noé promueven la religión naturalista del Anticristo


Chyba jedna z najlepszych publikacji o masonerii, …

fragment (...) Ruch chasydzki
Rozwijający się żywiołowo zwłaszcza w Europie Wschodniej oraz na kresach Polski. Jego protoplastą był kabalista Izrael ben Eliezer (1695-1760), kolejne po Sabataju Cwi i Baruchii Russo (1677-1720) wcielenie mesjasza, dzięki wstąpieniu w niego iskry mesjasza (Nicoc Maszijach). Wszystko w jego życiu zaczęło się od przeżycia mistycznego, które opisał w liście do szwagra, Gerszona z Kutów. W opisanej tam ekstazie zobaczył między innymi mnóstwo ludzi spieszących i powracających po kabalistycznym słupie (Kaduceusz Hermesa), obrazującym wędrówkę dusz (reinkarnacja). Wszyscy ci ludzie, żywi i umarli, prosili go: Dla wzniosłości chwały twojej Toiy (nauki) JHWH obdai~zył cię większą mądrością dodatkową, jak zdoby rozumienie tych l-zeczy. Zaprosili go, aby po słupie wspinał się razem z nimi. Z dalszego opisu wynika, że dotarł na najwyższy szczebel pałacu króla, mesjasza prawdziwego, gdzie potwierdzono jego mesjańskie powołanie i wprowadzono w najgłębsze tajniki kabały. Jako kabalista twierdził potem, że poznał „imię boże", a wymawiając je panuje nad bogiem, który spełnia jego rozkazy. Stąd przypisano Izraelowi ben Eliezer nowy tytuł: Baal Szem Tow (bóg dobrego imienia), w skrócie Beszt. Około roku 1740 ogłosił on własną księgę kabały Sefer Sziwche ha-Beszt, w której objawia się jako mesjasz oraz zapowiada, że podniesie z prochu Szechinę, a Izrael poprowadzi drogą zbawienia. Wkrótce stał się sławnym magiem, publicznym uzdrowicielem z chorób fizycznych i duchowych, ekspertem od talizmanów, amuletów, zaklęć i egzorcyzmów. Powołał on do istnienia odrębną od struktury judaizmu instytucjonalnego organizację „nowych sabatajczyków" - chasydów. Jako mesjasz, cudotwórca, otoczył się królewskim dworem i namaścił swych uczniów (segula) znanych pod nazwą „cadyków", na pełnienie mesjańskiej posługi. Utworzyli oni również swoje dwory i jako cadykowie kabalistycznymi sztuczkami związali z sobą diasporę żydowską z ogromnych terenów, od Moskwy po Ren. Choć chasydyzm był ruchem odwrotnym do haskali i ją zwalczającym, to jednak ich zagorzałymi wrogami stali się także rabini reprezentujący tradycyjny, instytucjonalny judaizm.
(...)
W ciągu poprzednich wieków masoneria działała jako ogromna organizacja propagandowa, rozpowszechniając podstępnie rewolucyjny ferment. Gdy te przygotowania zostały ukończone, masoneria ustępowała pola swym walczącym organizacjom, jak karbonariusze, bolszewicy, socjaliści i inni. Sama pozostawała w cieniu, w razie niekorzystnego zwrotu sytuacji zdolna do kontynuowania swego dzieła skrycie, niczym żrący robak. Masoneria nigdy nie działała w pełnym świetle. Każdy wie ojej istnieniu, o miejscach zebrań i o wielu spośród jej członków. Nikt jednak nie zna prawdziwego celu, jej prawdziwych środków i jej prawdziwych przywódców. Nawet ogromna większość samych masonów jest w podobnej sytuacji. Nigdy bowiem nie wychodzą poza trzy pierwsze stopnie wtajemniczenia i dlatego stanowią tylko ślepą maszynerię sekty. Organizacja oszukuje ludzi z nią nie związanych, ale oszukuje też własnych członków. Dosadnie określił to Albert Pike, mówiąc: Masoneria oszukuje tych, którzy zasługują tylko na to, by być oszukiwani.

Plan przebudowy świata na drodze rewolucji i kolejnych trzech wojen światowych został już wyłuszczony w 1871 r. w korespondencji pomiędzy Józefem Mazzinim, przywódcą rewolucji włoskiej z roku 1848 (Wiosna Ludów), i Albertem Pikem, szefem iluminatów amerykańskich. Przewidywali, że w ich następstwie nastanie na ziemi Nowy Porządek Wieków (Novus Ordo Seclorum), w którym większość ludzi pozbawiona złudzeń na temat chrześcijaństwa..., pozbawiona busoli, pragnąca ideału, lecz niewiedząca, gdzie skierować swe uwielbienie, przyjmie prawdziwe światło za pośrednictwem powszechnej manifestacji czystej doktryny Lucyfera, wyprowadzonej w końcu na widok publiczny; manifestacji wynikłej z ogólnej reakcji na zniszczenie chrześcijaństwa i ate- izmu, obu pokonanych i wytępionych w tym samym czasie. Dwie wojny światowe ludzkość już ma za sobą, natomiast rewolucje niszczące poszczególne kraje wciąż się dokonują z bezprzykładnym okrucieństwem, fałszem i cynizmem, a każda z nich przybliża wyznaczony przez żydowskich iluminatów cel - podbój świata. Realizacja tego celu nie może jednak nastąpić bez uprzedniego zniszczenia wiary w Jezusa Chrystusa, Zbawiciela i Króla wszelkiego stworzenia. Stąd światem wstrząsa nieustanna walka żydomasonerii ze znakiem zwycięstwa Jezusa Króla - krzyżem i z Jego ziemskim królestwem - Kościołem (...) Chyba jedna z najlepszych publikacji o masonerii, …