Od Domku Loretańskiego do Jana Pawła II

Paradygmat i teoria cudu

Piszący te słowa przyznać musi, że o Przeniesieniu Domku Loretańskiego do przeczytania cyklu Carol Byrne nie słyszał, względnie usłyszał tylko raz - na pewnych - ale nie potraktował tego poważnie. Naprawdę trudno uwierzyć w latający domek nawiedzający kontynenty.

A dlaczego trudno uwierzyć?

Dlatego, że przynajmniej od stu lat nauczono nas w Kościele wyjaśniać wszystko racjonalnie i w cuda nie wierzyć.

A kto nas tego nauczył?

Oczywiście księża, którzy sami w nic nie wierzą. Zatem cuda Chrystusa to choroby psychosomatyczne, cud rozmnożenia chleba, to "dzielenie się", jak twierdzi Bergoglio, dziewiczego poczęcia faktycznie nie było, a Ewangeliści posłużyli się tym "konstruktem", aby dowieść teologicznie Synostwa Bożego Chrystusa, etc., etc., etc. Tego nauczyć się można na studiach teologicznych w Polsce oraz na świecie. Zmartwychwstanie Chrystusa to "zmartwychwstanie wiary w sercach uczniów", a Wniebowstąpienia faktycznie nie było, bo to kolejna literacka koncepcja.

[...]
Czytaj dalej pod: Od Domku Loretańskiego do Jana Pawła II - Tradycja i Wiara