UWAGA HERETYK

Święty Krzyż - O herezji
Herezja, po grecku αϊρεσις, od αίρειν — wybierać, tak nazywana od dowolnego wyboru nauki jakiejś, stąd w ogóle sekta, stronnictwo, jak np. sekta platońska, pitagorajska, jak ś. Paweł mówi o herezji, t. j. sekcie saduceuszów Act. V 17. faryzeuszów XV 5. lecz tenże Apostoł używał już wyrazu herezji w znaczeniu błędu religijnego, t. j. oderwania się, od wiary i Kościoła, Gal. V 20. Tit. III 10. I Cor. XI 19. gdzie heretyków gani i potępia.
Zwyczaj kościelny, za przykładem ś. Pawła, wprowadził w użycie wyraz herezję w znaczeniu wyłącznie błędu dogmatycznego. Inaczej nawet być nie mogło, ponieważ pojęcie herezji, sekty, odszczepienia się, wręcz się sprzeciwia idei Kościoła Chrystusowego, którego cechą jest jedność i powszechność, a nie sekciarstwo. Równoznaczny herezji wyraz kacerstwo, niemieckie Ketzerei, wzięty jest, jak chcą niektórzy, choć bezzasadnie, z wyrazu chmary, a jak inni twierdzą, z wyraża katany, katarowie (ob.), którym oznaczano w wiekach średnich wiele sekt drobnych.
Teologowie jednomyślnie herezję określają, jako błąd rozmyślny przeciwko wierze w chrześcijaninie, czyli w tym, który wiarę przyjął; stąd w pojęciu herezji formalnej dwie rzeczy się zawierają:
1) błąd ze strony rozumu, przeciwny nauce Kościoła, przedstawionej jako zasada wiary. Wystarcza zaprzeczanie choćby jednej prawdy wiary.
2) Upór ze strony woli, gdy kto poznając i wiedząc, że jego mniemanie sprzeciwia się nauce Kościoła, swój jednak sąd przekłada nad orzeczenie Kościoła i jemu się poddać nie chce, bez względu na powody, z jakichby to czynił (S. Alph., Theol. morał. lib. 3 n. 19). Oczywiście, że do natury tego uporu wcale nie należy, czy ktoś broni swego zdania zaciekle, zawzięcie, czy też wcale nie broni, bo istotę rzeczy stanowi trwanie w poznanym błędzie.
Jeżeli zaś błąd w wierze nie łączy się z rzeczonym uporem woli, będzie tylko herezja materialna. Staje się winnym herezji formalnej powątpiewający rozmyślnie o prawdzie wiary, przez Kościół określonej. Dopóki błądzący, gdy nie zna sądu Kościoła, jest gotowym do poddania się wyrokom Kościoła, nie jest heretykiem formalnym.
Z samego oznaczenia istoty herezji widzieć można, że jeśli herezja pozostaje w duszy tylko, zowie się wewnętrzną, jeżeli zaś okazuje się na zewnątrz słowem lub czynem, nazywa się zewnętrzną. Gdy herezja zewnętrzna jest znaną ledwie kilku osobom, jest tajemną (occulta), gdy ją zna wiele osób, zowie się publiczną.
Herezja, jako przeciwna wierze, jest grzechem, z natury swojej bardzo ciężkim (peccatum mortale ex solo genere suo).
Herezje, pomimo swych zgubnych następstw dla jednostek, które im uległy, oddawały jednak mimowolnie usługę prawdzie, bo przyczyniały się zawsze do wyraźniejszego określenia zaprzeczanego lub źle zrozumianego dogmatu. Tym objaśnia się znaczne miejsce, jakie historia herezji zajmuje w dziejach Kościoła.
baran katolicki
"Piąty grzech przeciwko Duchowi Św.
P.
Który jest piąty grzech przeciw Duchowi Świętemu? O. Piątym grzechem przeciw Duchowi Świętemu jest sprzeciwianie się uznanej chrześcijańskiej prawdzie, nie przez nieświadomość, ale przez złość. (Agnitae veritatis impugnatio, cujus rei sunt imprimis, qui fidei, religionis christianae et catholicae veritatem non ex ignorantia sed ex malitia studiose oppugnat). …Więcej
"Piąty grzech przeciwko Duchowi Św.
P.
Który jest piąty grzech przeciw Duchowi Świętemu? O. Piątym grzechem przeciw Duchowi Świętemu jest sprzeciwianie się uznanej chrześcijańskiej prawdzie, nie przez nieświadomość, ale przez złość. (Agnitae veritatis impugnatio, cujus rei sunt imprimis, qui fidei, religionis christianae et catholicae veritatem non ex ignorantia sed ex malitia studiose oppugnat).
Uderzać na prawdę uznaną, walczyć przeciw niej, lub jej opierać się; nie zgadzać się na nią, nie przez niewiadomość, ale przez upór i złość otwartą; jestto sprzeciwiać się bezpośrednio Duchowi świętemu, który jest duchem prawdy. Ten był grzech Żydów względem Jezusa Chrystusa; bo chociaż byli świadkami jego cudów, które przekonywały oczywiście o bóstwie jego posłannictwa, nie chcieli wszelako wierzyć jego słowom. - Jestto także grzech heretyków, którzy uporczywie bronią mylnych swoich dogmatów".
baran katolicki
"Protestantyzm ma znamię zwierzęcia
Jasną i niezbitą jest rzeczą, że protestantyzm nie tylko nie zapowiedział się w Europie, jak twierdzą, jako wyswobodzenie rozumu i wiedzy, ale raczej jako zaprowadzenie prawdziwego barbarzyństwa. Reformacja XVI. wieku przedstawia się w historii jako bunt zmysłowości i wszystkich niższych i złych pierwiastków ludzkiej natury, przeciwko rozumowi i godności moralnej …Więcej
"Protestantyzm ma znamię zwierzęcia
Jasną i niezbitą jest rzeczą, że protestantyzm nie tylko nie zapowiedział się w Europie, jak twierdzą, jako wyswobodzenie rozumu i wiedzy, ale raczej jako zaprowadzenie prawdziwego barbarzyństwa. Reformacja XVI. wieku przedstawia się w historii jako bunt zmysłowości i wszystkich niższych i złych pierwiastków ludzkiej natury, przeciwko rozumowi i godności moralnej człowieka; jest ona restytucją pogańskiego materializmu wraz z jego poniżeniem i zwyrodnieniem, o ile do tego dopuścić mogła atmosfera, przez cały szereg stuleci chrześcijańskich w Europie wytworzona. Gdyby narody protestanckie chciały były naukę Lutra i jego towarzyszów wziąć dosłownie, byłyby zeszły na stopień niższy od pogan, ci bowiem nie doszli tak daleko, aby wykląć rozum i wolną wolę, a w Atenach zarówno jak i w Rzymie umiejętnościom i sztuce oddawano cześć należną; najniższy praktyczny materializm wyniszczył te narody, ale ich mędrcy przynajmniej sławili rozum i wszelkie szlachetne i wzniosłe czyny. Bogu dzięki, kierunek moralny społeczeństwa europejskiego był dosyć silnym, aby jeśli nie zupełnie, to przynajmniej w wielkiej mierze oprzeć się poniżającym doktrynom, głoszonym przez przywódców protestantyzmu. W krótkim też czasie widziano wielką ilość protestantów, przerażonych z powodu wzrastającego zepsucia obyczajów, które groziło zatraceniem cywilizacji w bagnie błotnistym, starających się z wielką odwagą o przeciwstawienie tamy temu niszczącemu prądowi. Usiłowano poprawić to, co w nowej religii było zbyt rażące, i zbliżano się według możności do nauki moralnej Kościoła katolickiego, którego sąsiedztwo nie pozostało bez wpływu. To jednak pozostaje faktem historycznym, że protestantyzm, jak go twórcy jego pojmowali, widocznie ma znamię zwierzęcia, i że jest zaprzeczeniem wszystkich tych zasad, które tworzą siłę i chwałę cywilizacji europejskiej.
ks. dr Jan Żukowski, O źródłach niewiary, Lwów 1903, s. 391-392".
Jeszcze jeden komentarz od baran katolicki
baran katolicki