ona
17291
Wierność jest sexy. "W czasach, gdy człowiek taki jak ja musi być jednocześnie wspaniałym ojcem i wzorowym profesjonalistą, kiedy nie ma znikąd pomocy, może się wydawać, że rodzina to przede wszystkim …Więcej
Wierność jest sexy.

"W czasach, gdy człowiek taki jak ja musi być jednocześnie wspaniałym ojcem i wzorowym profesjonalistą, kiedy nie ma znikąd pomocy, może się wydawać, że rodzina to przede wszystkim wielka praca i długie pasmo wyrzeczeń. Ale to jest sprawa, dla której warto się poświęcać. Warto harować i rezygnować z mnóstwa rzeczy. To dlatego, że rodzina jest prawie wszystkim, jest w pewnej mierze sensem życia, czymś, po co warto żyć. Sukces w pracy - szczególnie w moim środowisku - trwa jedynie kilka chwil. Znajomi mogą odejść równie szybko, a pieniądze nie dają szczęścia, jeśli jest się samemu. Jedyną kotwicą i opoką jest rodzina, która daje bezpieczeństwo, wytchnienie, radość i uśmiech. Nie ma nic piękniejszego niż to, kiedy wracam po 13 godzinach pracy do domu i widzę uśmiechnięte twarze, dla których jestem najważniejszą osobą".

Krzysztof Ziemiec
ona
Dziś kolejna rocznica ślubu... Poślubiłem piękną kobietę. Więcej - kobietę bardzo mądrą! Taką, która nie kieruje się schematami i przyzwyczajeniami, ale co dzień, na nowo pyta, co będzie dla nas najlepsze? I muszę przyznać, że jeśli dotychczasowe lata przyniosły dobre owoce, to jest to głównie jej zasługa. Dlaczego?
Może to banalne, ale chociażby dlatego, że jest prawdziwą kobietą! Dopiero przy …Więcej
Dziś kolejna rocznica ślubu... Poślubiłem piękną kobietę. Więcej - kobietę bardzo mądrą! Taką, która nie kieruje się schematami i przyzwyczajeniami, ale co dzień, na nowo pyta, co będzie dla nas najlepsze? I muszę przyznać, że jeśli dotychczasowe lata przyniosły dobre owoce, to jest to głównie jej zasługa. Dlaczego?
Może to banalne, ale chociażby dlatego, że jest prawdziwą kobietą! Dopiero przy niej odkrywam, co to znaczy być mężczyzną. Jak każdy facet lubię walczyć, popisywać się i zgrywać twardziela. Potrafię odważnie rzucić komuś prawdę prosto w twarz, ale gdy trzeba przyznać się, że zapomniałem kupić ziemniaki, to zaczyna się dziecinne tłumaczenie i zwalanie winy na innych. To ona pokazała mi, co to jest prawdziwa odwaga - odwaga stanięcia w prawdzie przed samym sobą. Jestem taki i taki, mam takie i takie wady, i nie ma co się oszukiwać! Teraz, gdy jest ktoś kogo kocham, i kto swoje życie oddaje w moje ręce, nie wystarczy już zgrywanie twardziela. Teraz naprawdę muszę nim być i to w najzwyklejszych sprawach. Powoli zaczynam też rozumieć, że nie chodzi o to, aby być idealnym. Ważne jest raczej, aby dać się poznać i pokazać siebie takim, jakim się jest. I chyba to mnie w niej najbardziej zauroczyło - nie wstydziła się, że jest słaba. Dla mnie to był szok! Patrzyłem na nią, a ona w swej słabości była jeszcze piękniejsza!
Przyznaję, że strasznie denerwują mnie niektóre jej wady. Ale gdy widzę, że ona sama już sobie z nimi nie radzi, wtedy odkrywam coś nowego - jeszcze bardziej ją kocham i jeszcze bardziej pragnę się o nią troszczyć! Podobnie jest ze mną. Odkrywam, że moje problemy w życiu wyważone są na dwie osoby. Sam ich nie uniosę. I chyba po to właśnie Pan Bóg łączy nasze życia. Jak Mu to wyjdzie, czas pokaże. Ludzie mówią, że On to i na krzywych liniach naszego życia potrafi prosto pisać, więc problemów chyba miał nie będzie?
I jeszcze jedna sprawa. Piękne jest to, że pochodzimy z zupełnie różnych rodzin i środowisk. Oboje mamy coś, czym możemy się obdarowywać - naszą inność. Jest to doskonały materiał do kłótni, ale i do ciągłego radosnego zaskakiwania się. Myślę, że od nas zależy, jak to wykorzystamy. Ciągle mamy do siebie tyle pytań, tyle spraw do obgadania. Dzięki temu uczymy się rozmawiać. Aż głupio bo sam wiele razy przyłapałem się na tym, że słucham nie po to, aby się czegoś dowiedzieć, ale by utwierdzić się w swoim przekonaniu. Domyślam się, że bez szczerych rozmów wszystko się posypie. Dlatego stawiamy na jedność i otwartość: „W jedności siła!”- jak mówi motto na jedno dolarówce. Lepiej mniejsze dobro razem, niż większe, ale w niezgodzie”. 👏
ona
kolejny dobry wpis:
“Trudno, by przez 13 lat tylko się przytulać i nie wychodzić z łóżka. Tak się nie żyje. Życie polega na pewnym konkrecie, na pewnym realizmie. Nie można uciekać tylko w sferę marzeń. Filmy przez nas wszystkich oglądane, w których bohaterowie się spotykają, następnie przeżywają wiele niesamowitych przygód oraz napotykają wiele problemów na swojej drodze do szczęścia, by wszystko …Więcej
kolejny dobry wpis:

“Trudno, by przez 13 lat tylko się przytulać i nie wychodzić z łóżka. Tak się nie żyje. Życie polega na pewnym konkrecie, na pewnym realizmie. Nie można uciekać tylko w sferę marzeń. Filmy przez nas wszystkich oglądane, w których bohaterowie się spotykają, następnie przeżywają wiele niesamowitych przygód oraz napotykają wiele problemów na swojej drodze do szczęścia, by wszystko skończyło się happy endem, wciskają nam pewien kit. Człowiek wychodzi z takiego filmu i sobie myśli: “Kurczę, no u mnie jest inaczej, nie dzieje się nic takiego ekscytującego”. Ale w filmie, ktory trwa półtorej godziny, często podawane jest w pigułce kilkanaście lat. Gdyby z kilkunastu lat naszego życia wyciąć najciekawsze fragmenty, też mógłby powstać niezwykły film”.

Adam Woronowicz
Jeszcze jeden komentarz od ona
ona
kolejny dobry wpis z portalu :
“Świat zachęca dzisiaj mężczyzn do robienia kariery, szukania ekstremalnych przygód, zdobywania kolejnych kobiet. Poświęcanie się rodzinie, wierność i miłość małżeńska mają być takie “niemęskie”.
- Na pewno dzisiaj jest nam trudno. Ale ja ten problem męskości widzę dokładnie odwrotnie! Jako mężczyzna powinienem przede wszystkim brać odpowiedzialność za osoby, z …Więcej
kolejny dobry wpis z portalu :

“Świat zachęca dzisiaj mężczyzn do robienia kariery, szukania ekstremalnych przygód, zdobywania kolejnych kobiet. Poświęcanie się rodzinie, wierność i miłość małżeńska mają być takie “niemęskie”.
- Na pewno dzisiaj jest nam trudno. Ale ja ten problem męskości widzę dokładnie odwrotnie! Jako mężczyzna powinienem przede wszystkim brać odpowiedzialność za osoby, z którymi się wiążę, opiekować się nimi, dawać im siebie. To jest zadanie dla prawdziwych facetów! Tak jak to powiedział papież Jan Paweł II w 1987 roku, to jest takie moje Westerplatte, taka cząstka mnie, mojej wolności, którą muszę obronić. Nawet gdyby wszyscy dookoła mówili: “Wiesz, to już jest niemodne, życie poszło już tak bardzo do przodu”, nawet gdybym widział, że ten świat obok mnie pędzi i że ja zostaję jakoś z tyłu, to ja muszę to obronić. Dla mnie to jest najważniejsze w życiu”. Adam Woronowicz 👏
Inquisitor
Przekazuję wiadomość od Stefana, ponieważ go zablokowałaś:
".....w wierze katolkickiej nie ma słowa " SEKS " -jest tylko MIŁOŚĆ cielesna połączona z duchowością -co daje pełnię radości życia małżeńskiego ."
Miola
Hahahha :)
biniobill @ 👍 👏
biniobill
A co ty możesz wiedzieć o grzechu? Jedynie co potrafisz to innym go wypominać. Najpierw zadbaj o siebie. Znasz historię o belce i źdźble w oku?
Inquisitor
biniobill ciężkim grzechem jest rozmowa o seksie, jak rozmowa o pogodzie. Fatalnie jest z Tobą, skoro jeszcze się z tego śmiejesz.
biniobill
@Inquisitor
Weź się palnij w łeb... gdzie w artykule lub w komentarzach pod nim widzisz lubieżne rozmowy. Co za jakiś smark !!!
😀
ona
Mały, klawiatura odmawia mi posłuszeństwa to posłużę się ikonką... 🤦
Inquisitor
biniobill nie dość, żeś rusofob, to jeszcze lubieżnik, który nie widzi grzechu w nieprzyzwoitych rozmowach.
biniobill
Otwarcie i publicznie to nie powinno się "rozprawiać" i chwalić o cudzołóstwie bo to rzecz wstydliwa. Natomiast o szczęściu w małżeństwie jakie daje seks jak najbardziej - może ktoś nie wie: na przykład ty. Puszczać się gdzieś tam pod płotem potrafi nawet zwierzę ale stanąć na wysokości zadania i utrzymać rodzinę, żonę, dzieci a do tego być szczęśliwym w związku potrafi jedynie człowiek.
Inquisitor
Ale to jest sprawa pomiędzy Bogiem i małżonkami za zasłoną alkowy małżeńskiej i nie powinno się o tym tak otwarcie i publicznie rozprawiać, jak na temat pogody. Ludzie trzeci mają traktować, jakby to nie istniało.
biniobill
No dobrze, niech nawiązuje do seksu... ale artykuł/wypowiedź jest o wierności w małżeństwie a seks w małżeństwie nie jest grzechem.
😜
Inquisitor
Słowo sexy nawiązuje do seksu.
biniobill
sexy - nie znaczy to czasem "coś powabnego" ?. Nie chce mi się pytać wujka Google ale chyba określenie nie ma nic wspólnego z wyuzdaniem czy puszczalskością? Hę?
Inquisitor
I Ty mi zarzucałaś problemy z seksualnością? Tytuł tego artykułu podnosi seks do rangi bóstwa. To czyste bluźnierstwo. Jak można wierność małżeńską porównywać do seksu? Katolikowi nawet przez gardło nie powinno przejść słowo "sexy". To jest ohydztwo.
ona
Kolejny wpis z portalu "Wierność jest sexy" jaki mnie powalił na kolana :
Dziś kolejna rocznica ślubu... Poślubiłem piękną kobietę. Więcej - kobietę bardzo mądrą! Taką, która nie kieruje się schematami i przyzwyczajeniami, ale co dzień, na nowo pyta, co będzie dla nas najlepsze? I muszę przyznać, że jeśli dotychczasowe lata przyniosły dobre owoce, to jest to głównie jej zasługa. Dlaczego?
Może …Więcej
Kolejny wpis z portalu "Wierność jest sexy" jaki mnie powalił na kolana :

Dziś kolejna rocznica ślubu... Poślubiłem piękną kobietę. Więcej - kobietę bardzo mądrą! Taką, która nie kieruje się schematami i przyzwyczajeniami, ale co dzień, na nowo pyta, co będzie dla nas najlepsze? I muszę przyznać, że jeśli dotychczasowe lata przyniosły dobre owoce, to jest to głównie jej zasługa. Dlaczego?
Może to banalne, ale chociażby dlatego, że jest prawdziwą kobietą! Dopiero przy niej odkrywam, co to znaczy być mężczyzną. Jak każdy facet lubię walczyć, popisywać się i zgrywać twardziela. Potrafię odważnie rzucić komuś prawdę prosto w twarz, ale gdy trzeba przyznać się, że zapomniałem kupić ziemniaki, to zaczyna się dziecinne tłumaczenie i zwalanie winy na innych. To ona pokazała mi, co to jest prawdziwa odwaga - odwaga stanięcia w prawdzie przed samym sobą. Jestem taki i taki, mam takie i takie wady, i nie ma co się oszukiwać! Teraz, gdy jest ktoś kogo kocham, i kto swoje życie oddaje w moje ręce, nie wystarczy już zgrywanie twardziela. Teraz naprawdę muszę nim być i to w najzwyklejszych sprawach. Powoli zaczynam też rozumieć, że nie chodzi o to, aby być idealnym. Ważne jest raczej, aby dać się poznać i pokazać siebie takim, jakim się jest. I chyba to mnie w niej najbardziej zauroczyło - nie wstydziła się, że jest słaba. Dla mnie to był szok! Patrzyłem na nią, a ona w swej słabości była jeszcze piękniejsza!
Przyznaję, że strasznie denerwują mnie niektóre jej wady. Ale gdy widzę, że ona sama już sobie z nimi nie radzi, wtedy odkrywam coś nowego - jeszcze bardziej ją kocham i jeszcze bardziej pragnę się o nią troszczyć! Podobnie jest ze mną. Odkrywam, że moje problemy w życiu wyważone są na dwie osoby. Sam ich nie uniosę. I chyba po to właśnie Pan Bóg łączy nasze życia. Jak Mu to wyjdzie, czas pokaże. Ludzie mówią, że On to i na krzywych liniach naszego życia potrafi prosto pisać, więc problemów chyba miał nie będzie?
I jeszcze jedna sprawa. Piękne jest to, że pochodzimy z zupełnie różnych rodzin i środowisk. Oboje mamy coś, czym możemy się obdarowywać - naszą inność. Jest to doskonały materiał do kłótni, ale i do ciągłego radosnego zaskakiwania się. Myślę, że od nas zależy, jak to wykorzystamy. Ciągle mamy do siebie tyle pytań, tyle spraw do obgadania. Dzięki temu uczymy się rozmawiać. Aż głupio bo sam wiele razy przyłapałem się na tym, że słucham nie po to, aby się czegoś dowiedzieć, ale by utwierdzić się w swoim przekonaniu. Domyślam się, że bez szczerych rozmów wszystko się posypie. Dlatego stawiamy na jedność i otwartość: „W jedności siła!”- jak mówi motto na jedno dolarówce. Lepiej mniejsze dobro razem, niż większe, ale w niezgodzie”. 👏 👏 👏