Żyjąca w urojeniach Kamala Harris już myśli, że jest prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Gdy Indianka, która stała się czarnoskórą kobietą, przemawiała wczoraj wieczorem do pochlebców na DNC, generał Smith w Camp Pendleton otrzymał groźnego e-maila, prawdopodobnie napisanego przez Harris lub jej schlebiających sługusów. Wiadomość, jak powiedziało źródło w biurze generała Real Raw News, zawierała złowieszcze ultimatum: oddać kody startowe broni jądrowej narodowej triady nuklearnej lub „zobaczyć cierpienie dzieci”.
Nagłówek wiadomości e-mail wskazywał, że autorką była zastępczyni sekretarza stanu ds. legislacji Naz Durakoğlu — jedna z niezliczonych osób spoza Stanów Zjednoczonych służących nielegalnemu prezydentowi Bidenowi — ale gadatliwa proza, pełna rozwlekłego żargonu prawniczego, pasowała do prac, które Harris napisała podczas studiów prawniczych na UC Berkley i podczas swojej kadencji jako 32. prokurator generalny Kalifornii. Nasze źródło podało, że generał Smith jest w 97% pewien, że Harris była autorką tego piekielnego listu.
W nim odniosła się do siebie w trzeciej osobie, pisząc: „Prezydent Kamala Harris niniejszym nakazuje stronie przyjmującej, generałowi Ericowi M. Smithowi, USMC, oddanie kodów i aparatu regulującego uruchomienie arsenału nuklearnego Stanów Zjednoczonych, w przeciwnym razie narazi się na konsekwencje w przyszłości. Były prezydent i buntownik Donald Trump nielegalnie i kryminalnie przekazał władzę nad wyżej wymienionymi generałowi Davidowi H. Bergerowi, USMC, Rtd., który po przejściu na emeryturę przekazał wyżej wymienione gen. Ericowi M. Smithowi. Powyższe jest skradzioną własnością rządową, a prezydent Harris nalega na jej zwrot, aby nie opóźnić jej zdolności reagowania na zagrożenia zagraniczne”.
Dalej napisano: „Niedopełnienie obowiązku w ciągu 30 dni od otrzymania tego listu będzie miało najstraszniejsze konsekwencje. Jeśli uważasz, że dzieci w kraju są bezpieczne, zastanów się jeszcze raz. Zwróć to, co należy do prezydent Harris. To twoje pierwsze i jedyne ostrzeżenie. Zwróć to, co nasze, albo patrz, jak cierpią”.
Jak donosi RRN i inne alternatywne media, prezydent Donald J. Trump powołał się na Insurrection Act przed opuszczeniem DC w styczniu 2021 r., powierzając gen. Bergerowi (a później Smithowi) nasz odstraszający potencjał nuklearny. W swojej mądrości Trump słusznie obawiał się, że jeśli reżim Bidena będzie kontrolował broń nuklearną, to przypadkowo lub celowo sprowokuje nuklearny Armagedon.
Wówczas generał Berger zauważył, że rechocząca Harris brzmiała jak obłąkana.
Jednakże te przypadki obejmowały groźby skierowane wyłącznie przeciwko White Hats, a nie przeciwko najcenniejszym zasobom naszego kraju — naszym dzieciom. Deep State, jak twierdzi nasze źródło, podniosło stawkę.
„Deep State jest głęboko uwikłane w porwania i handel dziećmi. Przywieźliśmy do domu wiele dzieci, które porwali, ale wciąż jest ich tak wiele. To nowe dno nawet dla Harris. Ona jest drapieżna. I nie uważamy, że to blef. Deep State już wykorzystywało dzieci do pozyskiwania adrenochromu, a następnie je sprzedawało. Kto wie, co zrobią dalej? Oczywiście nie oddamy im kodów i nie damy im tego, czego chcą — wojny nuklearnej z Rosją. Wszystko, co możemy teraz zrobić, to czekać” — powiedział nasz informator.
