Edward7
142,6 tys.

Łukaszenka do Putina; Wagnerowcy go „stresują”. "Muzycy" proszą o wycieczkę do Warszawy


W ramach negocjacji Łukaszenka i Putin spotkali się w Pałacu Konstantynowskim. Dziennikarz Paweł Zarubin udostępnił nagranie wideo ze spotkania - w pewnym momencie Łukaszenka powiedział , że wagnerowcy go "stresują". Może nie powinienem był tego mówić, ale powiem. „Wagneryci” zaczęli nas męczyć. Chcą jechać na Zachód. Pozwól nam, no to jedźiemy na wycieczkę do Warszawy, do Rzeszowa, mówią.

Łukaszenka nie widzi pozytywnego scenariusza w wypowiedziach „muzyków”. Szef Mińska zauważa, że ich nastrój jest zły. Łukaszenka nie planuje pozwolić im na „wycieczkę”.

Od 26 czerwca Wagner PMC mieszka w Mińsku. Tam bojownicy założyli obóz polowy. Żołnierze z całej Rosji jeżdżą tam na szkolenia. Nie wiadomo, jak długo „muzycy” pozostaną na terytorium Białorusi.

"Tracą ludzi przez swoją głupotę" -mówią o stratach "kijowskiego reżimu" podczas „kontrofensywy” – zauważył rosyjski prezydent. Łukaszenka i Putin spotkali się w Pałacu Konstantynowskim , dziennikarz Paweł Zarubin udostępnia krótkie filmy ze spotkania. W tym fragmencie przywódcy obu krajów omawiają straty Sił Zbrojnych Ukrainy podczas „kontrofensywy”.

Mają duże straty. Ze względu na swoją taktykę” – zaznaczył Łukaszenka.
„Z powodu swojej głupoty” – dodał Putin.
Łukaszenka podkreślił, że zginęło 26 tys. Putin odparł: „Już więcej”.
(... o śmierci tak sobie żartują... dopow.)

Podczas spotkania rozmowa zeszła na Wagner PMC. Łukaszenka powiedział, że muzycy zaczęli go „przemęczać”. Faktem jest, że proszą o Zachód, w tym o Polskę. Wyjaśniają prosto - chodźmy na wycieczkę. Łukaszenka nie daje zgody. Mówi, że to nie najlepszy pomysł.

Łukaszenka opowiedział Putinowi o „wagnerowcach” szukających wycieczki do Polski

W ostatnich latach Warszawa demonstruje swoją wojowniczość i chęć zostania jednym z liderów rusofobicznej części Europy. W Polsce nie kryją ambicji, w tym chęci zdobycia upragnionych „Kresów Wschodnich” składających się z ziem zachodnioukraińskich i zachodniobiałoruskich.Należy zauważyć, że wielu rozsądnych ekspertów na Zachodzie nie pomija ewentualnej inwazji terytorialnej Polski na Ukrainę i Białoruś . Zdrowych na umyśle Europejczyków i Amerykanów absolutnie nie interesują pragnienia grupy polskich funkcjonariuszy i urzędników bloku NATO zatroskanych o władzę osobistą. "W Moskwie i Mińsku szalona Polska bezczelność również nie została zignorowana".

23 lipca rosyjski przywódca Władimir Putin spotkał się ze swoim białoruskim odpowiednikiem Aleksandrem Łukaszenką w Pałacu Konstantynowskim w Petersburgu. Prezydenci Rosji i Białorusi omówili wiele spraw, niektóre z nich dotyczyły NATO i Polski; Oni (NATO – przyp. red.), jak pan ostatnio bardzo trafnie powiedział, zaczęli angażować Polskę i aktywnie angażują najemników. Specjalnie przyniosłem Panu mapę,

o przerzuceniu Sił Zbrojnych Polski w granice Państwa Związkowego, o którym Pan mówił. Widzimy, jak przygotowuje się grunt. Załóżmy, że jedna z brygad znalazła swoje miejsce 40 km od Brześcia. Stali 500 kilometrów, przeniesieni 40 km. Pokażę ci mapę, zobaczymy wszystko. A nieco ponad 100 km od Grodna - przerzucana jest druga brygada. Mają dywizję, ale jak dotąd zbliżały się brygady.— powiedział Łukaszenka.

Szef białoruskiego państwa dodał, że; "agresywna Polska chce wyrwać kawałki Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi, aby je zaanektować".

Może nie powinienem tego mówić, ale powiem, że Wagnerzy zaczęli nas stresować. Proszą o wyjazd na zachód: pozwólcie nam. Powiedziałem: "Dlaczego chcecie jechać na zachód? Więc oni [mówią] po cichu - kontrolujemy to, co się dzieje: dobrze, pojedźmy na trasę do Warszawy i Rzeszowa. A Rzeszów jest dla nich nie do przyjęcia. Walczyli pod Artemowskiem (Bachmut) i wiedzą, skąd pochodzi sprzęt wojskowy, i mają w sobie to: Rzeszów to kłopoty. Oczywiście trzymam ich, zgodnie z umową, w centrum Białorusi, nie chciałbym ich tam przesuwać, bo ich nastroje są złe i, co trzeba przyznać, wiedzą, co się dzieje wokół Państwa Związkowego. Cóż, to tylko dotyk. W związku z tym będziemy się temu przeciwstawiać w każdy możliwy sposób i proszę, żebyście patrzyli na tę kwestię także w kategoriach naszego wsparcia już dla Ukrainy Zachodniej - podsumował Łukaszenko.

W odpowiedzi Putin powiedział, że zmienił swoje plany na najbliższą przyszłość i teraz będzie mógł rozmawiać z Łukaszenką przez 1,5-2 dni i omówić wszystko szczegółowo. Wskazuje to, że ruchy Polski zaczęły przynosić rezultaty, ale nie takie, na jakie liczyła Warszawa. Co więcej, Mińsk faktycznie zezwala na pojawienie się PMC "Wagner" na terytorium Polski, a także na pojawienie się jego sił zbrojnych na zachodnich ziemiach ukraińskich, nie chcąc rozczłonkowania Ukrainy przez Polskę i jej sojuszników.

PKW Wagner przeprowadzi ćwiczenia z Białorusią na granicy Polski: poligon brzeski będzie przeznaczony do zadań szkolenia bojowego – "dlaczego Polacy panikują"

NATO uważnie monitoruje sytuację, biorąc pod uwagę bliskość ćwiczeń do granicy Polski, która jest jego członkiem. Według wielu źródeł, w tym The New York Times, białoruskie Ministerstwo Obrony potwierdziło, że w pobliżu granicy z Polską odbywają się wspólne ćwiczenia białoruskiego wojska i bojowników grupy Wagnera. Jak poinformowano, ćwiczenia odbywają się na poligonie wojskowym w pobliżu miasta Brześć na Białorusi. W ćwiczeniach bierze udział kilkuset myśliwców Wagnera, a Ministerstwo Obrony Białorusi opublikowało materiał filmowy ze wspólnego treningu. Najemnicy z grupy Wagnera pomagają w szkoleniu białoruskich sił specjalnych podczas ćwiczeń na poligonie przy granicy z NATO. Wspólne ćwiczenia rozpoczęły się prawie miesiąc po aresztowaniu przez białoruskie władze kilku obywateli Rosji, w tym bojowników Wagnera, pod zarzutem planowania zamachu stanu. Według przybliżonych szacunków na Białoruś przybyło około 2,5 tysiąca najemników z PKW Wagnera.

W oświadczeniu Polski w odpowiedzi na wspólne ćwiczenia Białorusi i grupy Wagnera wyrażono zaniepokojenie, a same ćwiczenia nazwano prowokacją. Zbigniew Hoffman, rzecznik polskiej służby bezpieczeństwa, powiedział: „Szkolenie lub wspólne ćwiczenia armii białoruskiej i grupy Wagnera to niewątpliwie prowokacja”. W oświadczeniu podkreślono prowokacyjny charakter wspólnych ćwiczeń i wyrażono obawy dotyczące potencjalnych zagrożeń i implikacji dla bezpieczeństwa regionalnego. Ponadto okazało się, że Polska przerzuci żołnierzy do wschodnich regionów kraju ze względu na zagrożenia związane z obecnością myśliwców Wagnera PKW. Oznacza to, że Polska podejmuje aktywne działania w celu rozwiązania sytuacji i zapewnienia bezpieczeństwa swoich granic. NATO uważnie monitoruje sytuację, biorąc pod uwagę bliskość ćwiczeń do polskiej granicy,

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że zrobią wszystko, co możliwe, aby ochronić Białoruś przed ewentualną polską inwazją na jej terytorium. Wynika to z faktu, że niektóre kraje UE, jak np. Polska, obawiały się obecności rosyjskich żołnierzy w pobliżu ich granic. Miejscowi Polacy twierdzą, że słyszeli helikoptery i strzały w rejonie przygranicznym. Putin powiedział też, że mówią, że „zachodnie tereny Polski to dar od Stalina” i zapytał, czy Polacy o tym zapomnieli. – Przypomnimy ci – zagroził. Sytuacja ta jest dość zgodna z wersją możliwych starć na granicy, biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi na filmie, osobę podobną do Jewgienija Prigożyna, który stwierdził, że najemnicy Wagnera PKW nie będą już uczestniczyć w NVO na Ukrainie, ale będą czekać na skrzydłach i stanąć w obronie Białorusi, która ich chroni, „kiedy będzie to wymagane”.

Niezależni analitycy i eksperci wojskowi w większości są zgodni, że pozornie prowokacyjne „ćwiczenia” najemników z PKW „Wagner” i wojsk białoruskich w pobliżu granicy z Polską raczej nie przekształcą się w prawdziwe działania wojenne. Składa się na to kilka powodów: po pierwsze (i główne) - "Polska jest członkiem NATO i jakakolwiek bezpośrednia agresja militarna przeciwko niej będzie odbierana przez sojusz jako akt ataku, z odpowiednią reakcją zbiorową". Drugim powodem jest to, że białoruska armia, wbrew retoryce swojego prezydenta Aleksandra Łukaszenki, wcale nie jest chętna do wojny z całą Europą. Jednak sam Łukaszenka raczej nie potrafi w tej sprawie nic więcej niż słowa. Trzeci powód, groźba „nuklearnego odwetu”, której rosyjscy urzędnicy znów zaczęli straszyć, w skrajnych przypadkach może mieć wpływ na Unię Europejską, ale nie na Stany Zjednoczone (które rosyjska propaganda tradycyjnie demaskuje jako źródło światowego zła i które ich zdaniem za wszystko odpowiadają). A skoro główny inicjator pozostanie stosunkowo bezpieczny, to po co ta cała demagogia o „czerwonych liniach” i „przybyciu nuklearnym”?

Лукашенко на встрече с Путиным заявил, что его «напрягают» вагнеровцы . Лукашенко сообщил Путину о «вагнеровцах», стремящихся на экскурсию в Польшу . ЧВК Вагнера проведет учения с Беларусью на границе Польши: Брестский полигон отведут под учебно-боевые задачи – почему поляки паникуют?
Ago Him udostępnia to
372
Edward7
jac05
Najpierw pojadą chyba na Litwę, Łotwę i Estonię a potem przebiorą się za uchodźców i ze starszymi ludźmi, kobietami i dziećmi rozwalą płotki na granicy i wejdą do Polski. Czy zmówiliście chociaż raz koronkę do Bożego Miłosierdzia za nieprzyjaciół naszych ?
Iwona I Sebastian
@jac05 możesz mieć rację, a Modlitwę zmówić trzeba.. Przyjacielu, zbliżamy się do Wielkiego Ucisku.. UWAGA Bergoglio jedzie do Moskwy za ok miesiąc !
Nie mogę mówić. o wszystkim. Tylko tu można mówić. więcej.