Gabriel Amorth o diable
![](https://seedus4268.gloriatv.net/storage1/883tkyuo88nifwrmbntp47cd5m4ww1ks2xjart7.webp?scale=on&secure=6kt7ijYK4HNvfOg_RDNw0w&expires=1719562717)
W swojej książce „Wyznania egzorcysty” ojciec Gabriel – znany we Włoszech jako Don Gabriele - wylicza, że osobiście odprawił ponad 50 tys. egzorcyzmów. Zaznacza jednak, że to liczba szacunkowa. Miał przestać je liczyć po pierwszej setce. Czasami – dodaje – jedną osobę trzeba poddawać egzorcyzmom kilkakrotnie.
- Ludzie cierpią i myślą, że zwrócenie się do diabła pomoże im rozwiązać problemy – mówi o. Amorth w jednym z wywiadów dla amerykańskiej prasy. Jest przekonany, że nigdy diabeł nie miał tak szerokiego pola do popisu, jak w dzisiejszych czasach. - Obecnie szatan ma wolną rękę. Nie znaczy to, że jest mocniejszy dziś niż był w przeszłości, jednak obecnie ma drzwi otwarte na oścież.
Dlaczego tak się dzieje? - Przede wszystkim żyjemy w czasach małej wiary – tłumaczy zakonnik. - To jak w matematyce - jeśli wiara się zmniejsza, proporcjonalnie rośnie zabobon. Kiedy opuszczamy Boga, oddajemy się praktykom, które otwierają bramy diabłu. Nie ma wątpliwości, że współczesne media uczyniły wiele na korzyść złego; po pierwsze przez niemoralność niektórych programów, ilość filmów pokazujących przemoc, terror, czy seks. Ponadto media postawiły na pierwszym planie postacie magów i czarodziejów, popularyzując tym samym ich dzieła - wylicza.
Jest także druga strona medalu, czyli niewiara w osobowe zło. - Diabeł się bardzo cieszy, kiedy może wykorzystać tych, którzy nie wierzą w jego istnienie. Dzięki nim ma pełną swobodę działania, nawet wewnątrz Kościoła. Wykorzystuje żądze i pokusy władzy – mówi egzorcysta.
Czy jednak tak łatwo zostać opętanym? Duchowny twierdzi, że jedynie niewielka część ze wszystkich przez niego egzorcyzmowanych była prawdziwie ciężko opętana. Większość była po prostu dręczona przez złego ducha. Zdaniem ojca Amortha, są cztery główne powody, dla których może tak się stać. - Jeśli dzieje się tak dla dobra danej osoby (jak to było w przypadku wielu świętych), przez trwanie w grzechu śmiertelnym, poprzez klątwę oraz praktyki okultystyczne.
Zdarza im się zwymiotować gwoździami albo szkłem. Ojciec Amorth ma kolekcję, która waży dwa kilo. - Człowiek przywyka do tego, że na niego zwymiotują. Egzorcyzmowałem kiedyś kobietę, która zdołała obryzgać mi twarz z drugiego końca pomieszczenia – mówi. Opowiada także, że niegdyś wypędzał z młodego człowieka złego ducha mediów, a ten zwymiotował w niego kawałkiem radia.
Czy egzorcysta nie boi się diabła? Pytany o to wielokrotnie, o. Amorth odpowiada zawsze ze zdziwieniem. - Bać się bestii? To on powinien bać się mnie, bo ja pracuję w imię Boże. On jest tylko małpą Boga.
Doświadczony egzorcysta potrafi bez problemu odróżnić chorobę psychiczną od prawdziwego opętania, ale co zrobić, gdy akurat nie ma go w pobliżu? Ojciec Amorth radzi, by w przypadku nękania przez złego ducha odmawiać modlitwę do św. Michała Archanioła rozkazując, by demon sobie poszedł.
Poleca także modlitwę za wstawiennictwem świętych. - Ojciec Pio jest wzywany przez egzorcystów, a szatan boi się go, szaleje z wściekłości, gdy to robimy. Jednak kiedy podczas egzorcyzmów wymieniam imię Jana Pawła II, staje się jeszcze bardziej brutalny i wściekły. Nie cierpi go i powtarza, ze tego tam (tzn. Jana Pawła II) nienawidzi bardziej, niż o. Pio.
- Kiedy mówi się o "swądzie szatana" (sformułowanie papieża Pawła VI z 1972 roku) w świętych pokojach, to wszystko prawda. Weźmy zwłaszcza te ostatnie doniesienia o przemocy i pedofilii - mówi "Timesowi" o. Amorth.
- Na mocy szatańskiej infiltracji są w Watykanie kardynałowie, którzy nie wierzą w Chrystusa i biskupi powiązani z demonem – mówił o. Amorth, w niedawno opublikowanym wywiadzie-rzece z watykańskim dziennikarzem Marco Tosattim.
O. Amorth podkreślał zaś we włoskim dzienniku w „La Repubblica” - Diabeł to czysty duch. Niewidoczny. Ale objawia się w bluźnierstwach i utrapieniach osoby, którą posiadł. Może pozostać w ukryciu, albo mówić w różnych językach, przekształcać się do tego stopnia, aby wydawać się miłym i nieszkodliwym.
Według watykańskiego egzorcysty nie tylko pedofilskie skandale w Kościele są dziełem szatana. Jako inne przykłady podaje choćby zamach na Jana Pawła II w 1981 roku, czy nie tak dawny incydent z chorą psychicznie kobietą, która podczas pasterki zaatakowała Benedykta XVI.
Duchowny podejrzewa, że kolejnym przykładem działania demona było "przykrycie" w 1998 roku śmierci Aloisa Estermanna, dowódcy Gwardii Szwajcarskiej, jego żony oraz Cedrica Tornaya, innego Gwardzisty.
Egzorcysta uspokaja także, że nie ma powodów do obaw, bo nie do złego należy zwycięstwo. - Szatan krzyczy i hałasuje, ale my jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże i mamy po swojej stronie Trójcę Świętą.