Pan Jezus (11.2021)

„Hospitalizować” – „w klinice Mojej Miłości”
+ „Nie neguję ich pracy czy posługi na rzecz dobra innych ludzi, ale sprzymierzanie się z duchem kłamstwa zawsze przynosi katastrofalne skutki – jak to było w życiu wymienionych teraz przeze Mnie, władców"

+"Ukochana, ale we Mnie, który jestem sam Życiem i Nadzieją Moich wybranych, nie ma sytuacji beznadziejnych. I zajaśnieją sprawiedliwi przed Obliczem Pana. Dlatego, jak Daniel wyszedł zwycięsko z tamtej opresji, tak i Syn Człowieczy zmartwychwstanie."

+"Dziś, wasi ziemscy władcy znajdują się w podobnej sytuacji:
stracę wszystko, może nawet życie,
jeśli wyznam przed światem niewiarę w epidemię."

+"Daniel nie bał się monarchy, ale liczył się z Moim zdaniem i nie porzucił wiary swoich ojców."

+"Widziałem twój ból, gdy kapłan w masce ucałował Ołtarz; pomyśl, czy nie trzeba przyjść mu z pomocą, i to szybko, ponieważ wiara jego wymieszała się z lękiem, niczym glina z żelazem, i zamiast być pasterzem Moim – to jest takim, którego wybrałem – przybrał postać tchórzliwej owcy.
Takich pasterzy, Moja drobinko, trzeba natomiast hospitalizować!".
.

*+*
Co sądzisz, Jezu, o tym naszym pomyśle?

„Dziecię Moje, błogosławię tobie.
Pamiętaj, że mój sługa Daniel również szedł z drżeniem serca do jaskini lwów, ale mocno wierzył w pomoc Tego, który pierwszy wyzwala i ratuje was od śmierci. Tak, bo to z powodu Ciebie, jak napisano, zabijają nas przez cały dzień, mają nas za owce na rzeź przeznaczone (por. Rz 8,36).
Dziwisz się, najmilsza?
Ocalenie Daniela, a więc wyrwanie go z paszczy lwów, to zapowiedź Mojej Męki, Śmierci i Zmartwychwstania; dałem tobie to poznać, już kiedy słuchałaś dzisiejszego czytania.
Kto nie zadrży wobec Tajemnicy Baranka, wydanego na śmierć – z powodu trzykrotnego „tak", jakie wypowiedziałem Ojcu".

Jakie trzykrotne „tak"?

„Najdroższa, w chwili (jak wy nazywacie), gdy przyjąłem ludzkie zniszczalne Ciało, kiedy w Ogrójcu przyjąłem od Ojca Kielich; i gdy umierałem za każdego i każdą z was na Krzyżu – wtedy wybrzmiało ostateczne „tak" na dar nowego życia dla Moich braci i sióstr.
Otaczają Mnie byki Baszanu,
rozwierają przeciw Mnie swe paszcze,
jak drapieżny lew, który ryczy (por. Ps 22,14).

Czy zauważyłaś, drobinko, że Moi wrogowie i prześladowcy odnoszą pozorne zwycięstwo, jak wtedy, gdy Jeruzalem zostaje zdeptane stopami pogan?
Również zbezczeszczono i rozdarto świątynię Mego Ciała.
Zamiast zębów dzikich zwierząt – tępe gwoździe i ostra włócznia.

Anetko Moja, czy nastąpiła jakaś pomyłka w starotestamentalnym zapisie Księgi Daniela? Dlaczego on ocalał, a wy wpatrujecie się w Tego, którego przebodli? (por. Ps 22,17)
Cóż to za przedziwna śmierć dająca nowe życie?
Choć poległem, króluję żywy, przechadzając się pośród Moich przeciwników, którzy nie byli w stanie Mnie zabić.

Ukochana, rozumiesz, że dekret Starego Prawa – we Mnie nabrał nowej mocy, przypieczętowany Krwią, co przemawia donośniej niż krew Abla i wcześniej zabijanych w ofierze baranów i tysięcy tłustych owiec (por. Hbr 12,24).
Moja drobinko, w jaskini pośród wrogów rzeczywiście panuje mrok i ciemność, która przytłacza. To samo dzieje się z duszą człowieka pogrążonego w grzechu ciężkim.
Ja przyszedłem, aby zniszczyć dzieła diabła (por. 1J, 3,8), dlatego ani kły dzikich zwierząt, ani długie gwoździe nie są w stanie wyrządzić Mi trwałej szkody. Jak Ja żyję, tak również i wy żyć będziecie (por. J 14,19).

Widzisz, najmilsza, Daniel miał do dyspozycji, mówiąc waszym językiem, swoje trzy modlitwy, które codziennie w pokorze odmawiał, a w jaskini było stado wygłodniałych lwów. Dostrzegasz, maleńka Moja, te dysproporcje?".

Tak, aż za bardzo. To ogólnie z pozoru wyglądało na sytuację beznadziejną.

„Ukochana, ale we Mnie, który jestem sam Życiem i Nadzieją Moich wybranych, nie ma sytuacji beznadziejnych. I zajaśnieją sprawiedliwi przed Obliczem Pana. Dlatego, jak Daniel wyszedł zwycięsko z tamtej opresji, tak i Syn Człowieczy zmartwychwstanie.

Noc, pełna lęku i niepewności, przez króla została wypełniona czuwaniem i postem, jednak to nie one były podstawą ocalenia Daniela.
Podobnie jak wcześniej krew baranów i cielców nie dawała nikomu wolnego przystępu do Ojca (por. Ef 3,12), dopiero Krew Niepokalanego Baranka zgładziła grzechy świata (por. J 1,29).

Rzeczywiście, niesprawiedliwy wyrok króla został odpokutowany, lecz to Ja ocalam sprawiedliwego z mocy złoczyńców, a w tej historii widać bardzo wyraźne, że to nie jego własne ramię, ale ocaliła go Moja prawica i światło Mego Oblicza, a nadto Moja Zwycięska miłość (por. Ps 44,4).

Kochaj Mnie, najmilsza, a zobaczysz jeszcze większe cuda niż ten z życia Daniela. Już w samym tekście pojawia się ukryta analogia do innego króla, który pod wpływem alkoholu i rozbudzonej żądzy posiadania składa obietnicę tańczącej Salome (por. Mt Mt 14,6). Kto wówczas traci życie z powodu chwilowej fascynacji króla i jego nieroztropnie wypowiedzianych słów?
Oczywiście „Głos wołającego na pustyni", a więc największy i ostatni z Moich proroków, po którym przyjdzie Mąż mocniejszy od niego.

Herod bardzo chętnie słuchał Jana Chrzciciela, a posiadając władzę mógł przecież szybko uwolnić go z lochów więziennych.
Pamiętasz, drobinko, znów podobną sytuację:
”Jeśli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara".
Przymus i szantaż. Potem umycie rąk przez Piłata,
które wskazuje, że nie on jest winien śmierci Sprawiedliwego.
To się nazywa, Moja drobinko: półprawda.

Dziś, wasi ziemscy władcy znajdują się w podobnej sytuacji:
stracę wszystko, może nawet życie,
jeśli wyznam przed światem niewiarę w epidemię.
Anetko, widzę, że wahasz się, aby dalej pisać, jednak rozważ najpierw, kto zna lepiej wnętrza ludzkich serc i sumień:
Ja czy twoi zwierzchnicy? Politycy, lekarze czy wreszcie biskupi?
Otóż, nie neguję ich pracy czy posługi na rzecz dobra innych ludzi, ale sprzymierzanie się z duchem kłamstwa zawsze przynosi katastrofalne skutki – jak to było w życiu, wymienionych teraz przeze Mnie, władców".

Nie mogę, Jezu, tego pisać dalej, bo powiedzą, że naoglądałam się filmików i jestem bardzo uparta zamiast podporządkować się przepisom...

„Daniel nie bał się monarchy, ale liczył się z Moim zdaniem i nie porzucił wiary swoich ojców.
Moja gwiazdko, gdy mówię tobie, że jestem Jedynym Panem i Lekarzem, Królem królów i Panem panów (por. Ap 17,14); i że mieszkam w niedostępnej światłości, ale również pozostałem z wami na zawsze właśnie w Eucharystii (por. Mt 28,20) – czy mógłbym okłamywać Moją oblubienicę?

Widziałem twój ból, gdy kapłan w masce ucałował Ołtarz; pomyśl, czy nie trzeba przyjść mu z pomocą, i to szybko, ponieważ wiara jego wymieszała się z lękiem, niczym glina z żelazem, i zamiast być pasterzem Moim – to jest takim, którego wybrałem – przybrał postać tchórzliwej owcy.
Takich pasterzy, Moja drobinko, trzeba natomiast hospitalizować!".

Jezu, co Ty mówisz?!

„Najdroższa, zamknąć ich w klinice Mojej Miłości, gdzie nie ma miejsca na lęk, a ty, mała, często w niej przebywasz - jak już kiedyś mówiłem - nie jako pacjent, ale Moja pielęgniarka. Towarzysząc podczas operacji swemu niebiańskiemu Lekarzowi, uwaga, nie musisz mieć maski; wystarczy, że złączysz ze Mną swoje dłonie i stopy, a ja dokonam reszty.
Zobacz, ilu biedaków żyje bez światła Mego Słowa i mocy Moich Sakramentów.
Pomóż Mi!".
przeciwherezjom
Tak też myślałem, że władcy tak myślą, (oczywiście nie ci całkowicie zaprzedani diabłu): "stracę wszystko, może nawet życie, jeśli wyznam przed światem niewiarę w epidemię". I mam potwierdzenie od Samego Pana Jezusa! Pomyśleć, że owszem (piszę od siebie) znalazł się taki władca, który nie poszedł na kompromis z antychrystem (UE i WHO) - Łukaszenko i płaci wysoką cenę nagonki medialnej całego …Więcej
Tak też myślałem, że władcy tak myślą, (oczywiście nie ci całkowicie zaprzedani diabłu): "stracę wszystko, może nawet życie, jeśli wyznam przed światem niewiarę w epidemię". I mam potwierdzenie od Samego Pana Jezusa! Pomyśleć, że owszem (piszę od siebie) znalazł się taki władca, który nie poszedł na kompromis z antychrystem (UE i WHO) - Łukaszenko i płaci wysoką cenę nagonki medialnej całego świata. Problem w tym, że trudno go nazwać chrześcijaninem - poganin, komuch.... Wstyd, wielki wstyd dla tzw katolickiego pisodudy. Dlatego stają na głowie by go zniszczyć, szczególnie przez oszczerstwa - niemal wszyscy Polacy w to wierzą, że białoruski szef jest be. A prawda jest odwrotna. Och, wielu przyjdzie z północy, południa, ze wschodu, i zasiądzie do stołu w Królestwie Niebieskim. I warto rozważyć dalszy smutny ciąg tej perykopy o tych "sprawiedliwych", którzy zostaną precz wyrzuceni!