16:38
BAH
186,5 tys.
2012-08-16 pustelnia. źródło:christusvincit-tv.pl (publikowane za zgodą ks. Piotra)Więcej
2012-08-16 pustelnia.

źródło:christusvincit-tv.pl
(publikowane za zgodą ks. Piotra)
Engel44
Jedrek - skoro mnie cytujesz ,to dodam - moja wypowiedz byla odpowiedza dla aaa, ktory nie dosc ze przekrecal, to krytykowal slowa ks Piotra -bo ich nie zrozumial (lub nie chcial zozumiec) i niewiele ma to wspolnego(moja rozmowa z aaa o kazaniu ks.Piotra ) z podanym przez ciebie linkiem -choc bardzo warto go propagowac. Wytlumacz wiec jemu (aaa) jego "pomylke". Bo nie wiem czy zrozumie, wobec tego …Więcej
Jedrek - skoro mnie cytujesz ,to dodam - moja wypowiedz byla odpowiedza dla aaa, ktory nie dosc ze przekrecal, to krytykowal slowa ks Piotra -bo ich nie zrozumial (lub nie chcial zozumiec) i niewiele ma to wspolnego(moja rozmowa z aaa o kazaniu ks.Piotra ) z podanym przez ciebie linkiem -choc bardzo warto go propagowac. Wytlumacz wiec jemu (aaa) jego "pomylke". Bo nie wiem czy zrozumie, wobec tego, lub bedzie mial dobra wole zrozumienia, rowniez ks.A.Skwarczynskiego,pewnie znow cos specjalnie poprzekreca.
Jedrek.
Engel44-Latwiej zrezygnowac z walki o prawde jednego czlowieka i prawdziwosc jego stygmatow, i byc poslusznym (jak O.Pio) niz zrezygnowac w imie "posluszenstwa" z gloszenia Prawdy o ogolnym znaczeniu, jakm sa sprawy Kosciola i Intronizacji.
-================================================
....w tym wywiadzie ks Adam Skwarczyński nam wyjaśnia jak już dziś obecny Kościół jest podzielony w imię …Więcej
Engel44-Latwiej zrezygnowac z walki o prawde jednego czlowieka i prawdziwosc jego stygmatow, i byc poslusznym (jak O.Pio) niz zrezygnowac w imie "posluszenstwa" z gloszenia Prawdy o ogolnym znaczeniu, jakm sa sprawy Kosciola i Intronizacji.
-================================================
....w tym wywiadzie ks Adam Skwarczyński nam wyjaśnia jak już dziś obecny Kościół jest podzielony w imię Prawdy:
Widziałem Nowy Świat
aaa
O. Pio w sercu był super nieposłuszny "kolesiom watykańskim" rozegrał ich mistrzowsko (czyli z Panem Bogiem), (chodzi o to aby panować nad sobą) Dzisiejszych kolesi też można rozpracować..
Engel44
aaa - dalej nic nie zrozumiales... trudno..!!!!
Latwiej zrezygnowac z walki o prawde jednego czlowieka i prawdziwosc jego stygmatow, i byc poslusznym (jak O.Pio) niz zrezygnowac w imie "posluszenstwa" z gloszenia Prawdy o ogolnym znaczeniu, jakm sa sprawy Kosciola i Intronizacji.
aaa
Engel44 - ...bo zarzuty dotyczyly tylko jego osoby i jego stygmatow
Zarzuty? -dobrze wiedzieli, że są wyssane z palca o tłumy im chodziło i władze nad nimi, a O.Pio to mieli... podobnie jest dzisiaj... Co do komentarza to zgoda ale i tak za ostro pojechał, nikt nie wie komu jest lżej a pozory mylą.
Engel44
aaa -moze ci jest tlumacz potrzebny, by zrozumiec sens slow w kazaniu? Chyba celowo przekrecasz..albo naprawde cos sie z Toba dzieje...Przeciez ks.Piotr powiedzial, ze nieslusznie ktos go porownuje z O.Pio i mowil o roznicy misji.. Lzej bylo O.Pio bronic prawdziwosci swoich stygmatow i byc poslusznym -bo zarzuty dotyczyly tylko jego osoby i jego stygmatow- niz bronic sprawy Intonizacji i spraw …Więcej
aaa -moze ci jest tlumacz potrzebny, by zrozumiec sens slow w kazaniu? Chyba celowo przekrecasz..albo naprawde cos sie z Toba dzieje...Przeciez ks.Piotr powiedzial, ze nieslusznie ktos go porownuje z O.Pio i mowil o roznicy misji.. Lzej bylo O.Pio bronic prawdziwosci swoich stygmatow i byc poslusznym -bo zarzuty dotyczyly tylko jego osoby i jego stygmatow- niz bronic sprawy Intonizacji i spraw Kosciola -bo to dotyczy walki o Prawde w skali nie tylko Polski ale i Swiata.
Zanim znow cos napiszesz, moze posluchaj w calosci jeszcze raz, albo wroc do poprzednich kazan, bo wyrywasz zdania z kontekstu i po swojemu, blednie interpretujesz !
aaa
BAH -w całości kazanie jedno z najlepszych jakie ostatnio słuchałem (to jak mówi, że legł pod drzewem pokazuje, że wcale nie jest lepszy od innych), ale jeszcze jedno; skąd wie, że Ojcu Pio było lżej niż jemu. Stygmaty były dla Niego cierpieniem a nie chwałą 23min.
BAH
aaa
Zajmij się swoimi talentami a nie rozliczaj innych i nie podrzucaj im podróbek.
Jak nie rozumiesz (brak talentu?), to nie przeinaczaj.
Ks. Piotr mówił o "świecie bitwy", "taktyce", "misji" i "rozkazach".
Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi …Więcej
aaa
Zajmij się swoimi talentami a nie rozliczaj innych i nie podrzucaj im podróbek.
Jak nie rozumiesz (brak talentu?), to nie przeinaczaj.
Ks. Piotr mówił o "świecie bitwy", "taktyce", "misji" i "rozkazach".

Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!"
Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!"

[ Mt 25, 19-23 ]
aaa
We wczorajszym kazaniu 15-08-2012 w 22min. ks.Piotr powiedział, że nie możemy brać przykładu ze św.Faustyny bo miała 2 ha. pola i to wszystko. A kim jest dziś? Co ona robiła -banalne rzeczy a Pan Bóg błogosławił całej okolicy bo był wpatrzony na nią, a ona na Niego. Cała tajemnica -takie proste a dla ludzi niewykonalne. Kś.Piotrze pora kończyć to machanie szabelką i brać przykład ze Świętych...
Engel44
Zapomniano o roli misyjnej KK. Zamiast nawracac, dzis sie pertraktuje z odstepcami!
Z ponizszcgo artykulu : "O ile pamiętam fatimskie przesłanie obejmowało raczej nawrócenie Rosji i poświęcenie jej Matce Boskiej."
-no wlasnie!
Więcej
Zapomniano o roli misyjnej KK. Zamiast nawracac, dzis sie pertraktuje z odstepcami!
Z ponizszcgo artykulu : "O ile pamiętam fatimskie przesłanie obejmowało raczej nawrócenie Rosji i poświęcenie jej Matce Boskiej."

-no wlasnie!
Króluj nam Chryste !
Pojednanie kota z myszą - czyli putinosławie
Cyryl ten sam ale metody się zmieniły

Izabela Brodacka
W dobrych starych czasach, w dobrych domach, panie nie mówiły publicznie o polityce, seksie i religii. Szczególnie przy obiedzie. Dzieci przy posiłkach nie odzywały się wcale, chyba, że za zgodą rodziców, a raczej na ich wyraźne żądanie. Takie tematy poruszali panowie w palarni przy koniaku i …Więcej
Pojednanie kota z myszą - czyli putinosławie

Cyryl ten sam ale metody się zmieniły


Izabela Brodacka

W dobrych starych czasach, w dobrych domach, panie nie mówiły publicznie o polityce, seksie i religii. Szczególnie przy obiedzie. Dzieci przy posiłkach nie odzywały się wcale, chyba, że za zgodą rodziców, a raczej na ich wyraźne żądanie. Takie tematy poruszali panowie w palarni przy koniaku i cygarze.

Gdzie się podziały dobre stare czasy?

Teraz w dzienniku TV ( wczoraj) oglądam panią sex instruktorkę, która radośnie (dosłownie) machając dwoma gumowymi penisami wchodzi do koedukacyjnej klasy łódzkiego gimnazjum. Pani instruktorka poucza następnie młodzież ( cały czas na wizji) jak otwierać opakowanie prezerwatywy, jak dobierać jej rozmiar oraz jak wypychać pęcherzyk powietrza zbierający się pod kondomem na końcu penisa. Podobno uczy również technik seksualnych. Twierdzi, że w ten sposób uczy dzieci odpowiedzialności.

Iluzoryczne wydaje mi się przeświadczenie, że po takiej suchej zaprawie zmaleje liczba niepożądanych ciąż wśród nastolatków. Wydaje mi się, że – wręcz przeciwnie- ich liczba wzrośnie, bo ich spora część będzie chciała zastosować zdobytą wiedzę w praktyce, nie wiedząc, że antykoncepcja bywa zawodna.

Ale nie o to chodzi. Jeżeli nie widzi się nic niestosownego w publicznym dyskutowaniu technik seksualnych i antykoncepcyjnych z 12 letnimi dziećmi w koedukacyjnej klasie nie dziwmy się, że przy obiadach rodziny kłócą się na śmierć i życie o politykę, a ja piszę o sprawach religijnych, czego jak dotąd starannie unikałam. Za to obiecuję pisać krótko.

Jesteśmy świadkami hucznego pojednania nie tyle prawosławia co carosławia czy raczej putinosławia z kościołem katolickim i przedstawicielami polskiego społeczeństwa. Choć pojednanie jest rzeczą szlachetną, czuję się jakoś nieswojo.

Ze strony władz polskich widzę w tym pojednaniu niezwykle sprytny wybieg taktyczny mający na celu całkowite zmarginalizowanie środowisk zainteresowanych wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej i skłócenie ich z polskim kościołem instytucjonalnym. Każdy głos w sprawie Smoleńska będzie teraz potępiany jako naruszenie paktu - nie zawartego przecież przez nas.

Podobno władze świeckie i kościelne realizują w ten sposób misję nie dokończoną przez Jana Pawła II (nie wpuszczonego przecież do Rosji przez poprzedniego patriarchę.)

Misja Cyryla rzeczywiście jest politycznym i religijnym ewenementem.
Czy szuka on sojuszu w walce o tradycyjne wartości ? Czy chce zdominować i zmonopolizować tę walkę?.
Niepokoi mnie również powoływanie się w licznych wypowiedziach na„ducha Fatimy”.

O ile pamiętam fatimskie przesłanie obejmowało raczej nawrócenie Rosji i poświęcenie jej Matce Boskiej. Nie chodzi o to, że mam zamiar kogokolwiek nawracać, ale nie podoba mi się permanentne ostatnio zawłaszczanie osób, osiągnięć, poglądów i idei.

Zawłaszczono Jan Pawła jako listek figowy dla różnych przedsięwzięć, które rzekomo popierał (wejście do UE), zawłaszczono Powstanie Warszawskie jako celebrę establishmentu. Wolałabym, żeby nie zawłaszczano Fatimy, szczególnie dla doraźnych celów politycznych.

Czy mamy świętować to pojednanie? Oby nie okazało się pojednaniem kota z myszą.

Jak to kiedyś mówiono: Cyryl ten sam ale metody się zmieniły”.
sąsiad od serca
Raduje się serce, raduje się dusza, gdy nowych rycerzy widać, jak do boju rusza. O Panienko Święta spójrz łaskawym okiem na Syna i Twe Polaków wojska.
aaa
nowy -spróbuj odtworzyć przez google chrome
Slawek
👍 Ks. Piotr w kazaniu przedstawił w skrócie spotkanie po 30 latach Pana Jezusa z pasterzami. Ks. Piotrze, Pokój Pański niech będzie z Tobą i Twoją rodziną, i rycerzami 🤗 😇
Zamieszczam tutaj opis tej sceny:
SPOTKANIE JEZUSA Z PASTERZAMI: ELIASZEM, LEWIM I JÓZEFEM
Wzgórza są tu o wiele wyższe i bardziej zalesione niż te w Betlejem i wznoszą się coraz bardziej, tworząc prawdziwy łańcuch górski …Więcej
👍 Ks. Piotr w kazaniu przedstawił w skrócie spotkanie po 30 latach Pana Jezusa z pasterzami. Ks. Piotrze, Pokój Pański niech będzie z Tobą i Twoją rodziną, i rycerzami 🤗 😇

Zamieszczam tutaj opis tej sceny:

SPOTKANIE JEZUSA Z PASTERZAMI: ELIASZEM, LEWIM I JÓZEFEM

Wzgórza są tu o wiele wyższe i bardziej zalesione niż te w Betlejem i wznoszą się coraz bardziej, tworząc prawdziwy łańcuch górski. Jezus idzie na czele, patrząc uważnie to w przód, to wokół siebie, jakby czegoś szukał. Milczy. Słucha raczej szumu drzew niż słów uczniów, którzy idą w odległości kilku metrów od Niego, rozmawiając ze sobą. Z oddali daje się słyszeć dźwięk dzwonka. Wiatr przynosi dzwonienie. Jezus uśmiecha się. Odwraca się.
«Czuję, że są tu stada» – mówi.
«Gdzie, Nauczycielu?»
«Na tym zboczu. Tak mi się wydaje, ale z powodu drzew nie mogę zobaczyć.»
Jan nic nie mówi. Porzuca płaszcz, który – jak wszyscy to czynią, bo jest im ciepło – niesie zwinięty. Zostaje w małej, krótkiej tunice. Obejmuje wysoki gładki pień – wydaje się, że to jesion – i wspina się, wspina... Zobaczył.
«Tak, Nauczycielu, jest tam wiele stad i trzech pasterzy, za tym gęstym lasem.»
Schodzi i wszyscy podążają spokojnie w tamtym kierunku.
«Czy to na pewno oni?»
«Zapytamy, Szymonie, a jeśli to nie są oni, coś nam powiedzą. Znają się między sobą.»
Jeszcze około stu metrów, potem [widzę] wielkie zielone pastwisko, całe otoczone wielkimi starymi drzewami. Liczne stada znajdują się na stoku łąki i skubią obfitą trawę. Pilnuje ich trzech mężów. Jeden jest stary, już całkiem siwy, inni mają po trzydzieści i czterdzieści lat.
«Uważaj, Nauczycielu, to są pasterze...» – ostrzega Judasz widząc, że Jezus przyśpiesza kroku.
Jezus nawet nie odpowiada. Idzie naprzód. Jest wysoki i piękny. W białej szacie i z twarzą oświetloną zachodzącym słońcem wygląda jak anioł, tak otacza Go światło...
«Pokój wam, przyjaciele!» – odzywa się, gdy jest już na obrzeżu łąki. Trzej mężczyźni odwracają się zaskoczeni. Milczą.
Potem najstarszy pyta: «Kim jesteś?»
«Kimś, kto cię kocha» [– odpowiada Jezus.]
«Byłbyś pierwszym od wielu lat. Skąd przychodzisz?»
«Z Galilei.»
«Z Galilei? O!»
Mężczyzna patrzy na Niego uważnie. Inni także się zbliżyli.
«Z Galilei? – powtarza pasterz i dorzuca cicho, jakby mówił do siebie samego: – Tamten też był z Galilei... Z jakiego miasta jesteś, Panie?»
«Z Nazaretu.»
«O! Powiedz mi więc, czy powróciło Dzieciątko z Niewiastą, która nazywała się Maryja, i z mężem o imieniu Józef... Dziecko może piękniejsze niż Jego Matka... Nigdy nie widzieliśmy piękniejszego kwiatu na wzgórzach Judei... Mały... urodzony w Betlejem judzkim w czasach wydania edyktu. Potem na szczęście dla świata Dziecko uciekło. Dziecko... za które dałbym życie, aby się dowiedzieć, czy na pewno żyje i czy jest już dorosłym mężczyzną.»
«Dlaczego mówisz, że było to wielkim szczęściem dla świata, że uciekło?»
«Bo On był Zbawicielem, Mesjaszem, a Herod chciał Jego śmierci. Nie było mnie tam, kiedy uciekł z ojcem i Matką... Gdy się dowiedziałem o masakrze, powróciłem, bo ja też miałem dzieci (szlocha), Panie, i żonę... (ciągle płacze) i ujrzałem ich zamordowanych (płacze), ale przysięgam ci na Boga Abrahama, że o Niego drżałem bardziej niż o własne ciało. Słyszałem, że uciekł, jednak nie mogłem nic więcej się dowiedzieć ani odnaleźć moich zabitych... Zostałem obrzucony kamieniami jak trędowaty, jak nieczysty, jak morderca... I musiałem uciec do lasu, żyć jak wilk... aż znalazłem pana. Och, to nie jest Annasz... Ten pan jest twardy i okrutny... Jeśli jakaś owieczka się zrani, jeśli wilk porwie baranka, bije mnie aż do krwi albo tracę moje małe oszczędności, albo pracuję w lasach dla innych. Muszę coś robić, aby zapłacić – zawsze potrójną wartość. Ale to nie ma znaczenia. Zawsze mówiłem Najwyższemu: Daj mi ujrzeć Twego Mesjasza. Daj mi przynajmniej poznać, czy żyje, a wszystko inne nie ma znaczenia. Panie, gdybym Ci powiedział, jak zostałem potraktowany przez mieszkańców Betlejem i jak traktuje mnie pan! Mógłbym płacić złem za zło lub czynić zło kradnąc, aby nie doznawać cierpień ze strony pana. Chciałem jednak tylko przebaczać, cierpieć, być szlachetnym, bo aniołowie powiedzieli: “Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”.»
«Tak powiedzieli?» [– pyta Jezus]
«Tak, Panie, wierz mi, przynajmniej Ty, który jesteś dobry. Czy wiesz przynajmniej i wierzysz, że Mesjasz się narodził? Nikt już nie chce wierzyć. Ale aniołowie nie kłamią... A my... my nie byliśmy pijani, jak się o nas mówi. Ten, widzisz, był jeszcze dzieckiem i pierwszy ujrzał anioła. Pił tylko mleko. Czy można upić się mlekiem? Aniołowie powiedzieli: Dziś w mieście Dawida narodził się Zbawiciel, którym jest Chrystus, Pan. Po tym Go poznacie: znajdziecie Dziecko złożone w żłobie, owinięte w pieluszki...» [– opowiada pasterz]
«Dokładnie tak powiedzieli? Czy źle nie usłyszeliście? Czy od tamtego czasu coś wam się nie pomyliło?»
«Och, nie! To prawda, Lewi? Aby niczego nie zapomnieć – choć tego nie można zapomnieć, bo były to słowa z Nieba i pozostały wyryte ognistymi literami w naszych sercach – każdego rana, każdego wieczoru, przy wschodzie słońca, gdy błyszczy pierwsza gwiazda, powtarzamy je jako modlitwę, by otrzymać błogosławieństwo, siłę, umocnienie w Jego Imię i w Imię Jego Matki.»
«Mówicie więc: “Chrystusie...”»
«Nie, Panie, mówimy: “Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli przez Jezusa Chrystusa, który zrodził się z Maryi w betlejemskiej szopie i który – owinięty w pieluszki – leżał w żłobie. On jest Zbawicielem świata”.»
«Kogo więc szukacie?» [– pyta Jezus]
«Jezusa Chrystusa, syna Maryi, Nazarejczyka, Zbawiciela.»
«To Ja.»
Jezus promienieje przy tych słowach, objawiając się wiernym i stałym przyjaciołom: wiernym, stałym i cierpliwym.
«Ty? O, Panie, Zbawicielu, nasz Jezu!»
Wszyscy trzej rzucają się do stóp Jezusa, całują je, płacząc z radości.
«Podnieście się. Wstań, Eliaszu i ty, Lewi, i ty, którego nie znam.»
«Józef, syn Józefa.»
«To są Moi uczniowie: Jan – Galilejczyk oraz Szymon i Judasz – Judejczycy.»
Pasterze nie leżą już na ziemi, ale pozostają nadal na kolanach. Przechyleni do tyłu, oparci na stopach, adorują Zbawiciela: z miłosnym spojrzeniem, z wargami drżącymi od wzruszenia, z twarzami to bladymi, to czerwonymi z radości. Jezus siada na trawie.
«Nie na trawie, Panie, nie! Ty, Król Izraela... Nie.»
«Pozwólcie na to, przyjaciele. Jestem biedny, dla świata – zwykły cieśla. Bogaty jestem jedynie w miłość do świata i w tę miłość, którą otaczają Mnie dobrzy. Przyszedłem, aby z wami pozostać, dzielić z wami wieczorny chleb, spać na sianie obok was, otrzymać od was pociechę...»
«O! Pociechę? Jesteśmy ludźmi prostymi i prześladowanymi.»
«Ja także jestem prześladowany, ale wy dajecie Mi to, czego szukam: miłość, wierność, nadzieję, która przetrwała [w was] przez lata i teraz rozkwita. Widzicie? Potrafiliście czekać, wierząc bez wahania, że to byłem Ja. I przyszedłem.»
«O, tak, przyszedłeś! Teraz, nawet jeśli umrę, nic mnie nie zasmuci – tylko nadzieja i oczekiwanie.»
«Nie, Eliaszu, będziesz żył aż do tryumfu Chrystusa. Widziałeś Mój świt, zobaczysz także Moją chwałę. A inni? Było was dwunastu: Eliasz, Lewi, Samuel, Jonasz, Izaak, Tobiasz, Jonatan, Daniel, Symeon, Jan, Józef, Beniamin. Moja Matka powtarzała Mi ciągle wasze imiona: imiona Moich pierwszych przyjaciół.»
«Och!» – Pasterze są coraz bardziej wzruszeni.
«Gdzie są inni?» [– pyta jeszcze raz Jezus]
«Stary Samuel umarł ze starości dwadzieścia lat temu. Józef... został zabity w walce u bramy swojej zagrody, kiedy dawał czas małżonce – matce od kilku godzin – aby mogła uciec z tym, którego przygarnąłem z miłości do mojego przyjaciela i aby... aby mieć jeszcze przy sobie dzieci. Wziąłem również Lewiego... Był prześladowany. Beniamin jest pasterzem na stokach Hermonu z Danielem. Symeon, Jan i Tobiasz – który przyjął teraz imię Maciej, dla uczczenia pamięci ojca, też zabitego – są uczniami Jana. Jonasz jest na Równinie Ezdrelońskiej, na służbie u pewnego faryzeusza. Izaak ma chore nerki, żyje w całkowitej nędzy sam, w Jutcie. Pomagamy mu, jak możemy... ale wszyscy jesteśmy doświadczani... i to są tylko krople wody w morzu potrzeb. Jonatan jest teraz służącym u wielkiego pana z dworu Heroda.»
«Jak mogliście – szczególnie Jonatan, Jonasz, Daniel i Beniamin – znaleźć tę pracę?»
«Przypomniałem sobie o Zachariaszu, Twoim krewnym... Twoja Matka wysyłała mnie do niego. Kiedy więc znaleźliśmy się w potrzasku z powodu wściekłości Judejczyków, jako uciekinierzy i przeklęci, skierowałem ich do niego. Był dobry. Ochronił nas, nakarmił, poszukał nam pracodawców, takich jak mógł. Ja zająłem się już całym stadem Ananiasza, które przejął członek rodu Heroda... i pozostałem z nim... Kiedy Chrzciciel dorósł i zaczął nauczać, Symeon, Jan i Tobiasz poszli za nim.»
«Teraz jednak Chrzciciel jest uwięziony» [– mówi Jezus.]
«Tak. Oni zaś poruszają się w okolicach Macherontu z małym stadem. Zostało im dane przez bogatego człowieka, ucznia Jana, Twojego krewnego, aby odsunąć podejrzenia.»
«Chciałbym ich wszystkich zobaczyć» [– mówi Jezus.]
«Tak, Panie. Pójdziemy im powiedzieć: Przyjdźcie, On żyje. On o nas pamięta i kocha nas...»
«...I chce was mieć w szeregach Swoich przyjaciół.»
«Tak, Panie.»
«Ale najpierw pójdziemy zobaczyć Izaaka. A gdzie jest pochowany Samuel i Józef?»
«Samuel – w Hebronie. Pozostawał na służbie u Zachariasza. Józef... nie ma grobu, Panie. Spłonął w swoim domu...»
«Nie [spłonął] w płomieniach okrutnych ludzi, lecz w płomieniach Pana. Wkrótce będzie w chwale. Mówię wam to, mówię to tobie, Józefie, synu Józefa. Chodź, niech cię ucałuję, by podziękować twemu ojcu.»
«A co z moimi dziećmi?»
«To aniołowie, Eliaszu. To aniołowie, którzy na nowo powiedzą: “Gloria”, kiedy Zbawiciel zostanie ukoronowany.»
«Jako Król?» [– pyta Jezusa pasterz]
«Nie, jako Odkupiciel. O, pochód sprawiedliwych i świętych! Najpierw białe i purpurowe zastępy małych męczenników! I kiedy zostaną otwarte bramy Otchłani, wtedy wstąpimy razem do Królestwa, w którym nie ma śmierci. Ujrzycie i odnajdziecie tam ojców, matki i synów w Panu! Wierzcie.»
«Tak, Panie.»
«Nazywajcie Mnie Nauczycielem. Zapada noc. Pokazuje się pierwsza gwiazda. Odmów modlitwę przed posiłkiem.»
«Nie, ja nie, Ty» [– protestuje pasterz.]
«Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli, którzy zasłużyli sobie, by ujrzeć Światłość i służyć jej. Zbawiciel jest między nimi. Pasterz z królewskiego rodu jest pośrodku Swego stada. Wzeszła gwiazda poranna. Rozradujcie się, o sprawiedliwi! Rozradujcie się w Panu, który uczynił sklepienie nieba i posiał gwiazdy, który określił granice ziemi i morza, który stworzył wiatry i deszcze i ustalił pory roku, by dać chleb i wino Swoim dzieciom. To On przysyła wam najdoskonalsze pożywienie: Chleb Żyjący, który zstąpił z Nieba, Wino z Wiecznej Winnicy. Przyjdźcie wy, którzyście Mnie jako pierwsi adorowali. Przyjdźcie poznać Ojca, aby naśladować Jego świętość i otrzymać za to nagrodę wieczną.»
Jezus modlił się, stojąc z rozłożonymi ramionami. Jego uczniowie i pasterze klęczą. Potem ofiarowano chleb i misę świeżo wydojonego mleka. Ponieważ są tylko trzy naczynia – a raczej trzy wydrążone dynie – je najpierw Jezus z Szymonem i Judaszem, potem Jan, któremu Jezus podaje Swą misę, następnie Lewi i Józef, a na końcu Eliasz.
Stada już nie skubią trawy. Zbiły się razem w jedną gromadę, stłoczone jedne przy drugich. Może czekają na wprowadzenie do zagrody? Widzę jednak, że trzej pasterze prowadzą je do lasu, do prymitywnej szopy z gałęzi otoczonej powrozami. Zabierają się do przygotowywania posłania z siana dla Jezusa i Jego uczniów. Rozpalają ognisko, być może z powodu dzikich zwierząt.
Judasz i Jan kładą się i szybko zasypiają. Szymon chciałby bardzo dotrzymać towarzystwa Jezusowi, lecz wkrótce i on zapada w sen, siedząc na sianie z plecami wspartymi o pal. Nie śpi tylko Jezus i pasterze. Rozmawiają o Józefie, o Maryi, o ucieczce do Egiptu, o powrocie... A potem, po wiadomościach pełnych uczucia, pojawiają się pytania bardziej wzniosłe: Co czynić, by służyć Jezusowi? Jak mogą to robić prości pasterze?
Jezus poucza ich i wyjaśnia:
«Teraz pójdę przez Judeę. Uczniowie będą was zawsze zawiadamiać. Potem sprowadzę was. Czekając, spotykajcie się. Czyńcie tak, abyście mogli wzajemnie przekazywać sobie wiadomości o Mojej obecności na tym świecie – jako Nauczyciela i Zbawiciela. Dawajcie to poznać, jak możecie. Nie obiecuję, że [wszyscy] wam uwierzą. Doświadczyłem szyderstw i byłem ścigany. Wy także z tym się spotkacie. Jak jednak byliście odważni i sprawiedliwi w waszym oczekiwaniu, tak niech będzie i teraz, gdy należycie do Mnie. Jutro pójdziemy do Jutty, potem do Hebronu. Czy możecie iść?»
«O, tak! Drogi należą do wszystkich, a pastwiska – do Boga. Jedynie do Betlejem nie możemy wchodzić z powodu bezpodstawnej nienawiści. W okolicy wiedzą... ale tylko gardzą nami, uważając nas za ‘opilców’. Zatem tu niewiele moglibyśmy zdziałać.»
«Przywołam was gdzie indziej. Nie opuszczę was.»
«Przez całe życie?»
«Przez całe Moje życie» [– odpowiada Jezus.]
«Nie, to ja umrę najpierw, Nauczycielu. Jestem stary.»
«Ty tak uważasz, ale nie Ja. Jedną z twarzy, które zobaczyłem jako pierwszą, była twoja, Eliaszu. Będzie ona też jedną z ostatnich. Zamknę pod Moimi powiekami twoją twarz, wstrząśniętą bólem z powodu Mojej śmierci. Potem jednak poniesiesz w sercu promienną wizję tryumfalnego poranka i to z nią będziesz oczekiwał śmierci: śmierci będącej spotkaniem z Jezusem, którego adorowałeś, gdy był całkiem mały. Wtedy też aniołowie zaśpiewają Chwała człowiekowi dobrej woli.»

Napisane 11 stycznia 1945.
Króluj nam Chryste !
Mit łagodnego homoseksualisty upadł
Anna Bałaban
17 sierpnia 2012 www.naszdziennik.pl/swiat/7502,mit-lagodn…
Nim został obezwładniony, zdołał ranić pracownika ochrony wypełniającego swoje obowiązki w siedzibie organizacji Family Research Council (FRC). Uzbrojony po zęby 28-latek działający na rzecz lobby homoseksualnego w taki oto sposób 15 sierpnia zamanifestował swoją nienawiść wobec ośrodka …Więcej
Mit łagodnego homoseksualisty upadł

Anna Bałaban

17 sierpnia 2012 www.naszdziennik.pl/swiat/7502,mit-lagodn…

Nim został obezwładniony, zdołał ranić pracownika ochrony wypełniającego swoje obowiązki w siedzibie organizacji Family Research Council (FRC). Uzbrojony po zęby 28-latek działający na rzecz lobby homoseksualnego w taki oto sposób 15 sierpnia zamanifestował swoją nienawiść wobec ośrodka promującego chrześcijański model rodziny.

"Uprzejmy, łagodny, skromny" - tak o mężczyźnie, który otworzył ogień do pracowników prorodzinnego centrum, mówi David Mariner, szef waszyngtońskiego ośrodka skupiającego środowiska LGBT, cytowany przez Associated Press.

Jak wynika z jego relacji, Floyd Corkins, sprawca strzelaniny, przez ostatnie pół roku działał w kierowanej przez niego jednostce jako wolontariusz. W minioną środę 28-letni mężczyzna karmiony hasłami "tolerancji i równości" postanowił dać im wyraz.

Rankiem udał się do siedziby FRC i obrzuciwszy kalumniami pracowników ośrodka, wyciągnął broń i zaczął strzelać. Ranił jednego z ochroniarzy w ramię i z pewnością by na tym nie poprzestał, gdyby nie skuteczna reakcja rannego mężczyzny i jego współpracowników. Napastnik został szybko obezwładniony i przewieziony na policję. Postrzelony Leo Johnson trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a jego stan oceniono jako stabilny.

Nie od dziś wiadomo, że amerykańskie centrum grupujące mniejszości seksualne wszelakiej maści z niechęcią odnosiły się do wartości promowanych przez FRC. Kiedy chrześcijańska organizacja zdecydowanie potępiła wszelkie próby redefinicji małżeństwa, środowiska LGBT okrzyknęły ją "grupą nienawiści".

Jak donosi Fox News, tuż po strzale Corkins miał powiedzieć do rannego pracownika ochrony: "To nie chodziło o ciebie, ale o to, za czym stoi ta placówka".

Policja do tej pory nie ujawniła motywów zdarzenia. Zdaniem komentatorów, do zbrodniczego czynu miało dojść po tym, jak FRC udzieliło wsparcia sieci amerykańskich restauracji Chick-Fil-A, której szef publicznie skrytykował układy jednopłciowe i oświadczył, że uznaje jedynie tradycyjny, a więc jedyny istniejący model małżeństwa.

Anna Bałaban
Engel44
Kroluj nam Chryste!
BAH
👍 11:53