Edward7
2891

Trzy nauki na temat Bożego Ciała

Święto Bożego Ciała daje nam możliwość odnowienia naszego zrozumienia Świętej Eucharystii i Świętej Liturgii. Pomaga nam również wyjaśnić pewne błędy, które wkradły się do naszego myślenia. Przyjrzyjmy się dzisiejszym czytaniom pod trzema nagłówkami: Właściwość naszego uwielbienia, Rzeczywistość naszego uwielbienia i Gotowość naszego uwielbienia.

Właściwość naszego uwielbienia - W pierwszym czytaniu Mojżesz każe wiernym złożyć przysięgę: Wziąwszy Księgę Przymierza, przeczytał ją głośno ludowi, który odpowiedział: „Wszystko, co powiedział Pan, będziemy słuchać i czynić”. Następnie wziął krew i pokropił nią lud, mówiąc: „To jest krew przymierza, które Pan zawarł z wami zgodnie ze wszystkimi Jego słowami”. Jezus również wydaje uroczyste polecenie podczas Ostatniej Wieczerzy: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje... bierzcie i pijcie, to jest Krew Moja nowego i wiecznego Przymierza... to czyńcie na moją pamiątkę. On również pieczętuje przymierze, nie krwią zwierząt, ale swoją własną krwią. My, którzy chcemy słuchać i czynić wszystko, co nakazuje Pan, nie możemy pomijać Komunii Świętej i nie brać udziału w Ofierze i Liturgii, które są w samym sercu Nowego Przymierza.

Zbyt wielu ludzi myśli dziś o niedzielnym nabożeństwie w kategoriach egocentrycznych. Mówią o „byciu nakarmionym”. Ale zazwyczaj mają na myśli to, że duchowny przekazał im podnoszące na duchu przesłanie w słowach, które im się podobają i wydają się dla nich istotne, lub że chór dobrze śpiewał i była dobra społeczność. To wszystko jest w porządku. Ale pierwszym i najważniejszym powodem, dla którego mamy pojawić się w niedzielę, jest oddawanie czci Bogu, dziękowanie Mu i uwielbienie, które Mu się należy. Oddawanie czci jest aktem sprawiedliwości i prawości. Tomasz z Akwinu w Summie nie umieszcza nabożeństwo tam, gdzie moglibyśmy się jej spodziewać (prawdopodobnie pod Wiarą lub Miłością). Raczej umieszcza je w swoim traktacie o sprawiedliwości. Jesteśmy winni Bogu chwałę, wdzięczność i uwielbienie. On jest źródłem każdego błogosławieństwa, wszystko, co nazywamy naszym własnym, jest naprawdę Jego, wszystko, dosłownie każda rzecz jest Jego i hojnie przez Niego udostępniana. Bóg jest dla nas zbyt dobry, byśmy mogli uchylać się od obowiązku oddawania Mu czci i okazywania Mu posłuszeństwa. Nawet nasze kłopoty współdziałają dla naszego dobra, jeśli ufamy Bogu. Niewywiązywanie się z obowiązku oddawania czci Bogu na Jego warunkach oznacza brak prawości i sprawiedliwości. Kiedy Jezus mówi: „To czyńcie na moją pamiątkę”, jesteśmy Mu winni posłuszeństwo w tym względzie. Nasze wierne niedzielne uwielbienie oraz regularne i godne przyjmowanie Komunii Świętej jest naszym prawym uwielbieniem i aktem sprawiedliwości.

Rzeczywistość naszego uwielbienia - W dzisiejszej Ewangelii Chrystus wyjaśnia, że przyjmujemy Go: Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo. Eucharystia nie jest zwykłym symbolem Jezusa. Niestety w dzisiejszych czasach, według sondaży, wielu katolików straciło wiarę w Eucharystię, postrzegając ją jedynie jako symbol. Ale my nie uczestniczymy w symbolu; Eucharystia jest naprawdę Panem. Nie jest to również „kawałek” Jego ciała; to Chrystus, żywy, uwielbiony, cały i kompletny. Pismo Święte potwierdza to w wielu miejscach.

Wziął też chleb i odmówiwszy dziękczynienie, połamał go i podał im, mówiąc: „To jest Ciało Moje, które za was będzie wydane. To czyńcie na moją pamiątkę”. Podobnie i kielich po wieczerzy, mówiąc: „Ten kielich, który się za was wylewa, jest nowym przymierzem we Krwi Mojej” (Łk 22:19-20). Czy kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, nie jest uczestnictwem w krwi Chrystusa? Czy chleb, który łamiemy, nie jest uczestnictwem w Ciele Chrystusa? (1 Kor 10:16). Rozpoznali Go przy łamaniu chleba. (Łukasza 24:35). Każdy bowiem, kto je i pije, nie rozpoznając Ciała Pańskiego, sam siebie sądzi (1 Kor 11:29). (1 Kor 11:29). Ja Jestem chlebem Żywym, który zstąpił z nieba; jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki; a chlebem, który Ja daje za życie świata, jest moje ciało. (Jana 6:51).

Ten ostatni fragment jest głęboką teologią Eucharystii pochodzącą od samego Jezusa. Wyjaśnia on, że nie powinniśmy myśleć o Eucharystii jako o symbolu.
Gdy Jezus wypowiedział słowa mówiące, że chleb jest Jego Ciałem, naród żydowski zaprotestował. Jezus nie starał się ich uspokoić ani powiedzieć, że mówił tylko symbolicznie. Raczej stał się jeszcze bardziej nieugięty, zmieniając swój wybór słów z grzecznej formy jedzenia, φάγητε (phagete, co oznacza jeść), na niegrzeczną formę τρώγων (trogon, co oznacza gryźć ).Tak bardzo nalegał, aby to zrozumieli, że pozwolił większości z nich odejść, nie podążając już za Jego towarzystwem z powodu tej nauki .Tak, Pan zapłacił wysoką cenę za swoje obrazowe i „twarde” nauczanie (J 6:60). Dziś On pyta nas: Czy i wy chcecie odejść ode Mnie? (J 6:67) Musimy udzielić odpowiedzi za każdym razem, gdy zbliżamy się do ołtarza i słyszymy słowa: „Ciało Chrystusa”. To właśnie wtedy odpowiadamy „Amen”, jakbyśmy chcieli powiedzieć: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6:68).

Ten ostatni fragment jest głęboką teologią Eucharystii pochodzącą od samego Jezusa. Wyjaśnia on, że nie powinniśmy myśleć o Eucharystii jako o symbolu. Oby ludzie zrozumieli, że sam Pan jest prawdziwie obecny w naszych kościołach! Gdyby tak było, nigdy nie bylibyśmy w stanie ogołocić naszych parafii z tych, którzy pragną modlić się z Panem. Obecnie jednak tylko około 25% katolików regularnie uczęszcza na Mszę Świętą. Jest to kolejny dowód na istnienie „wąskiej drogi” i na to, jak niewielu jest tych, którzy ją znajdują. Dwa tysiące lat temu Jezus doświadczył, że większość Go opuściła; wielu dzisiaj nadal Go opuszcza (lub stoi daleko), albo z powodu obojętności, albo fałszywych wyobrażeń. Który ojciec nie byłby zaniepokojony, gdyby jedno z jego dzieci przestało spożywać posiłki? Rozważmy zatem Boży alarm, że wielu z nas przestało spożywać posiłki.

Gotowość naszego uwielbienia - Zauważmy, że przygotowując się do Ostatniej Wieczerzy i Pierwszej Mszy, Jezus powiedział dwóm swoim uczniom, aby weszli do Jerozolimy i szukali niezwykłej rzeczy, mężczyzny niosącego dzban z wodą. Zwykle była to praca kobiet, a zatem mężczyzna wykonujący tę czynność wyróżniałby się. Mieli iść za Nim, a On pokaże wam duży górny pokój, umeblowany i gotowy. Jest to dla nas duchowa recepta na wewnętrzny pokój, którym jest w naszej duszy:

Ma to być duże, przestronne miejsce, nie zagracone grzechem i światowymi drobiazgami, pułapkami i rozproszeniami. Ma być dużo miejsca dla Pana, który jest gościem naszej duszy w Komunii Świętej! Ma być wyposażone w świętość, sprawiedliwość, cierpliwość i miłość, aby przyjąć tak wielkiego gościa, jakim jest Jezus! Ma być gotowa. To znaczy, ma być czyste, wolne od brudu grzechu i w pełni przygotowane do wielkiej liturgii, która ma się wydarzyć podczas każdej Mszy. Serce i umysł mają być gorliwie czujne, oczekując w pełnej gotowości naszego Boskiego Gościa!

Oczywiście, sercem tego wielkiego górnego pokoju, umeblowanego i gotowego, jest bycie wolnym od poważnego grzechu, jak napomina św: Pan Jezus w noc, kiedy został zdradzony, wziął chleb i odmówiwszy dziękczynienie, połamał go i powiedział: „To jest Ciało Moje, które za was jest wydane; to czyńcie na Moją pamiątkę”. Tak samo po wieczerzy wziął kielich, mówiąc: „Ten kielich jest nowym przymierzem Krwi Mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę Moją”. Dlatego ktokolwiek spożywa chleb lub pije kielich Pański w niegodny sposób, będzie winny grzechu przeciwko Ciału i Krwi Pańskiej. Każdy musi zbadać samego siebie, zanim zacznie jeść z chleba i pić z kielicha. Każdy bowiem, kto je i pije, nie uznając tego Ciała, sam siebie sądzi”. (1 Kor 11:24-29)

Z tego powodu Katechizm Kościoła Katolickiego wyraźnie stwierdza: Każdy świadomy grzechu ciężkiego musi skorzystać z Sakramentu Pojednania przed przystąpieniem do Komunii Świętej (Katechizm nr 1385). Jak bowiem górny pokój naszej duszy może być przestronny, umeblowany i gotowy, jeśli jest wypełniony grzechem? W mojej parafii spowiadamy przed każdą niedzielną Mszą Świętą, aby zapewnić wiernym możliwość spowiedzi w razie potrzeby lub po prostu z pobożności. Jeśli my, kapłani, mamy być szczerzy w promowaniu godnego przyjmowania Komunii Świętej, musimy być hojni w sprawowaniu sakramentu spowiedzi, a wierni muszą być gorliwi w szukaniu go, gdy jest to konieczne. Oto trzy nauki i przypomnienia dotyczące Komunii Świętej. Obyśmy byli sprawiedliwi w naszym przestrzeganiu, szczerzy w naszym zrozumieniu i gotowi w naszych duszach! Three Teachings on Corpus Christi - Community in Mission

Czerwiec to miesiąc poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa
Czerwiec jest miesiącem poświęconym Najświętszemu Sercu Jezusa Najświętsze Serce Jezusa jest jednym z najbardziej intensywnych i wyrazistych symboli wiary chrześcijańskiej i jest reprezentowane przez serce przebite mieczem, otoczone koroną cierniową, zwieńczone krzyżem i płonące miłością do ludzkości. Symbol ten reprezentuje bezwarunkową i miłosierną miłość Jezusa Chrystusa do ludzkości, miłość, która objawiła się poprzez Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie.

Najświętsze Serce jest zatem symbolem nabożeństwa, które zaprasza wiernych do kontemplowania i naśladowania ofiarnej miłości Chrystusa. Nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa ma głębokie korzenie w historii chrześcijaństwa. Chociaż pewne formy rytuałów były obecne od najwcześniejszych wieków, prawdziwe nabożeństwo do Najświętszego Serca rozpoczęło się w XII wieku dzięki świętym, takim jak św. Bernard z Clairvaux i św. Jednak to w XVII wieku, dzięki objawieniom otrzymanym przez św. Małgorzatę Marię Alacoque, nabożeństwo to nabrało większego znaczenia. Sam Jezus ukazał się św. Małgorzacie, prosząc ją o promowanie nabożeństwa do Jego Serca, symbolu boskiej miłości do ludzkości.

Od tego czasu nabożeństwo to rozprzestrzeniło się w całym chrześcijańskim świecie, wzbogacając duchowość milionów wiernych. Wybór poświęcenia miesiąca czerwca Najświętszemu Sercu Pana Jezusa nie jest przypadkowy. Nabożeństwo to jest ściśle związane ze świętem Bożego Ciała, obchodzonym w czwartek po uroczystości Trójcy Przenajświętszej, która z kolei następuje po niedzieli Zesłania Ducha Świętego. W szczególności uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa obchodzona jest w piątek po Bożym Ciele, a więc zazwyczaj w czerwcu. To umiejscowienie w czasie podkreśla związek między Eucharystią, czyli Ciałem Chrystusa ofiarującym się za nas, a Jego Sercem, symbolem miłości, która ożywia tę ofiarę.

Podział roku na etapy jest ważny w drodze wiary każdego z nas. Podział miesiąca na poszczególne momenty i refleksje w rzeczywistości służy utrzymaniu żywej wiary, karmieniu naszej relacji z Bogiem coraz to nowymi spostrzeżeniami i nie pozwala, aby nasze duchowe zaangażowanie „drzemało”. Podsumowując, czerwiec, poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, przypomina nam o sercu chrześcijańskiego przesłania: bezgranicznej miłości Boga do ludzkości. Jest to zaproszenie, aby to przesłanie miłości było zawsze żywe i rozbrzmiewało w naszym życiu, nie tylko w czerwcu, ale przez cały rok. Giugno è il mese dedicato al Sacro Cuore di Gesù

Modlitwy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Modlitwa na początku Mszy św. za kapłanów i za siebie
Wszechmogący wieczny Boże! ponieważ podług prawdziwej wiary Kościoła św. katolickiego, Najświętsza Ofiara Mszy św. przez Syna Twego postanowiona, Boskiemu Majestatowi Twojemu wielką cześć, chwałę i upodobanie przynosi, tak, że przez nią samą najgodniej możesz być uczczony i uwielbiony: dlatego wielkiej chwały Twojej pragnąc, postanawiam tej Mszy św. z jak największym nabożeństwem słuchać, i złożyć ją Tobie wraz z kapłanem w ofierze. Jednocześnie ofiaruję Ci i polecam nie tylko tę, lecz nadto wszystkie całego świata Msze święte, które dnia dzisiejszego odprawiane będą, i oświadczam, że gdyby to w mojej było mocy, starałbym(łabym) się ze wszystkich sił, żeby jak najgodniej odprawione zostały. Owszem, gdybym mógł(a) ze wszystkich całego świata kamieni stworzyć kapłanów pobożnych, którzy by tę Najśw. Ofiarę przy ołtarzach jak najuczciwiej sprawowali, w tej chwili bym to chciał(a) uczynić. Lecz ponieważ to nie jest w mej mocy, więc przynajmniej proszę Cię, Najświętszy Ojcze, przez Jezusa Chrystusa, Syna Twego, abyś wszystkim kapłanom i każdemu z osobna, mianowicie tym, którzy by może dnia dzisiejszego tę najmilszą Ofiarę bez należytego przygotowania odprawiać mieli, udzielił ducha łaski i nabożeństwa, iżby tak niepojętą Tajemnicę Mszy św. godnie i z jak największym nabożeństwem odprawić mogli. Mnie zaś i wszystkim słuchającymi Mszy św. racz dać łaskę, abyśmy z jak największym nabożeństwem i uczciwością tej najświętszej Ofiary słuchając, stali się uczestnikami korzyści z niej wypływających. Wyznaję przed Tobą, Wszechmogący Boże, przed Najświętszą Panną Marią i wszystkimi Świętymi, tak moje jako i świata całego grzechy, i składam je na tym św. Ołtarzu, z prośbą, iżby przez moc i dzielność tej Najświętszej ofiary, były zgładzone. Co nam racz dać przez tę miłość, która Cię wstrzymała od pomsty, gdy ręce bezbożnych katów na górze Kalwarii Syna Twojego Najukochańszego do krzyża przybijały. Amen.

Akt ofiarowania dnia
Boże mój, ofiaruję Ci wszystkie czynności dnia dzisiejszego w intencjach: na chwałę Najświętszego Serca Jezusa: pragnę uświęcić uderzenia mego serca, moje myśli i uczynki najzwyklejsze, łącząc je z nieskończonymi Jego zasługami, winy zaś moje chcę naprawić wrzucając je w ognisko Jego Miłości miłosiernej. O mój Boże! proszę Cię dla siebie i dla wszystkich mi drogich o łaskę doskonałego spełniania Twojej świętej woli i przyjmowania dla Twej miłości wszystkich radości i cierpień życia doczesnego, abyśmy mogli złączyć się kiedyś w Niebie na całą wieczność. Amen.

O pokorę
O Jezu, gdyś był pielgrzymem na ziemi, powiedziałeś: «Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych» (Mt 11, 29). Wszechmocny Władco Niebios, dusza moja doznaje pokoju widząc, żeś raczył przybrać postać i naturę sługi, żeś się uniżył aż do umywania nóg Apostołom Twoim. Przypominam sobie słowa, które wtedy wypowiedziałeś, by mnie nauczyć pokory:«Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili, jak ja wam uczyniłem. Sługa nie jest większy od swego Pana (...). Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować» (J 13, 15-17). Wnikam, Panie, w te słowa, wyszły z Twego Serca cichego i pokornego, i z pomocą Twej łaski chcę je zachowywać (...). Błagam Cię, Jezu, ześlij mi upokorzenia, ilekroć próbować będę wynosić się nad drugich. Wiem, o mój Boże, że uniżasz duszę pyszną, a tej, która się upokarza , dajesz wieczną chwałę; stawiam się przeto na ostatnim miejscu i chcę dzielić upokorzenia Twoje, aby mieć udział z Tobą (J 13, 8) w Królestwie Niebieskim. Lecz, Panie, znana Ci jest moja słabość. Co rano postanawiam być pokorny, a wieczorem widzę, że popełniłem wiele win z powodu pychy.Na ten widok ogarnia mnie zniechęcenie, ale i to wiem, że zniechęcenie także jest pychą; w Tobie samym przeto, o Boże, pokładam całą nadzieję moją; skoro wszystko możesz, racz wszczepić w duszą moją cnotę, której pragnę. By tę łaskę od nieskończonego miłosierdzia Twego otrzymać, nie przestanę często powtarzać: Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje według Serca Twego.
V.R.S.
"Pomaga nam również wyjaśnić pewne błędy, które wkradły się do naszego myślenia."
--

"Socjalizm" rewolucji Novi Ordinis walczy z własnymi błędami i wypaczeniami? Mission impossible.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,Błagam Cię, Jezu, ześlij mi upokorzenia, ilekroć próbować będę wynosić się nad drugich. Wiem, o mój Boże, że uniżasz duszę pyszną, a tej, która się upokarza , dajesz wieczną chwałę; stawiam się przeto na ostatnim miejscu i chcę dzielić upokorzenia Twoje, aby mieć udział z Tobą (J 13, 8) w Królestwie Niebieskim. Lecz, Panie, znana Ci jest moja słabość. Co rano postanawiam być pokorny, a wieczorem …Więcej
,,Błagam Cię, Jezu, ześlij mi upokorzenia, ilekroć próbować będę wynosić się nad drugich. Wiem, o mój Boże, że uniżasz duszę pyszną, a tej, która się upokarza , dajesz wieczną chwałę; stawiam się przeto na ostatnim miejscu i chcę dzielić upokorzenia Twoje, aby mieć udział z Tobą (J 13, 8) w Królestwie Niebieskim. Lecz, Panie, znana Ci jest moja słabość. Co rano postanawiam być pokorny, a wieczorem widzę, że popełniłem wiele win z powodu pychy.Na ten widok ogarnia mnie zniechęcenie, ale i to wiem, że zniechęcenie także jest pychą; w Tobie samym przeto, o Boże, pokładam całą nadzieję moją; skoro wszystko możesz, racz wszczepić w duszą moją cnotę, której pragnę. By tę łaskę od nieskończonego miłosierdzia Twego otrzymać, nie przestanę często powtarzać: Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje według Serca Twego.''